Silniki benzynowe turbodoładowane

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Silniki benzynowe turbodoładowane

Postprzez maryann » środa 14 grudnia 2011, 19:21

FAP można przewiercić, przeorogramować komp; EGR zatkać; dwumasę zastąpić jednomasowym; z klimy, ABS i komputera nie korzystać, etc. - oczywiście druciarstwo, lecz przy tym wszystkim jeździć 'jak drzewiej bywało'. A spróbuj torbosprężarki nie włożyć, albo zapomnieć, że jej cena ma bezpośrednie przełożenie na jej trwałość...
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Silniki benzynowe turbodoładowane

Postprzez cman » środa 14 grudnia 2011, 20:00

maryann napisał(a):A spróbuj torbosprężarki nie włożyć (...)

No i? Po prostu nie ma doładowania, mniejsza moc i tyle.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Silniki benzynowe turbodoładowane

Postprzez lith » środa 14 grudnia 2011, 22:51

Zrobiłem w wakacje trasę Gdańsk-Zakopane bez sprawnej sprężarki... jechać się jechało... ale różnica ogromna... kiedyś jechaliśmy w trasę 6k km na 2 samochody i ten 2 przez większość czasu miał niesprawne turbo, które zaskakiwało tylko od czasu do czasu... tez się dało... ale uwierz mi, że różnice dostrzegam.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Silniki benzynowe turbodoładowane

Postprzez maryann » piątek 16 grudnia 2011, 11:50

Jeżeli to jest "i tyle", to można jeździć?
Dla porównania- przeróbki EGR nie zauważysz w ogóle, bez dwumasy przy ruszaniu casem zauważysz drganie/szarpanie, bez FAP czasem trochę zakopci. Bez turbo oczywiście- można jeździć, o ile olej do wydechu się nie leje. Z miejsca awarii do serwisu dojedziesz. A świadomie ją zdemontować i pominąć? No nie wiem...
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Silniki benzynowe turbodoładowane

Postprzez cman » piątek 16 grudnia 2011, 12:17

Przecież Ty zacząłeś z druciarstwem. A jeśli się boi wydatków, to można kupić Dacię 1.6 MPI.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Silniki benzynowe turbodoładowane

Postprzez lith » piątek 16 grudnia 2011, 12:17

No turbo ma duży wpływ na jazdę... ale to jest właśnie jego zaleta. Właśnie dzięki temu, że zdecydowanie zwiększa moc warto takie turbo w autku mieć. Trochę dziwna logika, że nie opłaca się czegoś co istotnie pozytywnie wpływa na osiągi, bo mocno odczujemy jak się to zepsuje... ;p
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Silniki benzynowe turbodoładowane

Postprzez mk61 » piątek 16 grudnia 2011, 12:23

A co z LPG? Wiadomo, że gazik to większa temperatura w silniku, ale czy ma to znaczący wpływ na żywotność turbo?
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Re: Silniki benzynowe turbodoładowane

Postprzez maryann » piątek 16 grudnia 2011, 12:32

Nie mówię tak ani nie. Warto jednak rozważyć, czy żyć ryzykownie i jeździć z adrenaliną MPI, czy spokojniej... pod każdym względem. W końcu benzyna to nie ropa, gdzie turbo czyni cuda, i o to chyba autorowi chodziło.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Silniki benzynowe turbodoładowane

Postprzez cman » piątek 16 grudnia 2011, 13:11

maryann napisał(a):W końcu benzyna to nie ropa, gdzie turbo czyni cuda, i o to chyba autorowi chodziło.

He?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Silniki benzynowe turbodoładowane

Postprzez maryann » piątek 16 grudnia 2011, 13:56

No, dobre turbo(zmienna geometria łopatek czy dwie turbiny) dopiero sprawiło, że diesle pod względem dynamiki dorównaly zwykłym benzyniakom, zachowując typowe walory ropniaka. Teraz dopiero turbo do benzy sprawia, że znów osiągami robią one krok do przodu. Ale coś za coś.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Silniki benzynowe turbodoładowane

Postprzez arturr0 » wtorek 17 stycznia 2012, 23:03

maryann napisał(a):No, dobre turbo(zmienna geometria łopatek czy dwie turbiny) dopiero sprawiło, że diesle pod względem dynamiki dorównaly zwykłym benzyniakom, zachowując typowe walory ropniaka. Teraz dopiero turbo do benzy sprawia, że znów osiągami robią one krok do przodu. Ale coś za coś.

Racja, ale mimo to turbo benzyna nie ma szans w porównaniu wyników spalania z dieselem w tej samej pojemności. Różnice są tym większe, im bardziej wykorzystujesz moc silnika. A w te opowieści o turbo benz. 1,4 palącej 5,7l to można sobie między bajki włożyć. Jest to możliwe do osiągnięcia, np. na trasie jadąc bardzo oszczędnie, ale w dieselu jest to możliwe bez wyrzeczeń i to nie tylko na trasie.
arturr0
 
Posty: 61
Dołączył(a): poniedziałek 05 grudnia 2011, 20:17

Re: Silniki benzynowe turbodoładowane

Postprzez cman » wtorek 17 stycznia 2012, 23:52

arturr0 napisał(a):A w te opowieści o turbo benz. 1,4 palącej 5,7l to można sobie między bajki włożyć.

Nie 1.4, tylko 1.2 i nie są to bajki, tylko realna wartość, uzyskana podczas badań homologacyjnych. Sposób przeprowadzania testów jest ściśle określony i taki sam dla wszystkich samochodów, więc nawet gdyby wartości odbiegały od wartości spalania podczas rzeczywistej jazdy, to różnice pomiędzy poszczególnymi samochodami są jak najbardziej miarodajne. Natomiast same testy nie są oderwane od rzeczywistości, tylko właśnie ją symulują, ale też symulują rzeczywistość opartą na podstawowym zakresie obciążeń pojazdu. Jeżeli dokupi się do samochodu masę dodatkowego wyposażenia zwiększającego jego masę, w czasie jazdy używa się wielu dodatkowych odbiorników energii o klimatyzacji nie wspominając, stoi się w masakrycznych korkach, depcze się co chwilę po gazie nie zastanawiając się czy w danej sytuacji drogowej ma to jakikolwiek sens, to nie ma się potem co dziwić, że spalanie jest nawet o kilkadziesiąt procent wyższe niż w katalogu.


arturr0 napisał(a):Jest to możliwe do osiągnięcia, np. na trasie jadąc bardzo oszczędnie, ale w dieselu jest to możliwe bez wyrzeczeń i to nie tylko na trasie.

Na trasie zbadana wartość wynosi 4,9 l.
Diesel nie jest cudownym silnikiem, który można cisnąć ile wlezie, a spalanie i tak prawie nie wzrośnie (to są tylko utarte bzdury). Silnik diesla i generowana przez niego moc wynika z tych samych praw fizyki, co w przypadku silnika benzynowego, a różnica na korzyść diesla wynika po prostu z większej jego sprawności (sprawniejszego obiega Diesla). Nie zmienia to jednak faktu, że uzyskanie odpowiednio większej mocy z silnika diesla, wymaga proporcjonalnie więcej paliwa.
Nie zapominajmy też o różnicy w cenie. W przypadku wspomnianego przeze mnie na początku Golfa i przy obecnych cenach paliw, przyjmując średnie spalania producenta, różnica w cenie zakupu diesla zwróci się po przejechaniu ok. 150 tys. km.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Silniki benzynowe turbodoładowane

Postprzez arturr0 » środa 18 stycznia 2012, 12:30

cman napisał(a):Nie zapominajmy też o różnicy w cenie. W przypadku wspomnianego przeze mnie na początku Golfa i przy obecnych cenach paliw, przyjmując średnie spalania producenta, różnica w cenie zakupu diesla zwróci się po przejechaniu ok. 150 tys. km.

Tu nie ma się co spierać, aktualnie sens zakupu diesla jest mocno podważany przez ceny paliwa. Jednak w samochodach dużo jeżdżących myślę, że ma to ciągle jak najbardziej sens.

cman napisał(a):Diesel nie jest cudownym silnikiem, który można cisnąć ile wlezie, a spalanie i tak prawie nie wzrośnie (to są tylko utarte bzdury).

Oczywiście, że nie jest. Do czasu zastosowania w dieslach turbosprężarek, intercooleów, czy nowych układów wtryskowych ten silnik nie był lubiany w samochodach osobowych. Obecnie diesel ma jednak dużo zalet, którymi przemawia do siebie w stosunku do jednostki benzynowej, nawet turbodoładowanej.

cman napisał(a):Nie 1.4, tylko 1.2 i nie są to bajki, tylko realna wartość, uzyskana podczas badań homologacyjnych. Sposób przeprowadzania testów jest ściśle określony i taki sam dla wszystkich samochodów, więc nawet gdyby wartości odbiegały od wartości spalania podczas rzeczywistej jazdy, to różnice pomiędzy poszczególnymi samochodami są jak najbardziej miarodajne.

Powiem tak. Zdecydowana większość wyników spalania podawanych przez producentów ma się nijak do rzeczywistości. Są oczywiście wyjątki, gdzie producent podaje realne wartości, czasem nawet zawyża spalanie w stosunku do tego co da się osiągnąć. Dlatego nie zgodzę się z tym, że sposób przeprowadzania badań jest taki sam dla wszystkich samochodów i jednostek napędowych. Druga sprawa, że to często są to testy laboratoryjne i wynik spalania jest po prostu wyliczany.
Z silnikem 1.2T nie miałem do czynienia, miałem natomiast z Fiatowskim 1,4T-JET we Fiacie Bravo. I z moich obserwacji i właścicieli tych samochodów wynika, że spalanie podawane przez producenta jest na prawdę trudne do uzyskania. Oczywiście nie mówię, że tak to wygląda w przypadku silników benzynowcyh. Uważam natomiast, że jazda z pełnym wykorzystaniem mocy znacznie bardziej podnosi spalanie w turbodoładowanych benzynach niż dieslach.

cman napisał(a):Na trasie zbadana wartość wynosi 4,9 l.
[/quote]
Zbadana, pytanie jak? Czy tak jak wyglądają mistrzostwa w Ecodrivingu? Bo jeśli tak, to pewne jest to, że w Polsce wynik jest nieosiągalny. Ja cały czas mówię o praktyce. W 1.5dci, czy 1,9tdi takie wyniki na trasie to nie jest jakiś wielki problem i nie trzeba wcale być mistrzem oszczędnej jazdy, żeby to osiągnąć. ;)
arturr0
 
Posty: 61
Dołączył(a): poniedziałek 05 grudnia 2011, 20:17

Re: Silniki benzynowe turbodoładowane

Postprzez cman » środa 18 stycznia 2012, 17:46

arturr0 napisał(a):Do czasu zastosowania w dieslach turbosprężarek, intercooleów, czy nowych układów wtryskowych ten silnik nie był lubiany w samochodach osobowych.

Właśnie, ale już po zastosowaniu, zaraz przez niektórych zaczął być wychwalany pod niebiosa. Ja nie jestem przeciwnikiem turbodiesli, ale dla mnie to nie jest nic więcej niż zwyczajna alternatywa dla silników benzynowych, która nie odróżnia się od nich w jakiś znaczący sposób.


arturr0 napisał(a):Zdecydowana większość wyników spalania podawanych przez producentów ma się nijak do rzeczywistości. Są oczywiście wyjątki, gdzie producent podaje realne wartości, czasem nawet zawyża spalanie w stosunku do tego co da się osiągnąć. Dlatego nie zgodzę się z tym, że sposób przeprowadzania badań jest taki sam dla wszystkich samochodów i jednostek napędowych.

Możesz się zgadzać albo nie, ale to jest po prostu fakt. Ustalone zostały normy: http://en.wikipedia.org/wiki/Driving_cycle i wszystkie pojazdy są badane zgodnie z tymi normami.


arturr0 napisał(a):Z silnikem 1.2T nie miałem do czynienia, miałem natomiast z Fiatowskim 1,4T-JET we Fiacie Bravo. I z moich obserwacji i właścicieli tych samochodów wynika, że spalanie podawane przez producenta jest na prawdę trudne do uzyskania.

A o swoich obserwacjach mogę powiedzieć tak:
BMW E30 318i 1.8 1990, miasto wg producenta: 10,3 l - ja w typowo miejskiej, nieszczególnie oszczędnej jeździe, uzyskiwałem najczęściej średni wynik z przedziału 9 - 10 l, przy oszczędnej (ale bez przesady) uzyskałem 7,5 l.
BMW E34 540i 4.0 1995, miasto wg producenta: 17,7 l - jazda jw. i wynik zazwyczaj w okolicach 16 l ± 1 l, oszczędnej nie próbowałem.
BMW E32 750i 5.0 1988, miasto wg producenta: 19,8 l - jazda jw. i wynik między 16 l, a 20 l, oszczędnej również nie próbowałem.
Audi A3 1.8T 1998, miasto wg producenta: 10,6 l - jazda jw. i wynik 10 l ± 0,5 l, przy trochę bardziej oszczędnej zszedłem tuż poniżej 9 l.


arturr0 napisał(a):Uważam natomiast, że jazda z pełnym wykorzystaniem mocy znacznie bardziej podnosi spalanie w turbodoładowanych benzynach niż dieslach.

Znacznie bardziej liczbowo czy procentowo? Jeżeli liczbowo, to oczywiście, że tak, bo jeżeli benzynowy z natury pali więcej, to i liczbowy wzrost spalania wynikający z generowania większej mocy też będzie większy, ale jeżeli procentowo (a tak właśnie powinno się określać), to jest on dokładnie taki sam.
Jeżeli jakiś turbobenzynowy pali średnio np. 7,5 l, a odpowiadający mu mniej więcej mocą turbodiesel pali średnio ok. 6 l; i jeżeli wykorzystywany znacznie bardziej turbobenzynowy spali np. 12 l, to tak samo wykorzystywany turbodiesel spali wtedy 9,6 l. W turbobenzynowym spalanie wzrośnie o 4,5 l, a w turbodieslu o 3,6 l, ale w obu przypadkach wzrośnie o dokładnie te same 60%.


arturr0 napisał(a):Zbadana, pytanie jak?

Zgodnie z europejską normą NEDC (na europejskim rynku) badanie pozamiejskie (EUDC) trwa 400 sekund, podczas którego pojazd pokonuje 6,955 km ze średnią prędkością 62,6 km/h, osiąga maksymalną prędkość 120 km/h, a całą jazdę obrazuje wykres:

Obrazek


arturr0 napisał(a):W 1.5dci, czy 1,9tdi takie wyniki na trasie to nie jest jakiś wielki problem i nie trzeba wcale być mistrzem oszczędnej jazdy, żeby to osiągnąć. ;)

Oczywiście, że nie, takimi silnikami bez większego problemu powinno się osiągnąć spalanie o litr mniejsze (chociaż z 1.9 TDI bym nie przesadzał).
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Silniki benzynowe turbodoładowane

Postprzez arturr0 » środa 18 stycznia 2012, 19:46

cman napisał(a):Właśnie, ale już po zastosowaniu, zaraz przez niektórych zaczął być wychwalany pod niebiosa. Ja nie jestem przeciwnikiem turbodiesli, ale dla mnie to nie jest nic więcej niż zwyczajna alternatywa dla silników benzynowych, która nie odróżnia się od nich w jakiś znaczący sposób.

Ja się kilka lat temu przekonałem do diesla, mimo, że wcześniej byłem zatwardziałym zwolennikiem benzyny w dużych pojemnościach. Podoba mi się charakterystyka i elastyczność diesli i myślę, że stąd nagłe wychwalanie tych silników i ogólna furrora.


cman napisał(a):Możesz się zgadzać albo nie, ale to jest po prostu fakt. Ustalone zostały normy: http://en.wikipedia.org/wiki/Driving_cycle i wszystkie pojazdy są badane zgodnie z tymi normami.

W takim razie, albo teoria mija się z praktyką, albo producenci celowo zaniżają wyniki. Bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że samochody jednego producenta "bardziej mijają z prawdą", a inne mniej?


cman napisał(a):A o swoich obserwacjach mogę powiedzieć tak:
BMW E30 318i 1.8 1990, miasto wg producenta: 10,3 l - ja w typowo miejskiej, nieszczególnie oszczędnej jeździe, uzyskiwałem najczęściej średni wynik z przedziału 9 - 10 l, przy oszczędnej (ale bez przesady) uzyskałem 7,5 l.
BMW E34 540i 4.0 1995, miasto wg producenta: 17,7 l - jazda jw. i wynik zazwyczaj w okolicach 16 l ± 1 l, oszczędnej nie próbowałem.
BMW E32 750i 5.0 1988, miasto wg producenta: 19,8 l - jazda jw. i wynik między 16 l, a 20 l, oszczędnej również nie próbowałem.
Audi A3 1.8T 1998, miasto wg producenta: 10,6 l - jazda jw. i wynik 10 l ± 0,5 l, przy trochę bardziej oszczędnej zszedłem tuż poniżej 9 l.

Po pierwsze zazdroszczę samochodów (o ile byłeś właścicielem) :wink: , a po drugie ja tu widzę same "duże" pojemności w stosunku do 1,2 czy 1,4. I wszystkie poza 1,8T wolnossące.
Swoje obserwacje odniosłem do małolitrażowych, turbodoładowanych silników benzynowych. Silniki, które podałeś mimo, że o dużych pojemnościach i wszystkim się wydaje ile to one nie palą, ze względu na bardzo duży zapas mocy palą niejednokrotnie mniej niż dużo mniejsze jednostki. A poza tym, Twoje przykłady to inna dekada. Moim zdaniem złoty wiek motoryzacji, kiedy to samochody nie były jeszcze jednorazowe i "ekologiczne" :lol: Ale to już inny temat. W każdym bądź razie, inne czasy i być może wtedy nie zaniżano wyników, albo przynajmniej w BMW.

Myślę, że warto wspomnieć o jednym odcinku Top Geara, kiedy to na swoim torze testowali Toyotę Prius (wg. omamionych mieszkańców USA ekologiczny wóz) i BMW serii 3. Oba samochody dostały do baku po 1 galonie paliwa i na tor. Prius jechał pierwszy najszybciej jak mógł po torze. Za nim BMW utrzymywało tylko jego tempo. Wynik dużo pokazuje. Tak samo jest w rzeczywistości. Żeby utrzymać Twoje normalne tempo w 540, taki samochód z 1,2T czy 1,4T będzie już musiał się namęczyć, a spalanie może wyjść podobne.
http://www.youtube.com/watch?v=Uibovx1Pwd0
arturr0
 
Posty: 61
Dołączył(a): poniedziałek 05 grudnia 2011, 20:17

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot] i 56 gości