Mam problem z OSK w moim mieście.

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Mam problem z OSK w moim mieście.

Postprzez Pawlisko7 » środa 03 marca 2010, 01:03

cman napisał(a):
lith napisał(a):Teoretycznie to wewnętrzny teoretyczny musisz zdać zanim zaczniesz jazdy.

Teoretycznie, to dokładnie odwrotnie.


Ja akurat miałem teoretyczny wewnętrzny przed jazdami. Nie wydaje Ci się to trochę dziwne żeby przykładowo wypuszczać na ulicę kolesia - co spał na wykładach - bez sprawdzenia najpierw jego wiedzy? Trochę głupio byłoby chyba żeby kursant wjeżdżał pod zakazy wjazdu, bo akurat nie był na wykładzie o znakach zakazu, a sam do książki nie zajrzał :)
Avatar użytkownika
Pawlisko7
 
Posty: 127
Dołączył(a): czwartek 12 listopada 2009, 08:10
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Mam problem z OSK w moim mieście.

Postprzez cman » środa 03 marca 2010, 09:57

Pawlisko7 napisał(a):Nie wydaje Ci się to trochę dziwne żeby przykładowo wypuszczać na ulicę kolesia - co spał na wykładach - bez sprawdzenia najpierw jego wiedzy?

Raczej nie, tym bardziej, że tak się właśnie było przez dziesięciolecia, dopóki ktoś nie wymyślił egzaminu wewnętrznego.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Godelaine » środa 03 marca 2010, 11:36

To że coś funkcjonowało przez dziesięciolecia nie oznacza, że było OK.

Zdana wewnętrzna teoria pokazuje, że kursant coś jednak na temat przepisów ruchu drogowego wie. Instruktor nie jest od tego, żeby kursantowi na jazdach tłumaczyć podstawowe zasady pierwszeństwa, wyjaśniać jakie informacje niesie za sobą znak drogi jednokierunkowej czy też tabliczka obszaru zabudowanego. Kursant już to powinien wiedzieć. Oczywiście wiedza teoretyczna jest uzupełniania praktyką. A więc przykładami na drogach.

Ale według mnie droga nie jest najlepszym miejscem do uczenia się metodą prób i błędów.

Podsumowując - dla mnie czymś oczywistym jest, że jazdy zaczyna się dopiero PO zdanej teorii wewnętrznej. I IMHO nie jest to niepotrzebna formalność, ale coś naturalnego. Skoro egzamin państwowy poprzedza teoria, której nie zdanie uniemożliwia przejście do egzaminu praktycznego, to czemu na kursie miałoby być inaczej?
Godelaine
 
Posty: 42
Dołączył(a): sobota 27 lutego 2010, 16:33
Lokalizacja: Zabrze

Postprzez cman » środa 03 marca 2010, 12:11

Godelaine napisał(a):To że coś funkcjonowało przez dziesięciolecia nie oznacza, że było OK.

A co było nie OK? Przez te dziesięciolecia kursanci masowo zabijali się podczas jazd eLką?

Godelaine napisał(a):Zdana wewnętrzna teoria pokazuje, że kursant coś jednak na temat przepisów ruchu drogowego wie.

Albo na przykład, że ma dobrą pamięć do obrazków z testów...

Godelaine napisał(a):Instruktor nie jest od tego, żeby kursantowi na jazdach tłumaczyć podstawowe zasady pierwszeństwa, wyjaśniać jakie informacje niesie za sobą znak drogi jednokierunkowej czy też tabliczka obszaru zabudowanego. Kursant już to powinien wiedzieć.

I jeżeli teoria jest przeprowadzana na właściwym poziomie, to kursant to wie, a wykładowca zna poziom wiedzy kursanta.

Godelaine napisał(a):Podsumowując - dla mnie czymś oczywistym jest, że jazdy zaczyna się dopiero PO zdanej teorii wewnętrznej. I IMHO nie jest to niepotrzebna formalność, ale coś naturalnego. Skoro egzamin państwowy poprzedza teoria, której nie zdanie uniemożliwia przejście do egzaminu praktycznego, to czemu na kursie miałoby być inaczej?

Ależ nie jest inaczej. Na egzaminie wewnętrznym, również można przystąpić do części praktycznej dopiero po zdaniu części teoretycznej, przy czym jedno i drugie odbywa się po zakończeniu całego szkolenia, co zresztą regulują stosowne przepisy.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Tomek Kulik » środa 03 marca 2010, 13:24

Cóż, różne są ośrodki i różni są wykładowcy.
Ja na pierwszy wykładzie poświęcam trochę czasu na dokladne omówienie z Dziennikiem w ręku:
- ile teorii a ile praktyki dla jakich kategorii,
- jakie egzaminy i kiedy czekają kursanta,
- jak wygląda opłacanie kursy w ratach,
- skutków niezaliczenia egzaminu wewnętrznego,
- procedurze składania egzaminu państwowego i odbioru prawa jazdy,
- czy są pytania?
Pozwala to na uniknięcie niedopowiedzeń w trakcie szkolenia.
www.kulikowisko.pl
Tomek Kulik
 
Posty: 113
Dołączył(a): środa 09 stycznia 2008, 17:25
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Postprzez Godelaine » środa 03 marca 2010, 18:01

cman napisał(a):A co było nie OK? Przez te dziesięciolecia kursanci masowo zabijali się podczas jazd eLką?

Po pierwsze umówmy się, że to chyba głównie o ostatnie 20 lat chodzi. Wcześniej specjalnie porażającego ruchu na naszych drogach nie było.
Druga sprawa - ja nie mówię, że wypadków było więcej - przyznaję, nie znam statystyk. Ale uważam, że w sytuacji, kiedy normą jest, że już na pierwszej godzinie kursant wyjeżdża na miasto - dobrze byłoby zrobić wszystko, żeby jednak jakąś wiedzę miał.

cman napisał(a):Albo na przykład, że ma dobrą pamięć do obrazków z testów...

Jasne. Nie twierdzę, że testy są doskonałe. Sama uważam, że kilka pytań jest kontrowersyjnych (i nie do końca logicznych). I w zasadzie, jakby ktoś się uparł jest w stanie wykuć pytania, bez specjalnego wgłębiania się w ich sens.
Prawdopodobieństwo, że coś w trakcie tego wkuwania zostanie w głowie jest jednak spore. Na pewno większe, niż gdyby tych pytań kursant w ogóle nie przerabiał.

cman napisał(a):I jeżeli teoria jest przeprowadzana na właściwym poziomie, to kursant to wie, a wykładowca zna poziom wiedzy kursanta.

Żaden, nawet najlepszy, instruktor nie jest w stanie zmusić kursanta do przyswojenia wiedzy. Nawet obowiązkowa obecność i ciekawie prowadzone zajęcia tego nie gwarantują. Jak ktoś zechce nie słuchać, spać na wykładach, zajmować się czymś innym - nie ma bata, nic nie zrobisz.

Oczywiście to jest moja opinia. Cieszę się, że mój OSK myśli tak samo :D
Godelaine
 
Posty: 42
Dołączył(a): sobota 27 lutego 2010, 16:33
Lokalizacja: Zabrze

Postprzez dylek » środa 03 marca 2010, 18:13

eddi napisał(a):
dylek napisał(a):A jak już dostaniesz kwity, to podziel się informacją ile faktycznie kurs cię wyniósł i czy serio wyszło najtaniej ;)

O właśnie i to jest odpowiedź instruktora nauki jazdy.. zaglądanie w portfel kursanta i martwienie się kto ile zapłaci za jazdy w WORDdzie. Ewentualnie wykupienie godzin w innym ośrodku któtko mówiąc straty klienta.To samo usłyszałem właśnie od szefa mego ośrodka.. Ta sama śpiewka..


Ja ci w portfel nie zaglądam ;)
I nie obchodzi mnie ile kasy w WORDzie zostawisz ;)
Napisałem tylko, ze skoro szukasz w sklepie najtańszego wina, to się nie dziw, że to co dostałeś smakuje jak jabol, a nie jak markowe Bordeaux ;)
Chcesz wypić - luz ... kup zagrychę, zapojkę... może przełkniesz, choć i tak nie będzie smakowało jak powinno smakować...

Nie wymagaj, by najtańsze było równie dobre, co przeciętne czy drogie...
OSK przyciągnął cię najtańszą ceną, ale nie jest instytucją charytatywną i za swoją pracę zarobek jakiś mieć musi... ty się właśnie o tym przekonujesz...
W OSK gdzie pracuję wcale nie jest najtaniej... i nie musimy zabiegać o klienta takimi zagraniami, że tu niby 800-900 czy ile, a potem sru - 6,10,15 godzin dodatkowo ;)
Staramy się szkolić jak najlepiej, a klienci jak widzą, że się staramy a im nie wychodzi, to często gęsto sami chcą dołozyć na dokształcanie, bo lepiej wydać kasę na 4h u nas niż na 10min w wordzie...
Zamiast być podejrzliwym, że coś może być nie halo, że inni przy obecnej konkurencji nie są równi tani, to się ucieszyłeś, że zaoszczędzisz kilka złotych... Zapewne nie zaoszczędzisz, a przepłacisz i na dodatek nie będzie to szkolenie tak dobre jak mogło by być... Ale twój wybór...
Wartość szkolenia coś co ma być dobre nie może być najtańsze i tyle w tej kwestii... Swojego portfela pilnuj sobie sam ;)
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez eddi » środa 03 marca 2010, 18:46

lith napisał(a):Wykłady z teorii miałeś wcześniej, nie? U mnie wewnętrzny teorie się zaliczało w dowolnym terminie 'na włąsna rękę' Czyli sie przychodziło do osk, włączało kompa robił test, się coś drukowało i z tym 'czymś' można było iść dalej.


Tak wykłady z teorii miałem wcześniej w weekendy po półtorej godziny czasami mniej, ale było tak wtedy jak wykładowca stwierdzał że nie będzie nas już męczył.. akurat wykłady.. no były jakie były z połowy jego nauk, połowę wykorzystałem w późniejszej jeździe a może i mniej bo wiem, druga połowa to z jego strony jakieś zgadywanki w stylu co byście zrobili gdyby..co do egzaminu wewnętrznego teoretycznego było to tak że po prostu spytałem raz instruktora żeby już nie biegać do ośrodka..chyba jakoś tak w połowie wyjeżdżonych godzin.. czy wiesz może kiedy będzie egzamin wewnętrzny teoria?Odpowiedź była taka żebym zaszedł do [imię] i usiadł na komputer bo [imię] musi cię sprawdzić.To ja na to że ok może jutro jak znajdę chwile czasu (chyba to miał być egzamin wewnętrzny teoretyczny,nie wiem), no i na tym się skończyło.Instruktor raczej powinien mi przypomnieć o tym egzaminie teoretycznym.A tym bardziej przy zdawaniu teorii on też musi być.. skoro ja zapomniałem to instruktor powinien tym bardziej mi chyba ten fakt przypomnieć?Skoro teorię jak stwierdził że "znam" no i ewentualnie zapytać mnie czy teorię chce zdawać na końcu czy na początku czy tam kiedy.. a co najlepsze.. po 30 godzinach dopiero dowiedziałem się że u nich teorię zdaje się na końcu.. na końcu jazdy dowiedziałem się też o tym że nie wystawi mi oceny pozytywnej ponieważ, że jak nie zdam w WORDdzie to później będę chodził i gadał że nie zdałem u [imię] czyli u niego.. bo źle mnie nauczył.. ja mu na to że pan chyba żartuje?(ostra kłótnia).Dowiedziałem się też na końcu jazdy o sposobie na drugi słupek tu dodam że na jazdę po łuku poświęciłem no ok 2-3 może 4 godziny ogólnie bo mi nie wychodziło.Czemu dowiedziałem się o tym w/w sposobie dopiero na końcowych godzinach gdzie na ten sposób wyszło mi idealnie??..nie wiem.Przecież żeby mi powiedział od razu poświęciłbym ten czas na inne zadania..Chciałem wziąść te zaświadczenie z ośrodka żeby mi wystawili a oni na to że egzamin zdałem negatywnie ja mówię że chyba raczej pół egzaminu bo zdawałem tylko jazdę(znowu kłótnia) no i jeszcze na koniec dodali że jakby mi wydali zaświadczenie to przeze mnie ośrodek straci zdawalność. Nic zero jakiejś organizacji informacji na wykładach na temat jak pisze @Tomek Kulik: (jakie egzaminy i kiedy czekają kursanta) jeździć aby jeździć to każdy potrafi.. i gadać non stop jak nie złapać się na egzaminie państwowym.
eddi
 
Posty: 47
Dołączył(a): wtorek 02 marca 2010, 18:27

Postprzez cman » środa 03 marca 2010, 19:25

Godelaine napisał(a):Żaden, nawet najlepszy, instruktor nie jest w stanie zmusić kursanta do przyswojenia wiedzy. Nawet obowiązkowa obecność i ciekawie prowadzone zajęcia tego nie gwarantują. Jak ktoś zechce nie słuchać, spać na wykładach, zajmować się czymś innym - nie ma bata, nic nie zrobisz.

Pomijając to, że aktywnie prowadzone zajęcia nie dają możliwości nieprzyswajania wiedzy albo spania, to opornemu osobnikowi instruktor po prostu ustali na przykład dodatkowe 30 godzin zajęć teoretycznych.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez faithy2 » środa 03 marca 2010, 20:06

W moim osk od samego początku wiedziałam,że na koniec kursu będzie przeprowadzony egzamin wewnętrzny, po to by sprawdzić naszą wiedzę. Egzamin ten wyznaczał instruktor, a teoria i praktyka była tego samego dnia i szczerze powiedziawszy nie było jeszcze osoby, która by tego egzaminu nie zdała,nie chciałam w to uwierzyć a jednak :) Za kurs zapłaciłam dużo, bo 1500zł,a czemu tak drogo?bo instruktorzy przykładają się do swojej pracy,np, na placu nie uczą metody typu 1/2 obrotu przy pierwszym słupku, tylko spokojnie tłumaczą, nie ucinają godzin typu, że instruktor musi coś na mieście załatwić, dowożą kursantów na egzamin i na koniec nie ma żadnych problemów z zaświadczeniami, co się niestety w niektórych tanich osk zdarza. Osobiście uważam, że lepiej zapłacić więcej niż mniej, niż później żałować.
1.12.09-teoria -zdane-0 błędów
1.12.09-praktyka-oblane-wymuszenie pierwszeństwa
22.12.09-praktyka-zdane!!!:-D
faithy2
 
Posty: 50
Dołączył(a): niedziela 01 listopada 2009, 19:10

Postprzez ella » środa 03 marca 2010, 20:22

skoro ja zapomniałem to instruktor powinien tym bardziej mi chyba ten fakt przypomnieć?

Instruktor to nie niańka.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez eddi » środa 03 marca 2010, 20:48

ella napisał(a):
skoro ja zapomniałem to instruktor powinien tym bardziej mi chyba ten fakt przypomnieć?

Instruktor to nie niańka.


Ja tak nie twierdzę..Skoro ośrodek dobrze uczy i zależy im na zdawalności (tak twierdzą) to raczej powinien jednak przypomnieć bądź też poinformować że takowy egzamin jest na końcu kursu chociaż z grzeczności.. o praktyce nie wspomnę.Na wykładach dowiedziałem się przecież że chcą nas więcej nauczyć jak to powiedział "poziom wyżej"
eddi
 
Posty: 47
Dołączył(a): wtorek 02 marca 2010, 18:27

Postprzez ella » środa 03 marca 2010, 20:56

jednak przypomnieć bądź też poinformować

Przypomnieć a poinformować to dwie różne rzeczy. Przypomnieć to można o czymś o czym się już mówiło.
Tak więc instruktor poinformował ciebie o egzamnie w czasie kursu czy też nie?
Bo z Twoich wypowiedzi wynika teraz, że mówił a ty zapomniałeś.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez eddi » środa 03 marca 2010, 21:06

ella napisał(a):
jednak przypomnieć bądź też poinformować

Przypomnieć a poinformować to dwie różne rzeczy. Przypomnieć to można o czymś o czym się już mówiło.
Tak więc instruktor poinformował ciebie o egzamnie w czasie kursu czy też nie?
Bo z Twoich wypowiedzi wynika teraz, że mówił a ty zapomniałeś.


Przypomnieć o wenetrznym a poinformować o praktycznym.
eddi
 
Posty: 47
Dołączył(a): wtorek 02 marca 2010, 18:27

Postprzez ella » środa 03 marca 2010, 21:10

Zaraz, zaraz, przecież egzamin wewnętrzny to również i praktyczny.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości