przez BOReK » niedziela 20 czerwca 2010, 23:28
Dlatego właśnie kiedyś działała instytucja anonimowego zgłaszania takich incydentów, a czy teraz działa - nie wiem. Pozostaje iść na komendę i zapytac o taką opcję z czystej ciekawości, a jeśli sie dowiesz szczegółów i będą ci odpowiadały - zgłoś sprawę w ten sposób. Poszkodowanego może też by znaleźli, ale to już wątpliwe o ile sam się nie zgłosi.
Ixi, twoja postawa jest dobrze uargumentowana, ale jedynie nasila negatywne zjawisko obniżania skuteczności działania policji. To wszystko działa jak działa właśnie przez przymykanie oka - z róznych powodów.
posty scalone przez moderatora (edytuj posty!)
Anonimowo można było, sam tak występowałem jako świadek lat temu kilka - nie pojawiłem się nawet na rozprawie, wszystkie moje zeznania zostały spisane na protokole i odczytane sędziemu. Sprawcy, którzy dostali wtedy po kilka w zawiasach za rozbój, do dzisiaj nie wiedzą kto im "pomógł". Nie wiem jednak jak to działa teraz.
Poza tym takie dręczenie świadków ma miejsce w grubszych sprawach jeśli już. Banda wyrostków zidentyfikowana i ujęta odpowiednio wcześnie (jak u mnie - dwa dni po akcji) może poszkodowanym i świadkom skoczyć, a "więksi" kolesie nie bawia się w obrzucanie innych ludzi butelkami. Nawet jeśli, to te butelki bynajmniej nie są wtedy puste... Idiotyzm należy zwyczajnie bezlitośnie i uparcie zwalczać, z głowa oczywiście, żeby jej nie stracić. Działa jak się chce, ale jak brakuje oleju w głowie to faktycznie lepiej dla własnego dobra siedzieć cicho.