Trochę ciekawostek drogowych z wakacji.

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Trochę ciekawostek drogowych z wakacji.

Postprzez lith » poniedziałek 01 sierpnia 2011, 11:10

Właśnie wróciłem z Ukrainy, zrobiliśmy tam ok. 4k km... więc co nie co między czasie szło zauważyć. Spora część rozwiązań oczywiście poroniona, ale i trochę ciekawych.

1. Chyba hit sezonu, czyli tamtejsze ronda. Tam zazwyczaj w standardowym ułożeniu 2 przeciwne wloty miały pierwszeństwo, i 2 były podporządkowane (oznakowane D1 i A7). Jadąc więc dookoła po obwodzie, na zmianę raz mieliśmy pierwszeństwo, raz ustępowaliśmy wjeżdżającym. Na początku trochę kosmos... ale, żeby nie było za łątwo to często to odbiegało od standardu i zazwyczaj przed rondem była tabliczka pomocnicza, gdzie było rozrysowane które drogi mają pierwszeńśtwo, a które są podporządkowane względem 'pierścienia' Czasami wszystkie z pierwszeńśtwem wloty, czasami wszystkie podporządkowane, czasami takie dziwne miksy, że masakra xD

2. Bardzo często i gęsto występująca warunkowa strzałka w lewo (często i gęsto jak na tamte realia, gdzie sygnalizacji świetlnej jest dość mało)

3. Drogi 'ch. wie w którą kierunkowe'. Widziane w Kijowie. Droga o dwóch pasach ruchu, rozdzielona pojedynczą ciągłą (u nich poj. ciągła często występuje zamiennie z podwójną i nie rozgryzłem różnicy). Przed wjazdem znak droga jednokierukowa, z tabliczką, że obowiązuje np o. od 6 do 9. i zakaz wjazdu obowiązujący od 17 do 19. ogólnie chodziło o to, że w zależności od godziny droga byłą jednokierunkową w jednym, jednokierunkową w drugim lub dwukierunkowa. Wpadając na to pierwszy raz zanim się rozkminiło co i jak to spora zwiecha na środku skrzyżowania xD.

3. Zdecydowanie, zdecydowanie więcej dróg o 2 pasach w 1 stronę. Nawierzchnia oczywiście w stanie dużo gorszym niż u nas, ale drogi szersze. Pasy włączania po prawoskręcie, po lewoskręcie, pasy do prawoskrętu, do lewoskrętu nawet gdzieś na podrzędnych drogach na zadupiach, nawet jak pasy nie wymalowane na drodze, a asfalt praktycznie nie występował to pasy rozpisane na znakach pionowych. Dzięki temu na skrzyżowaniach prawie się nie czeka. Dojeżdżam podporządkowaną, skręcam na pas do włączania się, i bez problemu zmieniam pas na głównej, to samo przy lewoskręcie.. do tego ciekawe zachowania miejscowych. Wykonując lewoskręt z podporządkowanej taki osobnik dojeżdżał do skrzyżowania, skręcał w lewo na pobocze, jechał poboczem przy lewej krawędzi czekając na okazję i jak było miejsce to przeskakiwał na prawą stronę- norma. Dodatkowe pasy na skrzyżowaniach nagminnie wykorzystywane do wyprzedzania.

4. Przed zapaleniem się żółtego światła zielone przez kilka sekund miga. Chyba wszystkie sygnalizacje tam działają w ten sposób, do tego dość często w miastach występowały wyświetlacze ile do zmiany świateł.

5. W miastach prawy pas wykorzystywany jako pas do zatrzymywania się, parkowania, nikt się nie przejmował, ludzie zostawiali tam samochody, marszrutki wysadzały ludzi (busy), ludzie coś kupowali, piesi łazili. No ale same drogi pozwalały na to, nawet we wsiach spokojnie po 2 pasy niewyznaczone w 1 stronę, w dużych miastach 3-4-5 pasów w jedną stronę przy głównych ulicach, często niewyznaczone.

6. Wojewódzka droga, na mapie na gps normalnie rzeka zaznaczona w poprzek drogi... ale o dziwo mostu nie ma... trzeba pokonać rzeczkę wpław. Mimo dość wysokiego zawieszenia wydechem w coś przyładowaliśmy, wody całkiem sporo.
Obrazek


7.Bardzo popularne są trolejbusy, na Krymie to nawet między miastami kursują.

8. Na stacjach opróćz lpg (który nie na każdej stacji był) praktycznie na każdej było coś co było podpisane gaz, było tańsze od lpg i podejrzewam, że było to cng. Tym bardziej, że sporo było pojazdów z poutykanymi butlami :P (w autobusach, ciężarówkach było je widać)
Obrazek

9. Światła... wolna amerykanka. W dzień większość jeździ bez, niektórzy cisną na całym zestawie w przeciwmgielnymi włącznie. W wieczorem masakra, większość normalnie na mijania, bardzo dłużo na przeciwmgielnych dających ostro po oczach, wszystko rozregulowane razi po oczach, a między tym co jakiś czas jakiś ził-ninja totalnie bez świateł. Miejscowe tuningowne łady z 2 niebieskimi diodami zamiast pozycyjnych też standard. System rozwalił właśnie jakiś ził spotkany na pustej drodze w środku nocy, którego dostrzegliśmy tylko dlatego, że kierowca jechał w kamizelce odblaskowej :D

Ogólnie jak to na Ukrainie dużo większe kontrasty niż w Polsce. Najlepsze drogi tam lepsze zdecydowanie od naszych, gorsze zdecydowanie gorsze od naszych. Z jednej strony między wiochami często gruntowe drogi robione spychaczem, a z drugiej autostrady po 4 pasy+pobocze w jedną stronę. Samochody do samo.

Tutaj skrzyżowanie w Kijowie... wszyscy się cisną gdzie popadnie totalny chaos.. dojeżdżając do środka okazuje się dlaczego, stoio tam milicjant kierujący ruchem... który z kimś żywo rozmawia wymachując przy tym tą swoją pałką po prostu dookoła... mniej więcej w ten sposób ruch się tam odbywał.
Obrazek

Migawka gdzieś z Kijowa... szerokie jezdnie z niewyznaczonymi pasami liniami, wszystko na pionowych znakach.
Obrazek

Autostrada pod Kijowem... czegoś takiego w sumie u nas też się nie da zobaczyć :mrgreen:
Obrazek

Droga lokalna... nawet nie asfaltowa.. ale swoją szerokość ma.
Obrazek


Autobus szkolny?? o.O
Obrazek

Kręte, wąskie drogi w górach.
Obrazek

...mijanka na nich to nie zawsze taka prosta sprawa:
Obrazek

...i jak to wygląda na gpsie
Obrazek

...to chyba najbardziej typowy obraz drogi na Ukrainie... większość krajówek wyglądała w ten sposób
Obrazek

...ale często też pasów bywało więcej... częściej niż u nas
Obrazek

koleiny..., to raczej jako ciekawostka :> Czufut-Kale
Obrazek

Zjeżdżając z głównych dróg...
Obrazek


Jak znaleźliście coś fajnego też wrzućcie :>

edit:
Jeszcze mi się przypomniało- większość l'ek jakie widziałem to były Renault Logany.

Ogólnie jeżeli chodzi o marki tam to wygląda zdecydowanie inaczej niż u nas. Praktycznie nie występują tam fiaty... ja widziałem tam tylko 1 Ducato chyba i kilka Albei (8-10?), które tam są chyba jednak popularniejsze niż u nas. A tak to Oprócz Ład i Zaporożców (Zaporożce Lanosy mi się lepiej podobały niż Daewoo) sporo jest właśnie Daewoo Lanosów, Matizów, Dacii, ale pod logiem Renault, Audi, BMW, Leksusów, Mazd, zatrzęsienie Chevroletów, dużo Fordów, Kii, SsanYoungów na zachodzie sporo Opli.... widziałem też ~20 Hammerów, ~ 20 Mustangów. Dużo było takich jakichś vanów, ale mających 3 pary drzwi po bokach, duże kloce... nie wiem jak się nazywają...ale wyglądały jak na C już :P
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Trochę ciekawostek drogowych z wakacji.

Postprzez Borys68 » poniedziałek 01 sierpnia 2011, 14:55

Ahoj!
Bardzo ciekawe, dziękuję.
W Rosji, Ukrainie, Ameryce południowej i na bliskim wschodzie Dacia ma znaczek Renault.
A w Meksyku ... Nissan :)
Borys
PJ ("1.06"; "78") odebrane 4.V.2009
Borys68
 
Posty: 1057
Dołączył(a): czwartek 23 kwietnia 2009, 06:22
Lokalizacja: Warszawa-Bielany, Rzeczpospolita Polska

Re: Trochę ciekawostek drogowych z wakacji.

Postprzez qwer0 » poniedziałek 01 sierpnia 2011, 17:00

lith probowales sie moze dostac do strefy czarnobyla?? Bo nas to zahaltowali przed szlabanem i nie szlo sie dogadac :P

Co do jazdy po Ukrainie, to istotna kwestia jest wyprzedzanie na 3ciego. Nie liczcie na to, ze ktokolwiek bedzie wyhaczal pobocze. A juz w pewnoscia nikt nie zjedzie ani centymetra, gdy bedzie mial wieksze auto (np. ciezarowa) - mozna sie niezle przejechac.

Ze swoich zbiorow moge dodac ukrainska karetke pogotowia :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Re: Trochę ciekawostek drogowych z wakacji.

Postprzez lith » poniedziałek 01 sierpnia 2011, 18:10

O... też sporo takich karetek widziałem... ale jakoś sfotografować się nie udało ;]
Nie, do Czarnobyla nie próbowaliśmy, raczej bardziej na północ niż nad Kijów nie jechaliśmy.
Jeszcze mapkę postaram się zgrać, to wrzucę. Jeśli chodzi o zwiedzanie to głównie Krym był celem. Na Tak to na szybko Kijów, próba zwiedzenia opuszczonego lotniska koło Zaporoża (http://englishrussia.com/2010/09/01/aba ... n-ukraine/)... które okazało się nie opuszczone, a akurat byliśmy po południu i nie było już szefostwa z którym można by 'wynegocjować' warunki wejścia... Za to udało się zwiedzić byłą bazę strategicznych sił rakietowych, czy jak jej tam...http://www.rvsn.com.ua/en/
Ogólnie fajny klimat jak oprowadzają po silosach rakietowych ludzie, którzy tam kiedyś pracowali, mundur, ciemne okularki- i z zaangażowaniem przedstawiają która rakieta mogła jakie spustoszenie u 'amerykańców' wywołać i jak to wszystko funkcjonowało. Fajnie też, że wszystko jest tam sprawne, niezniszczone- typ otwiera szafkę, przekręca kilka przełączników i wszędzie się lampki zapalają, wentylacja zaczyna chodzić.

A w tych klimatach to jeszcze podziemna baza okrętów podwodnych w Bałakławie pod Sewastopolem, też od kilku lat dostępna... jak się dowiedzieliśmy była za mała na obecne łodzie i przestarzała.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Trochę ciekawostek drogowych z wakacji.

Postprzez qwer0 » poniedziałek 01 sierpnia 2011, 18:34

Ogólnie fajny klimat jak oprowadzają po silosach rakietowych ludzie, którzy tam kiedyś pracowali, mundur, ciemne okularki- i z zaangażowaniem przedstawiają która rakieta mogła jakie spustoszenie u 'amerykańców' wywołać i jak to wszystko funkcjonowało. Fajnie też, że wszystko jest tam sprawne, niezniszczone- typ otwiera szafkę, przekręca kilka przełączników i wszędzie się lampki zapalają, wentylacja zaczyna chodzić.


Eeee, to widze, ze fajna wyprawa :D

Ja raz bylem w jakichs silosach rakietowych na ua, ale nie takich do zwiedzania, tylko jakies opuszczone, ukrainiec jakis nas tam zabral, ale nie nazwiedzalismy zbyt duzo, bo zaraz po wejsciu kilka osob zaczelo zygac, spanikowali, ze "promieniowanie jak z czarnobyla" i tyle zesmy zobaczyli xD

Opowiadaj dalej, co tam fajnego :) Czekam na mapke :)
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Re: Trochę ciekawostek drogowych z wakacji.

Postprzez lith » wtorek 02 sierpnia 2011, 13:30

Obrazek

Jest i mapka :mrgreen:

A tak po kolei miejscami:
-Kijów, stolica jak stolica, całkiem przyjemnie, do tego niezłe wyzwanie jeżeli idzie o poruszanie się samochodem. Widziałem tylko te sztandarowe miejsca typu Pałac Kultury i okolice w Wawce. Do tego mały objazd samochodem. Wrażenie bardzo dobre.

-Zaporoże. Główny cel to było oczywiście loootnicho. Ogólnie ani tajne (każdy o nim wie w okolicy), ani opuszczone (babka stwierdziła, że szkoda, że nie byliśmy dzień wcześniej, bo akurat jakieś ćwiczenia były i masa samolotów tam latała), ani się wejść nie udało. Ale samo miasto bardzo przyjemne, dużo się robi, dużo się buduje, bardzo czysto, zielono, cała masa Zazów na ulicach... nic dziwnego... jedziemy wzdłuż fabryki samochodów... ciągnie się chyba kilometrami. Samego miasta nie zwiedzaliśmy. Przed Zaporożem spory kawałek przejechaliśmy drogami totalnie lokalnymi, gruntowymi, od wiochy do wiochy. Krajobraz...hmmm... sielski... widać, ze bieda, ale wszystko zadbane, pomalowane płoty, kolorowe chatki, wszędzie kwiatki, babcie w chustkach patrzą na naszą rejestrację z poruszeniem. Widać, że funkcjonuje tam jeszcze coś w stulu naszych PGRów, bo nei ma tak, zę każdy ma rozpadającą się stodołę pod domem, a koło wsi poprostu coś na kształt takiego pgr'u, tylko, że nie w stanie rozpadającym się, a dobrze utrzymanym, z wyglądającymi całkiem dobrze maszynami rolniczymi (akurat mieliśmy okazję zobaczyć cały plac niebieskich kombajnów). Do jednego takiego nawet dochodziły jakieś tory kolejowe od razu.

-"Sokół" to nazwa ośrodka wczasowego... jaka to miejscowość ciężko powiedzieć, ośrodi tam się ciąną po prostu wzdłuż całego wybrzeża. Miejsce to zadupie, na wczasy jeździ tam biednaijsza część Ukrainy, większość ośrodków to coś w stylu ośrodków zakładowych. Po negocjacjach zostajemy przyjęci właśnie do jednego z takich ośrodków nieco na lewo (bo nie można sobie od tak przyjechać, wszystko organizowane przez tamtejsze zakłady pracy). Ogólnie to relikt poprzedniej epoki... podobno lata 70'te u nas. Komuna bije ze wszystkiego, sposób w jaki jest zbudowany, w jaki funkcjonuje ośrodek, zasady w nim, ściśle określony program dnia, menu na stołówce (codziennie z 3 podpisami i 3 pieczątkami), przepustka na samochód, karteczka na jedzenie, wszystko zorganizowane, to z przydziału, tamto z przydziału, organizowane 'imprezy', kołchoźniki, cała masa pracowników nie wiadomo od czego.... skansen na żywo. W okolicy ciekawe krajobrazy: z jednej strony Morze Azowskie, ładne muszelkowe plaże, bez tłumów, my na 'mierzei', a od drugiej strony dalej morze... a raczej to co po nim zostało, bo na kilometry od brzebu wyschnięte, krajobraz jak na Marsie.

-Kercz. Sam Kercz nas nie interesował... chociaż jak ktoś chce to może ogarnąć kamieniołomy pod miastem. My zwiedziliśmy tylko supermarket :P... bardziej interesowały nas błotne wulkany, wyszukane gdzieś w google earth. Współrzędne wpisane, próbujemy dojechać, tu się droga, urywa, tam urywa, pytamy się we wsi, coś tam nam tłumaczą, między czasie spotykamy Ukraińców też szukających tych wulkanów.. w końcu trafiamy na drogę, która wydaje się prowadzić z dobrej strony (z tego co pamiętałem obraz z satelity), niestety trochę zaczyna zamieniać się to w offroad, spotykamy jakiegoś pastucha, nawalony w 3 dupy, za kilka fajek stwierdza, że to dobra droga i za kilka km mamy szukać ich w dolinie po prawej stronie i wtedy już znajdziemy dojazd... i tak też było, krajobrazy znowu marsjańskie, warto było się tłuc za nimi, samochód nieco ucierpiał, bo się jakieś plastikowe osłony pourywały z podwozia i zderzak trochę odczepił z tyłu... zderzak wystarczyło docisnąć, osłony urwać do końca, została trochę wygięta rura wydechowa.. obleci, jedziemy dalej.

...ok, muszę lecieć póki co...
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości