Co to są "uprawnienia do prowadzenia pojazdu"/wątek wydzielo

[dylek]

Art. 87. 1. Kierującym może być osoba, która osiągnęła wymagany wiek i jest sprawna pod względem fizycznym i psychicznym oraz spełnia jeden z warunków określonych w pkt 1-3:
1) posiada wymagane umiejętności do kierowania w sposób niezagrażający bezpieczeństwu ruchu drogowego i nienarażający kogokolwiek na szkodę oraz wymagany dokument stwierdzający uprawnienie do kierowania pojazdem;
2) odbywa, w ramach szkolenia, naukę jazdy odpowiednio przystosowanym pojazdem pod nadzorem instruktora;
3) zdaje egzamin państwowy odpowiednio przystosowanym pojazdem pod nadzorem egzaminatora.

Ad. 1) - wynika, że może być przypadek, gdy posiada dokument, a zatraciła umiejętności = nie może być kierującym.
Ad. 2) i 3) - nie posiadając dokumentu może być kierującym w określonych przypadkach.

Do stwierdzenia uprawnień jest dokument - cytat już padł.

Generalnie przychylam się do wypowiedzi litha - pomimo braku uprawnień można zostać obarczonym przywilejami i obowiązkami kierującego, o ile jest to jazda szkoleniowa/egzaminacyjna , przy nas osoba nadzorująca z uprawnieniami (instruktora lub egzaminatora), a pojazd jest odpowiednio przystosowany.
Kierowanie takim pojazdem pod odpowiednim nadzorem wg mnie nie równa się posiadaniu uprawnień do kierowania.

[scorpio44]

Kierowanie takim pojazdem pod odpowiednim nadzorem wg mnie nie równa się posiadaniu uprawnień do kierowania.

Mnie dała do myślenia interpretacja Rusela, który wskazał na nagłówek art. 87 "uprawnienia do kierowania" (o prawach jazdy, czyli dokumentach stwierdzających uprawnienia, mówi dopiero następny artykuł). Można by z tego wysnuć wniosek, że dla ustawodawcy "uprawnienia do kierowania" i to, co dalej, czyli "kierującym może być osoba, która...", to jest tożsamość.

[dylek]

scorpio44 - wcześniej się nad tym nie zastanawiałem.

Ale powtórzę jeszcze raz co wyczytałem

Posiadanie dokumentu uprawniającego do kierowania nie jest równoznaczne z tym, że mamy prawo kierować ( Art.87.1 1) )
I odwrotnie - nie posiadanie owego dokumentu wcale nie zamyka nad drogi do bycia kierującym ( art.87.1 2) i 3) ) oraz :

20) kierujący - osobę, która kieruje pojazdem lub zespołem pojazdów, a także osobę, która prowadzi kolumnę pieszych, jedzie wierzchem albo pędzi zwierzęta pojedynczo lub w stadzie;

, gdzie ewidentnie jest się kierującym pomimo braku dokumentu potwierdzającego uprawnienia do kierowania.
Jak napisałeś gra słów - posiadanie uprawnień, a posiadanie prawa do kierowania.

[jasiek23]

Uprawnienia uprawnieniami, dokument dokumentem ale uważam że w przypadku kolizji w żaden sposób zdający/kursant nie powinien być pociągany do odpowiedzialności. To instruktor/egzaminator jest nadzorującym, kontrolującym, wydającym polecenia i przede wszystkim w równym stopniu (albo nawet większym z racji własnego doświadczenia za kółkiem) mającym kontrolę nad samochodem bo wszystko co trzeba ma pod nogami. Instruktor/egzaminator potrafi lepiej przewidzieć rózne sytuacje w odróżnieniu od zestresowanego kursanta/zdającego.
Ja to widzę tak że np: instruktor, bierze pod opiekę kursanta.

[cman]

...przede wszystkim w równym stopniu (...) mającym kontrolę nad samochodem bo wszystko co trzeba ma pod nogami.

To mam propozycję, spotkajmy się w samochodzie z powtórzonym hamulcem, ja będę udawał kursanta, a Ty instruktora z "pełną kontrolą" albo jeśli masz daleko to znajdź jakiegoś instruktora np. swojego byłego i zróbcie to samo, oczywiście wcześniej mu opowiedz to co tutaj. Jak to poczujesz na własnej skórze, to wtedy wrócimy do dyskusji.

[jasiek23]

No chyba hamulec nawet powtórzony będzie działał tak samo jak "pierwowzór"(inaczej po co by on był) a więc zatrzymać samochód można żeby nie dopuścić np do stłuczki. Jeśli się mylę to sorry.

Podtrzymuję jednak pozostałą część swojego poprzedniego posta odnośnie odpowiedzialności kursanta/zdającego i instruktora/egzaminatora.

[cman]

No chyba hamulec nawet powtórzony będzie działał tak samo jak "pierwowzór"(inaczej po co by on był) a więc zatrzymać samochód można żeby nie dopuścić np do stłuczki.

Hamulec tak, ale chyba nie sądzisz, że sam tylko hamulec, którym w dodatku można co najwyżej hamować (bo już nie można nim zapobiec hamowaniu kursanta) zapewnia taką samą kontrolę jak komplet pedałów i kierownica?