Zdałem, czy nie ??

[edzio1]

Mam nietypowy problem. Kilka dni temu miałem egzamin. Plac idealnie, wszystko za pierwszym podejsciem. Pozniej pojechaliśmy na miasto. Niczego poważniejszego nie zrobiłem. Troszeczke sie tylko doczepił jak przejechałem odrobine za blisko stojącego na poboczu samochodu, "bezpieczny odstęp kolego". Pózniej jak zmieniałem pas z prawego na skrajnie lewy wykorzystałem przesztrzeń pomiędzy dwoma samochodami i sie tam wcisnołem. Egzaminator powiedział że powinienem poprosić kierowce żeby mnie wpuscił. Nie wiem o co dokładnie mu chodziło. Generalnie myśle że poszło nieźle a tę rzezy o których wspomniałem to raczej drobiazgi. Ale w czym problem. Jak wróciliśmy do osrodka gosc kazał mi zaparkować. Po chwili chyba powiedział "Ma Pan zdane". Byłem bardzo zdenerwowany i po wyjsciu z samochodu zaczołem sie zastanawiać co on tak naprawde powiedział. Nerwy mnie zrzerają. Bede miał 2 tyg niepewności. Sam już nie wiem czy zdałem czy nie. Pomóżcie !!! Jak wygląda rozmowa z egzaminatorem jak sie nie zda ?? Podobno daje jakąś kartke z popełnmionymi błędami. Ja jej nie dostałem. Czy w takim razie zdałem ?? Pomocy, please :) Npiszcie jak wyglądały wasze końcowe rozmowy z egzaminatorami (zarówno jak zdaliście jak i nie) no i co sądzicie o mojej sytuacji :]

[Mmeva]

Jak sie nie zda egzaminator mówi, co było źle i daje kartkę. Jak się zda mowi że zdaleś (ewentualnie może wspomnieć o jakichs niedociagnieciach jesli takowe miały miejsce). Pewnie w nerwach nie bardzo slyszałeś co powiedział i teraz się zastanawiasz; czasem tak bywa :) Wygląda na to,że zdałeś :)

[edzio1]

Dodam jeszcze że zdawałem w Bydgoszczy :]

[edzio1]

dzięki, mam nadzieje że masz racje :p

[Sławek_18]

Na B mowil mi Za pozno wlaczany kierunek, za szybka jazda gdy jest mokro, ogolnie ok
Na C mowil mi niepanowanie nad pojazdem, brak odczucia odleglosci, za blisko "zaparkowanych" samochodow, ogolnie masakra.
Oba egzaminy zdane za pierwszym. Takze, nie zawsze opiepszajaca gadka moze byc jednoznaczna z niezdanym egzaminem. Gratuluje zdanego egzaminu.

[edzio1]

thx
Ja jednak chyba nie uwierze dopuki nie będe miał prawka w ręce :p

[ella]

dzięki, mam nadzieje że masz racje :p

Mmeva i Sławek na pewno mają rację :D :D :D :D :D

[resecik]

Jak nic ci nie dal to znaczy ze zdales! Chyba wszedzie tak jest. Ale dla pewnosci idz do WORD zapytac sie czy zdales czy nie. Tam ci udziela pewnej informacji. To jest wazne bo niektore wydzialy komunikacji np. w Tychach oczekuja wplaty za wydanie prawka zanim wysla twoje papiery do Warszawy.

Mozesz miec sytuacje ze po 2 tyg pojdziesz to wydzialu i babka ci powie ze zdales ale nie zaplaciles to jeszcze nie wyslali. I stracisz nie potrzebnie 2 tyg.

A jak nie chce ci sie isc do WORD i zadawc troche glupie pytanie :D to zadzwon do wydzialu komunikacji i zapytaj sie czy dostali od WORD twoje papiery. Jak nie to wtedy przejdz sie do WORD.

[emka]

eeeeeeee nie ma sie nad czym zastanawiać poprostu GRATULACJE!

[edzio1]

A po jakim czasie od dnia zdania egzaminu wydział komunikacji otrzymuje moje papiery (tak mniej więcej :] ) Zdawałem w Bydgoszczy ale prawko będe odbierać w Inowrocławiu. Tam chyba sie płaci przy odbiorze prawka. A jak jest gdzie indziej ? Tylko w Tychach trzeba wcześniej zapłacić ??

[wiruswww]

Zdałeś napewno. Przy niezdanym egzaminie egzaminator daje kartke z błedami, jeżeli egzamin jest zaliczony nie daje żadnej kartki.

[Mmeva]

Zdawałam a Tarnobrzegu; odbierałam w Mielcu; opłatę robiłam tuz przed odebraniem plastiku.

[pekape]

Miełem zupełnie ten sam przypadek :) Tak jak ty niedoszłyszałem co egzaminator mi powiedział (przez nerwy) ale było to coś w stylu "zaliczam pozytywnie". Na mieście zrobiłem kilka błedów dlatego nie byłem pewny. Uwierzyłem w to gdy zadzwoniłem do wydziału komunikacji i powiedzieli mi że moje prawko jest do odebrania :)

[edzio1]

zdawałem 25 pazdziernika. jeszcze 10 dni niepewności :p Chyba w poniedziałek zadzwonie czy wogule dostali moje papioery :]

[resecik]

zadzwon sobie bo ja ostatnio dzwonilem do wydzialu to myslalem ze ich ro*<&%#$@> :x Po zdaniu egzaminu w piatek dzwonilem w czwartek do nich ( 6 dni minelo ) i pytalem sie czy wyslali juz moje papiery !! A babka powiedziala ze dopiero dzisiaj dostali, ze teraz je kolezanka obrabia i wysle dzisiaj albo jutro ! No jak sie wk*rwilem. Bylem pewien ze juz wyslali i polowa czasu czekania minela. A oni przez 6 dni zdazyli przeniesc papiery z WORD do wydzialu komnikacjii.

Wszystko moze sie wam wydawac ok... ale odleglosc WORD do wydzialu to 200m !! Jedno skrzyzowanie, i potrzebowali az 6 dni ? Oni sa chorzy ! Mi by to zajelo 15 min ! Tym to chyba nigdy sie nie spieszy.

Rozumie ze to musi zajac troche czasu no ale 6 dni i 200m ? To ze slaska do Warszawy bada szly rok ? Bezsens totalny !

Tak wiec edzio dzwon do wydzialu, bo bedziesz panikowal po 2 tyg. az wkoncu zadzwonisz i jakas tlusta baba wpie*dalajaca poczka powie ci ze dopiero teraz dostali papiery z WORD :?