Kto byłby winny?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez mk61 » niedziela 25 kwietnia 2010, 18:04

Podałem Ci ustawę i czekam na potwierdzenie/zaprzeczenie swojego zdania.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Postprzez piotrekbdg » niedziela 25 kwietnia 2010, 18:05

Nie upewniałam się, ale domniemam, że potrafię przekroczyć 50/h w mieście, ale zwyczajnie nie zamierzam


Piszmy to czego jesteśmy pewni, a nie czego się "domniemujemy". Ja domniemam że potrafię Pacyfik wpław przepłynąć.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez Glammaniara » niedziela 25 kwietnia 2010, 18:15

mk61 napisał(a):Podałem Ci ustawę i czekam na potwierdzenie/zaprzeczenie swojego zdania.

Faktycznie nie ma takiego przepisu, ale tak uczono mnie jeździć ;) Z jakiegoś powodu zmieniam pas na lewy, więc nie wracam na prawy, "bo zaraz będziemy skręcać w lewo".
Tak czy inaczej, chyba poważniejszym błędem jest złamanie przepisów o wyprzedzaniu niż jazda lewym pasem.
Piotrek, odwracasz tylko kota ogonem. Nie będę teraz rozwijać dyskusji na temat czy aby na pewno jestem pewna, że potrafię X ;)
Obrazek
Avatar użytkownika
Glammaniara
 
Posty: 142
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2008, 17:08
Lokalizacja: Grudziądz

Postprzez Cyberix » niedziela 25 kwietnia 2010, 18:18

mk61 napisał(a):
Glammaniara napisał(a): Tym sposobem nie trzymała bym się przepisu o możliwie jak najdłuższym poruszaniu się jednym i tym samym pasem - skoro już jesteś taki drobiazgowy ;)

Można prosić o zacytowanie tego przepisu? :roll:


Myślę, że instruktor miał na myśli pytanie z teorii:

Obrazek

Jednakże, należy pamiętać, iż nie oznacza to, iż na prostym odcinku wielopasmowej drogi można śmigać lewym pasem, bo przepisy ogólne mówią o tym, iż powinno się jechać prawym pasem :)
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Postprzez Glammaniara » niedziela 25 kwietnia 2010, 18:22

Odpowiedź na to pytanie to B? :roll: Chyba powinno być A. Dla mnie "jednym i tym samym pasem" to nie to samo co "jednym i tym samym pasem, jeżeli ten pas jest pasem prawym" - tak to rozumiem, ale jeśli źle, to jest to paradoks ;) Nie podważam tego, że należy jeździć prawym pasem. Należy, ale chodzi o to, co jeżeli z jakiegoś powodu zmieniłam pas na lewy. Taki przepis bez zasady jak najdłuższej jazdy tym samym pasem oznacza, że zawsze mam wrócić z powrotem na ten prawy pas, a zatem odpowiedź na pytanie wcale nie jest taka oczywista.
Obrazek
Avatar użytkownika
Glammaniara
 
Posty: 142
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2008, 17:08
Lokalizacja: Grudziądz

Postprzez Cyberix » niedziela 25 kwietnia 2010, 18:39

Glammaniara napisał(a):Odpowiedź na to pytanie to B? :roll: Chyba powinno być A.

Prawidłowe odpowiedzi są zaznaczone... A i C.
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Postprzez Glammaniara » niedziela 25 kwietnia 2010, 18:41

A tak, już rozumiem. Wyglądały na skreślone, a nie zaznaczone, no ale nieważne. Zatem dokładnie się zastosowałam do tego, co jest w tym pytaniu. Nie zmieniłam pasa na prawy, bo nie zaistniała taka konieczność.

post edytowany przez moderatora (regulamin, pkt 8.)
Obrazek
Avatar użytkownika
Glammaniara
 
Posty: 142
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2008, 17:08
Lokalizacja: Grudziądz

Postprzez cman » niedziela 25 kwietnia 2010, 19:06

Glammaniara napisał(a):Tak czy inaczej, chyba poważniejszym błędem jest złamanie przepisów o wyprzedzaniu niż jazda lewym pasem.

Tyle tylko, że właśnie ślimacza jazda lewym pasem spowodowała, że kogoś wreszcie krew zalała i zdecydował się na niebezpieczne wyprzedzanie.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Glammaniara » niedziela 25 kwietnia 2010, 19:07

cman, zgoda, ale czy uważasz, że za kierownicą można pozwolić sobie na uleganie prowokacji i upust emocji? Poza tym, nie jechałam tym lewym pasem aż tak długo, żeby mówić "wreszcie" ;)
Obrazek
Avatar użytkownika
Glammaniara
 
Posty: 142
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2008, 17:08
Lokalizacja: Grudziądz

Postprzez sankila » niedziela 25 kwietnia 2010, 19:11

Glammaniara

Sądzę, że nie włączyłaś migacza, więc twoje zachowanie zmyliło wyprzedzającego. Widział, że wjeżdżasz na lewy pas, żeby ominąć skręcający samochód, więc założył, że wrócisz na prawy pas i będzie mógł spokojnie skończyć manewr.
Oczywiście, on nie miał prawa wyprzedzać po linii ciągłej, ale skoro już tam był, to jednak powinnaś umożliwić mu powrót na bezpieczną stronę, odbijając w prawo, lub - gdy byłoby to niemożliwe - nawet zwalniając.

Na przyszłość - jeśli zjeżdżasz na lewy pas, bo szykujesz się do lewoskrętu, trzymaj włączony migacz (nawet gdybyś miała tak jechać pół kilometra). Kierowcy będą wiedzieć, że zostajesz na tym pasie i ominą cię prawą stroną.
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez cman » niedziela 25 kwietnia 2010, 19:13

Glammaniara napisał(a):cman, zgoda, ale czy uważasz, że za kierownicą można pozwolić sobie na uleganie prowokacji i upust emocji? Poza tym, nie jechałam tym lewym pasem aż tak długo, żeby mówić "wreszcie" ;)

No nie powinno się, ale czasem jednak trudno się komuś dziwić. Zwłaszcza, że w przeciągu ostatnich 30 minut mógł być na przykład zablokowany w ten sposób kilkadziesiąt razy...
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez piotrekbdg » niedziela 25 kwietnia 2010, 19:14

Faktycznie nie ma takiego przepisu, ale tak uczono mnie jeździć


To nie jest alibi. Uczyć się przepisów powinno z PoRD, instruktor powinien czuwać nad praktyką i ewentualnie tłumaczyć niezrozumiałe fragmenty. Gdyby każdy sięgał do źródła a nie uczył się bezmyślnie tego co mu powiedzą, albo z pokolenia na pokolenie od babci to efekty byłyby lepsze.

Poza tym, nie jechałam tym lewym pasem aż tak długo, żeby mówić "wreszcie"


Ale mogłaś też przyspieszyć o te 15 km/h i wtedy byłby i wilk syty i Manchester city.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez Glammaniara » niedziela 25 kwietnia 2010, 19:14

sankila napisał(a):Sądzę, że nie włączyłaś migacza, więc twoje zachowanie zmyliło wyprzedzającego. Widział, że wjeżdżasz na lewy pas, żeby ominąć skręcający samochód, więc założył, że wrócisz na prawy pas i będzie mógł spokojnie skończyć manewr.

Chyba czegoś nie rozumiem. Widział, że wjeżdżam na prawy pas, więc (...) i będzie mógł spokojnie skończyć manewr? Wychodziło by na to, że wyprzedzał mnie, kiedy wjeżdżałam na lewy pas, ale tak nie było. Kierunek na pewno włączyłam. Jedyne co mi ewentualnie przychodzi do głowy, to to, że musiał wyhamować sporo, kiedy mnie zobaczył na lewym pasie, no i się zdenerwował. Ale jak się jedzie 70/h, no to przepraszam bardzo.
Piotrek, udziel zatem odpowiedzi na zacytowane pytanie z teorii i uzasadnij odpowiedź ;)
Obrazek
Avatar użytkownika
Glammaniara
 
Posty: 142
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2008, 17:08
Lokalizacja: Grudziądz

Postprzez piotrekbdg » niedziela 25 kwietnia 2010, 19:17

Są przecież zaznaczone. Zaleca się jazdę jednym pasem i zmianę w celu wyprzedzenia czy skrętu. Wszystko jest jasne. Ktoś jedzie przede mną wolniej, wyprzedzam i wracam na swój pas. Jadę wystarczająco dynamicznie, zostaję na lewym jadę sobie dalej (jeśli moja prędkość jest zauważalnie wyższa od prędkości pojazdów pasa prawego i warunki drogowe na to pozwalają)

Ale jak się jedzie 70/h, no to przepraszam bardzo.


No pirat. Szybki i wściekły, kolejna edycja.
Ostatnio zmieniony niedziela 25 kwietnia 2010, 19:21 przez piotrekbdg, łącznie zmieniany 1 raz
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez cman » niedziela 25 kwietnia 2010, 19:18

Glammaniara napisał(a):Jedyne co mi ewentualnie przychodzi do głowy, to to, że musiał wyhamować sporo, kiedy mnie zobaczył na lewym pasie, no i się zdenerwował.

A, czyli po prostu wymuszenie pierwszeństwa?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 58 gości