Jak się zachować

[YaMaSuKrO]

Witam ostatnio miałem jazde i była droga na której był nakaz jazdy w prawo lub w lewo i niby gdzieś wcześniej WG instruktora było , że droga z pierwszentwem przejazu jest w lewo , ale ogólnie nie dał Mi zadnej komendy i pojechałem w prawo .

W takim przypadku mam jechac z drogą z pierwszentem ? .


Z tego co Mi tłumaczył to jeżeli mam nakaz jazdy w lewo lub prawo mam jechać w prawo jezeli egzaminator nic nie mówi na skrzyzowaniu mam jechać prosto .

Kolejna sytuacja wjezdzam na rondo zawsze licze sobie wyloty 1szy w prawo 2 prosto , 3 w lewo co się okazuje , że 1szy wylot to prosto ... Jak to ogarnac praktycznie 90% rond ma min 3 wyloty a tu ... .

Jak to w ogole jest , moze ktoś Mi dać wskazówki . Bo żadnych błedów nie robie tylko na egzaminie pewnie bedzie nie wykonuje Pan polecen samowolka .
Z góry Dziekuje .

[Borys_q]

1 Jeżeli masz nakaz jazdy w prawo lub w lewo egzaminator ma obowiązek wydać polecenie, może nie wydawać polecenia jeżeli znaki zezwalają na jazdę po skrzyżowaniu w jednym kierunku lub można jechać prosto.

2 Nie licz wlotów tylko patrz na skrzyżowanie jako całość wjeżdżając ustal którym wyjeżdżasz i wyjedz nim.

3 Nie przejmuj się jak nie robisz blędów to już połowa sukcesu dogadacie się z egzaminatorem.

[YaMaSuKrO]

Czyli co mam zrobić jeżeli mam nakaz jazdy w prawo lub lewo z tym , że w lewo jest z 1szentwem a egzaminator nic nie mówi .

A co do tego ronda akurat chyba jest tylko 1 takie w miescie bede się musiał na pamiec nauczyć .

Dziekuje za odpowiedz .

[qwer0]

Czyli co mam zrobić jeżeli mam nakaz jazdy w prawo lub lewo z tym , że w lewo jest z 1szentwem a egzaminator nic nie mówi .

Nie boj, powie. A jak bardzo jestes zniecierpliwiony, to mozesz sie po prostu zapytac "w lewo czy w prawo?".
Jak na to tez nie odpowie, to jedz gdzie chcesz.

[YaMaSuKrO]

Czyli mnie w konia robi bo mialem taka sytuacje i skrecilem w prawo . Tłumaczył mi , że jezeli nie ma możliwości jazdy prosto mam jechać z pierwszentwem i to był mój jedyny błąd i mówi już miałem Cie pochwalić a ja go pytam kiedy na egzamin a on kiedy ja zdecyduje z tym , że jezdzimy po 2 osoby bo dojezdzamy i osoby , które mialy mase błedów dopuscił i zdaly . A ja zaczynam juz ponad 40 godzine i tylko 1 bład robie i ma wymówke . Nie mówie , że jezdze perfekcyjnie . Mało tego oni mieli zawsze proste drogi a mnie targa po najgorszych , żebym tylko gdzieś się zagapił na sekunde . Nie chce , zebyscie myśleli że ja to ten dobry a on ten zły ale WG mnie trochę przesadza .

[Borys68]

Ahoj!
Istnieje niepisana zasada "jak nie ma polecenia to jedź tą z pierwszeństwem".

Niedługo przed końcem ustawowych 30h jazd jeden z instruktorów zaczął sie z troską dopytywać, czy wydaje mi się, że zdam egzamin. Czy nie powinienem jeszcze poćwiczyć ... Mruknąłem, że "przynajmniej spróbuję" i to był koniec tematu.

Jeśli po 40h czujesz, że zdasz, że nie chcesz już dalej jeździć, że nie uczysz się niczego nowego - poproś o wydanie zaświadczenia dopuszczającego do egzaminu. Jeśli nie będa chcieli wydać zaświadczenia, to rozlicz się i poproś o papiery, bo chcesz się przenieść do innego OSK.
W najgorszym wypadku niezdasz i dowiesz się z nowego źródła, jakie masz braki.

Borys

[maryann]

nie ma możliwości jazdy prosto mam jechać z pierwszentwem

Tak będzie, kiedy będziesz chciał przejechać przez jakieś obce miasto, powiedzmy Wrocław z północy na południe. Nie na każdym skrzyżowaniu zobaczysz drogowskaz "Opole A4", ale na każdym zobaczysz zasady pierwszeństwa i przebieg drogi z pierwszeństwem. Drogowcy zamiast stawiać drogowskazy na każdym skrzyżowaniu zakładają że pojedziesz na wprost lub główną. To się bierze z praktyki, gdy nie jeździsz bez celu. Teraz jeździsz tylko po to by jeździć. Ale kiedy będziesz chciał gdzieś dotrzeć, to wtedy trzymanie się drogi głównej będzie ważne.

[Cyberix]

Tak będzie, kiedy będziesz chciał przejechać przez jakieś obce miasto, powiedzmy Wrocław z północy na południe. Nie na każdym skrzyżowaniu zobaczysz drogowskaz "Opole A4"

No właśnie, Wrocław ma delikatnie mówiąc popieprzone oznakowanie, można przejechać cały Wrocław i nie zobaczyć ani jednego drogowskazu na A4. Żenada.

A co do egzaminu, to zazwyczaj egzaminator mówi "jak nic nie powiem to jedziemy drogą z pierwszeństwem" wtedy nie należy zadawać głupich pytań "w lewo czy prawo" bo to oznacza, że NIE WIEMY jak przebiega droga z pierwszeństwem...

[qwer0]

Istnieje niepisana zasada "jak nie ma polecenia to jedź tą z pierwszeństwem".

Niepisana zasade mozna sobie wsadzic gleboko w odbyt.

A co do egzaminu, to zazwyczaj egzaminator mówi "jak nic nie powiem to jedziemy drogą z pierwszeństwem" wtedy nie należy zadawać głupich pytań "w lewo czy prawo" bo to oznacza, że NIE WIEMY jak przebiega droga z pierwszeństwem...

Glupota. Gdzie jest tak napisane? Mnie egzaminator przed egzaminem poinformowal "jak nic nie mowie, to jedziemy PROSTO, a nie droga z pierwszenstwem".
Wymyslacie po prostu glupoty. Jak nic nie mowi, to jedziemy prosto. Jak powie, ze jedziemy z pierwszenstwem, to jedziemy z pierwszenstwem. Jak powie, ze jedziemy z pierwszenstwem, ktora jest w prawo, a pojedziemy w lewo to wtedy nie wiemy jak przebiega droga z pierwszenstwem.

[maryann]

Mnie egzaminator przed egzaminem poinformowal "jak nic nie mowie, to jedziemy PROSTO, a nie droga z pierwszenstwem".

Więc jak byś tu pojechał?

[qwer0]

Nie zdarzylo sie, zeby w takiej sytuacji egzaminator nic nie powiedzial, a jesli by sie zdarzylo, to najnormalniej w swiecie bym sie zapytal gdzie sobie zyczy.

[lith]

Ja też o żadnej zasadzie nie słyszałem... jak miałem jechać z pierwszeństwem to mówił, żeby jechać z pierwszeństwem. Tutaj nie ma opcji żeby nic nie powiedział. Albo powie w prawo/w lewo, albo z pierwszeństwem.

A co do oznakowań w miastach to często jest ono beznadziejne u nas. W mieście gdzie nie zawsze 'wielkość' drogi świadczy o jej znaczeniu w 'w perspektywie międzymiastowej' bardzo łatwo się pogubić jadąc drogami, które wyglądają na główniejsze. niezauważenie 1 tablicy, czy nieogarnięcie pierwszeństwa łamanego (co przy włączonych światłach i dużych skrzyżowaniach wcale nie jest jakieś trudne i już jest problem bo zazwyczaj na 'alternatywne' trasy przez miasto liczyć nie możemy i jak raz zjedziemy z tej co sobie ktoś wymyślił to potem już nic nas nie naprowadzi.

[michooo]

Zazwyczaj egzaminator przed rozpoczęciem mówi: jeżeli milczę to jedziemy prosto, albo: jeżeli milczę to jedziemy tak jak prowadzi pierwszeństwo.

A jak nie powie i nie wiemy to po prostu, najzwyczajniej w świecie trzeba zapytać jak jechać, a nie snuć swoje teorie.

[BOLEKlodz]

Może egzaminatorowi chodziło o to, że jak jest w prawo lub w lewo i nic nie mówi, to wtedy zgodnie z pierwszeństwem? Bo prosto, to wtedy sobie nie pojedziesz.

[lith]

Jak będzie chciał z pierwszeństwem to powie, że z pierwszeństwem.. w sumie się nie spotkałem z tym, żeby 'domyślnie' jechać z pierwszeństwem... ale może co word to obyczaj.