Zdarzenie na drodze...

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Zdarzenie na drodze...

Postprzez vila_ » niedziela 20 czerwca 2010, 22:07

Sprawa jest taka: Byłam świadkiem zdarzenia drogowego, w którym z jadącego przede mną samochodu dwóch mężczyzn wychyla się z okien (pasażerowie siedzący na tylnich siedzeniach) i rzuca butelką, w wyprzedzanego mężczyznę na skuterze.. Mam numery rejestracyjne.. ale nie wiem co zrobić.. Bo chyba powinnam od razu na policje zadzwonić? Ale byłam w takim szoku że jedyne co mi przyszło to jechać za nimi i spisać numery rejestracyjne.. Nie znam poszkodowanego.. ani nie znam sprawców.. Ale mam takie wyrzuty sumienia... Bo nie wiem co powinnam z tym zrobić..
Avatar użytkownika
vila_
 
Posty: 136
Dołączył(a): sobota 08 listopada 2008, 18:30
Lokalizacja: Szczecin

Re: Zdarzenie na drodze...

Postprzez ixi25 » niedziela 20 czerwca 2010, 22:39

Według prawa jeśli jest poszkodowany, masz obowiązek się zgłosić i złożyć zeznania. Ale w praktyce tego nie polecam, a nawet odradzam. Dlaczego? Poprostu żyjemy w takim kraju, jakim żyjemy. W kraju, w którym system prawa nie działa. Sprawcy będą mieli twoje wszystkie dane: Imię (imiona) Nazwisko, PESEL, adres zameldowania/zamieszkania, imiona rodziców, datę i miejsce urodzenia. A "sprawcy" złamania prawa dopuszczają się raczej nie z przypadku, a z demoralizacji, więc nie muszę Ci tłumaczyć jakie będziesz miała później "przyjemności".

post edytowany przez moderatora (regulamin, pkt 8.)
http://www.youtube.com/watch?v=aYSixusn ... r_embedded

http://etransport.pl/film840.html

Doświadczenie z egzaminem - 5podejść.
Doświadczenie za kierownicą - ponad 500000 km oraz 17 krajów EU.
ixi25
 
Posty: 523
Dołączył(a): wtorek 18 maja 2010, 00:18
Lokalizacja: EU

Postprzez BOReK » niedziela 20 czerwca 2010, 23:28

Dlatego właśnie kiedyś działała instytucja anonimowego zgłaszania takich incydentów, a czy teraz działa - nie wiem. Pozostaje iść na komendę i zapytac o taką opcję z czystej ciekawości, a jeśli sie dowiesz szczegółów i będą ci odpowiadały - zgłoś sprawę w ten sposób. Poszkodowanego może też by znaleźli, ale to już wątpliwe o ile sam się nie zgłosi.

Ixi, twoja postawa jest dobrze uargumentowana, ale jedynie nasila negatywne zjawisko obniżania skuteczności działania policji. To wszystko działa jak działa właśnie przez przymykanie oka - z róznych powodów.

posty scalone przez moderatora (edytuj posty!)

Anonimowo można było, sam tak występowałem jako świadek lat temu kilka - nie pojawiłem się nawet na rozprawie, wszystkie moje zeznania zostały spisane na protokole i odczytane sędziemu. Sprawcy, którzy dostali wtedy po kilka w zawiasach za rozbój, do dzisiaj nie wiedzą kto im "pomógł". Nie wiem jednak jak to działa teraz.

Poza tym takie dręczenie świadków ma miejsce w grubszych sprawach jeśli już. Banda wyrostków zidentyfikowana i ujęta odpowiednio wcześnie (jak u mnie - dwa dni po akcji) może poszkodowanym i świadkom skoczyć, a "więksi" kolesie nie bawia się w obrzucanie innych ludzi butelkami. Nawet jeśli, to te butelki bynajmniej nie są wtedy puste... Idiotyzm należy zwyczajnie bezlitośnie i uparcie zwalczać, z głowa oczywiście, żeby jej nie stracić. Działa jak się chce, ale jak brakuje oleju w głowie to faktycznie lepiej dla własnego dobra siedzieć cicho.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 39 gości