Podejrzenie umyślne oblewanie egzaminowanych !

[boguslaw12]

Witam dzisiaj syn zdawał egzamin na B kategorię . Teoria 0 błędów , placyk jedno zgaśnięcie silnika . Miasto problem . Na skrzyżowaniu syn stał na czerwonym za drugiego . Po zmianie świateł ( tak twierdzi syn )pierwszy samochód rusza natychmiast , syn rusza moment za nim na pierwszym biegu. Zaraz po minięciu sygnalizatora samochód gaśnie .( rozpędzony na pierwszym biegu )Syn natychmiast zapala rozgląda się wszystkie inne samochody jeszcze stoja . Syn rusza ( światlo na sygnalizatorze jest już nie widoczne ), egzaminator stwierdza że syn chce przejechać na czerwonym i koniec marzeń !!!!
Teraz mnie dręczą pewne niejasności . Swiatła palą się dłużej , egzaminator nie widzi jakie jest światło, rozpędzony samochód na pierwszym biegu nagłe gaśnie ,instruktor jazdy mówi synowi że nie obawia się o niego o teorię i jazdy , po egzaminie instruktor dzwoni do syna i mówi że na tym skrzyżowaniu widział że dużo L miało kłopoty i ostatnie wiele ludzi nie zdaje (podobno )u tego egzaminatora .
Osobiście podejrzewam czy aby egzaminator na tym skrzyżowaniu delikatnie nie chamuje niczego podejrzewającemu kursantowi i zadławia silnik.
Pozdrawiam Bogusław

[mihauu]

Nie wierzę. Niech syn się lepiej pouczy, a instruktor zamiast tworzyć spiskową teorię dziejów niech się za nauczanie weźmie i poćwiczy z kursantami jazdę po tamtym skrzyżowaniu, skoro "tak dużo osób tam oblewa".

Zawsze jednak można złożyć skargę i jak syn napisze Ci pełnomocnictwo, to sam obejrzysz jak "doskonale" przejeżdża przez tamto skrzyżowanie.

Co do dławienia samochodu... nie było może tak, że syn myślał, że ma jedynkę a tak naprawdę ruszal na trzecim biegu? To częsty błąd.

[brutus81]

Tylko pamięta pan żeby do słownika zajrzeć jak będzie pan pisał skargę , bo trochę
wstyd hamowanie pisać przez "ch", i radził bym zmienić instruktora jak takie głupoty gada, pozdrawiam

[boguslaw12]

A ja radzę czytać ze zrozumieniem , a ponadto myslę ze wytykanie błedów ortograficznych jest prostackie i niegrzeczne zwracac komuś uwagę że coś sie pisze tak lub inaczej. Nie o to przeciez chodzi. Troche pokory i zrozumienia dla innych tych ktorzy pisac tak ładnie jak co niektorzy nie potrafią. A syn niby czego ma się uczyć ,teorii co testy rozwiązuje w 7-8 min. bezbłędnie . Jeśli jechał na trzecim biegu to jak przejechał bez szarpięcia silnika za sygnalizator . I nagle za sygnalizatorem samochód gaśnie bez szarpnięcia . Za długo jeżdzę (od 1985 bez wypadku, ale nie chodzi tu o chwalenie się ) żeby nie wiedzieć jak gaśnie sam. na trzecim biegu .Chodzi mi by eliminować nieuczciwych egzaminatorów . Nie twierdzę że tak było .Tylko wydaje mi się to podejrzane .
A co do osób piszących dla samego pisania, nabijanie postów i nic nie wnoszących do sprawy to proszę o wstrzymanie się w pisania .

[qwer0]

No ciekawa sytuacja z tym zgasnieciem silnika podczas jazdy na 1 biegu, gdy auto jest rozpedzone.
Jesli tak bylo faktycznie no to pisac odwolanie. Nagranie albo cos wyjasni, albo nie. Probowac zawsze mozna.

Ale z gory mowie, ze nie wierze w zadne teorie spiskowe dotyczace tego zdarzenia.

[Borys68]

A ja radzę czytać ze zrozumieniem , a ponadto myslę ze wytykanie błedów ortograficznych jest prostackie i niegrzeczne zwracac komuś uwagę że coś sie pisze tak lub inaczej. Nie o to przeciez chodzi. Troche pokory i zrozumienia dla innych tych ktorzy pisac tak ładnie jak co niektorzy nie potrafią.

Wielu nie chce się pisać ładnie - stąd wytykanie.

A syn niby czego ma się uczyć ,teorii co testy rozwiązuje w 7-8 min. bezbłędnie . Jeśli jechał na trzecim biegu to jak przejechał bez szarpięcia silnika za sygnalizator . I nagle za sygnalizatorem samochód gaśnie bez szarpnięcia . Za długo jeżdzę (od 1985 bez wypadku, ale nie chodzi tu o chwalenie się ) żeby nie wiedzieć jak gaśnie sam. na trzecim biegu .Chodzi mi by eliminować nieuczciwych egzaminatorów . Nie twierdzę że tak było .Tylko wydaje mi się to podejrzane .

W pierwszym liście pisze pan o pierwszym biegu, teraz pojawia się bieg trzeci.
Wiele osób na egzaminie zżera stres (mniej lub bardziej uświadamiany) - ja na widok elememntów pod maską zapomniałem języka w gębie i się jąkałem - choć przed instrukotorem śpiewająco pokazywałem i opisywałem co trzeba. Tak więc syn może świetnie jeździć z instrukotrem, a na egzaminie już nie tak dobrze ...
Polecam złożenie odwołania i obejrzenie filmu - to powinno rozwiać wątpliwości. Sam jeden egzamin oblałem i nie wyczułem żadnej złej woli z strony egzaminatora.
Borys

[ks-rider]

1. Czy pojazd poprzedzajacy ruszyl na zielonym

2. wytlumaczysz mi jak mozna dopuscic do zgasniecia silnika w pojezdzie jezeli jedzie sie juz ( na i - szym biegu ) ?

podejrzewam, ze po prostu naciskal pe´dal hamulca i zdlawil, w tym momencie nie panowal nad ani autem ani sytuacja.

[lith]

No nie ma wątpliwości, ze nie powinien zgasnąć. czyli teoretycznie jest opcja, że ktoś mógł mu w tym pomóc ... ale dużo bardziej prawdopodobne jest to, że sytuacja wyglądała jednak 'trochę' inaczej, tylko, że w stresie można sporo elementów zupełnie inaczej postrzegać... dla mnie już podejrzana jest ta szybka zmiana świateł... już tu zaczynają się moje wątpliwości co do tego poprawnego ruszenia, zgaśnięcia i szybkiego ponownego odpalenia i jazdy dalej.
Aha... rozumiem wytknięcie komuś błędu gdzieś w między wierszami przy okazji pisania czegoś na temat, ale pisanie posta tylko po to, żeby kogoś zjechać za jakiś błąd czy literówkę to rzeczywiście imo przesadne czepialstwo

[mattis]

A nie było może tak, że syn zaczyna ruszać puszcza sprzegło, troche gazu (samochod już jedzie) i nagle do konca, za szybko puscil sprzegło i samochod zgasł?

[brutus81]

Jeżeli twój syn był drugi i zdążył już nawet wrzucić trzeci bieg to co on jeszcze robił na tym skrzyżowaniu nie rozumiem ale to pewnie dla tego że trochę krócej mam prawo jazdy niż Pan

[mattis]

Brutus ale my nie wiemy czy on wrzucił "trójke" , oficjalnie jest ze pierwszy bieg aby był w użyciu.

[sankila]

Osobiście podejrzewam czy aby egzaminator na tym skrzyżowaniu delikatnie nie chamuje niczego podejrzewającemu kursantowi i zadławia silnik.

Na placyku też egzaminator zgasił silnik?
Możemy tu sobie wymyśleć 15 prawdopodobnych rozwiązań, pt. "co się zdarzyło na skrzyżowaniu" ale będą to tylko spekulacje, które nie rozjaśnią sytuacji.
Żeby nie było pretensji i niedomówień proponuję złożyć odwołanie od wyniku, pójść na skrzyżowanie i ze stoperem zmierzyć cykl świateł. Nagranie jest w czasie rzeczywistym, więc łatwo będzie obliczyć, czy chłopak zdążył z "reaktywacją" silnika przed zmianą światła na czerwone.

[boguslaw12]

Witam , nie twierdzę że nie macie racji . Jednak w paru postach piszecie o trzecim biegu że niby pisałem ,a w pierwszym poiście o pierwszym biegu . Ja wcale nie pisałem że jechał na trzecim , proszę dokładnie poczytać (lepiej zwracać uwagę komuś o błędach piszącemu w nerwach ,a nie czytać ze zrozumieniem ). Nie mam zamiaru pisać odwołania w tej sprawie . Stało sie i już .
Ciekawi mnie tylko jeszcze raz piszę do tych co nie czytali całości
Jak gaśnie rozpędzony samochód na tym nieszczęsnym 1 biegu (stojąc za drugiego musiał przejechać co najmniej 10 m.by dojechać za sygnalizator.
Egzaminator nie widząc już sygnalizatora (ma go już za plecami )wie że zmieniło się światło na czerwone , jeżeli wszystkie inne samochody na tym skrzyżowaniu jeszcze stały w miejscu .
W tym samochodzie i egzaminatorze nie tylko syn w tym dniu oblał .Był chyba 4 czy 5. Jak było za nim nie wiem czy jeszcze ktoś oblał . Sami na tym forum piszecie że wielu kursantóww różnych miastach oblewa za byle inne głupoty . No to już wszystko co chciałem napisać , już więcej nie będę zaśmiecał tego forum . Zastanówcie się nad tym co napisałem .Pozdrawiam wszystkich , a tym co dopiero będą zdawać na prawko życzę zdania za pierwszym razem !!!!!!!

[Borys68]

Ahoj!

Jednak w paru postach piszecie o trzecim biegu że niby pisałem ,a w pierwszym poiście o pierwszym biegu . Ja wcale nie pisałem że jechał na trzecim , proszę dokładnie poczytać (lepiej zwracać uwagę komuś o błędach piszącemu w nerwach ,a nie czytać ze zrozumieniem ).

Zaiste, niedoczytałem. Odszczekuję.
Hau! Hau!
Borys

[Borys_q]

Jeśli jechał na trzecim biegu to jak przejechał bez szarpięcia silnika za sygnalizator . I nagle za sygnalizatorem samochód gaśnie bez szarpnięcia .

To ja się zastanawiam jak go miał egzaminator hamulcem zdławić bez szarpnięcia. Jak na mnie była trójka podtoczył się na pól sprzęgle jak zaczął puszczać to go zdławił.