Już za rok mają się pojawić superośrodki szkolenia kierowców. Tylko one będą mogły szkolić kursantów przez internet (chodzi o test teoretyczny). Jako jedyne na rynku będą szkolić także nowych instruktorów oraz przedłużać im uprawnienia. Problem w tym, że aby zyskać status superszkoły, trzeba kupić... autobus i ciężarówkę. Twórcy nowej ustawy o kierujących pojazdami mocno podkręcili warunki, jakie muszą spełnić właściciele szkół. Muszą szkolić kierowców we wszystkich kategoriach i mieć co najmniej po jednym aucie osobowym, motocyklu, autobusie i ciężarówce. A to oznacza, że takich szkół będzie niewiele.
Niewinne z pozoru określenie „spełniające dodatkowe wymogi” zyskało u właścicieli szkół jazdy oraz instruktorów nazwę bardziej adekwatną do sytuacji: „super OSK”.
Rządowy projekt noweli ustawy zakłada, iż taki ośrodek będzie musiał szkolić przynajmniej w zakresie kategorii A, B, C i D, posiadać odpowiednie warunki lokalowe (projekt określa je dokładnie), posiadać odpowiednie pojazdy, pomoce dydaktyczne, zatrudniać wykwalifikowaną kadrę.
„Super OSK” będzie miał też przywilej szkolenia instruktorów i osób ubiegających się o kartę rowerową i chyba rzecz najważniejsza - szkolić na odległość z wykorzystaniem technik komputerowych i internetu.
Petycja w sprawie ustawy
http://www.szkola-jazdy.pl/aktualnosci/single/id/1000
http://www.szkola-jazdy.pl/aktualnosci/single/id/999
http://www.szkola-jazdy.pl/aktualnosci/single/id/996