Oblany egzamin na rondzie. (Odwołać sie?)

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Oblany egzamin na rondzie. (Odwołać sie?)

Postprzez Maczupikczu » piątek 04 grudnia 2009, 01:17

Witam zdawałem już 4 razy i nic...
Pierwszym razem straszne nerwy mimo że miałem bardzo miłą panią egzaminatorkę. Ale fatalny błąd nie zauważyłem z nad przeciwka bardzo szybko jadącego samochodu którego miałem przepuścić. I pani bardzo szybko zareagowała za co dziękuję :D

2.Trafiłem na jakiegoś fatalnego młodego kolesia. Przyszedł i widać po nim było że ewidentnie nie zadowolony z życia. Co mogło odbić się w jakiś sposób na moim większym zdenerwowaniu. Bardzo szybko wydawał komendy i widocznie szybko chciał pójść do domu. Oblałem z mojej winy i się do tego świadomie przyznaję bo nie wiedziałem jak się zachować w tej sytuacji (po prostu miałem złą szkołę jazdy gdzie facet spał na kursie a nie uczył jeździć ;)

3.Super starszy pan. Ale powtórzyła się sytuacja z pierwszej próby. Skręcanie w lewo i przepuszczenie jadących z na przeciwka. Sam mi potem powiedział że trochę to z winy samochodu jadącego przede mną który mógł wcześniej wykonać skręt. Jednak to nie zmienia faktu że mogłem sie zatrzymać przed przejściem i poczekać na zielone światło.

I teraz sedno.
Dzisiaj zdawałem i chciał bym opisać pewną sytuacje,
egzaminator oczywiście cały czas mi wytykał błędy bo nie skręciłem tam gdzie on chciał tylko pojechałem inną trasą (nie spanikowałem i powiedziałem że powinienem tam się ustawić i tam skręcić a pojechałem zgodnie ze znakami) I przed rondem około 400 metrów mówi mi następującą kwestie "NA NAJBLIŻSZYM SKRZYŻOWANIU PROSTO A NASTĘPNIE ZAWRÓCIMY NA SKRZYŻOWANIU" słowo w słowo. JA zdezorientowany pytam się o powtórzenie jednak niczego nie mogę wyciąnąć jak to zrobić, skoro jest tutaj tylko rondo a za kolejne 400 metrów nastepne skrzyżowanie. I w końcu wjeżdżam i nie wiedziałem czy mam skręcać czy jechać prosto i pytam sie ponownie czy tam skręcać a on coś burknał yhy czy może już nawet łaskawie powiedział TAK(ja byłem zdezorientowany wiec postanowiłem jechać na wprost zgodnie ze znakami), ale już było za późno najechałem kołem na ciągłą linie po prostu z dezorientacji bo po wydaniu takiego polecenia nie wiedziałem co mam zrobić i jaki pas zając przed rondem. Gdyby powiedział że jedziemy prosto i na skrzyżowaniu z ruchem okrężnym (rondem) zawracamy, zrobił bym to, jednak polecenie nie było sprecyzowane i na jednym głupim rondzie zrobiłem 5 krytycznych błędów.... no i bye bye...


dodam że jeździłem około 35 minut i miałem zaliczone 18 zadań na mieście

i teraz moje pytanie czy jest możliwość odwołania, sugerując się nie precyzyjnymi poleceniami egzaminatora (lub nie dokładnymi, nie wyraźnymi) ?

oczywiście mój jakikolwiek odzew był natychmiast tłumiony przez autorytet pana egzaminatora Dariusza.
Maczupikczu
 
Posty: 11
Dołączył(a): czwartek 03 grudnia 2009, 23:14

Postprzez mk61 » piątek 04 grudnia 2009, 02:43

Podstawowe pytanie. Co było powodem przerwania egzaminu? Czyli, co wpisał egzaminator na kartce przebiegu egzaminu, którą dostałeś?
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Postprzez verde » piątek 04 grudnia 2009, 08:17

według mnie powiedział to w prost , zawsze mogłeś spoglądnąć na licznik który pokazuje przebytą trasę i jeśli rondo było za np 200 m a następne było skrzyżowanie to na skrzyżowaniu skręcać i wprost intruktorowi powiedzieć że rondo było np na 200 metrze. Dodatkowo podejrzewam że być może, może się myle było znaki z dystansem ile jeszcze zostało do danej rzeczy, ronda, czy ustąp pierszenstwa z tąd taka komenda.
verde
 
Posty: 133
Dołączył(a): czwartek 03 grudnia 2009, 10:09

Postprzez lith » piątek 04 grudnia 2009, 09:27

NA NAJBLIŻSZYM SKRZYŻOWANIU PROSTO A NASTĘPNIE ZAWRÓCIMY NA SKRZYŻOWANIU"


Tu specjalnie nie ma się chyba nad czym zastanawiać. Jeżeli rondo było pierwszym skrzyżowaniem to na nim prosto, chociaż ja bym na Twoim miejscu się dobrze rozejrzał po tamtej okolicy czy jakiegoś innego małego skrzyżowanka nie ma. Bo 400m to kawałek drogi w mieście, a rondo jest fajnym i łatwym miejscem do zawracania.

W każdym razie na pewno nie usprawiedliwia to jeżdżenia po ciągłych itd. Po prostu ja nie widzę żadnego związku. Słyszałem i widziałem już dużo bardziej dezorientujące i orające sytuacje na egzaminach, a jednak ludzie nie zjeżdżali z drogi przy tym.

Możesz sobie to tym tłumaczyć, ale na pewno nie będzie to argument do odwołania.


@verde- co znaki?
Ostatnio zmieniony piątek 04 grudnia 2009, 10:16 przez lith, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez verde » piątek 04 grudnia 2009, 10:07

Dlatego trzeba się rozglądać i jeszcze raz rozglądać na egzaminie na znaki. Nie czytasz znaków do końca z tąd potem takie problemy.
verde
 
Posty: 133
Dołączył(a): czwartek 03 grudnia 2009, 10:09

Postprzez piotrekbdg » piątek 04 grudnia 2009, 10:47

Nie wiem jak to się ma do odwołania. Egzaminator Ci sprawy nie ułatwił, ale nie wiem czy cokolwiek "naruszył". Ja też wolałem dostawać polecenia zawsze przed danym rozwidleniem, a nie słuchać co mam robić za 500 metrów za 3 skrzyżowania i jedno rondo. Na szczęśćie na egzamie takich dylematów nie miałem, ale najwidoczniej nie każdy ma ten luksus. Nie pozostaje Ci chyba nic innego jak zawalczyć kolejny raz, oby z wynikiem pozytywnym :)

Nie czytasz znaków do końca z tąd potem takie problemy


Co to znaczy czytać znaki nie do końca? Albo się je czyta albo nie, nie ma tu żadnych półśrodków.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez cman » piątek 04 grudnia 2009, 10:59

Jak znam życie, to było rondo, a wcześniej jakieś małe skrzyżowanko. Więc egzaminator, wcześnie i wyraźnie powiedział o zawróceniu, mając na myśli rondo i o tym skrzyżowanku, żeby nie było wątpliwości, że to nie na nim trzeba zawrócić.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez verde » piątek 04 grudnia 2009, 11:51

Nie do końca czytając znaki mam tu na myśli że ludzie nie myślą do końca co dany znak oznacza. Jeśli mamy znak ustąp pierwszeństwa, czy droga z pierwszeństwem, czy inny podobny znak jesteśmy informaowani o tym że mamy skrzyżowanie. Nie wiem czemu ale ludzie zazwyczaj myślą że skrzyżowanie to tzw plus czyli + droga z prawej z lewej , z naprzeciwka i ta co my się znajdujemy. dodatkowo być może pod znakiem był jeszcze oznaczenie ile metrów zostało nam do danego zdarzenia ( zapomniałem jak się nazywa ozanczenei tego znaku )

Chodzi mi np o taką sytuację

Obrazek

Wyraźnie jesteśmy informowani o okoliczności za 200 metrów podobnie może było w kolegi sytuacji. Z tym że na pewno płazów tam nie było :)
verde
 
Posty: 133
Dołączył(a): czwartek 03 grudnia 2009, 10:09

Postprzez Maczupikczu » piątek 04 grudnia 2009, 12:28

Dzięki za odpowiedzi, jednak właśnie jemu chodziło żebym zawrócił na rondzie ale nie sprecyzował swojej wypowiedzi, tzn nie powiedział że ani na rondzie ani na skrzyżowaniu z ruchem okrężnym, na poprzednich egzaminach tak właśnie miałem wydawane polecenia.
Ja zdecydowałem się przejechać to rondo prosto lecz na środku się go jeszcze spytałem i on powiedział że TAK TAM SKRĘCAĆ (na rondzie) i ja w pierszej chwili lekko odbiłem około 30cm w lewo i od razu wróciłem na prostą lecz te 30 cm to było wystarczające aby
najechać na ciągłą linie. Po prostu nie przemyślałem tego. Ponieważ od samego początku gdybym dostał komendę zawróć na skrzyżowaniu z ruchem okrężnym lub zawróć na rondzie to z łatwością bym zawrócił.

Wiadomo że oblał mnie z mojego błędu i słusznie, ale nie sprecyzował swojego
polecenia zostałem zdezorientowany, każdy mógł to inaczej zrozumieć... chodzi mi tylko o ten aspekt, czy ktoś próbował i są szanse na odwołanie.
Chociaż zapewne nie,
ale dzięki za odpowiedzi
Maczupikczu
 
Posty: 11
Dołączył(a): czwartek 03 grudnia 2009, 23:14

Postprzez wiciu2 » piątek 04 grudnia 2009, 12:54

Konkretnie za co było przerwanie egzaminu? Bo nie za to, że najechałeś na pojedynczą linie ciągłą. Zgodnie z tabelą 12 przerwanie egzaminu może nastąpić gdy: "Kierujący nie zastosuje się do znaków poziomych - podwójna linia ciągła" W przypadku najechania na linie pojedynczą ciągłą jest to traktowane jako błąd.
wiciu2
 
Posty: 241
Dołączył(a): poniedziałek 05 października 2009, 13:26
Lokalizacja: Leszno

Postprzez verde » piątek 04 grudnia 2009, 15:13

Nie do konca zrozumiakl polecenie i podczas maewru zapytal sie o polecenie i chcial je wykonywac lecz za pozno, wina w sumie twoja bedzie jako ze zle zinterpretowales polecenie
verde
 
Posty: 133
Dołączył(a): czwartek 03 grudnia 2009, 10:09

Postprzez Maczupikczu » sobota 05 grudnia 2009, 00:12

Dobra nie ma sensu to odwołanie rozmawiałem z moim instruktorem powiedział że raczej nic nie wskóram będzie że nie zrozumiałem polecenia itd itd.

a w uwagach mam napisane że:
nieprawidłowo wykonane zawracanie (czy jakos tak bo nic się nie mogę rozczytać)
wybór niewłaściwego pasa
przejechanie linii ciągłej (najechałem a nie przejechałem...)
no i tyle...

ale dzięki za odpowiedzi. Będę jeszcze zaglądał na forum bo kolejny egzamin mam 5 stycznia o 7 rano :D
Maczupikczu
 
Posty: 11
Dołączył(a): czwartek 03 grudnia 2009, 23:14

Postprzez scorpio44 » sobota 05 grudnia 2009, 19:18

Maczupikczu ==> ten egzamin został przerwany (czyli przesiadka) czy po prostu niezaliczony i jechałeś dalej? Jeżeli przerwany, to napisz, jaki masz wpisany konkretny powód (musi być jeden, bardzo konkretny).
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez XPepeX » poniedziałek 07 grudnia 2009, 00:22

może nie wiesz ale rondo czyli skryżowanie o ruchu okrężnym jest SKRZYŻOWANIEM i egzaminator nie musi Ci mówić "proszę zawrócić na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym" wystarczy że powie "na skrzyżowaniu" a powiedzenie "na rondzie" byłoby niewłaściwe bo wg przepisów nie ma czegoś takiego jak RONDO jest skrzyżowanie o ruchu okrężnym więc polecenie było jak najbardziej właściwe a egzamin zakończył się pewnie na wniosek zdającego i tyle. Więc nie ma sensu się odwoływać.
XPepeX
 
Posty: 133
Dołączył(a): wtorek 06 stycznia 2009, 17:07
Lokalizacja: łódzkie

Postprzez GOŚĆ » poniedziałek 14 grudnia 2009, 13:09

:lol: :lol: :lol:

w paint rysujesz czy paszport polsatu przerabiasz?
GOŚĆ
 
Posty: 27
Dołączył(a): poniedziałek 02 listopada 2009, 14:45


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 47 gości