Ruszanie - nowa "szkoła"?

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Ruszanie - nowa "szkoła"?

Postprzez jasiek23 » wtorek 10 stycznia 2012, 14:05

lith napisał(a): więc wciskanie gazu przed rozpoczęciem puszczania sprzęgła nic nie daje. .


Przyznam że myślałem że chodzi Wam o czekanie aż auto zacznie ciągnąć i dopiero wtedy gaz. Przecież mnie też nie chodziło o "piłowanie" samochodu :)
jasiek23
 
Posty: 542
Dołączył(a): poniedziałek 30 marca 2009, 19:51

Re: Ruszanie - nowa "szkoła"?

Postprzez Daanek » środa 11 stycznia 2012, 21:24

Mnie uczono jak na filmiku. Sprzęgło, troszke gazu - "do mruczenia" i płynnie odpuszczam sprzęgło-auto rusza, noga całkowicie ze sprzęgła i jedziemy. To metoda dla początkujących :)
Wiadomo, że z czasem, po kilkunastu godzinach jazd, robi się to znacznie szybciej, ma się świadomość-wyczucie - kiedy "łapie" i na egzaminie nie ma z tym problemu bo idzie to na zasadzie półsprzęgła i gazu-dobrze to tłumacze, fachowcy? :D.
Chyba o to chodzi przede wszystkim instruktorowi.
'Cmentarze są pełne tych co mieli pierwszeństwo.'
Avatar użytkownika
Daanek
 
Posty: 38
Dołączył(a): wtorek 10 stycznia 2012, 12:57

Re: Ruszanie - nowa "szkoła"?

Postprzez jessroncen » piątek 17 lutego 2012, 21:31

Jest tylko jedna słuszna metoda - wzrost obciążenia silnika przy sprzęganiu należy równoważyć poprzez dodanie gazu. Tego można się nauczyć jedynie w praktyce. Nigdy nie dodawałem gazu przed sprzęgłem, zawsze puszczam sprzęgło do momentu zetknięcia tarcz a potem dodaje gazu.
Ruszyć można i bez użycia gazu, sam tak ruszam nawet na śniegu. Zadawanie dużych obrotów przy puszczaniu sprzęgła jest konieczne tylko jeśli występują duże opory toczenia kół.
Avatar użytkownika
jessroncen
 
Posty: 126
Dołączył(a): poniedziałek 23 czerwca 2008, 13:50
Lokalizacja: Łódź

Re: Ruszanie - nowa "szkoła"?

Postprzez Kamasek » czwartek 05 kwietnia 2012, 15:15

Ja na razie śmigałem tylko Clio i Fiestą(przygotowanie do egzaminu w Opolu). W fieście jak się ma płynne ruchy da się zebrać bez pięty, ale Clio(dzisiaj rano jeździłem) bez pięty się nie da ruszyć bez szarpania(je nie potrafię). Clio nawet przy wrzucaniu 5 jak nie pójdzie płynnie noga to szarpnie, a fieście nie zwracam na to dając 3 i nie szarpie.
Odnośnie "nowej szkoły" to dla laika(takim jestem-tylko 6 h za kółkiem) Jest to praktyczniejsze i łatwiejsze. W fieście można bez wysiłku ruszyć bez dotykania gazu, a w Clio bez gazu zdycha, a nowicjuszowi jest trudniej wyczuć ten moment pomiędzy idealnie do ruszenia i zdechnięcia.
Dużo zależy wyregulowania samochodu. Te dwa auta to tylko przykład. Jak auto ma największą moc przy(np.) 5000 tysiącach obrotów to przy 1300-1500 obr. tych koników w kurduplach brakuje do sprawnego ruszenia, a potem zaczyna się trąbienie, narzekanie....
Drugie ale to takie, że kursantowi, który krąży między dwoma(może więcej) samochodami nie jest tak łatwo czuć sprzęgło w każdym z nich, a te bierze inaczej w każdym aucie i w tym na egzaminie też będzie inaczej. Zdechnie 2 razy i papa oraz ponad stówa do tyłu.
5.06.2012r.-prawko zdane za pierwszym podejściem
Obrazek
Kamasek
 
Posty: 348
Dołączył(a): wtorek 05 lipca 2011, 06:43

Re: Ruszanie - nowa "szkoła"?

Postprzez lith » czwartek 05 kwietnia 2012, 17:01

Kamasek napisał(a):Jak auto ma największą moc przy(np.) 5000 tysiącach obrotów to przy 1300-1500 obr. tych koników w kurduplach brakuje do sprawnego ruszenia, a potem zaczyna się trąbienie, narzekanie....

To akurat nie jest tłumaczenie, bo nawet te kurduple z wysoko położonym max momentem jak na miejskie warunki się zbierają i tak wystarczająco, zazwyczaj ze sporym zapasem mocy jeszcze.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Poprzednia strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości