Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

przez **baśka** » niedziela 03 stycznia 2010, 23:44

czesc!!! Mam takie pytanie.Napiszcie mi jak sie zdaje egzamin praktyczny w zimie tzn jak jest śnieg.Bo egzamin mam za niecałe 3 tygodnie:). Czy egzaminatorzy przymykaja oko na rózne rzeczy czy placyk jest odsniezony.

Plac musi być odśnieżnony ;)

przez **Rafael** » poniedziałek 04 stycznia 2010, 09:42

egzamin jak w lecie nie ma różnicy czy to lato czy zima :) tylko nawiewy włączaj bo szybko szyby będą parować ;)

przez **wiciu2** » poniedziałek 04 stycznia 2010, 13:02

Egzaminatorzy oka nie przymykają i tu cię zmartwię :) . Jak będziesz miała śliską jezdnie to musisz dostosować prędkość jazdy do warunków, ale nie oznacza to że masz jechać żółwim tempem bo dynamika cały czas jest oceniania. Musisz bardziej delikatnie operować hamulcem i "gazem". Tak żeby koła nie buksowały i żeby za każdym razem ABS się nie włączał przy hamowaniu. Masz tak hamować żeby pojazd spokojnie się zatrzymał i to bez korzystania z ABSu.

przez **Amos** » poniedziałek 04 stycznia 2010, 14:35

Eeee tam... Jak może być oceniana dynamika jazdy w zimie tak samo jak w lecie, skoro w każdej chwili może pojawić się "szklanka" na drodze??
Ja zdawałem co prawda wczesną jesienią (na początku października), ale w trakcie egzaminu rozpadał się deszcz i wykorzystałem to. Zdecydowaną większość trasy przejechałem z prędkością ok. 40 km/h na "dwójce" i tylko na drodze dwujezdniowej rozpędziłem się do większej prędkości. Egzaminator nic nie powiedział na temat dynamiki jazdy.
Zatem deszcz czy śnieg nie muszą być utrudnieniem podczas egzaminu, choć tak się zwykle wydaje...

przez **wiciu2** » poniedziałek 04 stycznia 2010, 15:14

Wyobraź sobie, że może być oceniana. Poza tym napisałeś, że większość trasy przejechałeś z prędkością ok 40 km/h. Gdybyś jechał 20 km/h to uwierz, że zwrócił by Tobie uwagę.

Amos napisał(a):Zdecydowaną większość trasy przejechałem z prędkością ok. 40 km/h na "dwójce"

Kiedy zdawałeś egzamin? Według tego co teraz uczą trzeci bieg trzeba wrzucić już przy 30 km/h. Na egzaminie teoretycznym egzaminator mówił, że mile widziane jest w mieście używać czwartego biegu, który mój instruktor radził wrzucać od 45 km/h.

przez **Amos** » poniedziałek 04 stycznia 2010, 16:07

wiciu2 napisał(a):Wyobraź sobie, że może być oceniana. Poza tym napisałeś, że większość trasy przejechałeś z prędkością ok 40 km/h. Gdybyś jechał 20 km/h to uwierz, że zwrócił by Tobie uwagę.

Wczesną jesienią czy latem na pewno. Ale zimą w śnieżnej zadymce to by była dobra prędkość...

przez **Amos** » poniedziałek 04 stycznia 2010, 16:14

Pawlisko7 napisał(a):
Amos napisał(a):Zdecydowaną większość trasy przejechałem z prędkością ok. 40 km/h na "dwójce"

Kiedy zdawałeś egzamin? Według tego co teraz uczą trzeci bieg trzeba wrzucić już przy 30 km/h. Na egzaminie teoretycznym egzaminator mówił, że mile widziane jest w mieście używać czwartego biegu, który mój instruktor radził wrzucać od 45 km/h.

W październiku 2008 roku. Mnie uczono, że "trójkę" wbija się od 40 km/h, a "czwórkę" od 60 km/h. I tak jeździłem na chevrolecie Aveo w Krakowie, a potem na oplu Corsie w Nowym Sączu (instruktor z Corsy nie miał uwag nt. biegów). Jednak teraz w ojcowskiej stareńkiej skodzie Favorit faktycznie wbijam "czwórkę" w okolicach 40 km/h...

przez **wiciu2** » poniedziałek 04 stycznia 2010, 16:53

No to muszę Cię zmartwić bo tydzień temu miałem praktyki egzaminatorskie i była właśnie pogoda śnieżna. Egzaminator zwrócił uwagę, że owszem pada śnieg ale dynamika jazdy jest oceniana i żeby "depnąć". To że jest śnieg nie oznacza, że masz jechać 20 km/h i utrudniać ruch innym pojazdom.

Pawlisko7 napisał(a):Kiedy zdawałeś egzamin? Według tego co teraz uczą trzeci bieg trzeba wrzucić już przy 30 km/h. Na egzaminie teoretycznym egzaminator mówił, że mile widziane jest w mieście używać czwartego biegu, który mój instruktor radził wrzucać od 45 km/h.

Co to w ogóle jest za nauka wrzucania biegów w zależności od prędkości?? Różne są silniki i zależy od kierowcy kiedy bd zmieniał bieg, jeden zmieni go przy około 3000 obr./min inni bd go kręcić wyżej... W życiu bym nikogo nie uczył wrzucać np. 3 biegu jak osiągnie 30 km/h. Już to widzę jakby miał jechać 30 km/h z silnikiem przykładowo 1.0, pod stromą górę na trzecim biegu, bezsens.

przez **Calvados** » poniedziałek 04 stycznia 2010, 17:31

Ja rowniez mam pytanie ... chodzi o zasniezone drogi ...
jesli nie widac lini , a nie znam skrzyzowania to czy jest to jakos prawnie regulowane ? Np. kiedy przerywana zamienia sie w ciagła... jak prawidłowo zachowac sie w takich sytuacjach.
tez podobna sytuacja z parkowaniem ... gdy nie widac lini lub zasypanego kraweznika ...

Co w sytuacji kiedy egzaminator wie gdzie zaczyna sie ciagła... jej nie widac i przejezdzam przez nia ? moze mnie oblac ?

przez **mk61** » poniedziałek 04 stycznia 2010, 20:06

Jeśli nie widać, to jej nie ma.

Calvados napisał(a):

Co w sytuacji kiedy egzaminator wie gdzie zaczyna sie ciagła... jej nie widac i przejezdzam przez nia ? moze mnie oblac ?

Tak. Może oblać, nawet jeśli linii ciągłej nie widać.

a wracając do wrzucania biegów, po jakimś czasie kursant czuje, kiedy powinien wrzucić bieg. Ale 2 na całym egzaminie - ja też zdawałam w deszczu, ulewa masakra była, musiałam jechać nawet na 4 biegu, tam gdzie ograniczenie było do 70km/h i spokojnie w deszczu mogłam jechać 68 km/h - był to mały odcinek, ale w WORD w Piotrkowie wymagają właśnie, aby na tym odcinku jechać szybko i najczęściej tam jest zadanie z hamowaniem.

przez **mk61** » poniedziałek 04 stycznia 2010, 20:18

deedee1984 napisał(a):Tak. Może oblać, nawet jeśli linii ciągłej nie widać.

Proszę o uzasadnienie. Bo podejrzewam, że raczej nie polecasz jazdy na pamięć?

Egzamin zimą

Egzamin zimą

Kto przegląda forum