dostosowana do warunkow
Przyklad podalem juz wczesniej.
Jak sam zauwazyles, dojechanie do konca i zatrzymanie sie jest mocno bez sensu.
W takiej sytuacji najlepiej jest jechac wolniej. O ile wolniej? O tyle wolniej, zeby w momencie, gdy pojawi sie luka, w ktora mozemy sie wpasowac, po dodaniu gazu zostanie nam jeszcze tyle pasa rozbiegowego, ze zdolamy sie na nim rozpedzic na tyle, ze w luke sie wpasujemy.
W zaleznosci od sytuacji, moze to oznaczac danie od razu po garach na fest, lub powolne turtanie z wlaczonym kierunkowskazem, lub w miare spokojne rozpedzanie. Wszystko zalezy od sytuacji (naprawde nie spotkales sie z takim zachowaniem?? To chyba najczesciej spotykane).
Jak mam pas dlugi, a droga turta sie maluszyna, to dam po garach i wjade na pas przed maluchem. Ladnie, zgrabnie, nikomu nie utrudniajac zycia. A jak obok bedzie jechalo cos o lepszych parametrach, pojemnosc, moc, srednica felgi wlacznie, to wyluzuje i wcisne sie za nim. Wszystko zalezy od sytuacji. A sytuacje ocenic umiem, bo nie za ladne oczy dostalem prawko.
A mozna i wcisnac sie na chama, a mozna i dojechac do konca i sie zatrzymac i wyczekiwac baaaaardzo duzej luki, tak duzej, ze jak wystartujemy, to nikomu jazdy nie utrudnimy.
Co kto woli.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków