Skoda Favorit

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez qwer0 » czwartek 17 czerwca 2010, 11:12

Tyle, ze kupując używkę w takiej kwocie ma się też bardzo ograniczone pole manewru Mean Raczej się nie wybiera konkretnego modelu tylko się szuka konkretnych egzemplarzy. U mnie w województwie do 1200 znalazło na otomoto praktycznie kilka samochodów. Maluszek jakies 2 CC, Escort (drugi w kolejce), Audi 80 (pewnie od tego bym zaczął oglądanie), Polo (trzeci do oglądania), Uno. Wcale mi się wydaje, żeby Favoritka od nich odstawała.

Łotomoto, Łotomoto...

Bez przesadyzmu. Jak chesz na auto przeznaczyc kwote rowna wartosci uzywanej opony do stara, to musisz przebierac w tym co jest, a nie to co bys chcial. I to jest oczywiste.
A jesli myslicie, ze w tej kwocie bedziecie przebierac to chyba sie ktos tu z wlasnym ptakiem na lby pozamienial.

Wcale mi się wydaje, żeby Favoritka od nich odstawała.

Jesli nie widzisz roznicy miedz ta favoritka, a vw z silniczkiem na wtrysku, tooooooo ja sie poddaje...
Ucząc się w technikum i pracując w wakacje, nie stać mnie na auta rzędu 15-20 tysięcy, a uwierz mi że lepiej się jeździ autem na które się samemu zarobi aniżeli pożyczy/dostanie od rodziców.

Nie wiem jak to jest, na swoje sam zarobilem, choc uwazam, ze jakos bym sobie poradzil psychicznie, gdyby ktos zechcial mnie zasponsorowac :lol:





Kazde auto jakie znajdziesz w kwocie do 1200zl bedzie mialo jakies wady i nie bedzie idealne. To jest oczywiste.

Jak tak bardzo chcesz jak najtaniej to kup sobie 2 maluchy po 200zl. Kojarzysz!! 200zl! Przelicz to na kilogramy! To taniej niz cena zlomu uzytkowego!!
Wydasz w sumie 400zl, a od razu bedziesz mial komplet czesci zamiennych w postaci drugiego malucha!!
Nawet placac OC przez te 2 lata za obie sztuki wyjdzie Ci to taniej niz placic jedno OC za cos porzadniejszego.

Proste jak konstrukcja cepa, sam sobie naprawisz, na wakacje sie nadaje - 20 klika lat temu 5 osobowe rodziny (a rejestrowany na 4!) przemierzaly setki kilometrow nad baltyk z 2 konca polski ( W TE I WEWTE!!). Osiagi sa powalajace! Ok. minuty od 0 -100km/h! (no co, powalaja!?). Silnik malolitrazowy, wiec spalanie symboliczne 0,5l/100km (oczywiscie, ze oleju!).
Na dojazdy do szkoly i na wakacje w sam raz! A ile kasiory w kieszeni zostanie!
Ogolnie... Gniotsa, nie jebiotsa!
AAA!! Zapomnialbym! Maluszyna ma naped na tyl, jak drogie, sportowe auta! Wiec lans tez jest!
Cos co idealnie pasuje w Twoje kryteria.
A jesli tak nie jest, to powiedz, w ktorym punkcie sie nie zgadzasz i w czym jest gorszy od skody?
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Postprzez tom9 » czwartek 17 czerwca 2010, 11:39

qwer0 dobrze piszę i nawet w zabawny sposób.
pośmiałem się :lol: , a teraz czas do pracy.
Pozdrawiam
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez BOReK » czwartek 17 czerwca 2010, 14:05

Wożenie do szkoły i na wakacje? Tanie części? Niskie spalanie? 1200 na zakup? Kup rower, jest najbardziej ekonomiczny. :P
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez lith » czwartek 17 czerwca 2010, 22:29

126 raczej bym specjalnie nie brał pod uwagę... ale to ze względu na gabaryty i 'brak przodu' :P Z resztą podobnie wiele innych, także nowszych i droższych samochodów bym sobie odpuścił :> Za to fiacik 125 już do przemyślenia :> A jakaś łada, tavria, czy skoda typu forman czy favorit? spoko. Oczywiście z dostępnych samochodów starałbym się wybrać ten najlepszy i najlepiej mi pasujący- i nawet jeżeli nie byłoby to VW, Audi, czy inne 'uznane' to by mi to zupełnie nie przeszkadzało.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez DjSpot » piątek 18 czerwca 2010, 06:28

126 też nie biorę pod uwagę ze względu na moje "gabaryty" :).
Co do fiacika 125 miałem okazje ostatnio jechać 100 km, i o wiele lepiej się jedzie skodą niż fiacikiem.

Pozdrawiam
Historia:
07.05.2010
- Zdanie PJ
21.05.2010 - Odbiór PJ
Avatar użytkownika
DjSpot
 
Posty: 43
Dołączył(a): piątek 23 kwietnia 2010, 19:20
Lokalizacja: Zabrze

Postprzez lith » piątek 18 czerwca 2010, 07:59

No, to na pewno :)
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez adxXx » piątek 18 czerwca 2010, 23:14

poza Mazdzianką, którą posiadam jako samochód "wypadowy"
posiadam także Łade Samarę. coś w tym stylu:
Obrazek
Którą jezdze do pracy (pracuje przy produkcji mebli ogrodowych, wiec trocin Ci u nas dostatek), dowoze materiały na budowę itd
i..
jestem zadowolony.
miejsca sporo, silnik 1.3 rozpedza sie do 140Km\h, spalanie ok 8l benzyny. auto lekkie, troche "toporne" ale niezniszczalne, motor pracuje na polsyntetyku i poki co nie cieknie, blacha z minmalnymi oznakami rdzy (rocznik 92) przebieg 200.000+
za 1000 kupisz spokojnie.
czesci na allego dostaniesz doslownie za grosze, jest taki koles, ktory posiada kazdy element do tego auta.

taka moja sugestia, co do skody:
kolega z klasy miał takowy woz i na studia dojezdzal, nawet nie narzekał :)
malucha sobie podaruj w kazdym razie :)
MazZzda team!
Obrazek
9 pasażer Mazdy, Duszek jest 8 :D
Avatar użytkownika
adxXx
 
Posty: 89
Dołączył(a): sobota 21 marca 2009, 08:50
Lokalizacja: Wadowice

Postprzez DjSpot » sobota 19 czerwca 2010, 18:33

BOReK napisał(a):Wożenie do szkoły i na wakacje? Tanie części? Niskie spalanie? 1200 na zakup? Kup rower, jest najbardziej ekonomiczny. :P


Niby masz rację, ale załóżmy że na dworze mróz -20st.C i weź tu jedź do szkoły/pracy, jak nie mróz to ulewa.
Autem to 5 minut i na miejscu.

Coś jest w tym rowerze ma swoje plusy i minusy.
Historia:
07.05.2010
- Zdanie PJ
21.05.2010 - Odbiór PJ
Avatar użytkownika
DjSpot
 
Posty: 43
Dołączył(a): piątek 23 kwietnia 2010, 19:20
Lokalizacja: Zabrze

Postprzez ARTEK_1910 » poniedziałek 21 czerwca 2010, 09:33

A ja powiem tak.. wymieniliście sporo aut w przedziale takim jakim chce kolega, ale zapomnieliście o jednym aucie.. Opel Kadett. Sam je miałem jako pierwsze auto, zapłaciłem za nie 1000zł już w gazie. Zrobiłem nim ponad 9 tyś km, silnik miał 1,4,a spalał na trasie 5,5litra gazu. Pewnie nie wierzycie, ale tak wychodziło.. Części które wymieniałem to groszowe sprawy, a i bardzo rzadko je wymieniałem. Dlatego ja z czystym sumieniem polecam Ci Kadecika..
06.01.2009-Egzamin zdany
20.01.2009-Odbiór prawka..:)
ARTEK_1910
 
Posty: 38
Dołączył(a): piątek 25 stycznia 2008, 18:38
Lokalizacja: Radom

Postprzez BOReK » poniedziałek 21 czerwca 2010, 11:29

Tak się troche obawiam tego taniego utrzymania w starszym samochodach. Bo to jest tak - pierwszy właściciel nic nie robił przy wozie, bo i nie trzeba było, drugi regularnie dbał o filtry albo i nie, bo przecieznie trzeba. Potem kupuje kolejna osoba takiego 15-latka i nagle bum! Akurat na nią spadają kończace się amortyzatory, pogięte wahacze, wytarte uszczelki zaworowe albo i pierścienie tłokowe, sprzęgło do wymiany. Czemu? Ano temu, że poprzednicy własnie zachwalali bezawaryjne autko, więc zaglądali dokładnie nigdzie. :D
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez ARTEK_1910 » poniedziałek 21 czerwca 2010, 16:49

BOReK napisał(a):Tak się troche obawiam tego taniego utrzymania w starszym samochodach. Bo to jest tak - pierwszy właściciel nic nie robił przy wozie, bo i nie trzeba było, drugi regularnie dbał o filtry albo i nie, bo przecieznie trzeba. Potem kupuje kolejna osoba takiego 15-latka i nagle bum! Akurat na nią spadają kończace się amortyzatory, pogięte wahacze, wytarte uszczelki zaworowe albo i pierścienie tłokowe, sprzęgło do wymiany. Czemu? Ano temu, że poprzednicy własnie zachwalali bezawaryjne autko, więc zaglądali dokładnie nigdzie. :D


Tu się zgodzę, obawy zawsze są, ale przy odrobienie oleju w głowie, można te obawy rozwiać, ponieważ wystarczy zabrać ze sobą osobą która się zna i będzie mogła ocenić stan auta pod względem technicznym.. Jeżeli się napalimy na pierwsze lepsze auto z ogłoszenia za cenę 1000-1500 zł, to często wychodzą usterki o których wspomniałeś, Jeżeli się dobrze poszuka z odpowiednią osobą to uwierz, że można znaleźć autko naprawdę w dobrym stanie techniczny.. Ja w swoim przypadku nie dość, że auto kupiłem za 1000zł, to jeszcze sprzedałem je za 1800zł!..
06.01.2009-Egzamin zdany
20.01.2009-Odbiór prawka..:)
ARTEK_1910
 
Posty: 38
Dołączył(a): piątek 25 stycznia 2008, 18:38
Lokalizacja: Radom

Postprzez tom9 » poniedziałek 21 czerwca 2010, 17:04

ARTEK_1910 napisał(a):Zrobiłem nim ponad 9 tyś km, silnik miał 1,4,a spalał na trasie 5,5litra gazu.


chyba oleju chciałeś napisać :lol:
5,5 litra gazu, dobre :lol: :lol: :lol:
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez marcij » poniedziałek 21 czerwca 2010, 21:04

ARTEK_1910 napisał(a):Tu się zgodzę, obawy zawsze są, ale przy odrobienie oleju w głowie, można te obawy rozwiać, ponieważ wystarczy zabrać ze sobą osobą która się zna i będzie mogła ocenić stan auta pod względem technicznym.. Jeżeli się napalimy na pierwsze lepsze auto z ogłoszenia za cenę 1000-1500 zł, to często wychodzą usterki o których wspomniałeś, Jeżeli się dobrze poszuka z odpowiednią osobą to uwierz, że można znaleźć autko naprawdę w dobrym stanie techniczny.. Ja w swoim przypadku nie dość, że auto kupiłem za 1000zł, to jeszcze sprzedałem je za 1800zł!..


I tak , i nie. Pewne rzeczy da się wyłapać , ale takich jak napisał kolega wyżej , typu sprzęgło , czy uszczelniacze lub pierścienie bez rozkładania sprawdzić nie można. Amortyzatory , czy wahacze owszem , można sprawdzić w skp, ale powiedzmy koszt amortyzatora do takiego samochodu zamyka się w kwocie 50zł, więc tragedii nie ma. Zwróciłbym uwagę na rzeczy widoczne gołym okiem , naprzykład czy auto nie ma łysych opn. Jest to element bezpośrednio wpływający na bezpieczeństwo , a nowy przyzwoity zestaw kosztuje ponad 400zł. Kupić za grosze takie auto w ładnym stanie też nie jest łatwo , bo zaczynają się to juz powoli robic youngtimery i z każdym rokiem zyskiwac na wartości. Aczkolwiek zdarza się , ale trzeba naprawde dobrze szukać.

A co do kosztów utrzymania i poważnych awarii , to też myśle że nie należy jakoś przesadnie się obawiać. Można się naciąć, można mieć poprostu pecha że po miesiącu padnie coś poważnego. Ale z drugiej strony tak wiele też nie tracimy , bo za auto ważące tonę , od złomiarza zawsze dostaniemy conajmiej 500zł. Jak wcześniej rozsprzedamy co cenniejsze części , to wyjdziemy na jakieś 700-800zł.

Kadett bardzo fajne autko, w 4,5 litra ON w 1.6D bym uwierzył , w 5,5 benzyny w 1.4 też, ale w 5,5 gazu trochę mi ciężko. Z drugiej strony można spalać gaz , lub zawory, wybór zależy od właściciela ;P Tymniemniej do opla mam ogromny sentyment, ale jednak bał bym się , że pewnego ranka na parkingu zastane już tylko kupke rdzy zamiast samochodu.
Obrazek
marcij
 
Posty: 1120
Dołączył(a): środa 02 sierpnia 2006, 21:06
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez ARTEK_1910 » poniedziałek 21 czerwca 2010, 21:24

tom9 napisał(a):
ARTEK_1910 napisał(a):Zrobiłem nim ponad 9 tyś km, silnik miał 1,4,a spalał na trasie 5,5litra gazu.


chyba oleju chciałeś napisać :lol:
5,5 litra gazu, dobre :lol: :lol: :lol:


Drogi kolego wyjechałem z Radomia, zatankowałem do pełna butlę i wyzerowałem licznik.. Po dojeździe do Wawy, przez Lipsko, a potem na Kozienice zatankowałem auto w Stolicy i ku ździwieniu moim, oraz pasażerów na stacji weszło 11 litrów gazu(przy stanie licznika 204km)!!. Fakt, iż była to godzina 4, ruchu żadnego nie było, żadnych postojów i średnia prędkość to 100 km na h.. Chcesz czy nie, ale piszę prawdę, bo nie mam zamiaru nikogo oszukiwać.. Dlatego jeżdżąc do pracy spośród wszystkich aut, wybieraliśmy moje, ponieważ było najoszczędniejsze.. Sprzedałem go, ponieważ okazjonalnie zakupiłem VW Transportera T4 za 4500 zł, a był już kupiec, który oferował mi drugie tyle..
06.01.2009-Egzamin zdany
20.01.2009-Odbiór prawka..:)
ARTEK_1910
 
Posty: 38
Dołączył(a): piątek 25 stycznia 2008, 18:38
Lokalizacja: Radom

Postprzez BOReK » poniedziałek 21 czerwca 2010, 22:11

Marcij, na czym opierasz stwierdzenie, że na złomowaniu swojego samochodu można jeszcze coś zarobić?

O ile pamiętam, to oddając samochód o masie poniżej 90% wartości z dowodu (czyli po odsprzedaniu paru części) płaci się nawet 10pln za brakujący kilogram. Poza tym nie słyszałem, żeby nawet za kompletny pojazd cos płacili. Jak to w końcu teraz jest?
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 34 gości