Jeśli chodzi o przebieg egzaminu od przybycia do ośrodka, to pewnie nie różni się niczym od innych WORDów, no ale może cokolwiek z tego co spłodzę poniżej, przyda się ludziom którzy idą do Wałbrzyskiego WORDu po raz pierwszy.
Sala nr 2 (czyli drugi budynek WORDu i plac) znajduje się prawie na przeciwko pierwszego budynku WORDu, w którym zdaje się egzamin teoretyczny (sala nr 1). Idzie się do końca tą drogą, gdzie są dwa znaki "zakaz zatrzymywania się". Na 5 min. przed wyznaczoną godziną egzaminu, warto być już w środku budynku, Pan zaprasza ludzi do sali, tam sprawdzanie obecności, pierwsza osoba z listy (wg alfabetu) losuje kolejność (kartki z numerkami) i tyle. Jeśli np. ktoś ma egzamin na 12:00, a jest w drodze i właśnie minęła wyznaczona godzina, to zawsze ma około 10 min. czasu na dotarcie i zgłoszenie się, ponieważ 5 min. trwa spotkanie na sali, a później po kolejnych 5 min. Pan wychodzi i wywiesza kartkę z nazwiskami.
A tak przy okazji, dwa razy wylosowali mnie jako pierwszego w kolejce... ale tu nie ma się z czego cieszyć, musiałem czekać od 40 do 60 minut, zanim wyczytali moje nazwisko, ponieważ zawsze w kolejce są jeszcze ludzie z poprzedniej godziny, masakra. Jak dla mnie, to było gorsze od właściwego egzaminu hehe, przypominało mi czekanie w kolejce do dentysty... brrr...
Po wyczytaniu naszego nazwiska wchodzimy na plac, po lewej są stanowiska nr 3, 4, 5 i 6, na środku 1 i 2, a po prawej reszta... jeśli dobrze pamiętam. Egzaminator zaprasza do środka, sprawdza dokumenty, przypomina o zasadach: "Jeśli nie daje polecenia, to jedziemy prosto lub drogą z pierwszeństwem. Wszystkie decyzje podejmuje Pan samemu." itp. itd. Później losowanie dwóch kart (pierwsza: płyny albo sygnał dźwiękowy, druga: światła), wykonanie wylosowanych zadań, łuk i jedziemy na wzniesienie. I tutaj ważna informacja - od razu po wjechaniu na wzniesienie, wrzucamy lewy kierunkowskaz. Wyjazd z WORDu jest od razu w lewo. Na pierwszym egzaminie włączyłem kierunek dopiero po ruszeniu (czyli jak byłem na wylocie) i egzaminator zaliczył mi to jako błąd. Także dojeżdżamy do wzniesienia, ręczny, lewy kierunek i ruszamy.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Generalnie nie mam jakichś żalów do wałbrzyskich egzaminatorów, wszystkie niezdane egzaminy, wynikały z moich błędów, a nie czyjejś zawiści i złości. Tylko jeden egzamin trochę mnie zdenerwował, kiedy egzaminator podniósł na mnie głos i przez około 2 minuty wypominał mi błąd (można było się streścić w kilku słowach, przez kilka sekund), co trochę wyprowadziło mnie z równowagi.
Miło jeździło mi się z Panią Violettą, Panem Grzegorzem i Panem Mariuszem.
Jeśli chodzi o trasy, to z moich doświadczeń: głównie Śródmieście (dużo jednokierunkowych uliczek, parkowania) i Biały Kamień, czasami na chwilę Stary Zdrój, Sobięcin i Podgórze. Na pozostałych dzielnicach, nigdy nie jeździłem na egzaminie.
Jeśli ktoś ma jakieś pytania, proszę wysłać prywatną wiadomość.
Pozdrawiam i powodzenia.