Stłuczka na parkingu

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez mk61 » czwartek 25 marca 2010, 11:16

qwer0 napisał(a):Jak ktos sie nie bedzie chcial przyznac, badz zmieni zdanie co do tego czy jest winny czy nie jest, zdanie moze zmienic niezaleznie od tego, czy policja przyjedzie, czy policja nie przyjedzie. Czy sprawa trafi da sadu czy nie, to i tak kazda ze stron moze sie z wyrokiem nie zgodzic i sie odwolac. Wiec gdzie ten "+" wezwania na miejsce policji?

Tylko blagam, nie mow, ze jak zobaczy policjanta to sie wystraszy i potulnie przyzna sie do winy i nie bedzie kombinowal. Bo to chyba jedyny argument jakiego mozesz uzyc. A moje doswiadczenie opisane powyzej, udowadnia, ze taki argument jest do odbytu.

Nie wystraszy się, choć to zależy od człowieka. Policjant wykonuje swoją pracę, czyli przyjeżdża na miejsce, sporządza papierki i ogląda teren i pojazdy. Później decyduje on o winie sprawcy i właśnie dlatego policja jest wzywana. To policjant ocenia sytuację i osądza o winie. To już jest podstawa dla ubezpieczyciela, że sprawa nie została wymyślona, ale została potwierdzona (lub zaprzeczona) przez bezstronnego funkcjonariusza państwowego.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Postprzez athlon » czwartek 25 marca 2010, 15:01

j.w.

ponadto policjant ogląda dokładnie miejsce zdarzenia, ślady na asfalcie, okolicznosci oraz oględziny fury na miejscu. Oraz spogląda na daną sytuację z perspektywy 3ciej osoby, jest osobą bezstronną ze świerzym spojrzeniem na sprawe. Przyjęcie mandatu jest równoznaczne z przyjeciem winy i nie ma od tego juz odwołania. A teraz taka zabawa w zwlekanie z przyznaniem, zmiana zeznan, to są kolejne miesiące oczekiwania na odszkodowanie. Z przytoczonego przez ciebie przykładu wynika tylko ze jakby byla na miejsce wezwana policja od razu sprawa by sie zakonczyla w ciągu miesiąca lącznie z wyplatą odszkodowania. A ze chcieli sie najpierw bawić w oswiadczenia to teraz mają.

A ty podaj mi minusy wezwania policji jako poszkodowany(poza oczekiwaniem które wynosi od kilkunastu minut do kilkudziesieciu) ??? czekam.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez qwer0 » piątek 26 marca 2010, 18:07

A ty podaj mi minusy wezwania policji jako poszkodowany(poza oczekiwaniem które wynosi od kilkunastu minut do kilkudziesieciu) ??? czekam.

Kilkanascie minut?? :lol:
Ponad 2 godziny czekalem, jak mi rowerzysta w auto wjechal!

Byl przeciez przez jakis czas obowiazek wzywania policji do kazdego zdarzenia. I ile sie czekalo? Ile sie bedzie czekalo, jak kazdy ze wszystkim zacznie dzwonic po policje? Bedzie to kilkanascie do kilkudziesieciu minut? W zyciu i powie Ci to kazdy, kto uczestniczyl w kolizji w czasie obowiazywania tego glupiego przepisu.

Bezcelowe czekanie na policje jest minusem.

Nawet nie bedac sprawca mozna dostac mandat za przerozne rzeczy. Mozna stracic dowod rej. blahe uszkodzenie.

Nawet poszkodawanemu nie zawsze oplaca sie wzywac policje, a na pewno nie oplaca sie to sprawcy.

Z przytoczonego przez ciebie przykładu wynika tylko ze jakby byla na miejsce wezwana policja od razu sprawa by sie zakonczyla w ciągu miesiąca lącznie z wyplatą odszkodowania. A ze chcieli sie najpierw bawić w oswiadczenia to teraz mają.

Ze co? Jak Ci to wynika? Ze gdyby byla wezwana policja od razu, to koles wzialbym na siebie wine, bo tak?

Nie wystraszy się, choć to zależy od człowieka. Policjant wykonuje swoją pracę, czyli przyjeżdża na miejsce, sporządza papierki i ogląda teren i pojazdy. Później decyduje on o winie sprawcy i właśnie dlatego policja jest wzywana. To policjant ocenia sytuację i osądza o winie. To już jest podstawa dla ubezpieczyciela, że sprawa nie została wymyślona, ale została potwierdzona (lub zaprzeczona) przez bezstronnego funkcjonariusza państwowego.


Wszystko sie zgadza, ale mamy takie prawo, ze nie ma obowiazku wzywania policji i oswiadczenie sporzadzone przez poszkodowanego/sprawce ma taka sama moc co notka od policjanta.

Uwazasz, ze jak policjantowi sie cos pokreci i napisze, ze winny jest ten co wjechal na zielonym, a nie ten, ktory wymusil na czerwonym to od reki dostaniesz odszkodowanie? Ze nikt tego nie zweryfikuje? Oczywiscie, ze tak. Mimo obecnosci policji TU i tak bada sprawe po swojemu, wysyla mapki do rozrysowania uczestnikom kolizji i jesli komus sie odszkodowanie nie bedzie nalezalo, to z pewnoscia go nie dostanie niezaleznie od tego co nabazgra sobie tam policjant.
Rzeczoznawca firmy ubezpieczeniowej przy ogledzinach auta bedzie sprawdzal, czy przypadkiem np. stan techniczny pojazdu poszkodowanego nie przyczynil sie do spowodowania kolizji.
Policjant to nie wyrocznia, nie do niego nalezy ostatnie zdanie.
Wiec jak ktos bardzo bedzie chcial sprawe skomplikowac, nieslusznie bedzie obarczal wina innego to i tak to zrobi, czy policja przyjedzie czy nie.

Przyjęcie mandatu jest równoznaczne z przyjeciem winy i nie ma od tego juz odwołania.

Otoz jest. Od kazdego mandatu mozna sie odwolac.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez athlon » sobota 27 marca 2010, 01:39

miałeś podać mi minusy, napisałeś ze podasz kilka, nie podałeś zadnego.

Ja wzywałem policję do 6sciu kolizji, nigdy nie czekałem dłużej niż 60 minut.

Jeżeli masz niesprawne auto to dziwne zeby ci nie zabrali dowodu, to chyba normalne że po kolizji powinienes zrobić przegląd.

bezcelowe czekanie? policja sporządza notatke, wlepia punkciki i mandacik, moze nastepnym razem taka mameja dwa razy pomysli zanim znowu wymusi pierwszenstwo ;]

Znaczy za jakie rzeczy mozna dostac mandat jako poszkodowany?? no za nic mandaty jeszcze nie są rozdawane.

a na pewno nie oplaca sie to sprawcy.

Akurat mnie najbardziej intersują problemy sprawcy, bardziej mnie interesują moje problemy powstale przez sprawce.

Otoz jest. Od kazdego mandatu mozna sie odwolac.

no skoro od kazdego mandatu to tym bardziej od jakiegos smiesznego oswiadczenia.

nadal nie wymieniles zadnego sensownego minusa wezwania policji.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez scorpio44 » niedziela 28 marca 2010, 14:08

qwer0 napisał(a):Byl przeciez przez jakis czas obowiazek wzywania policji do kazdego zdarzenia.

Kiedy? :shock: Że był taki pomysł, to wiem, ale pierwsze słyszę, że to kiedykolwiek obowiązywało.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez athlon » niedziela 28 marca 2010, 18:20

scorpio o ile mnie pamiec nie myli jakiś czas temu przez krótki okres był taki obowiązek, przynajmniej coś takiego pamietam.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez cwaniakzpekaesu » niedziela 28 marca 2010, 23:41

W roku 2003 lub 2004 był taki obowiązek. Ludzie po kilka godzin na policję czekali...

Jakiś ważniak był na tyle ważny (i mocny), że na jakieś 3-4 miesiące zmienił - co jest trudne do wyobrażenia - przepis ustawy.
I co - miał rację klasyk z tym dzikim krajem?

Muszę sprostować (pamięć jednak zawodna jest) - "rekordziści" nawet dwa dni czekali...
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez qwer0 » wtorek 30 marca 2010, 11:18

to chyba normalne że po kolizji powinienes zrobić przegląd.

Po kazdej kolizji?? Nie, to nie jest normalne :P

miałeś podać mi minusy, napisałeś ze podasz kilka, nie podałeś zadnego.

Wydaje mi sie, ze jednak jakies wymienilem:
Bezcelowe czekanie na policje jest minusem.

Nawet nie bedac sprawca mozna dostac mandat za przerozne rzeczy. Mozna stracic dowod rej. blahe uszkodzenie.

Malo? Jak zatrzyma Cie policja za przekroczenie predkosci to powiesz "Panie policjancie, tylko za predkosc? Oplacalo sie Panu? Pan jeszcze dorzuci brak pasow i korzystanie z telefonu, bo sama predkosc to malo"??

Czekanie jest minusem. W zaleznosci od sytuacji, miejsca i czasu mozna nawet minuty nie czekac, a moze byc sytuacja, ze bedziemy czekali kilka godziny.
Dla mnie jest to wystarczajacym minusem, aby sie zniechecic do wzywania policji jesli nie jest to potrzebne.

no skoro od kazdego mandatu to tym bardziej od jakiegos smiesznego oswiadczenia.

Smiem twierdzic, ze jest odwrotnie.
Od mandatu mozesz sie odwolac bez jakiegokolwiek "ale". Ustawa przewiduje, ze masz takie prawo i koniec.

Oswiadczenia nie uniewaznisz ot tak. W wiekszosci przypadkow musialbys poswiadczyc nieprawde (co jest karalne), ze "byles niespelna umyslu" lub sporzadzales oswiadczenie pod wplywem % (ale to z oczywistych powodow odpada :P ) lub cos w ten desen.

Wiec "legalnie" jak najbardziej latwiej odwolac sie od mandatu, niz udowadniac, ze cos nie tak jest z oswiadczeniem.

Umowe kupna sprzedazy auta mozesz napisac na kolanie i jakos jest wazna. To, ze oswiadczenie jest sporzadzane odrecznie nie znaczy, ze nic nie znaczy.

Bo chyba w takich kategoriach to traktujesz, ze kazde oswiadczenie jest nic nie warte, a tak nie jest.

Kiedy? Shocked Że był taki pomysł, to wiem, ale pierwsze słyszę, że to kiedykolwiek obowiązywało.

No to malo slyszales w tym temacie ;)
A kiedy - sprawdz sobie, mi sie szukac nie chce, bo do niczego mnie to potrzebne nie jest ;)

Ludzie po kilka godzin na policję czekali...
...
Muszę sprostować (pamięć jednak zawodna jest) - "rekordziści" nawet dwa dni czekali...


Toz to malo!
Wzywajmy wszyscy do wszystkiego policje! Przeciez tylko "chwilke" sie czeka, a policja przeciez nie ma nic lepszego do robienia.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez athlon » wtorek 30 marca 2010, 13:25

qwer0 napisał(a):Po kazdej kolizji?? Nie, to nie jest normalne :P

ty chyba specjalnie przekręcasz to co napisałem,kiedy policja zabierze ci dowód??? Jeżeli auto stwarza zagrożenie lub nie spełnia wymogów (...). oczywiście jak ktoś ci zarysuje auto z boku to nikt ci dowodu nie zabierze, jak dostaniesz w tył albo przód i masz potłuczone lampy, no to wybacz zebys mógł się takim autem legalnie poruszać. tym bardziej ze jak dostałeś w przód i miałes wymieniane lampy podczas naprawy, to nalezało by je jeszcze ustawić i skontrolować na stacji czynie oślepiają innych. I ty niby który takprzepisów przestrzegasz piszesz takie rzeczy?

Wydaje mi sie, ze jednak jakies wymienilem:
Bezcelowe czekanie na policje jest minusem.

wymieniłeś niby jeden, a ja ci udowodniłem ze nie jest to bezcelowe, bo jednak coś otrzymujesz w zamian (sporządzana jest notatka ze zdarzenia).

Nawet nie bedac sprawca mozna dostac mandat za przerozne rzeczy. Mozna stracic dowod rej. blahe uszkodzenie.
no wymień za co można dostać ten mandat

[Czekanie jest minusem. W zaleznosci od sytuacji, miejsca (...)]
połowicznie sie z tobą zgodze ze długie oczekiwanie jest minusem i jest to jedyny minus :P

Od mandatu mozesz sie odwolac bez jakiegokolwiek "ale". Ustawa przewiduje, ze masz takie prawo i koniec.
Noodwołać się masz zawsze prawo, a za świadków bedziesz miał dwóch polismajstrów którzy przedstawią dlaczego ukarali akurattego kierowce a nie drugiego. A przy każdym oświadczeniu moge powiedzieć ze albo byłem w szoku albo mnie ktoś zmusił. Odpadają w takim przypadku bezstronne osoby które były na miejscu (policjanci) którzy potwierdzą przebieg zdarzenia (przewaznie ustalają to patrząc na uszkodzenia pojazdów i ślady na asfalcie)

Umowe kupna sprzedazy auta mozesz napisac na kolanie i jakos jest wazna. To, ze oswiadczenie jest sporzadzane odrecznie nie znaczy, ze nic nie znaczy.
Ale umowa kupna sprzedaży sporządza sie przewaznie wtedy gdy obie strony chcą dobić transakcji na podanych przez siebie warunkach, dlatego raczej nie ma odwołań od takich umów, co nie oznacza ze jak komuś przystawisz broń do skroni i każesz mu podpisać umowę sprzedaży nowej s-klasy za złotówkę, to taka umowa będzie miała moc prawną.
Ludzie po kilka godzin na policję czekali...


i dobrze, moze zamiast siedzieć cały dzień w aucie schowanym za krzakami i pilnując fotopstryka, wezmą się za przydatne rzeczy.

Wzywajmy wszyscy do wszystkiego policje! Przeciez tylko "chwilke" sie czeka, a policja przeciez nie ma nic lepszego do robienia.
no powiedz mi jakie obecnie jest główne zajęcie drogówki? Walka z PIRATAMI przekraczającymi prędkość o 20km/h
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez Endriu64 » wtorek 06 kwietnia 2010, 14:27

a co w sytuacji gdy przyjdziemy na parking i auto jest rozwalone ? (ubite, porysowane itd.) czy wtedy OC coś pomoże ? czy nic kasy nie dostaniemy ?
Endriu64
 
Posty: 74
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 09:29

Postprzez BOReK » wtorek 06 kwietnia 2010, 15:36

Z OC odpowiadasz za szkody wyrządzone komuś - za ciebie płacą komuś, nie tobie. Jeżeli chcesz mieć kasę z przypadków takich, jak opisany (zupełnie wtf'owe skutki nieznanych zdarzeń), potrzebujesz AC.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez qwer0 » środa 07 kwietnia 2010, 11:00

ty chyba specjalnie przekręcasz to co napisałem,kiedy policja zabierze ci dowód??? Jeżeli auto stwarza zagrożenie lub nie spełnia wymogów (...). oczywiście jak ktoś ci zarysuje auto z boku to nikt ci dowodu nie zabierze, jak dostaniesz w tył albo przód i masz potłuczone lampy, no to wybacz zebys mógł się takim autem legalnie poruszać. tym bardziej ze jak dostałeś w przód i miałes wymieniane lampy podczas naprawy, to nalezało by je jeszcze ustawić i skontrolować na stacji czynie oślepiają innych. I ty niby który takprzepisów przestrzegasz piszesz takie rzeczy?

A kto mowi o poruszaniu sie niesprawnym autem? Bierzesz auto na lawete i dowod nadal masz w kieszeni. Wzywasz policje i auto i tak trafi na lawete, ale dowodu i tak nie bedziesz mial ;)
Szczegolnie nieprzyjemna rzecz, gdy po dowod trzeba zasowac setki kilomertow.

Noodwołać się masz zawsze prawo, a za świadków bedziesz miał dwóch polismajstrów którzy przedstawią dlaczego ukarali akurattego kierowce a nie drugiego.

Jesli zaden policjant nie widzial zdarzenia, to jaki z niego swiadek? :P
Podalem przyklad. Przyjechala policja, widzieli szkody itd i wraz guzik to dalo. Policjant sobie wybral winnego na chybil trafil.

no wymień za co można dostać ten mandat

No jak zawsze - za niewinnosc. Czyli np niezapiete pasy, za korzystanie z telefonu podczas jazdy itd...
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez athlon » środa 07 kwietnia 2010, 12:09

qwer0 napisał(a): A kto mowi o poruszaniu sie niesprawnym autem? Bierzesz auto na lawete i dowod nadal masz w kieszeni. Wzywasz policje i auto i tak trafi na lawete, ale dowodu i tak nie bedziesz mial ;) Szczegolnie nieprzyjemna rzecz, gdy po dowod trzeba zasowac setki kilomertow.
A potem mechanik ziutek wstawi lampy z angola które świecą w cały świat (bo tańsze) i potem taki (nie ubliżając nikogo) jeden cymboł z drugim oslepiają innych. Już nie wspomnę o czterośladach. Niestety ja jestem zdania ze po kolizji w której uszkodzeniu uległy ważne dla bezpieczeństwa jazdy podzespoły auto powinno przejść przegląd.
Jesli zaden policjant nie widzial zdarzenia, to jaki z niego swiadek? :P
Podalem przyklad. Przyjechala policja, widzieli szkody itd i wraz guzik to dalo. Policjant sobie wybral winnego na chybil trafil.
A czy ja mam ci teraz podać kilka przykładów z życia w których policjant jednak ocenił poprawnie zdarzenie? pooglądaj sobie drogówkę bodajże na TV4 jak nieraz sprawcy sie tłumaczą ze to nie ich wina.
No jak zawsze - za niewinnosc. Czyli np niezapiete pasy, za korzystanie z telefonu podczas jazdy itd...
hmm no rzeczywiście za niewinność. A możesz podać taki przykład w którym policjant nakłada mandat choć nie powinien?

A swoją drogą chyba nie widze dalszego sensu dyskutować. Ja nie przekonam ciebie że wygodniej/bezpieczniej jest wezwać policję. Ty nie przekonasz mnie ze wygodniej jest nie wzywać.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez qwer0 » środa 07 kwietnia 2010, 18:33

pooglądaj sobie drogówkę bodajże na TV4 jak nieraz sprawcy sie tłumaczą ze to nie ich wina.

taaaaa, bo wszystkie niewygodne akcje dla policji zostaly wyciete :P

A potem mechanik ziutek wstawi lampy z angola które świecą w cały świat (bo tańsze) i potem taki (nie ubliżając nikogo) jeden cymboł z drugim oslepiają innych. Już nie wspomnę o czterośladach. Niestety ja jestem zdania ze po kolizji w której uszkodzeniu uległy ważne dla bezpieczeństwa jazdy podzespoły auto powinno przejść przegląd.

No niekoniecznie. Czy fakt niemienia aktualnego przegladu oznacza, ze auto nie jest sprawne technicznie?
Nie. Dowod stracisz juz za zbity klosik bocznego kierunkowskazu. Przy jego wymianie nie da sie chyba niczego spieprzyc :P

A możesz podać taki przykład w którym policjant nakłada mandat choć nie powinien?

No mysle, ze cos by sie znalazlo :)

A swoją drogą chyba nie widze dalszego sensu dyskutować. Ja nie przekonam ciebie że wygodniej/bezpieczniej jest wezwać policję. Ty nie przekonasz mnie ze wygodniej jest nie wzywać.

Tez mi sie tak wydaje :P

Mysle, ze mozna to mniej wiecej tak podsumowac:

Wezwanie policji na pewno nie wplynie negatywnie na sytuacje osoby, ktora nie ma nic na sumieniu. Jesli ktos ma jakies watpliwosci, sytuacja jest niejasna, nie mozna sie dogadac, czy ktos po prostu chce, to moze policje wezwac, aczkolwiek nie jest to obowiazkiem (o ile nie ma rannych lub zabitych) i czesto jest to calkowicie zbyteczne i czlowiek sie tylko niepotrzebnie oczeka.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 52 gości