qwer0 napisał(a):Dokumenty jakich ode mnie wymagano przy kontroli to prawo jazdy, dowod rejestracyjny, OC, certyfikat firmy na ten przewoz na potrzeby wlasne, moje badania, wykresowka z tacho i wsio. Kursu na przewoz rzeczy nikt mi jeszcze nie chcial sprawdzac.
To jest jakieś chore aby wymagali od kierowcy takiej ilości dokumentów. Chyba trzeba wozić ze sobą cały segregator różnych papierów i dokumentów po kieszeniach aby okazać na wezwanie.
Jako ciekawostkę napiszę wam jak to wygląda za granicą, w Skandynawii.
1. Aby zostać zawodowym kierowcą nie trzeba odbywać i przechodzić żadnych badań psychologicznych - tego nie ma.
2. Badania lekarskie przechodzi się tylko raz w życiu. Po 65 roku życia należy co 5 lat - dotyczy każdej kategorii prawa jazdy.
3. O kursie na przewóz rzeczy nikt tu nigdy nie słyszał.
Wprowadzono teraz kwalifikacje wstępną. 140 godzin.
Obecnie i nieoficjalnie policja i służba drogowa nie wymaga tego od kierowców do 2013,14 roku - do czasu aż powstaną nowe ośrodki, odpowiednie programy, itd.
4. Nie trzeba mieć przy sobie podczas jazdy dokumentów prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego i ubezpieczenia. Takie dokumenty kierowcy zostawiają w domu i mają zawsze przy sobie dowód osobisty.
Policja zatrzymuje bierze dowód wpisuje numer takiego mieszkańca i tam się pokazuje wszystko ( na kogo zarejestrowany samochód, ważny przegląd, uprawnienia, kategorie prawa jazdy, do kiedy ważne, ilość mandatów, wypadków, do kiedy ubezpieczony, na ile ubezpieczony, gdzie mieszka kierowca, jaką prace wykonuje, obciążenia ) - cały stos informacji.
Żadnych certyfikatów, papierów na jakieś przewozy, uprawnienia ADR, listy przewozowe - nikt tego nie musi mieć w rękach. Policjant zatrzymuje ciężarówkę wpisuje w komputer jej tablice i już wiedzą jaki towar i gdzie jedzie i jakie zezwolenia posiada.
W wykresówki nikt się już nie bawi - karty kierowcy już są prawie wszędzie.
Tak w praktyce.
do roku 2010 wrzesień - wystarczyło C+E aby zostać zawodowym kierowcą i tylko to. Nikt tutaj nigdy nie słyszał o badaniach psychologicznych i kursach na przewóz rzeczy. Nikgdy to tutaj nie istniało i nie istnieje.
Obecne kursy kwalifikacji wstępnej są w 95% całkowicie refundowane przez państwo - ogromne zapotrzebowanie na kierowców.
To jak narkotyk, widzisz tylko znaki i drogę. Reszta świata nie istnieje i sensem życia staje się nieustanna wędrówka.