Kto miał rację? (światła i znak "stop")

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez kopan » niedziela 18 października 2009, 19:34

Jeżeli jest tablica T-6a i droga z pierwszeństwem skręca właśnie w lewo, a ty wjeżdżasz na zielonym i skręcasz w lewo, to ustępujesz tym z naprzeciwka, czy nie? Bo idąc tokiem twojego rozumowania, nie musisz, bo przecież wg znaków masz pierwszeństwo.


Jak jest tabliczka T-6a to oczywiście że zgodnie z przepisami musimy mu ustąpić.

To wynika bezpośrednio z przepisów.

Jest to tak oczywiste że aż nieprawdopodobne.

Dlatego przepisy swoją drogą a życie swoją drogą.
Nikogo nie namawiam do nieustępowania przy skręcaniu w lewo tym jadącym z przeciwka.
Absolutnie nie należy się stosować do tych naszych przepisów, zresztą nikt się nie stosuje łącznie ze mną.
W życiu obowiązuje Konwencja Wiedeńska definiująca zachowanie przy sygnalizacji świetlnej, nie pomogły usiłowania zmieniaczy przepisów.
Na drodze obowiązują stare przepisy z przed 1997 roku
Tak nie do końca Konwencja Wiedeńska i stare przepisy funkcjonują.
Ale to rzadki przypadek.
Pierwszeństwo łamane tabliczka T-6a
Pojazd zjeżdża w lewo z drogi z pierwszeństwem lub się nią w lewo porusza a ten z naprzeciwka skręca w prawo.
U nas się przyjęło że ten skręcający w prawo ma pierwszeństwo.
Zgodnie z Konwencją Wiedeńską i starymi przepisami ten co był/jest na drodze z pierwszeństwem pierwszeństwo ma – czyli ten skręcający w lewo.
To drobny szczegół bo nawet w tamtych czasach co dziesiąty kierowca o tym wiedział.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez cman » niedziela 18 października 2009, 19:45

kopan napisał(a):Jak jest tabliczka T-6a to oczywiście że zgodnie z przepisami musimy mu ustąpić.

To wynika bezpośrednio z przepisów.

Powiedz mi, z jakich przepisów Ci to wynika?

Konkretnie, powiedz mi na jakiej podstawie (dokładnie na jakiej podstawie), wnioskujesz, że jeżeli jest działająca sygnalizacja, to w momencie sytuacji nierozstrzygalnej schodzisz właśnie do znaków regulujących pierwszeństwo. Podkreślam, jaki dokładnie przepis nakazuje Ci takie postępowanie?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez scorpio44 » niedziela 18 października 2009, 19:59

Kopan ==> zawsze miałem (na szczęście nie we mnie problem, bo poza mną setki innych osób ;) - ale nie o to teraz chodzi) problem z rozumieniem tego, co dokładnie masz na myśli, więc może i teraz coś źle rozumiem, niemniej wydaje mi się, że sam zaczynasz już się gubić w tym, z których przepisów (tych sprzed 1997 r. i tych obecnych) co wynika. Czytałem Twój poprzedni post 3 razy i nie rozumiem z niego, czy to w końcu przed 1997 r. światła nie kasowały znaków, czy po. :?
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez piotrekbdg » niedziela 18 października 2009, 20:38

Odpowiadając na twoje pytanie: w opisanym przez ciebie przypadku przejechał bym przez ten sygnalizator i dalej po upewnieniu się że mam możliwość dalszej jazdy - wjechał bym na skrzyżowanie.


Czyli zachowałbyś się jak na tradycyjnym rondzie. W takim razie po co sygnał zielony skoro go ignorujesz?
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez tiromaniak » niedziela 18 października 2009, 20:41

piotrekbdg napisał(a):Czyli zachowałbyś się jak na tradycyjnym rondzie. W takim razie po co sygnał zielony skoro go ignorujesz?


Jak ignoruję skoro wjechałem za niego przy zielonym świetlne?
To jak narkotyk, widzisz tylko znaki i drogę. Reszta świata nie istnieje i sensem życia staje się nieustanna wędrówka.
Avatar użytkownika
tiromaniak
 
Posty: 324
Dołączył(a): poniedziałek 31 sierpnia 2009, 18:56
Lokalizacja: Stockholm

Postprzez piotrekbdg » niedziela 18 października 2009, 20:45

Tak, że jakby go nie było to też byś podjechał do krawędzi i sprawdził czy nikt nie jedzie z lewej. W takiej sytuacji zielone światło nie daje Ci kompletnie nic. Jednym skrzyżowaniem w jednej chwili nie mogą sterowac i znaki i światła. Zdrowy rozsądek temu zabrania.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez tiromaniak » niedziela 18 października 2009, 20:54

piotrekbdg napisał(a):Tak, że jakby go nie było to też byś podjechał do krawędzi i sprawdził czy nikt nie jedzie z lewej. W takiej sytuacji zielone światło nie daje Ci kompletnie nic.


Dokładnie tak jak piszesz. Dlatego właśnie nie spotkałem takiego układu skrzyżowania ruchu okrężnego ( jaki ty podałeś ) z tak zastosowaną sygnalizacją ( tj. znaki za sygnalizacją ).
To jak narkotyk, widzisz tylko znaki i drogę. Reszta świata nie istnieje i sensem życia staje się nieustanna wędrówka.
Avatar użytkownika
tiromaniak
 
Posty: 324
Dołączył(a): poniedziałek 31 sierpnia 2009, 18:56
Lokalizacja: Stockholm

Postprzez piotrekbdg » niedziela 18 października 2009, 21:01

Przepis który usilnie próbujesz wszytkim wmówic odnosi się do sytuacji kiedy ze skrzyżowania nie ma zjazdu, wtedy nawet mając zielone musimy zaczekac aż zamęt na skrzyżowaniu się "rozejdzie". To, że miejsce ustawienia słupków ze znakami na wpływ na zachowanie się na drodze to absurd. Zapytam z ciekawości, oprócz Ciebie ktoś jeszcze zatrzymuje się na takim stopie "za" światłami?
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez athlon » niedziela 18 października 2009, 21:03

Piotrek czytaj dokładnie posty, tiromaniak i kopan stają ;]
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez cman » niedziela 18 października 2009, 21:06

tiromaniak napisał(a):Dokładnie tak jak piszesz. Dlatego właśnie nie spotkałem takiego układu skrzyżowania ruchu okrężnego ( jaki ty podałeś ) z tak zastosowaną sygnalizacją ( tj. znaki za sygnalizacją ).

A to zapraszam do Krakowa, mamy takie niejedno.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez hazine » niedziela 18 października 2009, 21:10

Pytałam Instruktorki na wykładach i juz wiem ...
Po trochu kazdy z nas miał rację ,ale tylko po trochu .
Jeżeli jest warunkowy skret w prawo na sygnalizacji jadę pod warunkiem ,ze nie ma pieszych na przejsciu {oczywiscie najpierw sie zatrzymuje upewniam }...,wjezdzam dalej zatrzymuje sie na stop i kontynuje jazde
Jeżeli jest samo zielone swiatło a potem linia stop to jadę bez zatrzymywania na stop .
8)
Ostatnio zmieniony niedziela 18 października 2009, 21:15 przez hazine, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
hazine
 
Posty: 15
Dołączył(a): poniedziałek 24 sierpnia 2009, 10:20

Postprzez piotrekbdg » niedziela 18 października 2009, 21:13

Athlon, no to mamy pierwszą dwójkę :D

Jest sporo takich skrzyżowań, tylko cięzko nawet wymienic je z pamięci bo nikt normalny nie rozstrzyga czy znak stoi przed sygnalizacją, czy za nią, czy równo z nią.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez Joter » niedziela 18 października 2009, 21:23

To już kiedyś było na forum, ale zdaje się, że kilku ludzi powinno obejrzeć ten film jeszcze raz.... i jeszcze....i jeszcze...

http://ww6.tvp.pl/6287,598948,1.view
Joter
 
Posty: 72
Dołączył(a): piątek 25 września 2009, 18:52

Postprzez bac » niedziela 18 października 2009, 21:30

Tiromaniak,

Zaglądnij tutaj

http://ww6.tvp.pl/6287,598948,1.view

obejrzyj, a potem idź i nie grzesz więcej ;)

Zauważ istotny szczegół, że na filmie znaki i sygnalizacja są na osobnych słupkach (żartowałeś z tymi słupkami, prawda?).

EDIT: Tośmy się, Joter, zsynchronizowali
Ostatnio zmieniony niedziela 18 października 2009, 21:36 przez bac, łącznie zmieniany 2 razy
bac
 
Posty: 589
Dołączył(a): poniedziałek 16 lutego 2009, 12:58

Postprzez kopan » niedziela 18 października 2009, 21:32

Obecnie sygnalizacja żadnej sytuacji kolizyjnej nie rozstrzyga.

Sygnał zielony zezwala na wjazd za sygnalizator i tyle.

O opuszczeniu skrzyżowania ni słowa oprócz tramwaju.

Zgodnie z art. 5.3
Sygnały świetlne mają pierwszeństwo przed znakami drogowymi regulującymi pierwszeństwo przejazdu.

Więc zastosowałem pierw sygnały drogowe nic nie rozstrzygnięto to teraz stosuję znaki i tu niespodzianka jadący na wprost z podporządkowanej na zielonym świetle musi ustąpić pierwszeństwa pojazdowi poruszającemu się z naprzeciwka drogą z pierwszeństwem i skręcającemu w lewo.

Rewolucja.

Rozstrzygnięcie częściowe kto ma pierwszeństwo przy świetle zielonym istniało przed 1997 rokiem.
Dz.U. Nr 32 poz.145 z 1993 roku
Przepis brzmiał:
Sygnał zielony oznacza zezwolenie na ruch.
A w przepisie o opuszczaniu skrzyżowania.
Par. 23.6
[img]no%20i%20nie%20wiem%20jak%20to%20wkleić%20-%20pomocy[/img]

Z przepisów przy sygnalizacji rozstrzygnięto że jadąc na wprost mam pierwszeństwo przed skręcającym z naprzeciwka w lewo i to obojętnie jaki jest przebieg drogi z pierwszeństwem.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 66 gości