szofer80 napisał(a):w którymś tam odcinku uwaga pirat gość też nie miał prawka ale najpierw zaczął uciekać przed patrolem, stworzył kilka sytuacji zagrożeń ruchu i też mu nic właściwie nie zrobili ! wymigał się bo był żywicielem rodziny i puścili go wolno !
Nie tyle, co się "wymigał", ale policjant postanowił być człowiekiem i zamiast skierowania sprawy do sądu zastosował postępowanie mandatowe w wysokości 1000zł i skierowanie na badania. Co według mnie było błędem i minimalną karę, jaką bym tu widział, to strzał w kolano. Najlepiej prawe, żeby gość już nie miał popędów do wciskania gazu.
Co ja bym widział, odnośnie tematu? Albo 100% winę osoby bez uprawnień, albo chociaż współwinę. Może, jak naprawi swój (lub, jak zazwyczaj, czyjś) pojazd, to zrozumie, że taka zabawa może go kosztować więcej, niż marne 500zł. Dla niektórych 500zł to 3-5 dni pracy, a naprawy pojazdów zazwyczaj liczy się w tysiącach (nie mówię o parkingowym zarysowaniu). Bo, jak jest inaczej, to faktycznie pozostaje pytanie, po co komu PJ. PJ staje się potrzebne tylko wtedy, kiedy chcemy pracować jako kierowca, a i to też nie zawsze. Do "rekreacyjnej" jazdy nie jest potrzebne, bo możliwość kontroli jest bardzo mała. Szczególnie, jeżdżąc w dzień.
Ja bynajmniej nie czuję się bezpiecznie, a przede wszystkim nie czuję sprawiedliwości, bo nie mam pewności, że ten z przeciwka ma uprawnienia i czy czasem nie odstawi czegoś głupiego. Ja wydaję tysiące na szkolenia, kategorie, egzaminy i materiały, ale co mi dadzą zdobyte umiejętności, skoro taki nieobliczalny może mnie postawić w sytuacji bez wyjścia?