Czy można nie zdać jeśli na rękawie nie najechało sięNaLinię

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Czy można nie zdać jeśli na rękawie nie najechało sięNaLinię

Postprzez anciaa1908 » czwartek 06 października 2011, 21:33

Mam pytanie, miałam dziś egzamin, w Łodzi, na Maratońskiej. Fakt faktem był to mój pierwszy i zastanawia mnie czy mogłam nie zdać jeśli nie najechałam na linię,jadąc do tyłu,na skręcie. Egzaminator stwierdził że jechałam za bardzo zygzakowato,ale po pierwsze z tego co słyszałam mam dwa podejścia,jeśli nie popełnię większego błędu. Najgorsze jest to że nie jestem pewna jak to wszystko wyglądało z perspektywy na zewnątrz. Podobno w WORDzie filmy z egzaminów są przetrzymywane 2 tygodnie i teraz nie wiem odpuścić czy jechać i zobaczyć jak to wyglądało i czy mogę się odwołać.Niestety popełniłam gafę bo mogłam to zrobić na egzaminie, ale nie dość że się strasznie wkurzyłam że trwał on tylko zaledwie 5 minut i do tego ten stres. Co robić? Bo sama już nie wiem. Czekam na podpowiedzi. Pozdrawiam.
anciaa1908
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 06 października 2011, 21:20

Re: Czy można nie zdać jeśli na rękawie nie najechało sięNaL

Postprzez Borys_q » czwartek 06 października 2011, 22:04

Jeśli uważasz, że nie najechałaś na linie, to pisz odwołanie. Bez złożenia odwołania nie obejrzysz nagrania z egzaminu. Koślawa jazda nie jest przesłanką do nie zaliczenia egzaminu.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Czy można nie zdać jeśli na rękawie nie najechało sięNaL

Postprzez szerszon » czwartek 06 października 2011, 23:46

Fakt,ze taka jazda nie jest szczytem marzeń egzaminatora, ale jeśli są określone kryteria i żadne nie zostało naruszone...
Nie wiem co kieruje egzaminatorami, że usiłują na siłę uwalić na łuku w takich przypadkach.
To juz nie ma ruchliwych skrzyzowań, aby delikwenta usadzic skoro widać,ze jeszcze nie jest jego czas ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Czy można nie zdać jeśli na rękawie nie najechało sięNaL

Postprzez Borys_q » sobota 08 października 2011, 01:36

Nie wiem co kieruje egzaminatorami, że usiłują na siłę uwalić na łuku w takich przypadkach.


A co kieruje osobami które w przypadku "słowo przeciwko słowu" zawsze uważają, że to egzaminator nawalił, lub spiep@#$ł???
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Czy można nie zdać jeśli na rękawie nie najechało sięNaL

Postprzez szerszon » sobota 08 października 2011, 06:02

Borys_q napisał(a):
Nie wiem co kieruje egzaminatorami, że usiłują na siłę uwalić na łuku w takich przypadkach.


A co kieruje osobami które w przypadku "słowo przeciwko słowu" zawsze uważają, że to egzaminator nawalił, lub spiep@#$ł???

Jak jest ktoś ciamajdą, to mozna mu "podziekować" w miarę szybko, a tak są pózniej teksty o nieprawiedliwości bo formalnie wszystko było ok.

Egzaminator jest chyba na tyle osobą biegłą w sztuce, ze da sobie radę aby póżniej nie było "słowo przeciw słowu"
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Czy można nie zdać jeśli na rękawie nie najechało sięNaL

Postprzez daghda » sobota 08 października 2011, 13:03

Jazda zygzakiem to raczej nie jest powód do radości ani świadectwo bezpiecznej jazdy... to podpada pod nieumiejętność panowania nad pojazdem. Egzaminator oblewać nie musiał, mógł za to poprosić o ponowienie pokonania łuku.
Není nutné plakat nad rozlitým mlékem - vždyť to není pivo. | Kultura kulturą, lecz prawo i zdrowy rozsądek ponad wszystko.

Była Lancia Lybra SW, jest Seat Ibiza II FL 1.9 SDI - Kapitan Snuja :D

Obrazek
Avatar użytkownika
daghda
 
Posty: 460
Dołączył(a): wtorek 04 października 2011, 21:42
Lokalizacja: Ostrava ČR / Rybnik PL

Re: Czy można nie zdać jeśli na rękawie nie najechało sięNaL

Postprzez michooo » sobota 08 października 2011, 21:31

Egzaminator oblewać nie musiał


Pytanie brzmi czy mógł.

Są z góry ustalone kryteria i to one decydują o zaliczeniu bądź nie. Nie oblewa się za samą nieumiejętność panowania nad pojazdem (bo jakoś ją sprawdzić trzeba) tylko za jej konsekwencje - najechanie na linię, pachołek albo zatrzymanie pojazdu poza miejscem wyznaczonym. Jeśli zdająca nie najechała na linię, to jak najbardziej może się odwoływać. I nie ma znaczenia czy egzaminatorowi przejazd się podobał, dał mu powody do radości, wymalował na jego twarzy uśmiech czy poprawił jego humor i samopoczucie. To nie skoki narciarskie, gdzie sędziowie przyznają noty za styl - tutaj ocena jest zerojedynkowa.
michooo
 
Posty: 430
Dołączył(a): środa 29 grudnia 2010, 14:01

Re: Czy można nie zdać jeśli na rękawie nie najechało sięNaL

Postprzez daghda » sobota 08 października 2011, 21:41

Niekoniecznie - mnie za pierwszym razem po dotknięciu słupka, egzaminatorka wpisała w uwagach, że istnieje możliwość stworzenia zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego. A jazda zygzakiem/slalomem wcale nie jest wyznacznikiem, że to jazda bezpieczna.

Interpretacja jazdy zygzakiem przez egzaminatora zapewne wzięła się stąd:

Według Dz.U. nr 217 § 29, z dnia 27 października 2005, warunkiem przeprowadzenia części praktycznej egzaminu państwowego w ruchu drogowym jest:

1) panowanie nad pojazdem podczas wykonania zadań na placu manewrowym w sposób pozwalający stwierdzić, że zachowanie osoby egzaminowanej nie stworzy zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu drogowego, z zastrzeżeniem ust. 4 - w przypadku prawa jazdy kategorii B i B1;

(...)

4. Zachowaniem osoby egzaminowanej świadczącym o możliwości stworzenia zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu drogowego jest:

1) bezpośrednie stworzenie zagrożenia dla zdrowia lub życia osób;


oraz

2. Płynna jazda pasem ruchu do przodu i do tyłu ( w trakcie jazdy do tyłu obserwacja toru jazdy pojazdu zgodnie z techniką kierowania przez tylną szybę pojazdu i lusterka)

Dalej obstajesz przy swoim? IMHO machanie kierownicą na prawo i lewo czy też nieumiejętność przejechania paru metrów prosto... ja na rowerze i motorze tak nie jeżdżę. Jakbym widział coś takiego na egzaminie, to bym się zastanowił czy ten ktoś potrafi kierować pojazdem czy to tylko stres. Jak to ostatnie, to nie musiał oblewać tylko dać drugą szansę i umożliwić ponowienie
Není nutné plakat nad rozlitým mlékem - vždyť to není pivo. | Kultura kulturą, lecz prawo i zdrowy rozsądek ponad wszystko.

Była Lancia Lybra SW, jest Seat Ibiza II FL 1.9 SDI - Kapitan Snuja :D

Obrazek
Avatar użytkownika
daghda
 
Posty: 460
Dołączył(a): wtorek 04 października 2011, 21:42
Lokalizacja: Ostrava ČR / Rybnik PL

Re: Czy można nie zdać jeśli na rękawie nie najechało sięNaL

Postprzez michooo » sobota 08 października 2011, 22:18

Niekoniecznie - mnie za pierwszym razem po dotknięciu słupka, egzaminatorka wpisała w uwagach, że istnieje możliwość stworzenia zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego.


No i prawidłowo.

Natomiast nic nie zabrania powolnej, nieco chybotliwej jazdy w obrębie rękawa jeśli nie stwarza się tym bezpośredniego zagrożenia. Płynność jazdy, którą przytaczasz jest rzeczą dość subiektywną i trudną do jednoznacznej oceny. Chyba, że wprowadzimy na rękawie prędkość minimalną i ograniczoną liczbę ruchów kierownicą.

Oczywiście, zgadzam się z Tobą, że to nie świadczy dobrze o kierującym i o jego umiejętnościach i też najchętniej bym go oblał na miejscu egzaminatora. Ale prawo jest prawem. Są wyznaczone kryteria i jeśli zostały spełnione, to oblać zwyczajnie nie ma za co. Humor i przemyślenia czy przypuszczenia egzaminatora nie są czynnikiem decydującym.
michooo
 
Posty: 430
Dołączył(a): środa 29 grudnia 2010, 14:01

Re: Czy można nie zdać jeśli na rękawie nie najechało sięNaL

Postprzez daghda » sobota 08 października 2011, 22:31

michooo napisał(a):Niekoniecznie - mnie za pierwszym razem po dotknięciu słupka, egzaminatorka wpisała w uwagach, że istnieje możliwość stworzenia zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego.


No i prawidłowo.


Wiem, pluję se w brodę bo się zagapiłem :)

Natomiast nic nie zabrania powolnej, nieco chybotliwej jazdy w obrębie rękawa jeśli nie stwarza się tym bezpośredniego zagrożenia. Płynność jazdy, którą przytaczasz jest rzeczą dość subiektywną i trudną do jednoznacznej oceny. Chyba, że wprowadzimy na rękawie prędkość minimalną i ograniczoną liczbę ruchów kierownicą.


Ano, nie zabrania. Pytanie jest - jak wyglądała ta "chybotliwa" jazda. Moim zdaniem, płynność jazdy to nie tylko delikatne ruszenie i łagodne ale jazda względnie prosto.

Oczywiście, zgadzam się z Tobą, że to nie świadczy dobrze o kierującym i o jego umiejętnościach i też najchętniej bym go oblał na miejscu egzaminatora. Ale prawo jest prawem. Są wyznaczone kryteria i jeśli zostały spełnione, to oblać zwyczajnie nie ma za co. Humor i przemyślenia czy przypuszczenia egzaminatora nie są czynnikiem decydującym.


Ale czy prawo jasno to precyzuje? Nigdzie nie znalazłem informacji o czymś takim a hasło o stwarzaniu zagrożenia w ruchu drogowym daje niezłe pole do popisu.
Není nutné plakat nad rozlitým mlékem - vždyť to není pivo. | Kultura kulturą, lecz prawo i zdrowy rozsądek ponad wszystko.

Była Lancia Lybra SW, jest Seat Ibiza II FL 1.9 SDI - Kapitan Snuja :D

Obrazek
Avatar użytkownika
daghda
 
Posty: 460
Dołączył(a): wtorek 04 października 2011, 21:42
Lokalizacja: Ostrava ČR / Rybnik PL

Re: Czy można nie zdać jeśli na rękawie nie najechało sięNaL

Postprzez Olin » niedziela 09 października 2011, 08:54

W przypadku kat. B prawa jazdy warukiem dopuszczenia kandydata do części egzaminu praktycznego w ruchu miejskim jest stwierdzenie, że jego zachowanie nie świadczy o tym, iż mógłby stworzyć zagrożenie bezpieczeństwa tego ruchu. W rozporządzeniu dot. szkolenia i egzaminowania wymieniono enumeratywnie co jest zachowaniem świadczącym o mozliwości stworzenia zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu. Sa to: 1. Działanie mogące skutkować zagrożeniem dla życia lub zdrowia osób; 2. Przejecanie kołem (całym obwodem koła !) linii wyznaczających pas ruchu (łuk); 3, Najechanie lub potrącenie pacołka lub tyczki; 4. Dwukrotnie nieprawidłowe wykonanie zadania rusznie z miejsca oraz jazda pasem ruchu.
Czy osoba jadaca "zygzakiem" po łuku, nie przejeżdżając jednak linii i nie potrącając pacołków i tyczek działa mogąc skutkować zagrożeniem dla życia i zdrowia ? Oczywiście nie. Wobec tego jeżeli autorka postu nie przekroczyła wskazanych wyżej kryteriów jazdy po łuku w zad. 2 to egzamin nie powinien być przerwany.
Olin
 
Posty: 490
Dołączył(a): piątek 02 marca 2007, 10:38


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości