Egzamin bez kursu?

[Silent]

Witam,
W lipcu ukończyłem 18 lat, lecz samochodem jeździć nauczyłem się już znacznie wcześniej, pierwszy raz w pełni samodzielnie jechałem w 13 roku życia, od tamtego czasu bardzo dużo ćwiczyłem na różnych 'opuszczonych' placykach manewrowych, uczyłem się jeździć z dużą prędkością na lotnisku, wchodzić w kontrolowane poślizgi itd. Oczywiście sam się tego nie nauczyłem, uczył mnie ojciec który jest z zawodu kierowcą i na prawku ma wszystkie kategorie.
Wydaje mi się że niepotrzebny jest mi juz kurs bo jazde mam opanowaną przynajmniej na poziomie dobrym, i w związku z tym mam pytanie: czy jest taka możliwość że mógłbym podejść do egzaminu, płacąc tylko za sam egzamin, nie marnując 3 miesięcy czasu na bezsensowne (z mojego punktu widzenia) ćwiczenia, no i oszczędzając przy tym sporą sumę pieniędzy.
Albo czy istnieje jakiś kurs skrócony na którm pozostawałoby udowodnić prowadzącemu kurs że mam opanowane umiejętności których uczy się na kursie?
Z góry dziękuję za odpowiedź.

[to ja]

Aby móc zapisać się na egzamin musisz mieć przy sobie zaświadczenie o ukończeniu kursu.

[Silent]

No tak, ale to jest ogólnikowa teoria, a ja jestem ciekaw czy jest jakieś rozwiązanie dla mojego indywidualnego przypadku, a wiem że takich osób jak np. ja jest dużo więcej.

[Sławek_18]

Aby móc zapisać się na egzamin musisz mieć przy sobie zaświadczenie o ukończeniu kursu.

a jak go uzyskasz to juz Twoja sprawa :P ;)

[to ja]

Słuchaj, musisz mieć wystawione zaświadczenie z Ośrodka Szkolenia Kierowców. Tatuś Ci takowego nie wypisze, no chyba, że sam jest właścicielem jakiegoś OSK.

Jeżeli chodzi o moje własne zdanie, to wątpię, żebyś dostał zaświadczenie bez wyjeżdżenia przynajmniej części godzin i odbycia przeszkolenia teoretycznego.

[Sławek_18]

Jesli Cie nie stac na prawko to poco chcesz je miec? Albo jak Cie stac na ominiecie szkolenia to poco Ci prawko jak mozesz jezdzic bez, na "mandaty" bedzie Cie stac :P :twisted:

[bialy]

musisz poszukac jakigos "lewego" osk ktore wystawi ci zaswiadczenie o ukonczeniu kursu, ale nie wydaja mi sie zeby dawali papiery na slepo byle komu, kilka(naście) godzin jazd musisz wyjeżdzic. Uczyłes sie jezdziac na palacach manewrowych i lotnisku a nie w miescie. Twoje umiejetnosci moga byc bardzo dobre, umiesz opanowac samochod ale nie umiesz "walczyc" w ruchu miejskim.

[Sławek_18]

Niech tylko ella wroci, OJ bedzie miala co robic :D :D :twisted:

[mostom]

Wydaje mi się że niepotrzebny jest mi juz kurs bo jazde mam opanowaną przynajmniej na poziomie dobrym, i w związku z tym mam pytanie: czy jest taka możliwość że mógłbym podejść do egzaminu, płacąc tylko za sam egzamin, nie marnując 3 miesięcy czasu na bezsensowne (z mojego punktu widzenia) ćwiczenia, no i oszczędzając przy tym sporą sumę pieniędzy.

Kiedyś można było eksternistycznie zdawać na prawo jazdy - czyli uczyłeś się we własnym zakresie i zdawałeś sam egzamin. Ale na dzień dzisiejszy nie ma takiej możliwości.

[Kasia]

Ale nawet to "kiedyś" dotyczyło tylko szkolenia teoretycznego, jazdy i tak trzeba było odbyć u instruktora w OSK....

[Morton]

Ciekawe czy twoje umiejetnosci wystarcza ci do sprawnego i przepisowego poruszania sie w ruchu miejskim.

[ella]

Twoje umiejetnosci mogą być bardzo dobre, umiesz opanowac samochod ale nie umiesz "walczyc" w ruchu miejskim.

Zgadzam sie z Białym. Żaden instruktor nie weźmie na siebie odpowiedzialności za twoje umiejętności i chyba nie podpisze ci zaświadczenia bez kursu. Swoim podpisem oświadcza, że jesteś przygotowany, a skąd on to może wiedzieć.
Po drugie to jest kasa dla instruktora, jeden kursant więcej :D

[Harry]

Mój instruktor miał takiego ucznia- praktycznie nic go nie musiał uczyć, chłopak wszystko potrafił- i plac i miasto oraz znał teorię, tak że nie jeździł całości godzin. I nie wyżywajcie się tak na chłopaku!!! Sami przecież pisaliście, że tak naprawdę kurs niczego nie uczy!!! :D Może on naprawdę dobrze jeździ?
Sławek_18- Twoje komentarze są poniżej pasa: kurs naprawdę sporo kosztuje, i te pieniądze można przeznaczyć na coś innego- widać, że nie zarabiasz.

[miros]

wiesz silent mozesz tak mowic ze bardzo dobrze jezdzisz bo sie cos tam uczyles. niestety przed egzaminem musi zweryfikowac to instruktor, a moze sie okazac ze wcale tak dobrze nie radzisz sobie na drodze, gdzie porusza sie jeszcze w ch... innych samochodow i gdzie trzeba miec oczy dookola glowy. do tej pory jezdziles tylko po parkingach i lotnisku, ale czy znasz przepisy ruchu drogowego? czy potrafilbys przejechac przez zatloczone rondo? czy .....? jest mnostwo sytuacji ktore poznajesz wlasnie na kursie, podczas jazdy na miescie.

ja bym sie zapisac na kurs i pogadal z instruktorem. jak sie okaze ze jezdzisz dobrze i dajesz sobie rade to niech instruktor podpisze ci te reszte godzin i bedzie po klopocie.

[Silent]

czy znasz przepisy ruchu drogowego? czy potrafilbys przejechac przez zatloczone rondo? czy .....? jest mnostwo sytuacji ktore poznajesz wlasnie na kursie, podczas jazdy na miescie.

Owszem znam, zdawałem już kolejno na karte rowerową i na motorowerową a tam jeśli chodzi o przepisy to trzeba znać przynajmniej te podstawy i zasady.
Co do jazdy w ruchu miejskim, zgodzę się że z wiadomych względów nie miałem okazji się wypróbować w takich warunkach.
Dzięki wszystkim za odpowiedź, a szczególnie tym którzy udzielili odpowiedzi konkretnej a nie mającej na celu szydzenie sobie ze mnie :)
Pozdrawiam serdecznie!