czy mam się martwić?

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

czy mam się martwić?

Postprzez lubiedeszcz » środa 08 grudnia 2010, 18:28

Jestem w trakcie robienia kursu na prawo jazdy. Jestem po 4 jeździe czyli za mną 8h kursu. Mam problem z precyzyjnym skręcaniem, nie mogę wyczuć kierownicy i skręcam ją albo za dużo albo za mało, w efekcie wjeżdżam na linie ciągłe albo na pasy dla przeciwległych kierunków. Największy problem mam z tym że ja nic nie widzę. Oczywiście nie mam żadnej wady wzroku. Chodzi o to że jak hamuję to zapominam popatrzeć w tylne lusterko, jak zmieniam pas też, zmieniam biegi to ucieka mi kierownica itd. Nie wiem czy mam się tym już martwić czy to normalne. Zostało mi te 22h i martwię się że nie opanuję tego. Głupio mi też przed instruktorem bo powtarza mi po 10 razy a ja dalej swoje. W związku z tym mam pytanie do Was po ilu mniej więcej godzinach zaczęliście w miarę zgrabnie jeździć? Mój instruktor mówi że opanowanie jazdy zajmuje 10h a reszta to nauka przepisów.
02.03.2011 - plac +, miasto -
22.03.2011 - plac +, miasto +
01.04.2011 - wydane PJ
lubiedeszcz
 
Posty: 10
Dołączył(a): środa 08 grudnia 2010, 18:24

Re: czy mam się martwić?

Postprzez Borys68 » środa 08 grudnia 2010, 18:47

Ahoj!
Nie bój bidy :)
Szybko będzie lepiej. Instruktor dobrze gada.
Borys
PJ ("1.06"; "78") odebrane 4.V.2009
Borys68
 
Posty: 1057
Dołączył(a): czwartek 23 kwietnia 2009, 06:22
Lokalizacja: Warszawa-Bielany, Rzeczpospolita Polska

Re: czy mam się martwić?

Postprzez lubiedeszcz » środa 08 grudnia 2010, 21:00

jak to jest z jazdami doszkalającymi? Czy w osk muszę przedstawić jakieś zaświadczenie o kursie teoretycznym? Chodzi mi o to że zastanawiam się nad wzięciem 2, 3 h u innego instruktora. Może wytłumaczyłby mi w inny sposób i wtedy byłoby łatwiej. Bo u mojego pana stresuję się samym faktem, że mi mówi po 10 razy a ja dalej swoje robię. Jakie dane podaję decydując się na te jazdy w innym osk?
02.03.2011 - plac +, miasto -
22.03.2011 - plac +, miasto +
01.04.2011 - wydane PJ
lubiedeszcz
 
Posty: 10
Dołączył(a): środa 08 grudnia 2010, 18:24

Re: czy mam się martwić?

Postprzez ella » środa 08 grudnia 2010, 23:19

Zostało mi te 22h

Zostało tobie MINIMUM 22h a możesz ich mieć i więcej jak nie opanujesz jazdy. Każdy inaczej się uczy jednemu starczy 30 drugiemu trzeba 50. Nie masz co się martwić na pewno prędzej czy później wszystko opanujesz.
Jak chcesz zmienić instruktora to weź innego z OSK w którym się uczysz.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Re: czy mam się martwić?

Postprzez drowN » czwartek 09 grudnia 2010, 16:25

Wyczucie przyjdzie z czasem, masz jeszcze 22 godziny, to dużo! A na zapominanie o lusterkach, kierunkowskazach itp. najlepiej działa terapia szokowa, mój przykład: jadę sobie w deszczu (ostatnia godzina jazd!), dojeżdżam do przejścia dla pieszych, widzę zatrzymujący się na prawym pasie samochód, ale w pierwszej chwili nawet nie przeszło mi przez myśl po co on się zatrzymuje, dopiero jakieś 15 m przed przejściem przebłysk "co ja robię!?" i hamulec, zatrzymałem się jakieś 2 metry przed pieszą - uwierz mi, teraz w okolicach przejść zachowuję "nadzwyczajnie szczególną ostrożność". Parę razy będziesz mieć stresującą sytuacje przy zmianie pasa czy innych manewrach, to zapamiętasz je do końca życia :) A koordynacja kręcenia naraz kierownicą, obsługi dźwigni zmiany biegów, sprzęgła, gazu i kierunkowskazów to też nie jest coś co przyjdzie po kilku jazdach.
A nawet jeżeli nie opanujesz tego w minimalnej obowiązkowej ilości godzin to nie ma się co przejmować, ja w sumie jeździłem prawie 40 godzin i wyszło mi to na plus - chociażby ta sytuacja którą opisałem, co by było gdybym zrobił tak bez instruktora i się zapomniał? Nie przejmuj się tylko wyjeźdź najpierw te 30 godzin i wtedy się pochwal :)
A3 1.6i 101 KM
Civic 6gen 1.4iS 90 KM + podtlenek LPG
Avatar użytkownika
drowN
 
Posty: 43
Dołączył(a): sobota 15 maja 2010, 20:25
Lokalizacja: Kraków

Re: czy mam się martwić?

Postprzez Borys_q » niedziela 12 grudnia 2010, 12:50

Głupio mi też przed instruktorem bo powtarza mi po 10 razy a ja dalej swoje.


Zacznij się martwić dopiero wtedy jak przestanie ci ciągle powtarzać, bo to świadczy że stracił nadzieje:).
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: czy mam się martwić?

Postprzez ks-rider » niedziela 12 grudnia 2010, 14:59

lubiedeszcz napisał(a):
1. Mam problem z precyzyjnym skręcaniem, nie mogę wyczuć kierownicy i skręcam ją albo za dużo albo za mało, w efekcie wjeżdżam na linie ciągłe albo na pasy dla przeciwległych kierunków.

2. Największy problem mam z tym że ja nic nie widzę. Oczywiście nie mam żadnej wady wzroku.

3. 3. Chodzi o to że jak hamuję to zapominam popatrzeć w tylne lusterko,

4. Głupio mi też przed instruktorem bo powtarza mi po 10 razy a ja dalej swoje.
.


1. Staraj sie zawsze trzymac kierownice w pozycji „ za dziesiec droga “. najprawdopodbbnie przekladasz rece na kierownicy podczas skretu lub przed.

2. Za kierunek jazdy idzie wzrok i odwrotnie, za wzrokiem kierunek jazdy.

3. Na to potrzeba praktyki,

4. wiesz ile razy powtarzam kursantom pwene rzeczy ? Kamien by zrozumial !

Jezeli problem nie zniknie proponowal bym ürzejechac sie po kretej drodze w terenie niezabudowanym prowadzac auto tylko lewa reka

lubiedeszcz napisał(a):jak to jest z jazdami doszkalającymi? Czy w osk muszę przedstawić jakieś zaświadczenie o kursie teoretycznym? Chodzi mi o to że zastanawiam się nad wzięciem 2, 3 h u innego instruktora. Może wytłumaczyłby mi w inny sposób i wtedy byłoby łatwiej. Bo u mojego pana stresuję się samym faktem, że mi mówi po 10 razy a ja dalej swoje robię. Jakie dane podaję decydując się na te jazdy w innym osk?


Aby cokolwiek doszkalac to najpierw trzeba umiec ! Jezeli jeszcze nie potrafisz to co chcesz doszkalac ? Swoja nieumiejetnosc ? Kursy doszkalajace maja sens po roku od otrzymania PJ ( tak srednio ).

Inny instruktor ? Hmmm, pytanie czy tego nie potrafi instruktor czy Ty ? Myslisz, ze inny uczyni Cie umiejaca ? Obawiam sie, ze NIE !

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: czy mam się martwić?

Postprzez lubiedeszcz » niedziela 12 grudnia 2010, 22:55

ks-rider napisał(a):
Aby cokolwiek doszkalac to najpierw trzeba umiec ! Jezeli jeszcze nie potrafisz to co chcesz doszkalac ? Swoja nieumiejetnosc ? Kursy doszkalajace maja sens po roku od otrzymania PJ ( tak srednio ).

Inny instruktor ? Hmmm, pytanie czy tego nie potrafi instruktor czy Ty ? Myslisz, ze inny uczyni Cie umiejaca ? Obawiam sie, ze NIE !

:wink:


Nie, nie myślę tak. Mam jazdy raz na tydzień. To dla mnie za rzadko. Ośrodek jest mały, tylko 2 instruktorów a kursantów wielu. Dlatego raz w tyg jazda. Nie mam samochodu więc nie mogę sobie poćwiczyć jazdy chociażby dookoła domu. Znajomych nie mogę poprosić o pomoc bo jestem świeżo po przeprowadzce i ich po prostu jeszcze nie mam. Dlatego pomyślałam o lekcjach dodatkowych.

Przemyślałam sobie wszystkie błędy, które robię. Wypisałam na karteczce. Mam nadzieję, że będę o nich pamiętać. Noi mam też nadzieję, że tą kierownicę w końcu wyczuję. Ale skoro mówicie, że mam się jeszcze nie martwić to nie będę.
02.03.2011 - plac +, miasto -
22.03.2011 - plac +, miasto +
01.04.2011 - wydane PJ
lubiedeszcz
 
Posty: 10
Dołączył(a): środa 08 grudnia 2010, 18:24

Re: czy mam się martwić?

Postprzez Borys68 » poniedziałek 13 grudnia 2010, 01:40

lubiedeszcz napisał(a):Nie, nie myślę tak. Mam jazdy raz na tydzień. To dla mnie za rzadko.

Dla mnie też to by było za rzadko. Trafiały mi sie takie tygodnie, ale nie lubiłem takich odstepów.
Mnie najbardziej odpowiadała częstotliwość dwa, trzy razy w tygodniu po 2h.
Borys
PJ ("1.06"; "78") odebrane 4.V.2009
Borys68
 
Posty: 1057
Dołączył(a): czwartek 23 kwietnia 2009, 06:22
Lokalizacja: Warszawa-Bielany, Rzeczpospolita Polska

Re: czy mam się martwić?

Postprzez ks-rider » poniedziałek 13 grudnia 2010, 11:15

Faktycznie, za rzadko, dwa do trzech razy w tygodniu to jak wspomnial Borys optimum.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: czy mam się martwić?

Postprzez Skoooorpion » sobota 18 grudnia 2010, 16:52

Ja miałam 2 razy w tyg po 3 godziny. W sumie tak jest lepiej, bo jesteś na bieżąco i nie wychodzisz z wprawy.
Co do tych pierwszych niepowodzeń to nie należy się przejmowac, gdyż pamiętam swoje doświadczenia :P
Jeździłam tak fatalnie, robiłam tak beznadziejne błędy że szok. Pamiętam jak przewiozłam swoją rodzinę po raz pierwszy, byłam jeszcze w trakcie kursu. Oni byli zrozpaczeni, że można tak w ogóle jeździc, i tylko bali się skąd wziąc kasę bo napewno będę zdawała w nieskończonośc.
I proszę, jednak praktyka robi swoje. Trzeba jeździc,i to dużo. Egzamin zdałam szybko, na dzień dzisiejszy jestem w miarę niezłym kierowcą, choc młodym.
Mam 140 koni,nikt mnie nie dogoni...
Avatar użytkownika
Skoooorpion
 
Posty: 36
Dołączył(a): wtorek 04 maja 2010, 19:09

Re: czy mam się martwić?

Postprzez lubiedeszcz » piątek 07 stycznia 2011, 14:25

Od czasu gdy zaczęłam ten temat upłynęło trochę czasu. Zostało mi 12 h. Jazda po mieście idzie mi całkiem nieżle. Dwa razy mi zgasł. Raz ruszyłam z3, raz puściłam sprzęgło za szybko. Przepisy znam i potrafię stosować. Nie mam problemu z ustępowaniem pierwszeństwa, z zatrzymywaniem się kiedy trzeba, widzę pieszych. Problemy sprawiają mi manewry. A dokładeniej jazda do tyłu. Łuk mi nie zawsze wychodzi i parkowanie kiepsko. W związku z tym mam pytanie. Czy można łuk pojechać sobie patrząc na początku tylko w lusterka, a później przy wyjeżdżaniu na prostą w tylną szybę? Nie chcę się uczyć na pachołki w tylnych bo to miom zdaniem bez sensu, wolę na wyczucie.
02.03.2011 - plac +, miasto -
22.03.2011 - plac +, miasto +
01.04.2011 - wydane PJ
lubiedeszcz
 
Posty: 10
Dołączył(a): środa 08 grudnia 2010, 18:24

Re: czy mam się martwić?

Postprzez piotrekbdg » piątek 07 stycznia 2011, 15:25

Jest powiedziane, że masz patrzeć i w szybę i w luisterka, ale ile razy i w którym momencie to już nikt nie zaznaczył. Jak Ci pasuje na lustra to tylko musisz pamiętać by w tylną szybę spojrzeć kontrolnie, a w którym momencie to już twoja sprawa, może to być wtedy gdy wyjeżdżasz na prostą.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: czy mam się martwić?

Postprzez netsatan » sobota 08 stycznia 2011, 18:31

Nie, nie masz się czym martwić. Jak uczyłeś się chodzić, to też nie zawsze pamiętałeś, którą nogę teraz postawić przed sobą, czego efektem były wielokrotne gleby - spytaj rodziców, jeśli mi nie wierzysz. ;) Jeżdżenie "tak łał" wymaga praktyki, bo pewne czynności powtarzane w kółko robi się automatycznie. Teraz pewnie nie jesteś w stanie mówić, kiedy jednocześnie masz zmienić bieg, wrzucić kierunkowskaz i skręcić, tyle skupienia to wymaga. ;) Nie przejmuj się, doświadczenie przychodzi z czasem, tak jest ze wszystkim i nie ma innej metody, niż ćwiczenie, praktyka.
netsatan
 
Posty: 180
Dołączył(a): sobota 19 czerwca 2010, 21:01
Lokalizacja: Katowice

Re: czy mam się martwić?

Postprzez lubiedeszcz » sobota 08 stycznia 2011, 21:21

Jakoś to będzie. Ale na tym łuku to na pewno mogę nejpierw jechać na same lusterka a dopiero przy wychodzeniu na prostą w szybę?
02.03.2011 - plac +, miasto -
22.03.2011 - plac +, miasto +
01.04.2011 - wydane PJ
lubiedeszcz
 
Posty: 10
Dołączył(a): środa 08 grudnia 2010, 18:24

Następna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości