Poznań

[ves]

Kurs robiłam w Automaniaku. I nie polecam. Ta szkoła to porażka. Teoria przeprowadzona po łebkach, spóźniający się prowadzący. Teorii uczyłam się sama z książki (o którą zresztą musiałam się prosić, chociaż była w cenie kursu). Resztę tłumaczył mi instruktor. Praktyka-tu się nie mam do czego przyczepić, bo miałam świetnego instruktora, któremu zależało, żeby jak najwięcej nauczyć kursanta. Ale już tam nie pracuje.
reszta minusów:
-żeby umówić się na jazdy musiałam jechać na plac, bo tak akurat pasowało kierownikowi szkoły. -skontaktowanie się z kierownikiem graniczy z cudem-nie odbiera telefonów i nie oddzwania. W biurze, w godzinach, w których, jak podają na stronie jest czynne, trzy razy udało mi się pocałować klamkę. A telefonu oczywiście nikt nie odbierał.
Podsumowując-szkoły nie polecam. Jedyne co można tu sobie zafundować to sporo niepotrzebnych nerwów za własną, wcale niemałą, kasę. Szkoła potrafi się zareklamować, ale co z tego, jak w momencie gdy zapłacimy za kurs czar pryska.Kasa zapłacona-kursanta zaczynamy mieć w nosie.
Mogę ich podsumować ulubionym cytatem kierownika szkoły "szału nie robi"

[Naina]

Hej! Dziś odebrałam swoje prawko, egzamin zdawałam trzy tygodnie temu po kursie w OSK PEGAZ i szczerze wszystkim polecam ten ośrodek!
Zdecydowałam się na Pegaza, ponieważ na stronie WORDU jest to ośrodek z najwyższą zdawalnością. Nie zawiodłam się!
Za kurs zapłaciłam 1150zł, w tej cenie dostaje się wszystkie potrzebne do nauki materiały, książeczki, płytę z testami.
Kurs teoretyczny przeprowadza pan Romek. Trwa on dwa tygodnie, łącznie siedem spotkań. W czasie teorii oglądamy filmiki i slajdy dotyczące zasad ruchu drogowego, wspólnie rozwiązujemy testy. Na pierwsze spotkanie przyjeżdża lekarz, także nie trzeba nigdzie latać za badaniami, bo są one robione na miejscu.
Kurs praktyczny... Nie powiem, bałam się go, bo nigdy wcześniej nie siedziałam za kółkiem... Na szczęście super-instruktorzy rozwiali moje wszelkie obawy Jeździłam z trzema panami:
- pan Filip - miałam z nim pierwszą jazdę i jeszcze dwa inne spotkania. Jego główne hasło to: "Jazda ma sprawiać przyjemność", co często powtarza Jest wymagający, a zarazem bardzo ciepło nastawiony do kursantów, człowiek się przy nim nie stresuje. Dużo się śmieje
- pan Romek - również jest świetny Daje dużo przydatnych rad, zarówno na egzamin, jak i na jazdę po zdobyciu prawka. Miałam z nim jazdę doszkalającą tuż przed egzaminem, cały czas powtarzał mi "Ten egzamin jest do zdania" Dzięki niemu sama w to uwierzyłam... i zdałam
- pan Sławek - miałam z nim większość jazd i muszę powiedzieć, że jest to ideał instruktora Bardzo cierpliwy; gdy coś mi nie wychodziło zawsze tłumaczył, pokazywał dopóki nie było dobrze, z poczuciem humoru, jazdy z nim były nie tylko nauką, ale i przyjemnością
Nigdy nie zdarzyło się żeby któryś na mnie krzyknął. Zawsze wykorzystywałam cały czas jazd, instruktorzy nie załatwiali w tym czasie swoich spraw, nie kazali mi nigdzie podjeżdżać itp Do plusów z pewnością zaliczę też, że jazdy zaczynały się i kończyły w wybranym przeze mnie miejscu Nie było problemu, abym zaczynała jazdy przed domem, a kończyła np. pod uczelnią. Mają bardzo wygodny system w tym względzie Tak samo z zapisywaniem się na jazdy - można je mieć nawet codziennie, jak ci pasuje
Gdy moja siostra zdawała prawko - co prawda w Lesznie - w dni kiedy miała jazdy chodziła poddenerwowana, instruktor na nią krzyczał, załatwiał na mieście swoje sprawy, np. podwoził córkę do szkoły. Dla mnie to nie do pomyślenia! Pegaz to pełen profesjonalizm

Pozdrawiam,
Magdalena

[chuda]

Ja bardzo polecam pana Arka z Akademii Kierowcy. Jazdy wspominam naprawdę świetnie. Po pierwsze dlatego, że on po prostu lubi to co robi, ma niesamowitą cierpliwość i spokój w sobie i naprawdę chce człowieka jak najlepiej przygotować. A po drugie jest po prostu sympatyczny
W kryzysowych momentach jest naprawdę opanowany, kiedy trzeba ( a czasami w elce naprawdę trzeba rozładuje atmosferę, nigdy nie podniósł na mnie głosu, czasami nawet rysował mi krzyżówki na kartce papieru, jak coś źle przejechałam.

Z innymi instruktorami tej szkoły nie miałam do czynienia, więc się nie wypowiadam, ale pana Arka z czystym sumieniem mogę polecić

[Danka]

hej! Dzisiaj zdałam egzamin i szczerze polecam OSK PEGAZ.
Część teoretyczna przeprowadzona została przez pana Romana, wszystko świetnie wytłumaczone, ogląda się dużo filmików, a na koniec każdego spotkania rozwiązuje się wspólnie testy. Ogólnie atmosfera bardzo miła.
Jeżeli chodzi o część praktyczną to nie będę ukrywać, że się jej trochę bałam, bo nigdy wcześniej nie jeździłam. Na pierwszą jazdę byłam umówiona z panem Romanem i jak się okazało bałam się całkiem niepotrzebnie. To świetny instruktor, udziela wielu praktycznych porad i potrafi pozytywnie nastawić.
Kolejne jazdy, praktycznie do końca kursu miałam z panem Sławkiem. Na każdą jazdę szłam z uśmiechem na ustach, jak wyjeździłam już wszystkie godziny to aż mi się łezka w oku zakręciła, że to koniec. Jest to człowiek z nadludzką cierpliwością, do tego wszystko dobrze tłumaczy, jak widzi, że coś ci sprawia większą trudność to ćwiczy to z tobą do upadłego. Atmosfera podczas jazdy luźna, praktycznie zero stresu, po prostu bajka.
Zrobienie całego kursu zajęło mi 2 miesiące. Na jazdy można umawiać się w dogodnym dla siebie terminie. Jazdy zaczyna się i kończy w dowolnym miejscu na terenie Poznania. Instruktorzy zawsze punktualni, poświęcają Ci cały czas przeznaczony na jazdę, pełen profesjonalizm.
OSK PEGAZ to najlepszy wybór!!!

[mati1992]

Witam.
Jestem szczęsliwym posiadaczem prawa jazdy od ok. miesiąca:D
Mało tego oprócz tego dokumentu jestem bezpiecznym kierowcą, który potrafi poruszać się samochodem nie tylko po winogradach! A ronda to dla mnie pikuś!!!
Swoją przygodę z OSK zacząłem od dużego ośrodka o nazwie Awans (nie polecam).
Po drugiej jeździe zrezygnowałem z kursu - szkoda o tym pisać!!!
Znajomi polecili mi szkołę z Rataj - Fabrykę Kierowców i to był strzał w dziesiątkę!!!
Fakt na zajęcia teoretyczne musiałem dojeżdżać ale było warto. Pan Leszek (wykładowca) prowadził zajęcia w taki sposób, że 2 godziny mijały bardzo szybko.
Jazdy miałem z Adamem. Zaczynaliśmy w miejscu, które mi odpowiadało a po jazdach odwoził mnie z kolejnym kursantem. Każda jazda dawała mi coraz większą pewność w to, że będę dobrym kierowcą. A sam egzamin to była tylko formalność.
Szczerze polecam www.FABRYKAKIEROWCOW.eu

[wroza]

Witam!! Również mam złe wspomnienia co do ośrodka na Ratajach pana Roberta S. Teoria jak teoria...prowadzona w salkach szkoły do której wówczas uczęszczałem, jakiś rewelacji nie pamiętam(8 lat temu), nie wyobrażalem sobie nawet, że można to jakoś interesująco przeprowadzić. Ale jazdy?!! Masakra. Może 1x przez 20 min.był ze mną instruktor na placu, potem siedzial w swojej "kanciapie" i pił kawki i dużo palił. Patrzał przez okno co robie-nawet nie pogadaliśmy sobie. Myślalem, że tak trzeba, że to normalne. Wyjazdy na miasto to głównie trasa na Kórnik, troche Rataje. Oczywiście załatwianie prywatnych spraw instruktora, skok do kiosku po papieroska. Głupie odzywki, uwagi też mało pouczające, wyzywanie innych kierowców. Zawsze spóźniony na spotkanie, często przekładane, odwołane. Jazdy mialem co 2-3 tyg. Nie pamiętam jak długo to trwało, ale długo. Oczywiście nie zdałem...dużo rzeczy nie umiałem. Nie byłem na siebie zły, pomimo, że byłem po "kursie". Tylko jazdy doszkalające w renomowanym ośrodku sprawiły, że się udało. A było co doszkalać. Szukałem go wg wyników zdawalności. Teraz jestem zawodowym kierowcą, ale nie za sprawą pana S. Tak to jest jak ktoś liczy tylko ile zarobił w danym miesiącu z naiwniaków, a nie zależy mu na dobrej opinie ośrodka i własnej osoby.

[gosik89]

Ja polecam LIDERA. Zdałam za drugim razem. Facet konkretnie i rzeczowo prowadzi wykłady. Instruktor na jazdach dużo tłumaczy. Mój brat robił u nich prawko dwa lata temu i zdał za pierwszym.
Podaję ich stronę http://www.osk-lider.pl

[Paula8787]

Ja polecam OSK DARFIL przy Śródce. Instruktorzy są po prostu REWELACYJNI !!! (zwłaszcza właściciel Darek i Iwona). Pełen profesjonalizm, niezwykła cierpliwość i wyrozumiałość... nikt na żadnej jeździe na mnie nie wrzeszczał (jak to się zdarza czasem...) nawet jak 50 razy pod rząd zrobiłam ten sam głupi błąd no i o skuteczności może także świadczyć fakt, że zdałam za 1 razem, chociaż po paru pierwszych jazdach wątpiłam czy w ogóle kiedykolwiek zdam także z czystym sumieniem polecam DARFILa

[wronka2]

Witam,
ja podobnie jak kolezanka piszaca powyzej zdecydowanie NIE POLECAM AUTOMANIAKA!!! Ta szkola to porazka! Nie ma sensu sie do niej zapisywac po to by sie niepotrzebnie stresowac wszystkim. Instruktor i wlasciciel- Darek, to czlowiek nieodpowiedzialny, majacy w tylku wszystko i wszystkich. Dodzwonic sie do niego graniczy z cudem, a jak juz sie dodzwoni to odpowiada, ze nie moze rozmawiac i oddzwoni po czym tego nie robi. I jak tu sie umowic na jazdy??? Jak sie nie umowi na placu to potem jest jedna wielka tragedia. Poza tym wyjazd na miasto tez graniczy z cudem, bo nigdy nie ma na to czasu! Kurs raczej wyglada jak wypozyczalnia sprzetu niz jak nauka!!!!! Jedna wielka tragedia!

[robcioo]

Co tu dużo pisać,
polecam ośrodek OSK LCAR na ratajach w Szkole Podstawowej nr 19
Dostałem ulotke, poszedłem, zapisałem się i jestem zadowolony,
cena przystępna i poziom szkolenia odpowiedni.
ich strona www.lcar.prv.pl

[masonkaxxx]

Ja uczyłam się w OSK "WIERZBAK". Bardzo serdecznie polecam, zwłaszcza instruktora Pana Romana S. Można sobie wejść na stronę "Wierzbaka" i obejrzeć kadrę a także poczytać kto ile już pracuje w zawodzie. Mają dosyć wysoką zdawalność. Ja zdałam za pierwszym razem. Czasami warto wykupić trochę droższy kurs (wiem że niektóre ceny są nawet w okolicy 800zł), żeby później nie okazało się że różnicę i tak wydamy w WORD-zie opłacając poprawki.

[wroniarz]

Ja się uczyłem o OSK Artur no i podchodziłem do egzaminu 2 razy by w końcu zdać w Pile. Więc w sumie mógłbym wypowiedzieć się na temat 2 osobnych ośrodków:D
No więc mogę pozwolić merytorycznie je do siebie przyrównać: Poznań jest 10x bardziej skomplikowanym miastem, ma więcej świateł i dziwnych miejsc z jeszcze dziwniejszymi przepisami, jakieś przejazdy pomiędzy pasami bez migaczy itp. W sumie idzie to ogarnąć bo nie oblałem na tym tylko dwa razy oblałem jadąc na zółtym. Czyli 2 razy po 2 razy:D Nic nie poradzę że tak się jeździ po mieście że na zółte się przyspiesza a nie hamuje;)
A w pile, luzik i kultura. Ani jednej sytuacji podbramkowej, ale mogło to tez wynikać z mojego już o wiele większego przygotowania do egzaminu niż w Poznaniu.

[marmartul]

Witam ja mam taką propozycje dla osób zatrudnionych w mikro lub małym przedsiebiorstwie albo samozatrudnionych (własna działalnosc) moja firma prowadzi projekt z Funduszy Unii Eurpejskiej i mamy dofinansowane prawo jazdy koszt to 784,40 za cały kurs teoria + praktyka+ materiały szkoleniowe+ pierwszy egzamin w wordzie+ poczestunek na zajęciach. jesli ktos jest chetny to zapraszam tylko warunkiem jest ze trzeba byc zatrudnionym w wielkopolsce i mieszkac. Mamy tez wózki widłowe za 232zł zarzadzanie personelem 109 i kurs komputerowy za 178 i adr czyli przewóz niebezpiecznych substancji za 198 ceny wydaje mi sie bardzo atrakcyjne jak co mozna sprawdzic www.kadramsp.pl

[mur]

Witam,
Szczerze polecam OSK PEGAZ. Wybrałem ten ośrodek czytając wpisy na tym forum oraz zobaczyłem, że w rankingu zdawalności zajmuje czołowe miejsce. Nie zawiodłem się.
Zajęcia teoretyczne prowadzone były w sposób ciekawy i nie ograniczały się tylko do rozwiązywania testów. Pan Roman przeprowadzający te zajęcia świetnie wyjaśniał różne sytuacje na drodze i chętnie odpowiadał na pytania.
Praktykę odbywałem z dwoma instruktorami: Panem Leszkiem i Panem Bogdanem. Obaj byli nieziemsko cierpliwi (w niektórych sytuacjach sam miałem ochotę na siebie nawrzeszczeć ). Kiedy popełniłem jakiś błąd, zostałem uświadomiony co źle zrobiłem oraz jak wykonać zadanie poprawnie. Manewry, które nie wychodziły były wykonywane do bólu, aż nie nauczyłem się tego robić poprawnie (w moim przypadku skręt w lewo na większym skrzyżowaniu oraz rondo). Objaśnili jak jeździć i czego nie robić na egzaminie oraz dawali cenne wskazówki jak przeżyć w codziennym surwiwalu drogowym . Jazdy zawsze odbywały się o wyznaczonej godzinie. Nie było żadnego problemu, aby czasem zakończyć jazdę o 5 minut wcześniej, żebym mógł zdążyć na autobus.

Dobre przygotowanie dało swoje efekty: zdałem za pierwszym razem

Pozdrawiam,
Marcin

[kubelos2]

Chciałbym podzielić się kilkoma informacjami z pierwszej wizyty w tej szkole. Zamierzałem przystąpić do kursu na kat A i zgodnie z ciekawym opisem na stronie www OSK Artur w Poznaniu postanowiłem zapisać się na kurs właśnie tu. Sądzę że każdy nowy klient – również ja – przystępując do kursu chciałby dowiedzieć się o tym co, kiedy i w jakiej kolejności powinien załatwić żeby otrzymać uprawnione prawko, a tu….. Pierwsza wizyta z samym szefem OSK Artur, to nie lada przeżycie dla zwykłego śmiertelnika. Wchodzisz żeby pogadać a facet słucha radia na 80% volume i próbuje z Tobą się przekrzykiwać. Zadajesz konkretne pytania, a Artur odpowiada jakby gadał sam ze sobą tzn. nie odpowiada na pytania konkretnie tylko 4 razy powtarza zapisany w głowie schemat. W końcu za piątym razem dociera o czym jest pytanie i odpowiada. Na dzień dobry rzuca teksty „ja przed tobą klękać nie będę jak chcesz to się zapisuj” – domyślam się, że irytują go pytania kogoś kto na co dzień nie zdaje prawka. Biuro czynne jest od PN-PT do 18:00, ja byłem o 17:20 więc dostałem o tej godzinie propozycję nie do odrzucenia: „tu jest umowa, podpisujesz czy nie, bo zamykam?”. To już było max moich możliwości – facetowi się w głowie pomieszało, chyba jak to się mówi starość nie radość – wychodzi z założenia, że klient przychodzi i nie ma prawa usiąść, przeczytać tego co nabazgrolił w swojej umowie, tylko podpis i kasa. Czytałem różne opinie o tej szkole, ale ja osobiście pożegnałem się z facetem po tym krótkim spotkaniu. W związku ze zmieniającymi się przepisami chciałbym zdać teorię jak najszybciej, ale wydaje mi się, że istnieją jednak szkoły, które potraktują Cię jak klienta i dbają o przyzwoity poziom kultury i obsługi w przeciwieństwie do OSK Artur. Mam prośbę o podanie szkół które możecie polecić w Poznaniu, głównie chodzi o kat A. Będę wdzięczny za pomoc. Na koniec: nie lubię pisać w ten sposób „na kogoś”, ale chyba czas żeby takie firmy, szkoły jak ten Artur zrozumiały, że ich być, albo nie być zależy od ZADOWOLONYCH klientów.