Psychotesty.

[Jorgel]

Po dzisiejszym dniu (i straceniu ogólnie 20 minut na głupiej osiedlowej uliczce z powodu idiotyzmu - bo inaczej się tego nazwać nie da, pewnych "kierowców") nasuwa mi się na myśl jedno pytanie: ciekawe czy byłaby możliwość zwiększyć "przesiew" przy egzaminach na prawo jazdy? może obowiązkowe psychotesty dla każdego nowego narybku? lub może macie inne pomysły? ;)

[tiromaniak]

Niewykonalne. Testy psychologiczne dla kierowców są tylko dla transportu zawodowego ponieważ zachodzi ku temu bardzo wysoka potrzeba ich przeprowadzenia.

Zamiast takich psychotestów wprowadził bym większe kary za nieprzepisowe parkowania i ze 100 zł zwiększył bym do 400 zł. Za zablokowanie uliczki 500 zł, za zablokowanie torowiska 1000 tyś zł. Uwierz mi - szybko by się nauczyli.

W Polsce system kar dla kierowców jest żenująco śmieszny i te kary m.in za parkowanie, prędkość, itd. są za niskie aby mogło to kogo kolwiek czegoś nauczyć.

[WOJO]

W Polsce system kar dla kierowców jest żenująco śmieszny i te kary m.in za parkowanie, prędkość, itd. są za niskie aby mogło to kogo kolwiek czegoś nauczyć.

"Zgadzam się z Panem, choć zupełnie nie ma Pan racji" :)
Zamiast budować parkingi wprowadźmy drakońskie kary za parkowanie. Zamiast budować DARMOWE autostrady/drogi szybkiego ruchu, wprowdźmy kolejne ograniczenia szybkości i stawiajmy fotoradar co 500m oraz podnieśmy kary za przekroczenie prędkości. Znowu rozwiążemy problem, bo samochodów ubędzie, bo na jazdę stać będzie tylko nielicznych. A i byłbym zapomniał - trzeba też dorzucić do ceny benzyny/oleju napędowego kolejną akcyzę/opłatę paliwową/opłatę na budowę autostrad/podatek drogowy/what ever, tak żeby litr kosztował 4 dolary. Człowieku po roku mamy rozwiązany problem z transportem drogowym :)

[piotrekbdg]

Kijem walić to jedno, ale i jakaś marchewka by się przydała. Zwiększenie mandatów, ok zgadzam się, ale niech te fundusze idą na polepszenie infrastruktury, modernizację dróg i nowe parkingi. Nie usprawiedliwiam łamiących przepisy w żaden sposób, ale stwierdzam, że kierowcy w Polsce też lekko nie mają, a płacić większe mandaty i ogłądać drogi po zimie w takim stanie jak są teraz to też parodia.

[athlon]

za zablokowanie torowiska 1000 tyś zł.

znaczy się 1 000 000zł??

no ciekawy pomysł, ciekawy.

P.S.

tiromaniak zrób przeliczenie wysokości mandatów w poszczególnych krajach UE do średnich zarobków, to zobaczysz gdzie jest żenujący poziom kar. I tyle w tym temacie.

[Jorgel]

Ale to nawet nie o parkowanie chodzi, ogólnie o myślenie na drodze, planowanie działań, przewidywanie. Niestety myślenia chyba nie da się nauczyć więc wypadałoby odrzucić takich którzy się od razu nie nadają tylko właśnie - jak to sprawdzić... Prawo jazdy powinno być ciężko zdać, tak żeby było faktycznie przywilejem a nie dodatkiem "bo fajosko mieć".

[szerszon]

tiromaniak zrób przeliczenie wysokości mandatów w poszczególnych krajach UE do średnich zarobków, to zobaczysz gdzie jest żenujący poziom kar. I tyle w tym temacie.

Pomnożone przez współczynnik głupoty i złośliwości.

[athlon]

tiromaniak zrób przeliczenie wysokości mandatów w poszczególnych krajach UE do średnich zarobków, to zobaczysz gdzie jest żenujący poziom kar. I tyle w tym temacie.

Pomnożone przez współczynnik głupoty i złośliwości.

podzielone przez infrastrukturę drogową

[piotrekbdg]

Prawo jazdy powinno być ciężko zdać,

A teraz to jest łatwo?

[tiromaniak]

za zablokowanie torowiska 1000 tyś zł.

znaczy się 1 000 000zł??

no ciekawy pomysł, ciekawy.

P.S.

tiromaniak zrób przeliczenie wysokości mandatów w poszczególnych krajach UE do średnich zarobków, to zobaczysz gdzie jest żenujący poziom kar. I tyle w tym temacie.

A ja uważam że to pomysł znakomity. Samochód osobowy zaparkował za blisko torów. Motorniczy wyszedł z tramwaju, ocenił sytuacje i nie zdecydował się na przejazd. W konsekwencji cały ruch tramwajów na tej trasie stanął na 1,5 godziny. W kolejce ustawiło się około 8 tramwajów. Temperatura minus 18 stopni, ludzie marzną na przystanku ( ty np. ). Telefon Komunikacji miejskiej dzwoni bez przerwy. Na miejsce pojawia się gazeta. Setki zirytowanych ludzi wsiada do komunikacji zastępczej, a Zarząd Komunikacji miejskiej podlicza straty wynikłe z tego postoju. Pół miasta sparaliżowane, setki zirytowanych ludzi. Wniosek? - przyjeżdża straż miejska i.. mandat 200 zł. Kierowca bierze świstek i go wyrzuca. Odjeżdża z papierosem w buzi i telefonem przy uchu.

Takich przypadków w naszym kraju w zimę było kilkanaście oby nie kilkadziesiąt. Co dzień otwierasz gazetę a tam o samochodzie blokującym przejazd tramwaju bo ktoś tam zaparkował za blisko torów.

Obecnie w departamencie transportu leży projekt o pociąganiu takich kierowców do sądowej odpowiedzialności za takie wykroczenia i taki przysłowiowy kowalski oprócz mandatu 200 zł plus 500 za holowanie otrzyma 5,5 tyś wyrokiem sądu z tytułu strat poniesionych przez komunikacje miejską która wytyczyła proces takiemu kierowcy.

W Pełni popieram, tępić idiotów.

Ale czy koniecznie musi być to wina kierowców że za blisko zaparkował? O to pytanie.

[Jorgel]

A teraz to jest łatwo?

Jeżeli egzaminator nie obleje za byle pierdołę tylko obiektywnie ocenia nasze poczynania, to uważam że łatwo jest zdać. Niestety właśnie, niektórym uda się zdać (pomimo nie "czepiania" się egzaminatora) za 500 razem i potem widać co się dzieje jak spadnie 10 cm śniegu... prędkość biegnącego żółwia i panika przy każdej czynności. Powinny być jakieś testy na predyspozycje psychiczne do prowadzenia pojazdu, przy obecnym zagęszczeniu ruchu prawa jazdy nie może dostawać każdy tak o, od ręki...

A co do tramwajów i zastawiania im drogi - brak wyobraźni powinien być karany najprostszą z możliwych metod czyli bezpośrednim kontaktem z tramwajem owego pojazdu :P

[Razor1990]

A ja uważam, że jednak świeży kierowca prędzej zaparkuje jak trzeba, a to Ci z dość sporym stażem, mając wyjeb*** parkują jak popadnie - a najczęściej blokując innych. Panie to też inny temat, ale to wynika z moich doświadczeń (zastawił wam ktoś kiedyś sedana z przodu i z tyłu zostawiając w sumie ze 30cm?)