WORD Białystok / wątek oddzielony

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: WORD Białystok / wątek oddzielony

Postprzez Adam69 » poniedziałek 03 stycznia 2011, 23:43

Borys68 napisał(a):Nie zgadzam się z twoimi teoriami, uważam je za fantazjowanie. Moje doświadczenia - zdałem za drugim razem, egzaminatorzy z gatunku "niemowa" - są zupełnie odmienne. Borys

Nie lubisz czytać? To nie zabieraj głosu! Bo się wyda, że nie umiesz też pisać. Nie umiesz czytać ze zrozumieniem? Idź do podstawówki. I on przeczytał Kodeks Ruchu Drogowego? Ogląda tylko filmy science-fiction stąd jedyne co mu przychodzi do głowy, to określenie "fantazjowanie". Takich mamy egzaminatorów... to smutne. Sorry, bo jeszcze mnie zaszczują nazywając krzykaczem. A ja nie lubię ludzi uważających się za bogów bo "wydają przepustkę".
Adam69
 
Posty: 9
Dołączył(a): niedziela 28 listopada 2010, 22:54

Re: WORD Białystok / wątek oddzielony

Postprzez piotrekbdg » poniedziałek 03 stycznia 2011, 23:48

Adam, ale ja zdawałem egzamin nawet dwa razy i to co piszesz to jest jakichś matrix. Tak możesz straszyć młodszą siostrę ale nie nas, bo my w większości plastik już mamy.

Przepraszam, że jestem tak wnikliwy. Skąd wiesz, że w twojej grupie zdało tylko 50%? Każdy kto napisze wychodzi w sobie znanym kierunku - albo do domu, albo na egzamin praktyczny. Wszyscy z Twojej klasy liceum zdawali jednocześnie? Wszyscy otwarcie przyznawali się, że nie zdali? bezwstydni jacy!? Piszesz bzdury pod publikę!


Kiedyś był taki film z Gibbsonem i Julią Roberts, M. Gibbson grał faceta który wszędzie węszył spiski, nawet posądzał rząd o mamienie obywateli poprzez dodawanie narkotyków do wody mineralnej. Pamiętasz tytuł? Jeśli nie to obejrzyj, jestem pewien że przypadnie Ci do gustu...

U mnie już w OSK kilka osób wewnętrznego teoretycznego nie zdało, a w WORDzie na 20 osób 4 zakończyły zabawę bez dotykania kierownicy, więc nie mam podstaw by Lithowi nie wierzyć w te 50%.

2. Jazda nie odbywała się na pół-sprzęgle bo to brak umiejętności jazdy. Przecież samochód nie może sam jechać. Jechać ma kierowca!!! Automatyczne sprzęgło to przecież zaprzeczenie umiejętności jazdy, to odrębna (czytaj: gorsza) kategoria jazdy i kierowców!!!


Od kiedy nie można na placu jeździć na półsprzęgle? Większość osób tak jeździ na łuku, podczas parkować i jakoś niit im za błąd tego nie odczytuje.

. Jak wciśniesz hamulec, to już go trzymaj, bo egzaminator patrzy na światło hamulca i jak zgaśnie i ponownie się zapali, to "chwilowo się zatrzymałeś nawet o tym nie wiedząc" i za przyczynę oblania przeczytasz "brak płynności jazdy"


Nie wiem gdzie się tak dzieje, ale jeśli któryś z panów egzaminatorów tak to interpretuje to nic tylko się odwoływać i karcić partacza. Ten pokrzywdzony w taki spoób oczywiście się odwołał?




To wszystko są zasady wymyślone po to, by mieć za co oblewać. I dlatego zdawalność jest 30% by mieć kasę, a nie z powodu nie czytania Kodeksu Drogowego. Co mi po przeczytaniu treści paragrafów z Kodeksu, gdy mnie oblewają za "brak płynności jazdy" przy jeździe na półsprzęgle"?]


To przykre że plac Cię przerasta. A jeśli się mylę to zawsze odwołanie można skrobnąć.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: WORD Białystok / wątek oddzielony

Postprzez mattis » wtorek 04 stycznia 2011, 00:19

Adamie dziwne rzeczy piszesz odniosę się do tych zagadnień które wg Ciebie skreślają zdającego...

1. Nie zgasł silnik przy ruszaniu samochód do którego pierwszy raz w życiu wsiadamy. Nie znamy ani jak bierze sprzęgło, ani jak przy danych warunkach pogodowych zadziała ten konkretny silnik, a doświadczeń z jazdą mamy 40 godzin na tym samym, ale innym niż na egzaminie samochodzie


Znam wiele osób, którym podczas zdawania zgasł samochód i egzaminator nie przerywał z tego powodu egzaminu lub nie wlepiał NEGATYWA o ile się to nie powtórzyło.
Zazwyczaj jest tak, że na tym samochodzie na którym się uczysz na tym zdajesz...

2. Jazda nie odbywała się na pół-sprzęgle bo to brak umiejętności jazdy. Przecież samochód nie może sam jechać. Jechać ma kierowca!!! Automatyczne sprzęgło to przecież zaprzeczenie umiejętności jazdy, to odrębna (czytaj: gorsza) kategoria jazdy i kierowców!!!


Nie rozumiem co jest złego w pół-sprzęgle. Łuk czy parkowanie właśnie w ten sposób robiłem (robie) i jakoś nikt nie miał do mnie o to pretensji.

3. Jak wciśniesz hamulec, to już go trzymaj, bo egzaminator patrzy na światło hamulca i jak zgaśnie i ponownie się zapali, to "chwilowo się zatrzymałeś nawet o tym nie wiedząc" i za przyczynę oblania przeczytasz "brak płynności jazdy"


Nie wiem bardzo o co Ci chodzi czy tocząc się po łuku i jeżeli wcisnę hamulec to już muszę go trzymać czy jeżeli już skończę łuk i będę stał w kopercie?

4. Przejechanie odbyło się za jednym ciągłym ruchem kierownicy i przy stałej prędkości jazdy, bo w przyszłości przy parkowaniu tak MUSISZ się zachowywać. Stąd zarysowania i stłuczki. Po takim zarysowaniu wozu sąsiada wjeżdżać będziesz powoli nie bacząc na płynność jazdy i nie zawahasz się, by zahamować, cofnąć się nawet i próbować drugi raz wjechać. Nie widzicie sprzeczności "wymagań"?


Przesadzasz wg mnie dla egzaminatora liczy się sygnalizacja manewru, mniej więcej płynne wjechanie w miejsce parkingowe bo oczywiście jeżeli będziesz wjeżdżał tak jak w filmach o blondynkach co uczą się jeździć gaz-hamulec-gaz-hamulec to szlag może trafić każdego :P , ustawienie samochodu odpowiednio na miejscu parkingowym tzn jest tyle miejsca, żeby bez problemu wyjść z pojazdy no i nie stworzenie jakiegoś zagrożenia tj na milimetry nie wjeżdżać... a to czy przyhamowałeś sobie czy nie parkując wątpię żeby go interesowało...

Jeśli źle wyczułeś tor jazdy, to poddaj się lepiej bo i tak cię obleją za brak płynności jazdy lub najechanie 2 cm na linię szerokości 10 cm bo tylko tobie się wydaje, że linia ta jest wskaźnikiem tolerancji jaką masz przy tym manewrze.


Widzisz że źle Ci idzie łuk, zatrzymaj pojazd to będziesz miał drugą szanse...
"dobra wiadomość jest taka, że lądujemy a zła, że awaryjnie"
Avatar użytkownika
mattis
 
Posty: 197
Dołączył(a): środa 21 kwietnia 2010, 20:45

Re: WORD Białystok / wątek oddzielony

Postprzez Amos » wtorek 04 stycznia 2011, 13:52

piotrekbdg napisał(a):Adam, ale ja zdawałem egzamin nawet dwa razy i to co piszesz to jest jakichś matrix. Tak możesz straszyć młodszą siostrę ale nie nas, bo my w większości plastik już mamy.

Przepraszam, że jestem tak wnikliwy. Skąd wiesz, że w twojej grupie zdało tylko 50%? Każdy kto napisze wychodzi w sobie znanym kierunku - albo do domu, albo na egzamin praktyczny. Wszyscy z Twojej klasy liceum zdawali jednocześnie? Wszyscy otwarcie przyznawali się, że nie zdali? bezwstydni jacy!? Piszesz bzdury pod publikę!


Kiedyś był taki film z Gibbsonem i Julią Roberts, M. Gibbson grał faceta który wszędzie węszył spiski, nawet posądzał rząd o mamienie obywateli poprzez dodawanie narkotyków do wody mineralnej. Pamiętasz tytuł? Jeśli nie to obejrzyj, jestem pewien że przypadnie Ci do gustu...

Jak się okazało, ten facet miał rację. Taki to film. Na przyszłość lepiej dobieraj przykłady...
To nie prędkość zabija, tylko bezmyslność, złe przepisy i kiepska infrastruktura...
Avatar użytkownika
Amos
 
Posty: 490
Dołączył(a): czwartek 16 października 2008, 14:32
Lokalizacja: Kraków

Re: WORD Białystok / wątek oddzielony

Postprzez piotrekbdg » wtorek 04 stycznia 2011, 14:16

Moim celem było zobrazowanie pewnego stadium paranoi, bez wchodzenia w szczegóły gdzie kto miał rację, stąd ten przykład, ale dziękuję za krótkie streszczenie fabuły.

Na przyszłość lepiej dobieraj przykłady...


Dobrze, następnym razem będzie bajka o Czerwonym Kapturku.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: WORD Białystok / wątek oddzielony

Postprzez dylek » wtorek 04 stycznia 2011, 15:19

Adam69 - niby coś słyszysz, że dzwonią w którymś kościele, ale chyba nie do końca wiesz w którym...

Prawda jest taka, że można zdać pozytywnie egzamin nawet jeśli na łuku ci zgaśnie lub zatrzymasz się lub zahamujesz lub najedziesz na linię, czy za płytko staniesz w stanowisku.
Każdy egzaminator czy instruktor to wie. Wie również część zainteresowanych kursantów.
Inni się przekonują na egzaminach, że wiedza kosztuje :D

Dałeś się walić po rogach instruktorowi czy egzaminatorowi to się nie dziw, że cię rogaczem ludzie nazywają :D

Jest coś takiego w rozporządzeniu o szkoleniu i egzaminowaniu jak charakterystyka absolwenta kursu.
Poczytaj ją ze zrozumieniem i odpowiedz sobie szczerze na pytanie, czy serio tej charakterystyce odpowiadasz....
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: WORD Białystok / wątek oddzielony

Postprzez lith » wtorek 04 stycznia 2011, 21:21

obrażasz mnie sugerując: "Może Ci jeszcze linie przemalowali w trakcie łuku jak cofałeś?

Mam następny cytat na lodówkę do przyklejenia :spoko:
Nie należysz przecież do osób wspierających osoby egzaminowane, ani nie udzielasz żadnej rady

-.-
Dla Ciebie mogę zrobić wyjątek- radzę trochę poczytać o zasadach przeprowadzania egzaminu i przestać bzdury jakieś wypisywać i tworzyć kolejne teorie spiskowe :P... o których za moment.

Mnie odmówiono wyrażenia swojej opinii przenosząc komentarz w oddzielną grupę i nazwano "krzykaczem".

Komentarz Twój przeniesiono właśnie po to, żeby można było podyskutować i rozwinąć temat nie robiąc w tamtym offtopu. Poza tym tu to przeczyta o wiele więcej ludzi. Co nie tak? Ale każdy powód, żeby sobie popłakać i ponarzekać dobry

Wniosek - to egzaminatorzy nie rozróżniają co to najechanie, a co to przejechanie. A dokładniej rzecz ujmując - stosują kryteria, które nigdzie nie są opisane, a są ostrzejsze niż zapisy w rozporządzeniu Ministra.

Doskonale rozróżniają i to stosują:
-najechanie- powtórka
-przejechanie- przerwanie egzaminu
Nie wiem czego się tam naczytałeś, ale tu nie ma żadnej filozofii.

Nie zgasł silnik

Za samo, pojedyncze zgaśnięcie silnika nikt nikogo nie oblał jeszcze.... niektórym na egzaminie wiele razy gaśnie i jednak zdają. Ważne sa jednak konsekwencje takiego zgaśnięcia. Jak przez to łuk nie będzie płynny- oczywiście zasłużony błąd, jak stworzysz zagrożenie w ruchu, bo zostaniesz gdzieś na środku skrzyżowania i nie będziesz mógł ruszyć- przerwanie itd. Nic niezwykłego.

Jazda nie odbywała się na pół-sprzęgle bo to brak umiejętności jazdy. Przecież samochód nie może sam jechać. Jechać ma kierowca!!! Automatyczne sprzęgło to przecież zaprzeczenie umiejętności jazdy

Że co? A to gdzie wykopałeś? I co za automatyczne sprzęgło?.. .o ogóle rozwiń wątek, bo chyba nikt oprócz Ciebie nie wie o co tu chodzi ;p

Jak wciśniesz hamulec, to już go trzymaj; Przejechanie odbyło się za jednym ciągłym ruchem kierownicy i przy stałej prędkości jazdy

Co za bzdury... chyba czytałeś zasady w chińskiej wersji językowej ;p

Jeśli źle wyczułeś tor jazdy, to poddaj się lepiej bo i tak cię obleją za brak płynności jazdy lub najechanie 2 cm na linię

Bo potem przy parkowaniu też jak będziesz widział, że się nie wyrobisz to sie nie zatrzymasz tylko będziesz jechał do skutku aż walniesz w samochód obok?? To jest właśnie to sprawdzenie, czy jesteś nieszkodliwy dla otoczenia- czyli jak łuk idzie źle to zatrzymujesz się i od nowa, a nie na pałę do skutku.

Co mi po przeczytaniu treści paragrafów z Kodeksu, gdy mnie oblewają za "brak płynności jazdy" przy jeździe na półsprzęgle"?

Nic... ale myślę, że kiedyś może jakbyś ten łuk zaliczył to jest jeszcze takie coś jak miasto... tam się znajomość kodeksu przyda.

Przepraszam, że jestem tak wnikliwy. Skąd wiesz, że w twojej grupie zdało tylko 50%? Każdy kto napisze wychodzi w sobie znanym kierunku - albo do domu, albo na egzamin praktyczny. Wszyscy z Twojej klasy liceum zdawali jednocześnie? Wszyscy otwarcie przyznawali się, że nie zdali? bezwstydni jacy!? Piszesz bzdury pod publikę!

No tak mniej więcej 50%.. nie liczyłem ich i specjalnych statystyk nie prowadziłem. Po teorii ludzie wychodzili z sali, część z plakietkami na praktykę, a część z bez, osoby bez szły sobie. Wszystkie osoby, które zdały teorię czekały w jednym pomieszczeniu ok. 15 min zanim przeprowadzili nas na plac (gdzie dopiero dołączyły do nas osoby zdające już tylko praktykę)... więc miałem dość czasu, żeby się zorientować mniej więcej o ile się mi grupa zmniejszyła. Zaspokoiłem Twoją ciekawość? Jak już nie ma wątpliwości co do tych 50%, możesz juz sie pochwalić jak chcesz z tego zrobić 70?

Nie lubisz czytać? To nie zabieraj głosu! Bo się wyda, że nie umiesz też pisać

Póki co się wydało jedynie co nieco na temat poziomu jaki prezentujesz... jak jazda jest na takim samym to ja bym jednak na bilet miesięczny zaczął odkładać (druga rada ode mnie w jednym poście...a to dopiero o.O)

Sorry, bo jeszcze mnie zaszczują nazywając krzykaczem.

neee, czemu? :hmm:
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: WORD Białystok / wątek oddzielony

Postprzez michooo » środa 05 stycznia 2011, 17:49

Dawno mnie nie tak rozśmieszył żaden temat na tym forum, choć przeglądam je codziennie ;D

Człowiek, który cytuje sam siebie i z sobą dyskutuje, a każdy akapit pisze w osobnym poście ;]
Ale teraz merytorycznie, z wypowiedzi autora tematu wynika, że prawo jazdy powinni dawać za dobre chęci, bo przecież egzaminowany jest początkującym kierowcą. Wobec tego na pewno niedługo będzie jeździł jak Kubica, chociaż nie potrafi przejechać paru metrów po szerokim łuku. Sam niedawno zdałem prawko, ale nie jestem bezkrytyczny wobec siebie, nie zwalam wszystkiego na "złośliwych egzaminatorów". Są różni, jedni bardzo uczciwi i w porządku, ale są i socjopaci wyżywający się na egzaminowanych. Właśnie tutaj kłania się czytanie kodeksu, jeśli w Twojej ocenie powód oblania jest niesłuszny, zawsze można się odwołać.
Ale argumenty w stylu jechałem 1mm/h i byłem 0,00005m od końca linii więc jej nie przekroczyłem są po prostu śmieszne. Uważam, że zdawalność i tak jest wysoka, a patrząc na niektórych bardziej lub mniej znajomych mi kierowców, część z nich nigdy nie powinna dostać prawa jazdy ze względu na nieuleczalną głupotę drogową. To samo tyczy się ludzi, których spotkałem na egzaminie. Większość ma bardzo blade pojęcie o przepisach, a do teorii wykuli się odpowiedzi na pamięć. Później słyszy się o młodych kierowcach powodujących wypadki, teraz modnie jest mieć prawo jazdy, każdy chce zrobić to po najmniejszej linii oporu, nie ucząc się teorii, nie umiejąc wykonać podstawowych manewrów. Wiem, że egzamin jest stresujący, ale kiedyś placyk był dużo trudniejszy, a ludzie jakoś zdawali. Wszędzie zaniża się wymagania, bo ludziom nie chce się uczyć, tak samo jest z maturą. Jak jeździsz po liniach, to pogódź się z tym, że musisz jeszcze poćwiczyć, to tak jak chcieć iść na politechnikę nie umiejąc zdać podstawowej matury z matmy.
michooo
 
Posty: 430
Dołączył(a): środa 29 grudnia 2010, 14:01

Re: WORD Białystok / wątek oddzielony

Postprzez polinka » poniedziałek 23 maja 2011, 20:28

Adam69 napisał(a):
Adam69 napisał(a):Przyszedł czas, by szef WORD zaczął zwalniać tych egzaminatorów, którzy szczycą się najniższą zdawalnością. Cel: zdawalność 70%.

Będzie wtedy mniej egzaminatorów (oszczędności na funduszu płac, ilości samochodów egzaminacyjnych, spalonej benzyny), bo będzie mniej podejść do egzaminu tej samej grupy osób starających się o prawo jazdy.
Piratów drogowych mamy nie dlatego, że przy łuku zahaczyli kołem o wewnętrzny obrys oznakowania toru jazdy. Wypadków śmiertelnych nie mamy tak dużo dlatego, że silnik samochodu zgasł przy starcie. Egzaminatorzy nie oblewają z powodu dbałości o eliminowanie piratów drogowych, ani z powodu jazdy po alkoholu.


Pełna zgoda. Tylko, że w Polsce wszystkim urzędom się trzeba opłacać, więc i za prawo jazdy przede wszystkim trzeba zapłacić- umiejętności to rzecz drugorzędna. Ileż na naszych drogach palantów (wyprzedzanie na trzeciego, gdy z naprzeciwka wyjeżdża tir), którzy nigdy nie powinni wyjeżdżać na drogę! Skąd oni się biorą? No skoro egzaminuje się ludzi tak surowo, jak to wszyscy tu opisują, to polskie drogi powinny być super bezpieczne.
przykład pierwszy z brzegu: ostatnio na tym nowym rozjeździe przy Świętej Wodzie facet wjechał na to rondo pod prąd i stał tak, nie wiedząc co robić. I co? Kto mu dał prawo jazdy?
polinka
 
Posty: 1
Dołączył(a): poniedziałek 23 maja 2011, 20:08

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 40 gości