Czy się nadaję

[alpha12]

Witam
Podchodziłem do egzaminu praktycznego już tyle razy że straciłem rachubę. Może ktoś z was wie czy istnieje sposób na to żeby sprawdzić czy dana osoba w ogóle nadaję się na kierowcę?

[mirror1]

Nie wiem czy są takie badania-owszem są badania psychologiczne kierowców, ale one są dla osób, które straciły prawko po pijanemu, dla osób ubiegających się o inną kategorię prawa jazdy, dla instruktorów itp-kategorii B one nie dotyczą, sam musisz wiedzieć czy się nadajesz na kierowcę czy nie-może wykup sobie więcej godzin jazd niż je wydawać a egzamin?sama zdawałam 5razy, a 2razy oblałam na placu, który mam przed domem i 90%czasu sama ćwiczyłam ten łuk, a na egzaminie nie wiem czemu mi nie wychodziło i już przez to miałam chwilę zwątpienia-tym bardziej, że za trzecim razem trafił mi się mało "sympatyczny"egzaminator przy którym trzy razy zrobiłam taki błąd, że sama się dziwiłam jak tak można Kolejny egzamin znowu oblałam na czymś czego nigdy bym się nie spodziewała-choć tu egzaminator nachwalić mnie się nie mógł z czego byłam dumna, może u Ciebie też tak jest, że przecież muszę zdać,potrafię jeździć, a często jest odwrotny skutek-im bardziej się chce, żeby coś wyszło-tym bardziej to nie wychodzi?Może podejdź do tego na luzie-tak jak ja zrobiłam na spokojnie i wtedy się powinno zdać bez problemu-powodzenia!

[mk61]

Znajdź instruktora, który nie będzie się "bał" mówić prawdy i niech Ci dosadnie powie, w czym widzi problem. Później decyzja należy do Ciebie, czy dalej uczysz się jeździć, czy odpuszczasz.

[adalberthus]

Bardzo często " olewa " się naukę teorii i poświęca się czas na opanowanie testów.
Otóż śmiem twierdzić, że większość niepowodzeń bierze się z nieznajomości przepisów i ich zastosowania. I z zadufanych stwierdzeń "przecież ja przepisy znam bo robię zero błędów na testach".
Śmiem twierdzić, że jazda składa się w 20% z czynności związanych z techniką kierowania i w 80% z zastosowania przepisów.

[Kolba]

Jak wczoraj jeździłam z instruktorem to dzwoniła do niego kobieta po 17 egzaminie - zdanym. Więc liczy się tylko wytrwałość. Ja chyba nie miałabym na tyle funduszy

[adalberthus]

Po 17? Herr Gott....
Miałem na doszkoleniu z innego OSK po 7 niezdanych i okazało się, że korepetycje z przepisów pomogły.

[Kolba]

Nie oszukujmy się bez znajomości teorii nie zda się egzaminu praktycznego

[mk61]

Nie teorii, lecz przepisów.

A to niestety czasami bywa rozbieżne.

[ljadachowska]

Ja też zadałam sobie to same pytanie, czy się nadaję, na początku nie wchodziłam na to forum, żeby nie zapeszyć niby, ale teraz myślę, że najlepiej porozmawiać i się wyżalić. Teraz będę miała siódmy raz(praktyczny, bo teoretyczny zdałam na początku bezbłędnie) i zawsze coś na mieście było i dziwne, bo to nie należało do manewrów czy jazdy jako takiej(to akurat mam opanowane super) tylko jakieś drobne wymuszenia czy coś.. na początku próbowałam w ciąży, może to miało coś do rzeczy, a teraz tylko raz po porodzie drugiego dziecka,10 dni po cesarskim cięciu. Teraz już miesiąc po porodzie czuję się bardzo dobrze, wzięłam jazdy doszkalające(zresztą po każdym egzaminie tak porządnie doszkoliłam się)... może się uda...Szkoda, że wcześniej nie miałam możliwości zrobić prawka, przed dziećmi, ale nie było funduszy.. ehh