Pomóżcie i Wy...

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Harry » niedziela 15 sierpnia 2004, 22:23

Brawo Asia:) ja już jestem stary dawca krwi i jakoś żyję :) Jak mieszkałam w Krakowie w firmie gdzie pracowalam był Klub Honorowych Dawców Krwi- i co 3 miesiące oddawaliśmy krew, za co dostawaliśmy czekolady i szynki:) Ale nie to było najważniejsze. Ja mam B Rh+, wiec grupke raczej popularną. Oddawanie krwi to nic strasznego- kiedy już ze mnie wyssali musiałam dłużej leżeć, bo jestem wysoka i do tego sportowiec, więc pani pielęgniarka nie pozwalala mi wstać wcześniej niż po 15-20 minutach. Potem miałam cały dzień oszczędzać się, ale lecialam i tak po południu na trening- ale nie polecam, bo kiedyś zobaczyłam "gwiazdki";) Teraz trochę zapuścilam się z oddawaniem, nawet nie wiem czy w moim nowym miejscu zamieszkania jest jakaś stacja krwiodawstwa- więc dobrze, ze poruszyłas ten temat, bo przypomniałas mi o sprawie:)
Einmal ist keinmal :)

Prawo jazdy kat. B:-)
Harry
 
Posty: 150
Dołączył(a): czwartek 29 lipca 2004, 22:03
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Profesor » niedziela 15 sierpnia 2004, 22:27

hehe no igiel to ja sie nie boje :), juz sie przyzwyczailem .
Tylko oddanie krwi do badan jest czyms zupelnie innym niz oddanie krwi do transfuzji.
Jak warunki sie poprawia to nie widze zadnego problemu. !!
Profesor
 
Posty: 89
Dołączył(a): czwartek 08 kwietnia 2004, 20:12

Postprzez to ja » niedziela 15 sierpnia 2004, 22:29

Profesor napisał(a):hehe no igiel to ja sie nie boje :), juz sie przyzwyczailem .
Tylko oddanie krwi do badan jest czyms zupelnie innym niz oddanie krwi do transfuzji.
Jak warunki sie poprawia to nie widze zadnego problemu. !!


Ok, to nie dowiesz się czy warunki się poprawiły dopóki nie pójdziesz i sam na własne oczy nie zobaczysz :)
to ja - Asia :)

Sławek - nigdy o Tobie nie zapomnę... [*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Mój miś bardzo Ci się podobał i dlatego zawsze będzie przy moim profilu...
Avatar użytkownika
to ja
 
Posty: 899
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Profesor » niedziela 15 sierpnia 2004, 22:30

ella napisał(a):
No nie wyobrazam sobie oddania krwi poprzez jej pobieranie dzieki strzykawce . Tak to sie robi gdy krew potrzebna jest na badania

Teraz w ten sposób nie pobiera się krwi nawet przy zwykłych badaniach :wink: Podstawia się do igły specjalny pojemniczek.

No Ellu nie zawsze oj nie zawsze.
Moje przygody ze szpitalami sa bardzo ciekawe ale nie o tym chce pisac.
Jak szpital stac to kupi ampulki prozniowe i wtedy racja pobieranie krwi jest przyjemne.
Niestety z braku funduszy szpitale siegaja do magazynow i pobieraja krew przez igle do strzykawki .
Wszystko zalezy od szpitala i personelu.
Edit : jak juz pisalem w tym roku bylem w roznych szpitalach 4 razy , wiec mam dosc duze pojecie jakie panuja tam warunki,
Profesor
 
Posty: 89
Dołączył(a): czwartek 08 kwietnia 2004, 20:12

Postprzez bialy » niedziela 15 sierpnia 2004, 23:03

Profesorze nie oddychaj poniewaz mozesz sie czyms zarazic, ine pij i nie jedz bo mozesz sie udławic i ie wychod z domu bo może Ci sie coś stac. Gdybysmy stali na takim poziomie jak 15 lat temu tobysmy do UE nie weszli. Profesorze pokaz mi jakies statystyki ze co drógi po oddaniu krwi wychodzi zarazony z stacji krwiodastwa.
bialy
 
Posty: 573
Dołączył(a): czwartek 27 listopada 2003, 19:55

Postprzez Cubaza » niedziela 15 sierpnia 2004, 23:41

Ja narazie oddałem 3 razy krew. Poszedłem zaraz po mojej 18. A poszedłem tam bo chce pomóc i to bardzo. Może ktoś kiedyś będzie potrzebować mojej krwi i może ja będę kiedyś potrzebować krwi kogoś. Moja grupa to A Rh+ więc najpopularniejsza. Nie chodzi mi tutaj o to żeby coś dostawać ale o pomoc. A co do szpitali to kto ci każe oddawać w szpitalu??? Możesz w stacji krwiodawstwa przecież a tam się nigdy nie spotkałem z oddawaniem krwi do strzykawki. Znajdz mi strzykawke mieszczącą 450ml. Oddaje się do takiego specjalnego woreczka a igly są ciągle wyciągane jako nowe ze specjalnego pojemniczka zapakowane bardzo mocno żeby nic się tam nie dostało. Jeszcze nie słyszałem o przypadku zarażenia czymś przy honorowym pobieraniu krwi. W sumie to się zastanawiam nad oddaniem jeszcze szpiku kostnego ale tego się strasznie boje bo nie wiem jak to wygląda. Jednak do odważnych świat należy. POZDRAWIAM!!!! Oddawajcie krew a napewno się nie zmarnuje:)
Cubaza
 
Posty: 237
Dołączył(a): czwartek 15 lipca 2004, 13:35
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez Profesor » poniedziałek 16 sierpnia 2004, 06:09

bialy napisał(a):Profesorze nie oddychaj poniewaz mozesz sie czyms zarazic, ine pij i nie jedz bo mozesz sie udławic i ie wychod z domu bo może Ci sie coś stac. Gdybysmy stali na takim poziomie jak 15 lat temu tobysmy do UE nie weszli. Profesorze pokaz mi jakies statystyki ze co drógi po oddaniu krwi wychodzi zarazony z stacji krwiodastwa.

Czy to jest ironia ?? A co do statystyk, to ich nie ma bo , jezeli bys sie nawet zarazil to wyszlo by to po kilku miesiacach, latach a do tego czasu zapomnial bys i wierz mi , nie widzial gdzie sie zaraziles. A zarazic sie mozna np zoltaczka.
A do uni wszedles tylko i wylacznie dlatego, zeby Polska byla platnikiem netto ( dzieki naszym politykom , ktorzy nie umieja wykorzystac dotacji).
Jako ciekawostke dodam : ze ceny art spozywczych wrozly o jakies 25-30 %, wszedl wyzszy podatek na art budowlane. Do tego Polska jest najbiedniejszym krajem UE , a kasy bierzemy najwiecej. Coz za dziwny przypadek, HA HA HA....(to placz nie smiech) Aha zapomnialem dodac ze place sie nie zwiekszyly, a poziom bezrobocia spadl o jakies 0,2 % ( moze gdyz jest lato i ludzi zatrudnia sie zawsze wiecej na prace sezonowe).
Brawo.
@Cubaza
Ja nigdzie nie pisalem , ze krew do transfuzji beda pobierac przez strzykawke.
@all
Mam nastepna propozycje. Oddajcie swoje organy do przeszczepu po smierci.
Jak to sie mowi, do odwaznych swiat nalezy...
narqa i bez urazy ale takie sa polskie realia i narazie nie zanosi sie na zmiany.
Profesor
 
Posty: 89
Dołączył(a): czwartek 08 kwietnia 2004, 20:12

Postprzez jakmen » poniedziałek 16 sierpnia 2004, 08:43

hehe.. Ciekawy temat.. Wlaciwie starsznie sie zmienilo w krwiodastwie... na lepsze i na gorsze tez.... Z tych gorszych to to ze azbrali prawie wszystkie przywileje zasluzonym krwiodawcom.. Nawet darmowa lista lekow zmiejszyla sie do bodajze dwoch pozycji..Poza tym PCK zawsze organizowal jakies wyjazdy, grile itp. a teraz .nic.....nie maja na to pieniedzy. (dla lakomczuchow - czekolady + soczek zostaly) Jezeli chodzi o samo pobieranie....to sporo sie zmienilo.. Sprzet jest na bardzo wysokim poziomie (moze to zalezy gdzie) ale mysle ze jest juz lepiej...(wszystko jednorazowe) W koncu oni zarabiaja na honorowych kupe pieniedzy... Wiecie ile kosztuje litr krwi?? Jak oddajecie nie honorowo czyli odplatnie (mozna tak) to dostaje sie 150 zl za litr) a oni sprzedaja do szpitali za 900 zł!!!!!! juz nie mowie o honorowych... Podobna sprawa jest z osoczem.. tyle ze dla dawcow jest mniej meczace...oprocz czasu oddawania.. Nie pisze tego po to zeby zniechecic do oddawania. bo krew rzeczywiscie ratuje zycie..i napewno sie przyda..Zachecam do oddawania.. i nie bojcie sie...Czlowiek czuje sie taki szczesliwy po oddaniu krwi.. wie ze to uratuje komus zycie... Czy nie ma nic bardziej motywujacego??

P.s. Dla tych z astma... mozna chyba oddawac male ilosci krwi.. (nie takie jak normalnie sie oddaje - 450 ml krwi..) ale tak tylko slyszalem wiec prosze sie upewnic.. nawet 100 ml sie przyda.....
P.s.2. Warto od czasu isc oddac krew.. (przynajmniej sprobowac) bo robia bardzo szczegolowe badania w ciagu kilku minut i to za darmo...
Chodzenie po bagnach WCIĄGA!!!!
Avatar użytkownika
jakmen
 
Posty: 77
Dołączył(a): wtorek 27 lipca 2004, 10:24
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez Cubaza » poniedziałek 16 sierpnia 2004, 08:46

Spoko masz racje przepraszam. A co do pobierania krwi to nie ma się czego bać w sumie to sam się bałem jak zobaczyłem co mi będą w żyłę wbijać ale po chwili już było po nawet nie wiadomo kiedy. A w to że się źle czuć potem będziecie i takie tam to raczej nie chociaż prawie pół litra krwi ci upuszczają. Ostatni raz byłem w lipcu, dlatego bo od 18 roku życia mogłem tylko tyle razy oddać, i był straszny upał, przez co parę osób zemdlało ale to takich starszych. W krwiodawstwie nie prszyjmowali nowych chętnych na oddanie bo bali się aby nie zemdleli i takie tam, więc jak widzicie, że rano jest bardzo ładna pogoda a już jest po 10:00 to nie idźcie nawet bo i tak was chyba nie przeyjmą. Trzeba iść z samego rana:) i wylegiwać się potem w domq:)Pozdrawiam
Cubaza
 
Posty: 237
Dołączył(a): czwartek 15 lipca 2004, 13:35
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez ella » poniedziałek 16 sierpnia 2004, 10:01

Mam nastepna propozycje. Oddajcie swoje organy do przeszczepu po smierci.
Jak to sie mowi, do odwaznych swiat nalezy...

Dlaczego nie. Nie podpisałam papierka, że się nie zgadzam.
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... splantacja
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez zoltan » poniedziałek 16 sierpnia 2004, 12:11

Profesor napisał(a):Mam nastepna propozycje. Oddajcie swoje organy do przeszczepu po smierci.
Jak to sie mowi, do odwaznych swiat nalezy...

A czemużby nie? Czyżby mi one były po śmierci do czegokolwiek potrzebne? Albo mógłbym się czymś zarazić(w końcu takie niehigieniczne warunki, w Afganistanie jest z tym lepiej...)?
Avatar użytkownika
zoltan
 
Posty: 202
Dołączył(a): piątek 16 lipca 2004, 14:33
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Cubaza » poniedziałek 16 sierpnia 2004, 13:43

Co do organów to raczej tak. oddałbym po śmierci bo po co mi one. W trumnie raczej mi się nie przydadzą. Tak mi się wydaje. A co do krwi to zgadzam się oddajcie jeśli tylko możecie napewno się przyda naprawde.
Cubaza
 
Posty: 237
Dołączył(a): czwartek 15 lipca 2004, 13:35
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez ezka » poniedziałek 16 sierpnia 2004, 14:12

popieram oddawanie krwi. mam grupe b + i raz juz oddawalam. chcialam znowu oddac jakis miesiac temu ale wyszlo ze mam za malo hemoglobiny, wybiore sie za jakies 2 tyg przynajmniej dowiem sie czy mi sie poprawilo
egzamin kat. B zdany 29.12.2003
Avatar użytkownika
ezka
 
Posty: 266
Dołączył(a): piątek 12 grudnia 2003, 22:35
Lokalizacja: N 49°48' E 22°47'

Postprzez miros » poniedziałek 16 sierpnia 2004, 14:19

panie profesorze co mialo oznaczac twoje ostatnie zdanie? bo wiesz ja jakos nie widze przeciwskazan zeby oddawac organy po naszej smierci. co ci szkodzi? napewno sie juz niczym nie zarazisz. wiesz twoja sprawa ale stacje krwiodawstwa to cos innego niz zwykly szpital i warunki napewno sa lepsze niz w zwyklym szpitalu, no ale ty juz byles w 4 szpitalach i juz wiesz jakie panuja warunki w takiej stacji chociaz w niej nie byles.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez magda_84 » poniedziałek 16 sierpnia 2004, 15:20

ja też oddaję krew i świadomość, że być może w czyimś ciele płynie moja krew jest bardzo budująca ;) Człowiek się wtedy nie czuje taki "malutki"..
A może dodatkowo jakieś zasługi w niebie będę miała?
bla bla bla
Avatar użytkownika
magda_84
 
Posty: 11
Dołączył(a): środa 21 lipca 2004, 16:08
Lokalizacja: zakopane

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości