Twoje wnioski tez za bardzo nie pokrywaja sie z prawda.
Mieszkam ok 9 lat na wsi i nigdy nie jezdziłam traktorem :) Na kurs poszłam bez zadnego przygotowania (nigdy nie miałam stycznosci z samochodem) do oddalonego o 150 km Wrocławia (wiem że bede tam studiowac wiec bedzie to jakies przygotowanie ).
Twoj obraz wsi pasuje mi bardziej do mojego ojca :) teraz na wsi spotkac trator tez jet trudno przynajmniej u mnie .
Odnoszac sie jeszcze do łuku. Ucze sie w małym miescie ( tzn. dojezdzam tu do szkoły średniej )gdzie jest kilka szkól nauki jazdy nie ma tu rankingu wiec nie sa przeprowadzane wewnetrzne egzaminy praktyczne, teoria to tez farsa - rób do skutku. Wypuszczaja cie ze szkoły i maja z głowy wiec najprosciej jest nauczyc kursanta łuku na pamiec mniej pracy.
Inna sytuacja Wrocław tu im zalezy na pozycji w rankingu wiec nie wypuszcza cie ze szkoły nie bedac pewnymi ze masz duza szanse zdania za 1 razem. Czyli łuk tez na pamiec - bardzo trudno nie zdac na łuku jesli uczysz sie na punkty, a napewno nie zmarnuja kilku? godzin na miescie aby nauczyc cie łuku na wyczucie.