Z prawka B1 na prawko B

[nick1]

Witam
Planuje sobie zrobić prawko na B1 i mam takie pytanie czy jak skończę 18 lat i będę posiadał prawko B1 i będę chciał zrobić B to będę musiał zdawać od nowa egzamin teoretyczny i praktyczny czy tylko praktyczny? i czy trzeba płacić za całe prawko B czy tylko jakąś niższą kwotę? Bo słyszałem że tylko 100-200 zł się dopłaca.

[Borys68]

Ahoj!

Witam
Planuje sobie zrobić prawko na B1 i mam takie pytanie czy jak skończę 18 lat i będę posiadał prawko B1 i będę chciał zrobić B to będę musiał zdawać od nowa egzamin teoretyczny i praktyczny czy tylko praktyczny? i czy trzeba płacić za całe prawko B czy tylko jakąś niższą kwotę? Bo słyszałem że tylko 100-200 zł się dopłaca.

1 - zaświadczenie o kursie na B - wyłacznie 20h godzin jazd, bez teorii;
2 - wyłącznie egzamin praktyczny;
3 - nie rozumiem ostatniego pytania.
Borys

[michooo]

czy trzeba płacić za całe prawko B czy tylko jakąś niższą kwotę? Bo słyszałem że tylko 100-200 zł się dopłaca.

Co znaczy "dopłaca"? Płacisz za 20h jazd i za egzamin. Nikt nie pracuje za darmo.

[nick1]

Ok czyli nie będę już musiał zdawać teorii tylko 20h jazdy.

Chodzi mi ile kosztuje prawko B jak już mam zrobione B1

[Maniek5k]

Chodzi mi ile kosztuje prawko B jak już mam zrobione B1

\
jak masz zrobione b1, to 20h jazdy na B to kolo 8-9 stów (liczac 40-45zl / h)
+ egzamin praktyczny 122 zl. (pomnozyc razy ilosc oblanych)

Jesli masz zamiar robic b1, to pomysl czy bedziesz mial kase / kupi ci ktos auto zrobione pod b1. Bo robic kat. zeby jezdzic autem do 550kg a potem i tak 2 lata jezdzic malo / nie jezdzic wcale to wyrzucanie kasy w bloto

[szofer80]

Obecna formuła kat B1 jest bez sensu pod wieloma względami, nie opłaca się, chyba że nie zważasz na koszty bo trzeba kombinacji alpejskich żeby zdobyć jakiś przyrząd do jeżdżenia poniżej 550kg (autem tego nazwać nie można) a później na B niewiele większym autem powtarzasz część kursu który wcześniej zdałeś. Oficjalnie główna obawa to taka że na B można kierować nawet dostawczakiem, traktorem,buldożerem, skuterem, przyczepką a przecież zdając na B i tak nie uczą na tego typu pojazdach.

Może kiedyś zmądrzeją (logika wygra z kasą) i będzie tak: w wieku 16 lat kto chce i za zgodą opiekuna przechodzi normalny kurs na B, przez 2 lata jeździ autem na B1 na obecnych zasadach i w wieku 18 lat wskakuje automatycznie na B ale pewnie się nie doczekasz.

[Zonaimad]

trzeba kombinacji alpejskich żeby zdobyć jakiś przyrząd do jeżdżenia poniżej 550kg (autem tego nazwać nie można)

Eee, gadanie. Nie wiem, jak Wy, ale ja chyba ze dwie czy trzy firmy znam sprowadzające takie jeździdełka za przystępną całkiem kasę.

[szofer80]

takie toczydełka są z reguły tylko homologowane na 549kg a w rzeczywistości są cięższe, rejestrowane są za granicą bo w polsce to nie przejdzie, także dostępność tego typu aut jest mocno ograniczona,ale to ból głowy tylko tego kto ma prawko B1 ale po co na kursach i egzaminach jeździć takimi autami to już na prawde nie wiem jak można by wyszkolić i przeegzaminować 16 latka normalnie na B, dać mu za taki kurs B1 na 2 lata a później niech sobie jeździ na B.
Jakby było tak jak piszę to najmłodsi początkujący kierowcy automatycznie odbywaliby 2 letni okres próbny jeżdżąc tylko z osobą doświadczoną i często by korzystali z tego rozwiązania jakby nie musieli płacić podwójnie

[Maniek5k]

Eee, gadanie. Nie wiem, jak Wy, ale ja chyba ze dwie czy trzy firmy znam sprowadzające takie jeździdełka za przystępną całkiem kasę.

za przystepna kase mozna kupic full wyposazone auto na B. Bo takie jezdzidelka to srednio 6-7k. Za tyle masz np. nubirę w full opcji z silnikiem 2.0. Na pierwsze auto to to ma kopa I nie tracisz kasy na robienie b1 zeby sie pokulac troche po drogach.

[lith]

Chociaż w sumie 2 lata to nie tak mało kulania, jak sie rzeczywiście kulać będzie. Zależy, czy ktos potrzebuje autka, czy nie. Bo i ile Zwykłe B ludzie robią na zasadzie 'kiedyś sie przyda' to B1 sie robi jak rzeczywiście bedzie wykorzystywane. Bo jak patrzę po znajomych to o ile większość prawka zrobiła, to na co dzięń jeżdżą nieliczni. Reszta wcale, albo od święta.

[Borys68]

Ahoj!
Nie zapominajmy, że "toczydło" raczej nie pójdzie na śmietnik w momencie, gdy posiadacz B1 awansuje na B. Nadal będzie służyc jako ten drugi (trzeci?) samochód w domu ... ew. pójdzie na allegro.
A i w czasie tych dwóch lat ani tatusiowi ani mamusi krzywda się nie stanie, jak jeździdełkiem się przejadą.
Mam za sobą przejażdżkę Smartem (choć to wagowo nie B1, ale gabarytowo owszem). Chodząc i jeżdżąc po Warszawie widzę sporo miejsc, gdzie "takim czymś" mógłbym zaparkować. Długośc pon. 3 metrów to jest to!
A wozy klasy A już się nie zmieszczą ...

Borys

[szofer80]

Jeździć autem B1 2 lata to nie aż taki problem dla 16 latka, problemem jest podwójne szkolenie i egzaminowanie, zupełnie niepotrzebne i zwiększające koszty grupie wiekowej dla której koszt gra największa rolę, albo umie się jeździć albo nie w tym wypadku drugiego egzaminu nie zdaje się przecież na ciężarówce