Witajcie,
W lutym 2010 roku miał miejsce mój pierwszy, i jak na razie ostatni, egzamin na prawo jazdy. Jak nietrudno się domyślić, niezdany. Umówiłem się jeszcze dwukrotnie na kolejne terminy, ale zima 2010 roku była dość sroga i pech chciał, że dwa kolejne terminy zostały odwołane ze względu na warunki atmosferyczne. Na wiosnę jednak wyjechałem za chlebem do Niemiec, wróciłem do Polski na początku grudnia. Chciałbym w końcu zdać te prawo jazdy, wszak ponad 1000 zł włożony w kurs piechotą nie chodzi. Mam jednak obawy, czy mój kurs jest nadal aktualny, czy mogę spokojnie iść do WORDu i umówić kolejny egzamin?
Z góry dziękuję za odpowiedź.