Nowy podatek ekologiczny - pogrążenie młodych kierowców?

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez lith » czwartek 22 października 2009, 00:46

Szukałem szukałem gdzie by się tu przenieść z dyskusją, nic lepszego nie znalazłem niz ten wątek :D


VladimirDebish napisał(a):
lith napisał(a):To już się pogubiłem. jaka to różnica, czy samochód, który jedzie na ulicy ma pierwszego, drugiego, czy trzeciego właściciela, więcej miejsca zabiera?

To niech zabiera w kraju pierwszego właściciela.

Jeżeli jest za mało miejsca na drogach, to czemu pozbyć się tych tańszych czy starszych samochodów?Ci kierowcy są gorsi, czy co?

Przecież nikt im nie każe kupować staroci.


szerszon napisał(a):Poważnie,co złego w zadbanym paroletnim autku.

Nic. Tylko, że te samochody są tak tanie, że ludzie sprowadzają jeden a po pół roku jak im się znudzi - kolejny. A tamten upłynniają gdzieś w kraju.


Ta, niech zabiera miejsce w kraju I właściciela, a u nas potencjalny kierowca będzie się poruszał 2x starszym wrakiem, bo go nie stać na nowy.Jeżeli ktoś potrzebuje samochodu to i tak jakiś kupi. I tak każdy kierowca będzie jeździł jednocześnie max 1 samochodem :P. Za to napływ tych '6-10 letnich złomów' zza granicy sprawił, że nasze '15-20 letnie złomy' zniknęły z naszych ulic. Nie każdy sobie może pozwolić na kupno nówki, nawet jeżeli będzie to punto za 30k.
Poza tym samochód w ciągu pierwszych 2 lat traci połowę tego co jest warty, jednocześnie po 2 latach jazdy przeciętnego Kowalskiego, jest w stanie niemal nienaruszonym. Więc co kto woli...

Jeszcze co do tej taniości używanych samochodów- tanio pojęcie względne. Dla mnie wykosztować się 10k na używany to nie było tanio. Poza tym są i używane samochody po 100 i więcej k. Nic tylko sprowadzać jeden po drugim :>
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez athlon » czwartek 22 października 2009, 01:51

tylko szkoda ze w UE w której także my jesteśmy, za NAJNIŻSZĄ pensje można mieć 10letnie auto klasy C. Szkoda że u nas potrzeba na to ok 12 najniższych pensji. Gdyby w Polsce były takie ceny aut jak w Irlandii to by wszyscy jeździli góra 3 letnimi
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez tom9 » czwartek 22 października 2009, 10:57

athlon napisał(a):tylko szkoda ze w UE w której także my jesteśmy, za NAJNIŻSZĄ pensje można mieć 10letnie auto klasy C. Szkoda że u nas potrzeba na to ok 12 najniższych pensji. Gdyby w Polsce były takie ceny aut jak w Irlandii to by wszyscy jeździli góra 3 letnimi


oczywisie my zawsze mamy zle, nie fajnie itp.
A każdy ma po 5 aut w rodzinie. Ciekawe za co je utrzymuje skoro nas nie stac przeciez nawet na jedno ?!

Póki nie znikną te korki na drogach z długich urlopów, póki trzeba bedzie rezerowac jakikolwiek wypad z połrocznym wyprzedzeniem (i nie ważne czy doba za 30 czy za 300 zł) póki ludzie będą utrzymywać 5 samochodów nikt nie wmówi mi że w Polsce jest źle.

Artykuł podobno z francuskiej gazety, mniejsza o to czy artykuł prawdziwy, ale tekst pokazuje prawde.

Polska. Oto znajdujemy się w świecie absurdu. Kraj, w którym co piąty mieszkaniec stracił życie w czasie drugiej wojny światowej, którego 1/5 narodu żyje poza granicami kraju i w którym co 3 mieszkaniec ma 20lat. Kraj, który ma dwa razy więcej studentów niż Francja, a inżynier zarabia tu mniej niż przeciętny robotnik. Kraj, gdzie człowiek wydaje dwa razy więcej niż zarabia, gdzie przeciętna pensja nie przekracza ceny (!) trzech par dobrych butów, gdzie jednocześnie nie ma biedy a obcy kapitał się pcha drzwiami i oknami. Kraj, w którym cena samochodu równa się trzyletnim zarobkom, a mimo to trudno znaleźć miejsce na parkingu. Kraj, w którym rządzą byli socjaliści, w którym święta kościelne są dniami wolnymi od pracy (!) Cudzoziemiec musi zrezygnować tu z jakiejkolwiek logiki, jeśli nie chce stracić gruntu pod nogami. Dziwny kraj, w którym z kelnerem można porozmawiać po angielsku, z kucharzem po francusku, ekspedientem po niemiecku a ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za pośrednictwem tłumacza. Polacy..! Jak wy to robicie..?
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez athlon » czwartek 22 października 2009, 11:33

Z tymi autami to troszkę przesadziłeś, to po pierwsze, po drugie nie zastanawiałeś się dlaczego np 5 osobowa rodzina potrzebuje 3 aut? Ano w większości przypadków bywa tak, ze te osoby dojeżdżają do pracy po 30km w jedną stronę (bo blizej nie ma podobnej pracy o podobnych zarobkach) a dojazd komunikacją miejską/podmiejską jest praktycznie niemożliwy lub równa sie kilku przesiadką i stania po kilka godzin na przystankach.

A co do twojego artykułu, to przepraszam bardzo? dziwiszi sie że ludzie kombinują? Jak sam widzisz pensja równa się 3 parą butów, i ty uważasz że można za to wyżyć??? W normalnym kraju jest to nie do pomyślenia! Jak już zaznaczyłem wcześniej przelicz sobie ceny w danym kraju do średnich/najniższych zarobków i zobacz sobie gdzie jest najtaniej/najdrożej. W normalnym kraju rząd myśli jak tu pobudzić gospodarkę, dopłaca do złomowania aut, a co u nas w Polsce? A no dowalić przeciętnemu Kowalskiemu kolejny podateczek za to że chce żyć normalnie.

A w ogóle w Polsce to jest super, a Polacy lubią zapitalać po 80 godzin w tygodniu, nie szkodzi ze w UE przeważnie tydzień pracy ma 36 godzin i za pensje można godziwie żyć. U nas trzeba zapitalać po 80 godzin i i tak ledwo starcza.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez tom9 » czwartek 22 października 2009, 13:03

Z tymi autami to troszkę przesadziłeś, to po pierwsze, po drugie nie zastanawiałeś się dlaczego np 5 osobowa rodzina potrzebuje 3 aut? Ano w większości przypadków bywa tak, ze te osoby dojeżdżają do pracy po 30km w jedną stronę (bo blizej nie ma podobnej pracy o podobnych zarobkach) a dojazd komunikacją miejską/podmiejską jest praktycznie niemożliwy lub równa sie kilku przesiadką i stania po kilka godzin na przystankach.


nie ważny jest powód zakupu auta, tylko jego posiadanie.
Znam wiele rodzin które od lat miały jedno auto, kupili teraz drugie (młodsze, lepsze od pierwszego) a mimo tego te pierwsze stoi i utrzymuja bo "się nie opłaca sprzedawać" To jest tylko potwierdzenie, że ludzie mają kase.

U nas trzeba zapitalać po 80 godzin i i tak ledwo starcza.


ledwo na co? na drugi dom?

Kolega zobacz...

1. Imprezy, koncerty, mecze, skoki w zakopanem itp drogo jak cholera (jak na nasze zarobki podobno) - co widze? tłumy
2. Urlopy, głupie trzy dni wolnego (długi weekend). Tłumy brak wolnych miejsc. Trzeba rezerwowac z paromiesiecznym wyprzedzeniem. Jeżdze w różne miejsca i tam gdzie kosztuje 50 zł doba i tam gdzie 300 zł. Wszędzie to samo, nie ma co liczyć że aaa za 300 zł to będą luzy.
3. Sylwester - zadzwoń gdzieś za domkiem, wszystko zajęte już od dawna i też nie ważne ile ta noc będzie kosztować.
4. Samochody. Ludzie już mają Firmowy, prywatny, trzeci bo "tego szkoda sprzedawać" z czego to się bierze z biedy?! Sasiad ma firmowe auto do uzytku 24h i ostatnio kupił sobie samochod? po co? nie wiem.
5. Galerie (centra handlowe znaczy się) tłuuuuuuuuuuumy. Nie ma gdzie auta postawić. U mnie auto stawiały już przed galerią, że do galeri trzeba było dość 5 minut bo nie było miejsca. Wszędzie kolejki. Każdy coś kupuje, chodzą ludzie z 10 reklamowkami po sklepie. A centra handlowe nie są tanie, rozumie jakies stragany, bazary, targi bo tam idzie spodnie kupić za 70 złoty a w centrum handlowym ? 150-300 złoty.


to ma byc bieda?! u nas po prostu przyjeło się narzekać. Nie ważne co by się miało zawsze jest zle, bo tam daleko zza granica to tak super jest. Może jest lepiej, ale do licha niech nikt nie mówi że w Polsce jest zle i bieda.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez lith » czwartek 22 października 2009, 13:24

No wiesz... co innego odłożyć 100 zł na spodnie, a co innego 60k na samochód... skoro można mieć prawie taki sam za połowę.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez BOReK » czwartek 22 października 2009, 13:49

Ja nie rozumiem zwyczajnie podejścia typu "stary to grat". Tak jak chyba Lith pisał - wiek nie jest równoznaczny ze stanem technicznym samochodu. Będę miał zyczenie, to sobie kupię złom z 1971, odremontuję żeby spełniał wszystkie normy i po krzyku. O czystość spalin się nie martwcie, mój pełnoletni "złom" z wyciętym katalizatorem spokojnie przeszedł badania pod tym względem (bo urządzenia do tego na stacjach są), a nie jest "igłą". Tymczasem zdarzyło mi się juz parokrotnie jechać za góra pięcioletnim pięknym osobowym dieslem, który kopcił tak, że nie widziałem drogi (benzyniaki też się zdarzają). Jakoś to wszystko przeczy tej całej ekologii w nowych samochodach.

Na odkorkowanie miast jest jeszcze inny sposób - park'n'ride. Do centrum miasta może wjechać mieszkaniec, działalność gospodarcza i komunikacja miejska, ewentualnie ktoś z dostępną w urzędach przepustką. Reszta parkuje na obrzeżach centrum na darmowych parkingach, a do centrum jedzie komunikacją miejską. W Warszawie to powoli się rozkręca (choć na razie bez ograniczeń wjazdowych) - miałem okazję korzystać i zapowiada się to obiecująco tym bardziej, że w centrum parking słono kosztuje. ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez lith » czwartek 22 października 2009, 14:28

W Belgradzie widziałem ciekawe rozwiązania:

1. Strefy parkowania. Miejsca do parkowania w centrum są podzielone są na 3 kolory (zielone, żółte, czerwone). I są ograniczenia co do długości postoju, dokładnie nie pamiętam, ale coś w stylu czerwone- max 0,5h, żółte max 1h, zielone max 2h. . Zamiast parkomatów wysyła się SMS pod jakiś tam numer. Dzięki czemu tam gdzie najtrudniej zaparkować samochody się zmieniały dość szybko i nie było takiego problemu z zatrzymaniem się. A jak się chciało stanąć na dłużej to trzeba było szukać miejsca dalej od centrum.

2. bardziej kontrowersyjne i nieco wkurzające jak nie znamy miasta, ale chyba skutecznie rozładowywało korki- niemal całkowite zrezygnowanie z lewoskrętów w centrum i okolicach. Dzięki czemu cykl świateł składał się tylko z 2 etapów przez co dość sprawnie się jechało. Minus oczywiście taki, że żeby dojechać w wyznaczone miejsce trzeba było to dobrze rozplanować xD
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez VladimirDebish » czwartek 22 października 2009, 18:17

Mi chodzi mniej więcej o to, że....
tom9 napisał(a): u nas po prostu przyjeło się narzekać. Nie ważne co by się miało zawsze jest zle, bo tam daleko zza granica to tak super jest.

Gość bierze kredyt na mieszkanie za 8 tyś. zł/m^2, ale na samochód to już nie wypada, bo w Niemczech można kupić 3.0 v6 za 30k. Potem narzeka, że w Polsce są tak niskie zarobki, że nie jest go w stanie utrzymać - więc kupuję nowy. Nie myśl athlon, że to o tobie bo nic do ciebie nie mam. Chodzi mi ogólnie, o pewną grupę.
Nawet się nie obraziłem za to....
athlon napisał(a):Szkoda że wyższość klasy średniej nie idzie w parze z rozumem i inteligencją!

....a za żadną klasę się nie uważam.
Kupujcie sobie używane auta, ale widząc to co się dzieje na ulicach miast , może warto się zastanowić nad zaczęciem odkładania na helikopter.
VladimirDebish
 
Posty: 148
Dołączył(a): wtorek 06 stycznia 2009, 00:00

Postprzez lith » czwartek 22 października 2009, 18:49

@VladimirDebish

ja się pogubiłem do czego ty zamierasz :)

Czy chodzi Ci o to , żeby sztucznie zmniejszać ruch ograniczając ludziom dostęp do samochodów?

Czy chodzi Ci o to, żeby wszyscy koniecznie kupowali nowe samochody, bo z jakiegoś bliżej nieokreślonego powodu używane się do jazdy nie nadają?
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez VladimirDebish » czwartek 22 października 2009, 19:01

Żeby sztucznie zmniejszać ruch ograniczając ludziom dostęp do używanych samochodów
VladimirDebish
 
Posty: 148
Dołączył(a): wtorek 06 stycznia 2009, 00:00

Postprzez lith » czwartek 22 października 2009, 19:09

dlaczego właśnie do używanych?
IMO jak ograniczać to wszystkim
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez athlon » czwartek 22 października 2009, 21:10

Jak chcesz sztucznie ograniczyć ruch w mieście to proponuję stawki na komunikację miejską i podmiejską w takiej cenie, aby nie wychodziło mi taniej przejechac się samemu w obie strony do miasta, kręcić sie po całym mieście i wrócić z zakupami własnym autem, niż jeden przejazd autobusem podmiejskim "tylko do miasta" ponadto proponuje jakies sensownie rozplanowane godziny, a gwarantuje ci, że jeżeli spełnisz te dwa warunki to będe jeździł komunikacją zbiorową. Obecnie za sam przejazd autobusem podmiejskim do miasta do centrum (7km) musze zapłacić 4,20zł, a przy obecnych cenach paliwa (gazu) za tą kwote własnym autem zrobię ponad 20 km (silnik 1,8 )

A za pamięci, jak chcesz ograniczyć ruch dla aut starszych niż 6 lat to niestety ale zlikwidujesz przy okazji ponad 95% transportu zbiorowego :P Coś twój plan się kupy nie trzyma ;]
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez VladimirDebish » sobota 24 października 2009, 17:31

Masz rację. Zwiększenie ilości linii autobusowych, kilkanaście nitek metra, wyznaczenie na każdej drodze kilko-pasmowej co najmniej jednego bus pasa (tak, żeby jazda autobusem zajmowała dwa razy mniej niż samochodem), generalnie, doprowadzenie do sytuacji, że z każdego miejsca, dojście do autobusu wraz z oczekiwaniem na niego nie przekraczało by kilku minut, mogło by być dobrym rozwiązaniem na zmniejszenie ilości samochodów na ulicach.

Edit:

Mućka napisał(a):Niestety takie realia naszego wspaniałego kraju, lepiej jest sprowadzić samochód który Twoim zdaniem za granicą jest wrakiem i nie wkładać w niego zaraz wszystkich oszczędności bo jest bardziej zadbany niż ten kupiony w kraju.


http://www.kurierlubelski.pl/module-dzi ... 77234.html

http://www.motofakty.pl/artykul/czy_zal ... _zlom.html
VladimirDebish
 
Posty: 148
Dołączył(a): wtorek 06 stycznia 2009, 00:00

Postprzez lith » niedziela 25 października 2009, 14:59

Ja się zgadzam w tym aspekcie z KE. Skoro jest schengen, to mogę sobie przywieźć i wywieźć co mi się tylko podoba. Co do jazdy takim sprowadzonym samochodem, to jeżeli samochód ma ważne badania techniczne i mógł poruszać się w innym państwie unii to nie wiem czemu miały służyć dodatkowe badania- tylko zdzieranie kasy.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości