1. Metoda "Na placyk", czyli ustawienie lusterek tak nisko, by widać pasy i dolną część auta, stosowana przez kursantów jako nie do końca poprawna pomoc w przejechaniu łuku, może spowodować problemy w poruszaniu się po mieście, jako że znacznie ogranicza pole widzenia.

2. Metoda "Na klamki", czyli ustawienie lusterek tak by w dolnym rogu widać klamkę, instruktorzy często uczą tego sposobu - powiedzenie "ustaw tak żeby w rogu była klamka" jest prostsze niż dokładne wytłumaczenie na czym problem polega, co niestety przekłada się na "martwe pole" pojawiające się z boku auta.

3. Metoda "Na ducha", czyli ustawienie lusterek by nie było widać naszego auta, lub widać zaledwie jego fragment - dobra do jazdy po mieście, jako że zmniejsza "martwe pole", niektórym ciężko się przyzwyczaić do "pustki" w lusterku, ale myślę że to kwestia kilku dni.

Oczywiście nie są to wszystkie możliwe ustawienia, napiszcie co sądzicie na ten temat, jak wy ustawiacie lusterka?