stres na egzaminie

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

stres na egzaminie

Postprzez anek » czwartek 23 września 2010, 13:24

Witam wszystkich zdających, ja wczoraj oblałam 5 raz egzamin praktyczny. Zjada mnie stres i to na końcówce egzaminu. Całkowicie odłącza mi się myślenie. Zawsze stres był dla mnie mobilizujący w innych sytuacjach życiowych. Na egzaminie na prawko jest inaczej, jestem w stanie pełnej kocentracji ok 30 minut, potem zaczynają się drobne błędy: brak kierunkowskazu, złe zrozumienie polecenia np. zamiast skręt w lewo ja robie zawracanie i zaczyna się coraz gorzej aż błąd z typu zagrożenie bezpieczeństwa i przesiadka na tylną kanapę. Bez znaczenia jest czy egzaminator jest gburowaty czy miły, wsiadam do samochodu jestem spokojna a potem się zaczyna dekoncentracja. Na jazdach z instruktorem mogę jeździć bezbłędnie 2 godziny obojętne czy rozmawiamy o pierdołach czy jest cisza w samochodzie, nie robię żadnych poważnych błędów. Przed każdym egzaminem jeżdżę dodatkowo conajmniej 4 godziny i jest na 5. Umówiłam się z psychologiem z WORD-u może mi poradzi co zrobić z psychą no i rozważam, może teraz pojeździć z różnymi instruktorami, żeby oswoić się z nieznanymi osobami siedzącymi obok i wydającymi polecenia. Proszę o poradę co o tym myślicie ? Może ktoś miał podobny problem ? :(
anek
 
Posty: 3
Dołączył(a): czwartek 23 września 2010, 12:56

Re: stres na egzaminie

Postprzez borus213 » sobota 25 września 2010, 09:41

Po pierwsze przed egzaminem się wyspać porządnie. Wypić jakąś kawkę. Przed samym egzaminem myśleć o czymś kompletnie innym. W samochodzie nie myśleć gdzie jesteśmy i ile czasu jeszcze zostało. Patrzeć na drogę i wyłączyć się od wszystkiego. Pamiętaj tez że możesz poprosić egzaminatora o powtórzenie polecenia. Nie dekoncentruj się aż do czasu zaparkowania na placu. Spokojnie. Gdy zaczynasz się stresować weź głęboki wdech i tak za każdym razem gdy się denerwujesz. Zestresowany kierowca to najgorszy kierowca. Ja podczas egzaminu wyłączyłem się kompletnie. Nie wiedziałem gdzie jestem, wiedziałem jakie stoi znaki i gdzie mam jechać. Dopiero po 15 minutach od zakończenia egzaminu dotarło do mnie że zdałem.
Kat. B - 23.09.2010
Kat. A - w planach
borus213
 
Posty: 18
Dołączył(a): piątek 10 września 2010, 17:52
Lokalizacja: Nowe Miasteczko

Re: stres na egzaminie

Postprzez bobpl » niedziela 26 września 2010, 11:47

ja na 2 examinie miałem stresa tylko na łuku, nie wiem czemu. jak wyjechałem na miasto stres zniknął, może dlatego, że jechałem znaną mi trasą?
w każdym razie - jeśli uważasz, że dajesz sobie radę na miescie to stres sam przejdzie, po prostu skup się na drodze, rozglądaj się, looknij czasem w lusterko itd. żeby examinator widział, że coś robisz. sporo osób examinowanych sie potem żali, że coś zmaniaczyli, a jak patrze na elki / examiny to czasem takie cuda na drodze się dzieją w ich wykonaniu, że strach :D
(żeby nie było - zdałem examin ;P więc już mogę narzekać :P)
30.09.2010 - Data uzyskania uprawnień.
Obecnie: Lanos "Czerwona Rakieta" 1.4 z podtlenkiem LPG ;)
bobpl
 
Posty: 450
Dołączył(a): piątek 24 września 2010, 22:04
Lokalizacja: Łączno. ;)

Re: stres na egzaminie

Postprzez Nikolaus » niedziela 26 września 2010, 13:03

Ja bym spróbował z innym instruktorem i powiedział mu, aby wydawał polecenia, jak na egzaminie, bez rozmowy. Wyobraź sobie, że bezpieczeństwo zależy tylko od Ciebie i musisz sama dać sobie radę. Nie myśl o porażkach, tylko wyciągnij wnioski ("dlaczego przerwano mi egzamin - za szybko wykonałam manewr, samochód był za daleko wysunięty?" itp.), samo prawko jest tylko dokumentem i nie czyni nikogo dobrym kierowcą - tak do tego podejdź. Powodzenia ;)
Peugeot 207, 1.4 :)
Avatar użytkownika
Nikolaus
 
Posty: 94
Dołączył(a): poniedziałek 21 września 2009, 18:13
Lokalizacja: Częstochowa

Re: stres na egzaminie

Postprzez Aiglon » niedziela 26 września 2010, 16:08

Ja miałam cudownego instruktora i uwielbiałam z nim jezdzic. Zzeral mnie stres ze obcy samochod, obcy czlowiek obok na egzaminie. Wiec przed egzaminem wykupilam kilka godzin w obcej szkole jazdy i pojezdzilam po miescie z obcymi instruktorami na obcych mi samochodach. Pomoglo. Sporobuj sobie zrobic takie pseudoegzaminy - mozesz znalezc instruktora, ktorego nie znasz i w ten sposob sie uodpornic. Pare takich jazd i bedziesz sie psychicznie lepiej czula na egzaminie.
Zycze powodzenia!
Aiglon
 
Posty: 18
Dołączył(a): niedziela 26 września 2010, 12:54
Lokalizacja: Warszawa

Re: stres na egzaminie

Postprzez bobpl » niedziela 26 września 2010, 16:20

wiele też zależy od podejscia examinatora - na moim 2 examinie Pan Adam był bardzo miły, nawet coś zagadaliśmy, ogólnie nie budował niepotrzebnie napięcia..
na 1 examinie egzaminator był dość wredny, zanim wsiadłem do auta już mmu się coś nie podobało, ale myślałem tylko, żeby mu nie nagadać, bo mnie uziemi. no niestety na łuku mnie wkurzył dość, bo ja mu omawiam światełka i płyn hamulcowy, a Pan Examinator sobie gada z drugim.. to zwróciłem uwage na to, ze moze jednak by egzaminowanego sluchac a nie opowiastek 1001 nocy? no i mnie uziemil zaraz za wordem :D
30.09.2010 - Data uzyskania uprawnień.
Obecnie: Lanos "Czerwona Rakieta" 1.4 z podtlenkiem LPG ;)
bobpl
 
Posty: 450
Dołączył(a): piątek 24 września 2010, 22:04
Lokalizacja: Łączno. ;)

Re: stres na egzaminie

Postprzez anek » poniedziałek 27 września 2010, 12:14

Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi, dzisiaj byłam na rozmowie z Panią psycholog z WORD-u, radziła mi dokładnie tak jak napisaliście. Musi być pełna koncentracja aż dojadę do Ośrodka i zakończę jazdę. Mam nie myśleć, że już za długo trwa egzamin i że zaraz coś wywinę, mam myśleć tylko o tym co zachwilę będę robiła na drodze. Powiedziała, że mogę w czasie jazdy mówić co będę robiła, jaki widzę znak, że mam pierszeństwo, czy tu muszę ustąpić itd. Na kursie tak robię bo instruktor tak chce a na egzaminie wydawało mi się to głupie ale Pani psycholog powiedziała, że ludzie tak robią i im to pomaga więc ja też spróbuję. Oczywiście rónież mi poradziła abym pojeździła z innym instuktorem, który zachowa się jak egzaminator czyli bez radia bez rozmów tylko komendy i pozwoli mi popełnić drobny błąd typu brak kerunkowskazu i mam powtórzyć zadanie w którym był błąd a zareaguje tylko w sytuacji zagrożenia bezp. ruchu. Mam jeździć bez podpowiedzi insruktora zupełnie samodzielnie. No i oczywiście zadbać o relaks dzień przed egzaminem, z nastawieniem że jak obleję to nie koniec świata. Pozdrawiam i mam nadzieję, że wkrótce napiszę jak było na egzaminie który zakończyłam wynikiem pozytywnym :D
anek
 
Posty: 3
Dołączył(a): czwartek 23 września 2010, 12:56

Re: stres na egzaminie

Postprzez borus213 » poniedziałek 27 września 2010, 16:32

Dasz sobie radę. Skoncentruj się a po niecałej godzinie będziesz szalała ze szczęścia.

napisz po egzaminie co i jak. To po cieszymy się razem z Tobą
Kat. B - 23.09.2010
Kat. A - w planach
borus213
 
Posty: 18
Dołączył(a): piątek 10 września 2010, 17:52
Lokalizacja: Nowe Miasteczko

Re: stres na egzaminie

Postprzez ella » poniedziałek 27 września 2010, 20:32

Polecam jeszcze inne wątki związane ze stresem. Lektura na długie wieczory.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 24 gości