athlon napisał(a):Tylko weź pod uwagę to, że po pierwsze twoje szkolenie praktyczne poprzedzają wykłady, na których powinny być omówione różne zagadnienia.(...)
No tak, ale przecież ja odpowiadałem na Twoją tezę: wszystko poza kilkoma zagadnieniami wynika z PoRD. Moim zdaniem kilka to nie zagadnień, a grup tematycznych. ;)
Ja nie twierdzę, zauważ, że szkolenie teoretyczne jest z założenia do bani - jest tak jak mówisz, zwykle jest po prostu olewane. Ja twierdzę, że testy są do bani. Nie dość, że pytań jest niewiele, czasem o rzeczy praktycznie zbędne (wspominana przez tristana w jednym z wątków droga kręta - wieloma krętymi drogami jeździłem, ale żadnej drogowcy nie oznaczyli taką tabliczką), to jeszcze części pytań trzeba się nauczyć (a testy nie powinny sprawdzać znajomości testów tylko przepisów, tych relacji i orientacyjnych wielkości itd.), a przy niektórych wyłączyć logikę, bo przeszkadza. Sporo grzechów jak na niespełna 500 pytań. A na koniec i tak się okazuje, że nawet jak ktoś zdał - to i tak przepisów nie zna. Wniosek? Testy są nieskuteczne, bo są źle sformułowane i zawierają za mało pytań (co umożliwia nauka na pamięć) i jak już pisałem, pomijają kwestie czasem kluczowe (wystarczy spojrzeć ilu piszących na tym forum w ogóle rozumie pojęcie "ustąpienie pierwszeństwa..."). Miały być nowe testy, dużo pytań, dwie możliwe odpowiedzi, mało czasu na zastanowienie - to może skłoniłoby ludzi do nauki teorii i mam nadzieję, że tym razem nie byłoby miejsca na nieścisłości.
Inna sprawa, że pytania dla kandydatów na kierowców to pikuś w porównaniu z meksykiem, jaki czeka przyszłych egzaminatorów i instruktorów... Tam też są (o ile dobrze rozumiem wypowiedzi w odpowiednim dziale) pytania testowe; jeszcze gorzej sformułowane, z jeszcze większym naciskiem na "wizję" autora pytania. Czemu dla tej, chyba zdecydowanie węższej grupy ludzi nie ma egzaminu "po staremu", w czasie rozmowy, gdzie kandydat może bronić swojego pkt widzenia w oparciu o przepisy? A tak to napisze jak wie, a nie jak powinien napisać i oblewa.
Uściślę więc: na wykłady chodzić należy, przepisy czytać należy, ale do testów lepiej przygotować się używając mnemotechnik, a nie rozumienia i logiki. Bo się można nieładnie pośliznąć...
(specjalnie dla Ciebie :P)
Pozdrawiam
Khay