Witam, szukam odpowiedzi co do procedury wykonywania egzaminu gdyż błąd może zrobiłem ale czy słusznie.
Egzamin miałem na godz. 8 i miałem do wykonania 3 zadania, sprawdzić stan oleju, światła drogowe i stan łańcucha. W związku z tym że było zimno motocykl został wcześniej uruchomiony żeby się nagrzać. Po wykonaniu czynności usłyszałem że wykonałem jeden błąd i żeby jeszcze raz wszystko sprawdzić i spokojnie jeszcze raz sprawdziłem stan oleju mówiąc co i jak po czym usłyszałem że zrobiłem drugi raz błąd bo nie wyłączyłem silnika.
Oczywista sprawa gdyż nie raz w samochodzie sprawdzałem stan oleju itd. ale w stresie podczas egzaminu w ogóle o tym nie pomyślałem tylko jak robot robiłem i mówiłem co na kursie uczyli.
Pytanie moje sporo z rana motocykl musi być sprawy i jest sprawdzany przez mechanika lub egzaminatora przed egzaminem, czy błąd był słuszny lub czy w procedurach nie ma nic wspomnianego że przy rozpoczęciu egzaminu motocykl powinien być wyłączony?
W moim odczuciu jest to celowe wprowadzanie w błąd i zastanawiam się nad napisaniem odwołania lecz szukam silnych podstaw do tego oprócz odczuć.
Dziękuje z góry za pomoc.