przez luka5 » poniedziałek 05 grudnia 2011, 19:02
przez WojtekS » poniedziałek 05 grudnia 2011, 21:31
luka5 napisał(a):1) czy przy zmianie biegu na wyzszy prawidlowym zachowaniem jest plynne wcisniecie gazu w koncowej fazie puszczania sprzegla? zauwazylem ze w ten sposob zachowuje dynamike i plynne rpzyspieszenie i nic nie trzesie ani szarpie (szczegolnie na nizszych biegach)
luka5 napisał(a):2) przy redukcji na nizszy bieg rpzed ponownym wsprzegleniem muskam lekko gaz. w ten sposob zauwazylem ze auto nie szarpie, niemal nie czuc zmiany biegu
luka5 napisał(a): a) gdy jade powiedzmy 80kmh na czworce i widze z daleka ze jest czerwone swiatlo to puszczam noge z gazu czekam az silnik sam wyhamuje troche auto i jak obroty spadna powiedzmy do 1500 rpm to redukuje bieg i auto znowu zwalnia i znowu redukuje (stosujac technike opisana w punkcie 2) i jak swiatlo zmieni sie na zielone to daje gazu a jak czerwone to dotaczam sie na dwojce hamulec, sprzeglo, luz. czy to dorba metoda? slyszalem ze silnik nie pobiera w ogole paliwa jak nie deptam gazu i hamuje sobie spokojnie silnikiem uzywajac hamulca tlyko na samiutkim koncu.
luka5 napisał(a): b) gdy jade 80kmh na czworce i swiatlo zmienia sie na zolte a jestem w takiej odleglosci ze dam rade jeszcze wyhamowac spokojnie, to wtedy deptam hamulec i w koncowej fazie jak juz obroty za abrdzo spadaja wrzucam od razu z czworki na luz (deptajac caly czas hamulec). wydaje mis ei ze to jedyna metoda w takim wypadku bo rpzeciez nie zdaze zredukowac biegow, mam racje?
luka5 napisał(a):4) czy jadac w korku (toczac sie) np. 1200 obrotow na dwojce z lekko musnietym gazem co jakis czas nie psuje auta? nigdy mi nie szarpie ani nic w tym stylu. potem jak korek rpzyspeisza to nie daje gazu do dechy tylko leciutko rpzyspieszam,ewentualnie wrzucam jedynke jak juz naprawde ledwo sie tocze. ogolnie mozna przyjac ze jak auto mi w zadnym momencie nie szarpie, nie kangurzy ani tez silnik nie wyje to znaczy ze moj sposob jazdy jest ok?
luka5 napisał(a):6) czy jazda autem na benzyne bardzo sie rozni od diesela? jakies rpzydatne porady
przez luka5 » poniedziałek 05 grudnia 2011, 23:21
Czyli de facto najpierw powinieneś dodać nieco gazu (albo po prostu zostawić nogę na gazie, tylko nieco ją podnieść), a dopiero potem puścić sprzęgło
praktycznie niczym się nie różni poza tym, że większość diesli dysponuje znaczną siłą napędową już od ok. 1500 obr/min, a większość silników benzynowych - nie
przez matshadow » poniedziałek 05 grudnia 2011, 23:36
przez lith » poniedziałek 05 grudnia 2011, 23:48
luka5 napisał(a): w dieslu juz od 1500 obrotow moge deptac gaz do dechy na rozgrzanym silniku i bedzie moc, natomiast w benzynie na 1500 rpm to zly pomysl i lepiej zredukowac bieg i przyspeiszac z niszego w takiej sytuacji (albo wciskac gaz ale bardzo delikatnie az sie troche rozpedzi), tak ?
przez ringus1 » poniedziałek 05 grudnia 2011, 23:54
przez WojtekS » wtorek 06 grudnia 2011, 00:12
lith napisał(a):Gaz tu i tu możesz sobie spokojnie w podłogę wciskać, po prostu benzynka przy małym momencie i tak będzie powoli przyspieszała mimo gazu w podłodze.
przez luka5 » wtorek 06 grudnia 2011, 23:02
przez matshadow » środa 07 grudnia 2011, 13:27
lith napisał(a):@matshadow
Po redukcji za zwyczaj szarpie, bo są za małe obroty. W końcu na wyższym biegu przy tej samej prędkości były mniejsze, przez moment zmiany jak wcisnąłeś sprzęgło jeszcze spadły, więc jak będziesz puszczał sprzęgło to obroty będą szybko rosły, a prędkość dość gwałtownie malała- i masz szarpanie.
luka5 napisał(a): w dieslu juz od 1500 obrotow moge deptac gaz do dechy na rozgrzanym silniku i bedzie moc, natomiast w benzynie na 1500 rpm to zly pomysl i lepiej zredukowac bieg i przyspeiszac z niszego w takiej sytuacji (albo wciskac gaz ale bardzo delikatnie az sie troche rozpedzi), tak ?
Gaz tu i tu możesz sobie spokojnie w podłogę wciskać, po prostu benzynka przy małym momencie i tak będzie powoli przyspieszała mimo gazu w podłodze.
przez ringus1 » środa 07 grudnia 2011, 15:16
przez luka5 » niedziela 11 grudnia 2011, 20:06
przez matshadow » niedziela 11 grudnia 2011, 23:58
ringus1 napisał(a):@matshadow
Tak. Wciskasz sprzęgło, redukujesz bieg i jeszcze przy wciśniętym sprzęgle dajesz tyle gazu, aby obroty na tym biegu przy danej prędkości były odpowiednie. Puszczasz sprzęgło, gaz trzymasz w tej samej pozycji aż do całkowitego odpuszczenia sprzęgła, aby nie szarpnęło. Tyle. Czy auto szarpie czy nie jest wyznacznikiem czy robisz to dobrze.
Co do dawania gazu na sprzęgle, jego spalania. Jeśli daje się dużo gazu i przez kilka+ sekund, to owszem jest to szkodliwe dla sprzęgła. Przy sporym gazie możesz po chwili dostrzec nawet biały dymek. I zapewniam, nie jest to od spalania gumy. Dlatego redukcja biegu z gazem powinna trwać możliwie krótko.
przez Magik » poniedziałek 12 grudnia 2011, 21:46
ringus1 napisał(a):@matshadow
Tak. Wciskasz sprzęgło, redukujesz bieg i jeszcze przy wciśniętym sprzęgle dajesz tyle gazu, aby obroty na tym biegu przy danej prędkości były odpowiednie.
przez ringus1 » poniedziałek 12 grudnia 2011, 22:08
przez lith » wtorek 13 grudnia 2011, 17:01
Magik napisał(a):ringus1 napisał(a):@matshadow
Tak. Wciskasz sprzęgło, redukujesz bieg i jeszcze przy wciśniętym sprzęgle dajesz tyle gazu, aby obroty na tym biegu przy danej prędkości były odpowiednie.
Ooo tego nie rozumiem! Wyjaśnij proszęHamuje silnikiem, czyli jadę na przykład na 4, puszczam gaz i samochód powoli zwalnia, wciskam sprzęgło, zmieniam na 3, puszcza powoli sprzęgło i co, mam tu dodać gazu? Po co, przecież obroty są wysokie (redukuję bieg na niższy, zatem obroty skaczą do góry), po co je jeszcze podnosić?