Wczoraj, facet jechał z naprzeciwka - był szeroki - ja zatrzymałem się - on na siłę chciał przejechać dostawczakiem i "przejechał" po tyle Suzi. Wgniotło tył, porysował tylne światło, pękł błotnik, pękła "listwa" otaczająca nadkole, porysował lusterko.
Mam oświadczenie jego że jest sprawcą, mam dane ubezpieczalni, mam świadka.
Nigdy nie prosiłem o szybką reakcje ale dajcie mi jakiś link dotyczący dalszej procedury - co dalej robić żeby się gdzieś nie podłożyć.
pozdrawiam
vonBraun
A Suzia była taka śliczna.... :...-(
Buuuu....