przez michooo » piątek 11 lutego 2011, 13:18
@nightwatcher:
Czy w którymś miejscu pisałem o sobie i o tym, że jestem dobrym/najlepszym kierowcą? Poćwicz jeszcze to czytanie między wierszami. Może dowiem się czegoś nowego o sobie.
Nie mówię, że jestem dobrym kierowcą, bo mam małe doświadczenie, za to jakieś umiejętności w tym kierunku posiadam.
Czy jakbym wysłał cię na 30h kurs haftowania to nie zaliczyłbyś egzaminu polegającego na zrobieniu jakiegoś prostego wzorku? To jest umiejętność, niezależnie od tego, do pewnych dyscyplin można mieć talent. Tak samo jest z jazdą samochodem, niektórzy mają umiejętności, niektórzy talent. Chyba nic w tym odkrywczego.
Nie podoba mi się podejście do poruszania się samochodem jak do obsługi tostera. Owszem, to też maszyna, ale jej obsługa wymaga czegoś więcej niż nauczenia się obsługi pedałów i kierownicy. Tego za przeproszeniem można nauczyć małpę, a małpy jeszcze nie zdają egzaminów na PJ. Według mnie trzeba czuć pewną logikę poruszania się wśród innych i połączyć to z odpowiednimi umiejętnościami. Najgorsi są kierowcy, którzy nie interesują się tym co robią i nie jeżdżą dlatego, że chcą, tylko dlatego że modnie i wygodnie jest mieć PJ. A po co się do tego uczyć, po co znać przepisy, przecież będę najlepszy, tatuś da kasę na 15 podejście do egzaminu, jak skasuję auto na pierwszym skrzyżowaniu to kupi nowe, bo przecież trzeba uczyć się na błędach. Mam pewne rozeznanie wśród przygłupów, których chcąc nie chcąc także znam. Mają takie właśnie podejście. Przepisy są dla innych, ja jestem mistrzem (prostej oczywiście) mimo, że zdałem za nastym razem.
Egzamin na PJ nie jest obowiązkowy jak matura, albo świnka, którą trzeba przejść. Ma weryfikować czy ktoś jest w stanie poruszać się bezpiecznie po drodze. A jak ktoś nie zdaje po raz n-ty, to nie z przypadku, tylko powinien poważnie zastanowić się dlaczego.
Owszem, każdą umiejętność można podszkolić i dokupić sobie godzin, bo 30 to nie jest specjalnie dużo. Tylko trzeba chcieć, wykazać trochę zaangażowania i chęci, spojrzeć na siebie krytycznie, a nie iść po najmniejszej linii oporu twierdząc, że jestem taki dobry, a to cały świat się na mnie uwziął.
@mk61, zgadzam się w 100%, chyba jednocześnie pisaliśmy te posty ;D