Czy na pewno były to błędy?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Czy na pewno były to błędy?

Postprzez Pawlisko7 » piątek 27 listopada 2009, 12:04

Witam.

Jakiś czas temu w WORD w Poznaniu zdawałem egzamin praktyczny i uzyskałem wynik pozytywny :) Egzaminator zarzucił mi jednak dwa błędy i tu właśnie mam pytanie czy na pewno były to błędy. Obie sytuacje miały miejsce na tym samym skrzyżowaniu blisko WORD-u czyli na początku egzaminu.

Pierwsza sytuacja: otrzymuję polecenie skrętu w lewo na skrzyżowaniu. Dojeżdżam, czekam na czerwonym świetle, a że sygnalizacja była kolizyjna to po zielonym dojechałem do środka skrzyżowania i czekałem bo z naprzeciwka dużo osób skręcało w prawo. Egzaminator powiedział mi, że popełniłem błąd bo tamuję ruch, gdyż jadący z naprzeciwka łamią przepisy i skręcają na strzałce warunkowej bez zatrzymania(sytuacja podobna do tej jest na załączonym rysunku – ja jadę pojazdem nr 3).


Obrazek

Jestem z Poznania i mój instruktor jeździł ze mną także na tym skrzyżowaniu i o tym wspominał, ale w nerwach zapomniałem. Ale przecież czy dojeżdżając do skrzyżowania mam prawo(a w tym przypadku wychodzi na to że obowiązek) wiedzieć jakie światło mają jadący z naprzeciwka? Skąd mam wiedzieć, że mają strzałkę warunkową, a nie zielone światło?

Druga sytuacja, już po wspomnianym skręcie w lewo zauważyłem że jest korek i ostatni samochód stał bezpośrednio za przejściem dla pieszych. Jeśli chciałbym do niego dojechać musiałbym zatrzymać się na przejściu dla pieszych. Zatrzymałem się więc przed przejściem, bo nie wiedziałem jak szybko korek ruszy do przodu. Piesi mieli czerwone, a gdy się zatrzymałem to korek ruszył, a ja dostałem upomnienie, że popełniłem błąd - niewłaściwe zatrzymanie. Odpowiedziałem że był korek i nie chciałem zablokować przejścia dla pieszych, bo nie wiedziałem kiedy samochody pojadą do przodu(droga była kręta i widziałem tylko cztery, może pięć samochodów na końcu tego korka). Egzaminator nic nie odpowiedział, ale najważniejsze że żadnych innych błędów nie znalazł i zdałem egzamin :)

Co myślicie o opisanych przeze mnie sytuacjach, kto miał rację, czy były to błędy?
Avatar użytkownika
Pawlisko7
 
Posty: 127
Dołączył(a): czwartek 12 listopada 2009, 08:10
Lokalizacja: Wielkopolska

Postprzez Grzesiek2223R » piątek 27 listopada 2009, 14:48

Moim zdaniem jest tak, jeżeli chodzi o pierwsza kwestię to jeżeli masz zielone to masz pierwszeństwo przed osobami skręcającymi na warunkowym skręcie, także oni muszą tobie ustąpić bez dwóch zdań, a jeżeli chodzi o drugą kwestię to jeżeli nie ma możliwości opuszczenia skrzyżowania to na nie nie wjeżdżamy nawet, oczywiście że zatrzymanie na przejściu dla pieszych jest zabronione, więc jeżeli mamy korek i nie ma możliwości kontynuowania jazdy to czekamy na taką możliwość.

Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
Grzesiek2223R
 
Posty: 3
Dołączył(a): piątek 27 listopada 2009, 14:41
Lokalizacja: Katowice

Postprzez Pawlisko7 » piątek 27 listopada 2009, 19:02

Oczywiście jasne jest, że skręcając w lewo ma się pierwszeństwo przed skręcającymi w prawo na warunkowym, ale skąd mamy to wiedzieć jeśli nie widzimy sygnalizacji, która jest po przeciwnej stronie ulicy?
Avatar użytkownika
Pawlisko7
 
Posty: 127
Dołączył(a): czwartek 12 listopada 2009, 08:10
Lokalizacja: Wielkopolska

Postprzez piotrekbdg » piątek 27 listopada 2009, 19:49

Dokładnie tak jak mówi Pawlisko7, nigdy nie wiesz czy ten z przeciwka ma warunkowe czy nie, więc generalnie puszcza się go profilaktycznie.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez Iwoncia » piątek 27 listopada 2009, 20:47

Dokładnie. Skąd mamy wiedzieć, na jakim świetle oni jadą? Na tarota na środku skrzyżowania nie ma czasu :D A tak serio, to ja zrobiłabym tak samo: zatrzymałabym się na środku. Myślę, że gdyby oni mieli zielone"zwykłe", a nie warunkowe, to sami by się zatrzymali widząc nas i ustąpiliby nam. Tak mi się wydaje.
pozdrawiam
"Wszystko co wartościowe, zasługuje na oczekiwanie."

28.09.2009-teoria(-)
23.11.2009-teoria(+)plac(+)praktyczny(+) :)
Iwoncia
 
Posty: 5
Dołączył(a): wtorek 29 września 2009, 20:44
Lokalizacja: Chorzów

Postprzez Pajejek » piątek 27 listopada 2009, 21:20

W pierwszej sytuacji egzaminator nie miał racji. To nie ulega wątpliwości. Natomiast druga sytuacja jest dla mnie niejasna. Piszesz, że zatrzymałeś się przed przejściem dla pieszych. Ale ja mam pytanie gdzie znajdowało się to przejście? Czy to przejście było niezwiązane ze skrzyżowaniem? Czy te pasy były przed czy za skrzyżowaniem? Bo jeżeli było za drogą poprzeczną to miał rację, jeśli nie to jego błąd.
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.
Cyceron.
Avatar użytkownika
Pajejek
 
Posty: 516
Dołączył(a): niedziela 26 kwietnia 2009, 22:41
Lokalizacja: Łódź

Postprzez szerszon » piątek 27 listopada 2009, 23:28

Iwoncia napisał(a):Dokładnie. Skąd mamy wiedzieć, na jakim świetle oni jadą? Na tarota na środku skrzyżowania nie ma czasu :D A tak serio, to ja zrobiłabym tak samo: zatrzymałabym się na środku. Myślę, że gdyby oni mieli zielone"zwykłe", a nie warunkowe, to sami by się zatrzymali widząc nas i ustąpiliby nam. Tak mi się wydaje.
pozdrawiam
Oj,bardzo Ci się wydaje.Poczekaj jak pojeżdzisz to się przekonasz.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości