Prawo jazdy w Czechach. Zdawalność: 100 procent.

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Prawo jazdy w Czechach. Zdawalność: 100 procent.

Postprzez PapuT » poniedziałek 19 lipca 2010, 10:05

PRZEGLĄD PRASY. "Dziennik Gazeta Prawna" sprawdził, co kryje się za publikowanymi w internecie ogłoszeniami o bezstresowych, ekspresowych kursach na prawo jazdy w Czechach.
Gazeta skontaktowała się z jednym z pośredników i ustaliła, że całkowity koszt wyjazdu oraz pobytu, kursu i egzaminu wynosi 2100 złotych. Cena obejmuje także badania lekarskie, usługi czeskiego tłumacza, tłumaczenie prawa jazdy na język polski i przesłanie go przesyłką kurierską do Polski.

- Najbliższy termin 26 sierpnia, odjeżdżamy co miesiąc 20-osobową grupą z Katowic. Koszt: 2100 zł. Luksus kosztuje. Zdają wszyscy - wylicza dziennikarce "Dziennika Gazety Prawnej" znaleziony pośrednik. - Zda pani na 100 procent, tam nie ma żadnych placów manewrowych. Wykuje pani na pamięć odcinek jazdy i z głowy - dodaje.

Pośrednicy załatwiają też niezbędne formalności. Obcokrajowcy mogą bowiem podchodzić do egzaminu w Czechach, tylko jeśli mają potwierdzony przez policję tymczasowy meldunek na co najmniej 185 dni lub zaświadczenie o pracy w Czechach. Firmy organizujące takie wyjazdy zapewniają, że wszystko jest legalne, a prawnicy pytani przez gazetę twierdzą, że jeśli Polak dostanie już prawo jazdy, nikt nie będzie mu go już mógł odebrać. Co więcej - pośrednicy gwarantują stuprocentową zdawalność.

Więcej o wyjazdach do Czech po prawo jazdy - w "Dzienniku Gazecie Prawnej".



Żródło
Kod: Zaznacz cały
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8151563,Prawo_jazdy_w_Czechach__Zdawalnosc__100_procent__Koszt_.html


I co wy na to?Ja pierwsze słyszę o takim czymś, ciekawe ile w tym prawdy, że zdawalność 100%
PapuT
 
Posty: 46
Dołączył(a): wtorek 22 czerwca 2010, 13:35

Postprzez Cyberix » poniedziałek 19 lipca 2010, 10:38

A ostatnio była afera, że Niemcy przyjeżdżali do Polski robić prawo jazdy (też musieli być zameldowani na ponad pół roku), sprawę wykryto i odbierają prawka tym co oszukiwali.

Podobnie w Polsce jak wykryją afera w WORD to masowo analizują i odbierają prawko i jeszcze sprawa w sądzie i smród.

Zatem zapewnienia, że jak ktoś już dostanie to po wieki wieków amen, są po prostu wyssane z palca.

PS. A czy tak trudno nauczyć się jeździć i zdać w Polsce legalnie? Jak ktoś nie potrafi zdać w Polsce to może nie powinien mieć prawka bo nie nadaje się do prowadzenia pojazdu? Hmm?
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Postprzez PapuT » poniedziałek 19 lipca 2010, 10:52

Niemcy do Polski? To na jakich zasadach zdaje się w Niemczech egzamin?
PapuT
 
Posty: 46
Dołączył(a): wtorek 22 czerwca 2010, 13:35

Postprzez Cyberix » poniedziałek 19 lipca 2010, 11:06

Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Postprzez Borys_q » poniedziałek 19 lipca 2010, 12:13

Niemcy do Polski? To na jakich zasadach zdaje się w Niemczech egzamin?


Generalnie na podobnych zasadach tylko tam kurs w przeliczeniu podchodzi pod 10000 pln.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez athlon » poniedziałek 19 lipca 2010, 12:51

to tak jeszcze dla ciekawości przeanalizuję jeden z komentarzy pod artykułem:
u nas za to oblewa sie jezeli nie wiesz gdzie jest korek do zbiornika płynu chłodzącego, to jest tak ważne do jazdy że trzeba wielu godzin nauki zeby wbic do głowy a wcześniej kretyńskie testy wymyslone przez deb_ilów w celu udupienia jak największej ilości kursantów, wszak lobby szkoleniowe ma monopol i musi wydoić klientów zanim jakiś łaskawiec stwierdzi że nie chce juz wiecej oglądać "gęby" kursanta
- ten komentarz dostał 12 pkt.

ja rozumiem, że dla niektórych jest nieważne, czy mają płyn chłodniczy, czy hamulcowy, czy powietrze w kołach, byle gaz do podłogi i wiu. A potem zdziwko ze niezniszczalny golf II/III zatarł sie po 50 kilometrach.
Kretyńskie testy wymyślone w celu udupienia jak największej ilości. No faktycznie, o ile dobrze pamietam to zdawalność testów wynosiła w granicach 70% ( w tym na 18 pytan mozna zrobic 2 błędy). Czy przejrzenie 500 pytan jest takie trudne? Te testy wystarczy przejrzec dwa razy by je umiec. Ale potem zdziwienie ze w Polsce co rok jest 50 tys. wypadków.

No to powiedzcie prawdę, czy taki upośledzony psycho-fizycznie osobnik dla którego kolosalnym problemem jest wskazanie gdzie znajduję się korek wlewu płynu powinien jeździć autem?

W Polsce nie jest trudno zdać prawo jazdy. W Polsce są po prostu tacy idioci dla których problemem jest nauczenie się tabliczki mnożenia (nie mówiąc o jeździe i przepisach), ale winą za swoje niepowodzenia będą obarczali wszystkich dookoła a nie siebie.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez ixi25 » poniedziałek 19 lipca 2010, 13:10

athlon napisał(a):W Polsce nie jest trudno zdać prawo jazdy. W Polsce są po prostu tacy idioci dla których problemem jest nauczenie się tabliczki mnożenia (nie mówiąc o jeździe i przepisach), ale winą za swoje niepowodzenia będą obarczali wszystkich dookoła a nie siebie.

I to jest sedno problemu. Buraki szukają nie wiadomo gdzie azylu swojej głupoty. Coś w rodzaju grzany.
http://www.youtube.com/watch?v=aYSixusn ... r_embedded

http://etransport.pl/film840.html

Doświadczenie z egzaminem - 5podejść.
Doświadczenie za kierownicą - ponad 500000 km oraz 17 krajów EU.
ixi25
 
Posty: 523
Dołączył(a): wtorek 18 maja 2010, 00:18
Lokalizacja: EU

Postprzez BOReK » poniedziałek 19 lipca 2010, 13:14

athlon napisał(a):No to powiedzcie prawdę, czy taki upośledzony psycho-fizycznie osobnik dla którego kolosalnym problemem jest wskazanie gdzie znajduję się korek wlewu płynu powinien jeździć autem?


O to to! Ale zaraz ktoś przyjdzie i napisze, że przecież to jest prawo jazdy, a nie egzamin na mechanika. Na pewno widziałeś wątek na tym forum, gdzie kilka osób zastanawiało sięnad sensem umiejętności wymiany żarówki, bo przecież od tegojest mechanik (szczegół, że to nie mechanicy stoją przy polskich drogach co 100m - za to o tłokach wiedzą co nieco).
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez ks-rider » poniedziałek 19 lipca 2010, 23:27

Cyberix napisał(a): A ostatnio była afera, że Niemcy przyjeżdżali do Polski robić prawo jazdy (też musieli być zameldowani na ponad pół roku), sprawę wykryto i odbierają prawka tym co oszukiwali.

Podobnie w Polsce jak wykryją afera w WORD to masowo analizują i odbierają prawko i jeszcze sprawa w sądzie i smród.

Zatem zapewnienia, że jak ktoś już dostanie to po wieki wieków amen, są po prostu wyssane z palca.


Tak apropo to znasz jakis konkretny przypadek. Mam dwoch znajomych Niemcow ktorym osobiscie pomagalem zalatwic kurs PJ w Koszalinie. Byli w PL niedlugo ich PJ ma sie dobrze.

Jezeli urzad wystawil PJ to sorry ale ich obowiazkiem bylo sprawdzenie meldunku i wszystkich formalnosci dotyczacych wydania dokumentu, popelnili blad to selavie.

PapuT napisał(a):Niemcy do Polski? To na jakich zasadach zdaje się w Niemczech egzamin?


Rozwin moze mysl to postaram sie odpowiedziec.

Borys_q napisał(a):
Generalnie na podobnych zasadach tylko tam kurs w przeliczeniu podchodzi pod 10000 pln.


Moze zaczniemy od tego, skad te wiadomosci ? ? ? Skad ta cena.

Wypowiem sie co do ceny szkolenia w Niemczech.

Srednio miedzy 1200,- a 1800,- € Sa osoby ktore potrzebuja wiecej godzin – 45 min wacha sie od 25,- do 45,- € w zaleznosci od Landu.

Sa osoby ktore zdaja egzamin ( I potrafia jezdzic ) po 24 h a sa I tacy ktorzy potrzebuja 150 h wiec poze nawet i 5 000,- € przekroczyc. :mrgreen:

Wszystko zalezy od zdolnosci I predyspozycji kursanta, o fachowosci szkolacego nie wspomne. Powiem Wam tylko tyle,, ze zdajac w wiekszych miastach szczeki by Wam poopadaly jak musi byc wyszkolony kursant – egzamin nadal trwa 45 min.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Postprzez Cyberix » wtorek 20 lipca 2010, 09:07

Nie znam konkretnych przypadków, ale oglądałem program w TV gdzie ten problem był poruszany.

Reprezentujesz złe podejście. Czy urząd ma sprawdzać, czy przedstawiony dokument jest prawdziwy i czy faktycznie Niemiec mieszka w Polsce od pół roku? Nie sądzę.

Natomiast jeśli wyjdzie na jaw, że dokument był nieprawdziwy i przedkładałeś go w złej wierze (wiedząc, że stan faktyczny jest inny) to jak myślisz co się wtedy dzieje?
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Postprzez PapuT » wtorek 20 lipca 2010, 13:54

ks-rider napisał(a):
Cyberix napisał(a):

PapuT napisał(a):Niemcy do Polski? To na jakich zasadach zdaje się w Niemczech egzamin?




Myślałem, że jak Polacy jeżdżą do Czech zdać bo jest teoretycznie łatwiej to na podobnej zasadzie robią Niemcy

A tutaj chodzi tylko o koszt.
PapuT
 
Posty: 46
Dołączył(a): wtorek 22 czerwca 2010, 13:35

Postprzez szerszon » wtorek 20 lipca 2010, 16:07

ks-rider napisał(a):
...jak musi byc wyszkolony kursant ...
Czyli ???
Chętnie bym się dowiedział.Może linka ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Postprzez ks-rider » wtorek 20 lipca 2010, 23:49

Cyberix napisał(a): Nie znam konkretnych przypadków, ale oglądałem program w TV gdzie ten problem był poruszany.

I tu lezy pies pogrzebany ! Dokladnie tak jak z opisem pismakow o PJ kat A od 24 r. zycia Wszyscy niby wiedza a konkretnie zaden z nich nie ma rozeznania w temacie !

Cyberix napisał(a):
Reprezentujesz złe podejście. Czy urząd ma sprawdzać, czy przedstawiony dokument jest prawdziwy i czy faktycznie Niemiec mieszka w Polsce od pół roku? Nie sądzę.

Czyzby ? Sorry ale kto ma to sprawdzac ? PJ wydaje urzad czy naczelny redaktor TV ? ? ? Widzisz w tym jakis problem ? poto sa wydawane meldunki ktore nalezy przedstawic. To wlasnie psi obowiazek urzedu ! ! !

Cyberix napisał(a):
Natomiast jeśli wyjdzie na jaw, że dokument był nieprawdziwy i przedkładałeś go w złej wierze (wiedząc, że stan faktyczny jest inny) to jak myślisz co się wtedy dzieje?


Moge Ci powiedziec, nic sie nie dzieje, no chyba, ze jestes przekonany, ze Niemiec dostanie z PL pismo aby przyjechal do urzedu i oddal dokument.

1. Polskie urzedy nie wysylaja jakiejkolwiek korespondencji do Niemiec

2. Zaden Niemiec niema obowiazku odbierania korespondencji z obcego kraju, tym bardziej stosowania sie do zyczen / rozczen / polecen. Moze ale nie musi.

3. Jezeli myslisz, ze jakikolwiek Niemiec przyjedzie do PL i odda PJ to rownie dobrze mozna zaczac wierzyc w bociana i Maryjke dziewice.

PapuT napisał(a):Myślałem, że jak Polacy jeżdżą do Czech zdać bo jest teoretycznie łatwiej to na podobnej zasadzie robią Niemcy

A tutaj chodzi tylko o koszt.


Nalezy rozgraniczyc jacy Niemcy jezdza do PL ( Jezdza takze do Czech ). Zaden rodowity Niemiec ktoremu PJ nie zostalo zabrane za alkohol, narkotyki nigdzie po Europie wluczyl sie nie bedzie. Jak myslisz z jakimi trodnosciami jezykowymi jest to zwiazane ? Ci ktorzy sie na to decyduja nie maja wyboru – jak tonacy beda sie brzytwy lapac. ( Przedawnienie nastepuje dopiero po 10 – ciu latach ).

Koszt, hmmm, zalezy jak kto liczy.

Przejazd autobusem z tego co sie orietuje to srednio 120 – 150 €w dwie strony.

Wynajecie lokum to sredni koszt 40 – 50 pln

Kurs powiedzmy 1000 pln.

przyjazd na egzamin nastepne 120 – 150 €

ytanie tylko ile egzaminow bedzie ? podsumuj to wszystko + nerwy latanie zalatwianie – gra nie warta swieczki.


szerszon napisał(a):
ks-rider napisał(a):
...jak musi byc wyszkolony kursant ...
Czyli ???


Lata swietlne od wyszkolenia przecietnego Kowalskiego.

szerszon napisał(a):Chętnie bym się dowiedział.Może linka ?


http://www.google.de/#hl=de&source=hp&q ... ichtlinie+)&btnG=Google-Suche&aq=f&aqi=&aql=&oq=&gs_rfai=&fp=a95396632102ab67

Wbij sobie w wujka googel’a

Richtlinie für die Prüfung der Bewerber um eine Erlaubnis zum Führen von Kraftfahrzeugen ( Prüfungsrichtlinie )

Konkretnie

Ziffer 5 do 7 , nastepnie Anlage 1 Ziffer 3.7, 3.7.2 , Anlage 2, Anlage 3, Anlage 7, Anlage 8 Anlage 10,

milej lektory zycze. :mrgreen:

:wink:
Ostatnio zmieniony środa 21 lipca 2010, 20:56 przez ks-rider, łącznie zmieniany 1 raz
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Postprzez disaster » środa 21 lipca 2010, 00:41

A tak na serio, to czy ktoś zda czy nie jest w zasadzie kwestią pieniędzy, i nie mówię tutaj o daniu w łąpę, tylko odpowiedniej dozie wytrwałości.

Jeśli ktoś zdaje 20 razy i nie może zdać, to w zasadzie można by przyjąć, że się do jeżdżenia samochodem nie nadaje, ale i tak dostaje szansę 21, 30, 50, czy 100.

Tak więc co za różnica, czy ktoś pojedzie na 100% zdawalny egzamin do czech, czy też popisze się niezwykłą wręcz wytrwałością u nas.

Tak jak nie umiał jeździć tak umiał nie będzie, a i tak prawko dostanie.
Ty masz rację, a ja mam karabin.
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41

Postprzez dylek » środa 21 lipca 2010, 07:53

disaster napisał(a):Jeśli ktoś zdaje 20 razy i nie może zdać, to w zasadzie można by przyjąć, że się do jeżdżenia samochodem nie nadaje, ale i tak dostaje szansę 21, 30, 50, czy 100.



20 podejść mówisz....
no to trochę matematyki...

Sam kurs by nie przeginać powiedzmy 1200

20x112 zł za egz praktyczny= 2240
po każdych 3 niezdanych obowiązkowy dokształt - czyli minimum 5h przeważnie 200 zł = 1000

przed resztą egzaminów czyli pozostałymi 14 tak ze 2h na przypomnienie to 14x80=1120

zakładając tak 1 podejście na 3 tygodnie to jakieś 9 podejść na pół roku (optymistycznie ) - czyli w sumie 3 podejścia do teorii - kolejne 66 zł ...

Reasumując : ponad rok bujania się , koszt 1200+2240+1000+1120+66= ponad 5600 (4400 dodatkowych kosztów poza kursem) ... i ciągle bez prawka....

te 4400 to tak licząc po 40zł/h to 110 godzin jazd....

99% tych wiecznych zdawaczy jak by po kursie dokupiło od razu drugi albo i trzeci kurs czyli kolejne 30 czy nawet 60 dodatkowych godzin to by poszło i zdało za pierwszym razem....

Wniosek - mieli by prawko dużo szybciej i duuuużo taniej....
Ale po co ?? Lepiej liczyć na drapane i psioczyć, że się egzaminatorzy czepiają, a instruktorzy tylko kasę chcą wyciągnąć za dodatkowe jazdy ;) Normalnie zmowa by zdzierać kasę z ludzi....

Lepiej nie poddać się tej zmowie..... nie dokupować..... zafundować sobie za to miesiące dodatkowego stresu i finalnie zabecylowac 2x więcej :D:D:D:D
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Następna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości