Problem z pierwszeństwem...

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Problem z pierwszeństwem...

Postprzez medzik1992 » wtorek 31 maja 2011, 14:34

Witam. Mam problem z ustaleniem na skrzyżowaniach kto ma pierwszeństwo. Czy są w internecie jakieś pomoce na ten temat lub czy mógłby mi ktoś rozpisać w jakich sytuacjach kto ma pierwszeństwo ? Na testach wiem ale w praktyce zaczyna się problem...
medzik1992
 
Posty: 5
Dołączył(a): środa 16 lutego 2011, 13:01

Re: Problem z pierwszeństwem...

Postprzez ella » wtorek 31 maja 2011, 22:22

Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Re: Problem z pierwszeństwem...

Postprzez Vana » czwartek 02 czerwca 2011, 13:05

Może to trochę nieortodoksyjne, ale napiszę mniej więcej jak ja sobie z tym radzę.
Te zasady są czysto praktyczne i nie obejmują niektórych szczególnych sytuacji - więc najlepiej, kiedy już się to trochę ogarnie sprawdzić dokładne przepisy.
Na większych skrzyżowaniach zazwyczaj nie ma z tym problemu, bo wszędzie jest taka masa świateł i znaków, że nie ma opcji żeby się pomylić. Trzeba tylko patrzeć na znaki, uważać na tramwaje przy skręcie w lewo/zawracaniu i ogólnie jest ok.

Natomiast przy mniejszych skrzyżowaniach, kiedy zbliżasz się do skrzyżowania, trzeba odpowiedzieć sobie na kilka pytań.

- czy w pobliżu widać na kursie kolizyjnym ze mną karetkę czy inny pojazd uprzywilejowany?

-czy widać jakiś pieszych łażących po jezdni/pasach?

- czy przed skrzyżowaniem widać żółty trójkątny znak z czerwoną obwódką lub ośmiokątny znak z napisem stop?

- czy na skrzyżowaniu skręcam w lewo i z naprzeciwka coś jedzie?

Jeżeli przed skrzyżowaniem nie było żółtego kwadratu z białą obwódką, to:
- czy z mojej prawej strony (to ta, po której jest pasażer) coś dojeżdża do skrzyżowania? Jeśli tak, to czy droga po mojej prawej stronie jest utwardzona?

Jeżeli na którekolwiek z tych pytań odpowiesz tak, to stoisz i przepuszczasz odpowiednie pojazdy. Jeśli nie, to generalnie możesz jechać.

Sytuacja się trochę komplikuje przy pierwszeństwie łamanym - ale wtedy przepuszczasz wszystkich, wyjeżdżających z dróg oznaczonych kreską grubszą niż twoja. Jeśli droga po prawej jest oznaczona taką samą kreską jak twoja, to też przepuszczasz ludzi, którzy nią jadą.

Do tego dochodzi jeszcze pierwszeństwo przy zmianie pasa - jeżeli ktoś jedzie pasem na który chciałoby się wjechać albo ktoś inny próbuje na niego wjechać z prawej strony, to czekasz, w innej sytuacji - jedziesz.

Jeżeli musisz ominąć przeszkodę (zwężenie drogi czy pierdołę która źle zaparkowała) albo wyprzedzić i w tym celu wyjechać na przeciwny kierunek, ustępujesz pierwszeństwa tym którzy nim jadą.

Na sygnalizatorze s2 (to ta zielona strzałka doczepiona z prawej/lewej strony), jeżeli chcesz skorzystać z możliwości warunkowego skrętu, musisz przepuścić wszystkie pojazdy/pieszych/rowerzystów/tramwaje które są na twoim kursie kolizyjnym.

Pojazdy uprzywilejowane (czyli takie, które robią dużo hałasu i mają koguty) przepuszczasz zawsze.
Tramwaje i rowerzystów przepuszczasz praktycznie zawsze.

Jeżeli widzisz samochód przy skrzyżowaniu/zwężeniu drogi który stoi i dziko błyska długimi światłami, to zwykle oznacza że chce cię przepuścić i że masz jechać - ale trzeba uważać na łowców szkód i na egzaminie, bo formalnie taki przejazd jest niezgodny z przepisami.

Kodeks nie pisze dużo o ustępowaniu pierwszeństwa psom, kotom i innej zwierzynie hodowlanej/leśnej, ale ponieważ nie widziałam kota, który znałby przepisy ruchu drogowego, lepiej jest zastosować zasadę ograniczonego zaufania i ustąpić pierwszeństwa zwierzowi.
Vana
 
Posty: 43
Dołączył(a): poniedziałek 10 stycznia 2011, 16:08

Re: Problem z pierwszeństwem...

Postprzez lith » sobota 04 czerwca 2011, 10:46

Troche dzikie te rady... jakbymmial sobie na tyle pytań odpowiadać przed każdym skrzyzowaniem to bym sie przed każdym zatrzymać musiał chyba :)

Jak dla mnie ważne żeby nie ustalać na krzyżówkach kolejności przejazdu tylko tym kto ma nad kim pierwszeństwo, co co z tego bezpośrednio mnie dotyczy.
I nie analizuje wszystkich możliwych opcji i się zastanawiam co by mogło być i dopiero to sprawdzam (coś jak Vana opisała) tylko najpierw patrzę co mam przed sobą, wiec nie zastanawiam się co by było jakby był stop, a co jak ustąp- tylko jak widze stop to się zastanawiam co mam robic :) Jak widze karetkę to je umożliwiam przejazd, ale sie nie zastanawiam 'czy jedzie karetka?' co 50m :P
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Problem z pierwszeństwem...

Postprzez alice_b » sobota 04 czerwca 2011, 22:02

a jak skręcam w lewo a mam zielone światło. Po prawej i lewej stoją na czerwonej a z naprzeciwka rusza facet i również skręca w lewo? Skrzyżowanie ze światłami S1 do skrętu w prawo i na wprost , do skrętu w lewo sygnalizator S-3 . Tylko ja mam S 1 i skręcam w lewo. Pierwszy sygnalizator przed przejściem dla pieszych, ruszam ,jestem za pasami , przed wylotem na skrzyżowanie powtórzenie sygnalizatora i zatrzymuję się bo widzę że facet z naprzeciwka rusza dość szerokim łukiem tak jakby się wahał czy ma skręcić czy nie i nagle zatrzymuje mi się przed maską, chwilę stoi i rusza dalej.

kto tu miał pierwszeństwo bo zgłupiałam
Zdałam egzamin 14 kwietnia 2011 roku !
alice_b
 
Posty: 299
Dołączył(a): sobota 01 maja 2010, 17:12
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Re: Problem z pierwszeństwem...

Postprzez piotrekbdg » czwartek 16 czerwca 2011, 10:27

NO skoro oboje skręcaliście w lewo i staliście naprzeciwko względem siebie to nie ustala się kwestii pierwszeństwa - jedziecie równocześnie.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: Problem z pierwszeństwem...

Postprzez Cyberix » czwartek 16 czerwca 2011, 12:24

@vana -> bez przesady. Wydaje mi się, że cie pary razy spotkałem w różnych samochodach. Jadę drogą z pierwszeństwem, auto przede mną chce skręcić w lewo. Przed nami 200 metrów pustki. Auto zatrzymuje się. Kierujący analizuje skręt w lewo, po czym rusza jak ślimak rozglądając się nie wiadomo po co?

I tak jak napisał lith, nie analizuj kolejności tylko właściwie dwa aspekty. Kto ma nade mną pierwszeństwo i komu ja muszę ustępować i tyle. W uproszczeniu, jak skręcam w lewo z drogi z pierwszeństwem to wiadomo, że przepuszczam tych z jadących prosto i skręcam. Nie obchodzą mnie pojazdy stojące na podporządkowanej.

@alice_b -> zgłupiałem czytając ten opis. Kto jakie miał światło? Kto w którym kierunku jechał? I potem dziwić się, że jak przyjedzie policja i spisuje zeznania to jest tyle wersji ilu świadków :)
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Problem z pierwszeństwem...

Postprzez alice_b » czwartek 16 czerwca 2011, 22:46

piotrekbdg napisał(a):NO skoro oboje skręcaliście w lewo i staliście naprzeciwko względem siebie to nie ustala się kwestii pierwszeństwa - jedziecie równocześnie.


i zderzamy się na środku skrzyżowania :mrgreen:
Zdałam egzamin 14 kwietnia 2011 roku !
alice_b
 
Posty: 299
Dołączył(a): sobota 01 maja 2010, 17:12
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Re: Problem z pierwszeństwem...

Postprzez piotrekbdg » czwartek 16 czerwca 2011, 22:54

No to już jak tam sami wolicie;)
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: Problem z pierwszeństwem...

Postprzez michooo » piątek 17 czerwca 2011, 13:33

Z tego, co zrozumiałem to miał być manewr bezkolizyjny (świadczy o tym S-3) więc nie rozumiem kwestii ustalania pierwszeństwa.

A jak pojechał za szeroko to albo "ustąpisz" głupszemu albo się zderzacie.
michooo
 
Posty: 430
Dołączył(a): środa 29 grudnia 2010, 14:01

Re: Problem z pierwszeństwem...

Postprzez alice_b » piątek 17 czerwca 2011, 22:50

niestety nie wiem co się panu zaświeciło ale widząc że rusza zatrzymałam sie .
Zdałam egzamin 14 kwietnia 2011 roku !
alice_b
 
Posty: 299
Dołączył(a): sobota 01 maja 2010, 17:12
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Re: Problem z pierwszeństwem...

Postprzez lith » sobota 18 czerwca 2011, 03:10

Że rusza to jeszcze nic... ważne którędy kto z Was jechać chciał.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Problem z pierwszeństwem...

Postprzez alice_b » sobota 18 czerwca 2011, 15:16

facet w swoje lewo i ja również w swoje lewo
Zdałam egzamin 14 kwietnia 2011 roku !
alice_b
 
Posty: 299
Dołączył(a): sobota 01 maja 2010, 17:12
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Re: Problem z pierwszeństwem...

Postprzez lith » sobota 18 czerwca 2011, 15:29

No dobra, ale zazwyczaj na skrzyżowaniu miejsca dostatek, zazwyczaj nie ma najmniejszego problemu, żeby każdy pojechał w swoje lewo jednocześnie. Jeżeli się spotkaliście na środku to ktoś/oboje czegoś nie ogarnął/nie ogarnęliście. Powinniście się minąć bezkolizyjnie/kolizyjnie. Jak znaki na niebie i asfalcie nie wskazywały inaczej to raczej bezkolizyjnie prawymi bokami. i w końcu S-1, czy S-3?
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Problem z pierwszeństwem...

Postprzez alice_b » sobota 18 czerwca 2011, 21:02

ja miałam tylko S-1 , na pozostałych trzech stronach były S-1 do jazdy w prawo i na wprost oraz S-3 do skrętu w lewo. Nie dojechałam nawet na środek skrzyżowanie , ledwo minęłam pasy i zatrzymałam się widząc że facet się ruszył. Być może zaświeciło mu się właśnie S-3 ?
Zdałam egzamin 14 kwietnia 2011 roku !
alice_b
 
Posty: 299
Dołączył(a): sobota 01 maja 2010, 17:12
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Następna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości