1. Chyba hit sezonu, czyli tamtejsze ronda. Tam zazwyczaj w standardowym ułożeniu 2 przeciwne wloty miały pierwszeństwo, i 2 były podporządkowane (oznakowane D1 i A7). Jadąc więc dookoła po obwodzie, na zmianę raz mieliśmy pierwszeństwo, raz ustępowaliśmy wjeżdżającym. Na początku trochę kosmos... ale, żeby nie było za łątwo to często to odbiegało od standardu i zazwyczaj przed rondem była tabliczka pomocnicza, gdzie było rozrysowane które drogi mają pierwszeńśtwo, a które są podporządkowane względem 'pierścienia' Czasami wszystkie z pierwszeńśtwem wloty, czasami wszystkie podporządkowane, czasami takie dziwne miksy, że masakra xD
2. Bardzo często i gęsto występująca warunkowa strzałka w lewo (często i gęsto jak na tamte realia, gdzie sygnalizacji świetlnej jest dość mało)
3. Drogi 'ch. wie w którą kierunkowe'. Widziane w Kijowie. Droga o dwóch pasach ruchu, rozdzielona pojedynczą ciągłą (u nich poj. ciągła często występuje zamiennie z podwójną i nie rozgryzłem różnicy). Przed wjazdem znak droga jednokierukowa, z tabliczką, że obowiązuje np o. od 6 do 9. i zakaz wjazdu obowiązujący od 17 do 19. ogólnie chodziło o to, że w zależności od godziny droga byłą jednokierunkową w jednym, jednokierunkową w drugim lub dwukierunkowa. Wpadając na to pierwszy raz zanim się rozkminiło co i jak to spora zwiecha na środku skrzyżowania xD.
3. Zdecydowanie, zdecydowanie więcej dróg o 2 pasach w 1 stronę. Nawierzchnia oczywiście w stanie dużo gorszym niż u nas, ale drogi szersze. Pasy włączania po prawoskręcie, po lewoskręcie, pasy do prawoskrętu, do lewoskrętu nawet gdzieś na podrzędnych drogach na zadupiach, nawet jak pasy nie wymalowane na drodze, a asfalt praktycznie nie występował to pasy rozpisane na znakach pionowych. Dzięki temu na skrzyżowaniach prawie się nie czeka. Dojeżdżam podporządkowaną, skręcam na pas do włączania się, i bez problemu zmieniam pas na głównej, to samo przy lewoskręcie.. do tego ciekawe zachowania miejscowych. Wykonując lewoskręt z podporządkowanej taki osobnik dojeżdżał do skrzyżowania, skręcał w lewo na pobocze, jechał poboczem przy lewej krawędzi czekając na okazję i jak było miejsce to przeskakiwał na prawą stronę- norma. Dodatkowe pasy na skrzyżowaniach nagminnie wykorzystywane do wyprzedzania.
4. Przed zapaleniem się żółtego światła zielone przez kilka sekund miga. Chyba wszystkie sygnalizacje tam działają w ten sposób, do tego dość często w miastach występowały wyświetlacze ile do zmiany świateł.
5. W miastach prawy pas wykorzystywany jako pas do zatrzymywania się, parkowania, nikt się nie przejmował, ludzie zostawiali tam samochody, marszrutki wysadzały ludzi (busy), ludzie coś kupowali, piesi łazili. No ale same drogi pozwalały na to, nawet we wsiach spokojnie po 2 pasy niewyznaczone w 1 stronę, w dużych miastach 3-4-5 pasów w jedną stronę przy głównych ulicach, często niewyznaczone.
6. Wojewódzka droga, na mapie na gps normalnie rzeka zaznaczona w poprzek drogi... ale o dziwo mostu nie ma... trzeba pokonać rzeczkę wpław. Mimo dość wysokiego zawieszenia wydechem w coś przyładowaliśmy, wody całkiem sporo.

7.Bardzo popularne są trolejbusy, na Krymie to nawet między miastami kursują.
8. Na stacjach opróćz lpg (który nie na każdej stacji był) praktycznie na każdej było coś co było podpisane gaz, było tańsze od lpg i podejrzewam, że było to cng. Tym bardziej, że sporo było pojazdów z poutykanymi butlami


9. Światła... wolna amerykanka. W dzień większość jeździ bez, niektórzy cisną na całym zestawie w przeciwmgielnymi włącznie. W wieczorem masakra, większość normalnie na mijania, bardzo dłużo na przeciwmgielnych dających ostro po oczach, wszystko rozregulowane razi po oczach, a między tym co jakiś czas jakiś ził-ninja totalnie bez świateł. Miejscowe tuningowne łady z 2 niebieskimi diodami zamiast pozycyjnych też standard. System rozwalił właśnie jakiś ził spotkany na pustej drodze w środku nocy, którego dostrzegliśmy tylko dlatego, że kierowca jechał w kamizelce odblaskowej

Ogólnie jak to na Ukrainie dużo większe kontrasty niż w Polsce. Najlepsze drogi tam lepsze zdecydowanie od naszych, gorsze zdecydowanie gorsze od naszych. Z jednej strony między wiochami często gruntowe drogi robione spychaczem, a z drugiej autostrady po 4 pasy+pobocze w jedną stronę. Samochody do samo.
Tutaj skrzyżowanie w Kijowie... wszyscy się cisną gdzie popadnie totalny chaos.. dojeżdżając do środka okazuje się dlaczego, stoio tam milicjant kierujący ruchem... który z kimś żywo rozmawia wymachując przy tym tą swoją pałką po prostu dookoła... mniej więcej w ten sposób ruch się tam odbywał.

Migawka gdzieś z Kijowa... szerokie jezdnie z niewyznaczonymi pasami liniami, wszystko na pionowych znakach.

Autostrada pod Kijowem... czegoś takiego w sumie u nas też się nie da zobaczyć


Droga lokalna... nawet nie asfaltowa.. ale swoją szerokość ma.

Autobus szkolny?? o.O

Kręte, wąskie drogi w górach.

...mijanka na nich to nie zawsze taka prosta sprawa:

...i jak to wygląda na gpsie

...to chyba najbardziej typowy obraz drogi na Ukrainie... większość krajówek wyglądała w ten sposób

...ale często też pasów bywało więcej... częściej niż u nas

koleiny..., to raczej jako ciekawostka


Zjeżdżając z głównych dróg...

Jak znaleźliście coś fajnego też wrzućcie

edit:
Jeszcze mi się przypomniało- większość l'ek jakie widziałem to były Renault Logany.
Ogólnie jeżeli chodzi o marki tam to wygląda zdecydowanie inaczej niż u nas. Praktycznie nie występują tam fiaty... ja widziałem tam tylko 1 Ducato chyba i kilka Albei (8-10?), które tam są chyba jednak popularniejsze niż u nas. A tak to Oprócz Ład i Zaporożców (Zaporożce Lanosy mi się lepiej podobały niż Daewoo) sporo jest właśnie Daewoo Lanosów, Matizów, Dacii, ale pod logiem Renault, Audi, BMW, Leksusów, Mazd, zatrzęsienie Chevroletów, dużo Fordów, Kii, SsanYoungów na zachodzie sporo Opli.... widziałem też ~20 Hammerów, ~ 20 Mustangów. Dużo było takich jakichś vanów, ale mających 3 pary drzwi po bokach, duże kloce... nie wiem jak się nazywają...ale wyglądały jak na C już
