Niezdany Egzamin

[McN]

Witam serdecznie! To mój pierwszy post na tym forum. Chciałbym się zapytać czy wynik negatywny w moim przypadku był słuszny. 30.12.2011r. podchodziłem do egzaminu praktycznego w WORD Poznań. Czynności obsługowe, placyk itp - bez żadnych problemów. Jeźdzliśmy już z 15 minut-wszystko ok. W centrum miasta na jednokierunkowej dostałem polecenie skrętu w lewo na najbliższym skrzyżowaniu za sygnalizacją świetlną. Zatem po przejechaniu sygnalizacji włączyłem lewy kierunkowskaz by zmienić pas ale samochodów było tyle, że wymusiłbym pierwszeństwo. Dojechałem już do momentu skrętu lecz nie udało mi się zmienić pasa z powodu natężenia ruchu. Egzaminator powiedział że w takim razie mam wyłączyć kierunkowskaz i poprawić manewr na następnym skrzyżowaniu. Tak zrobiłem. Kawałek dalej otrzymałem polecenie wjazdu do strefy ograniczonej prędkości która znajdowała się na wprost. mimo że praktycznie nie zmieniałem kierunku jazdy to była tam linia przerywana i należało użyć kierunkowskazu czego niestety nie zrobiłem. Była to ta sytuacja -> http://imageshack.us/photo/my-images/44 ... inwox.jpg/

W tym momencie egzaminator troche mnie opieprzył i powiedział: "Zrobił Pan dwa błędy ale no już kontynuujemy jazdę, proszę sobie wybrać miejsce i zaparkować skośnie po prawej stronie" Po zaparkowaniu wziął moją kartę, zaznaczył po jednym "ptaszku" w pozycjach Zmiana pasa ruchu oraz Zmiana kierunku jazdy w lewo jednocześnie mówiąc że to są dwa błędy w JEDNYM zadaniu i wynik egzaminu jest negatywny.

I tutaj pojawia się moje pytanie. Nie zrobiłem 2 błędów w jednym zadaniu lecz raz nie byłem w stanie zmienić pasa(co uznał za próbę skrętu w lewo z prawego pasa na jednokierunkowej chociaż do skrętu sie nie przymierzałem) a w ostatniej sytuacji zapomniałem kierunkowskazu. Powinienem się odwoływać do decyzji egzaminatora czy może jestem niedoinformowany i słusznie nie udało mi się zdać? Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź

[McBekon]

Moim zdaniem nie powinien Cię oblać. Zmiana pasa ruchu i zmiana kierunku jazdy w lewo to dwa osobne zadania. Jednak są sytuacje, w których w jednym poleceniu musisz wykonać i zmianę pasa i zmienić kierunek jazdy, więc jeśli popełnisz błąd,wtedy zaznacza się błędy w obu rubrykach. Przyczyną uzyskania negatywa powinno być DWUKROTNE nieprawidłowe wykonanie tych zadań. Twoje polecenie tak naprawdę zawierało w sobie te dwa zadania, ale jakby nie patrzeć są one od siebie różne, więc nie można ich traktować jako jedno. Więc jeśli wykonałbyś dwukrotnie źle to polecenie wtedy byłaby podstawa do oblania. Chyba, że twoją pierwszą nieudaną próbę skrętu (korek) też uznał za błąd... Wiem, że trochę namieszałem, ale myślę że jakoś się rozczytasz.

[McN]

Tak, tak spokojnie, rozczytałem się Właśnie chodzi o to, że on tą sytuację w korku uznał za błąd i stwierdził potem na parkingu że "próbował Pan wykonać skręt w lewo z prawego pasa na ulicy jednokierunkowej a przed chwilą nie uzył kierunkowskazu przy zmianie pasa ruchu czyli w tym wypadku są to 2 błędy w jednym zadaniu co kończy się wynikiem negatywnym"

[cman]

mimo że praktycznie nie zmieniałem kierunku jazdy to była tam linia przerywana i należało użyć kierunkowskazu czego niestety nie zrobiłem.

Tak na marginesie, jak sam zauważyłeś, nie zmieniałeś kierunku jazdy, więc i nie było czego sygnalizować. Ta linia przerywana niczego nie zmienia w kwestii sygnalizowania. Ale patrząc na układ całego skrzyżowania i jego oznakowania, które jest oczywiście nieprawidłowe (o ile nic się tam nie zmieniło od 2008 roku), to nieprawidłowy sposób sygnalizowania na nim jest zapewne niestety powszechnie przyjęty.

[McN]

Hmm, to teraz mnie zaskoczyłeś bo on mi tłumaczył, że mimo teorytycznego braku zmiany kierunku to kierunkowskazu należało użyć. Też wydawało mi się to absurdalne dodatkowo biorąc pod uwagę, że na tym skrzyżowaniu była tez możliwość skrętu w prawo co dopiero mogłoby wprowadzić w błąd innych uczestników ruchu ale wiadomo nie chciałem się z nim kłócić bo mogłem tylko pogorszyć sytuację. Czyli krótko mówiąc. Odowłanie w tym przypadku będzie słusznym posunięciem?

[Borys_q]

Prawdopodobnie zostanie uznane.

[cman]

Teoretycznie jak najbardziej tak, natomiast w praktyce obawiam się, że może być inaczej; jak wspomniałem:

Ale patrząc na układ całego skrzyżowania i jego oznakowania, które jest oczywiście nieprawidłowe (o ile nic się tam nie zmieniło od 2008 roku), to nieprawidłowy sposób sygnalizowania na nim jest zapewne niestety powszechnie przyjęty.

Jeżeli egzaminator tłumaczył, że nieprawidłowy sposób sygnalizowania jest prawidłowy, to zapewne podobne jest stanowisko całego WORD-u, a także zapewne organizatora ruchu, biorąc pod uwagę oznakowanie, więc odwołanie, choć jak najbardziej słuszne, może mieć niewielkie szanse na pozytywne rozpatrzenie.

[McN]

Ale według niego właśnie ten sposób sygnalizowania był prawidłowy i nie wspominał nic o tym, że jest to "wyjątkowa sytuacja". Uważał to za mój błąd, a nie błąd spowodowany przez złą organizację na skrzyżowaniu.

Ok, bardzo dziękuje za wszystkie posty. Pozostaje mi napocić się przy odwołaniu i udać się do WORD-u z nadzieją, że pozytywnie to rozpatrzą.

[scorpio44]

nieprawidłowy sposób sygnalizowania na nim jest zapewne niestety powszechnie przyjęty.

Tyle że jeżeli nawet by próbować to nieprawidłowe sygnalizowanie uzasadniać (tak jak mówisz - oznakowaniem itd.), to moim zdaniem prędzej można to uznać za skręt w prawo, niż zmianę pasa ruchu (jak twierdzi egzaminator).