Praca sprzęgłem a obroty, moment obrotowy

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Praca sprzęgłem a obroty, moment obrotowy

Postprzez lith » sobota 04 lutego 2012, 23:56

To znaczy, że obroty za nisko spadły i nie masz momentu obrotowego. Możesz z powrotem do pół-sprzęgła docisnąć na moment, co by silnik mógł wejść na obroty i się pozbierać. A żeby tak się nie działo to pilnować, żeby obroty przy ruszaniu za mocno nie spadały.

Ad druga sprawa- zależy jak dynamicznie chcę ruszać, jak jedzie osoba przede mną itd. Ale do tych 5k obrotów to nierzadko się zdarza dojść. Raczej nie poniżej 3k, ale to musiałbym poobserwować siebie to napiszę.

Przy zmianie biegów w górę gaz dociskam dopiero po puszczeniu sprzęgła (czasami minimalnie szybciej, ale to celowo i wiem, że sprzęgło ma mi to za złe :P), a sprzęgło puszczam bardzo szybko i nie czekam na nie wiadomo co o.O
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Praca sprzęgłem a obroty, moment obrotowy

Postprzez bartek20 » niedziela 05 lutego 2012, 00:48

Jak chodzi o ruszanie - to jak pisałem, ruszam przy 1,5k, natomiast dwójkę zmieniam przy lekko mniej niż 3k.

Jak chodzi o zmiany biegów - tak zmieniałem właśnie na kursie i egzaminie. Ale poczytałem też w necie o różnych technikach i gdzieś tam pisali, że powinno się dodawać gazu przy zmianie biegów, wtedy jest bardziej dynamicznie, przy zmianie biegów nie zwalnia auto. Tzn ponoć :D
bartek20
 
Posty: 28
Dołączył(a): piątek 25 listopada 2011, 15:18

Re: Praca sprzęgłem a obroty, moment obrotowy

Postprzez bartek20 » niedziela 05 lutego 2012, 00:53

lith napisał(a):To znaczy, że obroty za nisko spadły i nie masz momentu obrotowego. Możesz z powrotem do pół-sprzęgła docisnąć na moment, co by silnik mógł wejść na obroty i się pozbierać. A żeby tak się nie działo to pilnować, żeby obroty przy ruszaniu za mocno nie spadały.

Ad druga sprawa- zależy jak dynamicznie chcę ruszać, jak jedzie osoba przede mną itd. Ale do tych 5k obrotów to nierzadko się zdarza dojść. Raczej nie poniżej 3k, ale to musiałbym poobserwować siebie to napiszę.

sprzęgło puszczam bardzo szybko i nie czekam na nie wiadomo co o.O

ad 1 - a zapytam czemu spadły? Przepraszam za łopatologię.
ad 2 - a auto nie wyje? Bo ja już mam taki dźwięk wycia przy 3k, a 5k ło matko. Spróbuje nakręcić film jednego dnia z dźwięków.
ad - 3 a auto nie szarpie? Bo ja jednak muszę przytrzymać tak dobrą sekundę, może mniej niż dwie, coby nie szarpał.
bartek20
 
Posty: 28
Dołączył(a): piątek 25 listopada 2011, 15:18

Re: Praca sprzęgłem a obroty, moment obrotowy

Postprzez lith » niedziela 05 lutego 2012, 01:43

ad1. Pewnie dla tego, że za szybko/za mało płynnie sprzęgło puszczałeś w stosunku do dodawanego gazu i go zadusiłeś po prostu.
ad2. Trochę wyje, ale bez przesady, poza tym to przecież moment trwa.
ad3. Przy zmianie biegu w górę szarpać ma? :O Chyba, ze zmieniasz przy tak niskich obrotach, że silnik się krztusi po wrzuceniu wyższego.

A jeszcze co do poprzedniego posta to jak się robi to sprawnie to auto i tak nie zwalnia przecież przy zmianie biegów. A jak ma się rozłączone na sprzęgle to przecież czy masz gaz w podłodze czy nie to i tak nie ma różnicy. Jeżeli zmieniasz biegi odpowiednio wysoko to silnik będzie ładnie ciągnął i po zmianie na wyższy. Z jednej strony zależy Ci na dynamicznej jeździe z drugiej trzymasz zmieniając biegi nie wiadomo po co pół-sprzęgło skoro mógłbyś już dawno przyspieszać.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Praca sprzęgłem a obroty, moment obrotowy

Postprzez bartek20 » niedziela 05 lutego 2012, 01:46

lith napisał(a):ad3. Przy zmianie biegu w górę szarpać ma? :O Chyba, ze zmieniasz przy tak niskich obrotach, że silnik się krztusi po wrzuceniu wyższego.

No właśnie, jak nie przytrzymam to szarpie - zwłaszcza przy zmianie z jedynki na dwójkę, nieco mniej przy zmianie z dwójki na trójkę, dalej już prawie nie. Nie wyobrażam sobie, żebym od razu puścił sprzęgło, w sensie wcisnął i całkowicie puścił?
Natomiast zmieniam przy 2,5-3k.
Dodam: silnik 1,2 (16v), 65 kM.
bartek20
 
Posty: 28
Dołączył(a): piątek 25 listopada 2011, 15:18

Re: Praca sprzęgłem a obroty, moment obrotowy

Postprzez lith » niedziela 05 lutego 2012, 01:58

To nie mam pojęcia... mi i przy zmianie o kilka biegów do góry za jednym razem nic nie szarpie... w sumie wiem co miałoby skoro każdy następny bieg mniej hamuje silnikiem. A jak tego całego gazu przy zmianie do góry nie dajesz to też szarpie?
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Praca sprzęgłem a obroty, moment obrotowy

Postprzez bartek20 » niedziela 05 lutego 2012, 02:03

Wpisałem w wyszukiwarkę temat zmiany biegów i znalazłem ten:
viewtopic.php?t=25193

gdzie pisałeś:
bo masz to robic płynnie. Wolniej tylko w początkowym momencie 'łapania sprzegła'.

Poza tym u autora tematu też szarpie.

Czyli jednak nie puszczać z pozycji do dechy/całkowicie wciśnięto od razu zdejmując nogę, ale właśnie jak przy ruszaniu z miejsca - wolniej do półsprzęgła, przytrzymać, puścić, tak? :)
bartek20
 
Posty: 28
Dołączył(a): piątek 25 listopada 2011, 15:18

Re: Praca sprzęgłem a obroty, moment obrotowy

Postprzez lith » niedziela 05 lutego 2012, 02:25

No ale bez przesady. przy ruszaniu z miejsca wypada na tym pół-sprzęgle rzeczywiście się moment bujnąć, przy zmianie biegów na wyższe robisz to płynnie, ale szybko, ze wszystkim spokojnie w mniej niż sekundę się powinieneś zmieścić. I płynnie nie oznacza 'z przytrzymaniem' sprzęgła w miejscu, tylko właśnie płynnie bez gwałtownych, skokowych ruchów

Jak dla mnie to albo za nisko zmieniasz biegi i po zmianie tracisz zupełnie przyspieszenie, albo niepotrzebnie podbijasz obroty na sprzęgle wciśniętym. Ewentualnie jakbyś wysoko kręcił i za wolno zmieniał biegi to mogłoby szarpać, bo by nawet na wyższym biegu ostro przyhamowywał silnikiem. Więcej pomysłów nie mam póki co.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Praca sprzęgłem a obroty, moment obrotowy

Postprzez bartek20 » wtorek 07 lutego 2012, 01:50

Ok, dzięki za rozwianie kolejnych wątpliwości :)

Mam porcję nowych zagadnień, proszę o pomoc :)

I
Ruszacie spod świateł, prosta droga widzicie kolejne światła za powiedzmy 500 metrów. Jest zielone, więc rozpędzacie się do 50 km/h (teren zabudowany), w połowie drogi światło przed wami zmienia się na czerwone.
Następnego dnia znowu tędy jedziecie. Znacie już skrzyżowanie, sytuację. Jak jedziecie?
Wiadomo, że nie zdążycie na zielone, bo byście musieli jechać ponad 100 km/h :)
Opcji jest kilka np.:
- rozpędzacie się powoli do 30 km/h i tak sobie jedziecie, akurat jak dojedziecie zmieni się na zielone
- rozpędzacie się do 50-60, dojeżdżacie, kilkadziesiąt metrów wcześniej albo hamujecie nożnym, albo najpierw silnikiem i potem nożnym
- inne opcje

Ja robię tak, że jadę 40-50 km/h i mniej więcej w 2/3 drogi puszczam gaz, samochód zwalnia. Zmieniam na trójkę, potem na dwójkę, ostatnie metry toczę się, końcówkę na luzie.

Dodam, że jest to droga trzypasmowa, jedziemy pasem prawym rzecz jasna. Nie ma po drodze żadnych dróg dojazdowych, miejsc parkingowych, prosta droga. Nie będziemy więc "zawalidrogą", poza tym w tej sytuacji i tak nie będziemy - bo przecież nawet jakbyśmy pędzili do skrzyżowania to i tak nie będziemy szybciej, bo światła.

Pytam, bo jechałem kiedyś ze znajomym, który właśnie stosuje zasadę, że jedzie, prosta droga, widzi czerwone, ale dojeżdża 50 km/h, więc bez pośpiechu i szaleństw, ostatnie 20 m, hamulec nożny i stop.
Niektórzy jadąc za mną, mimo że światło też widzą, jadą na zderzak, jakby im to wczesne zwalnianie nie pasowało, robią więc jak znajomy.


II
Pytam również w kontekście spalania paliwa. Silnik 1,2, 65 kM. Latem mimo to auto paliło min. 7,7 litra, a standardowo ponad 8. Doszukuję się przyzyczn, choć pewnie jest ona prozaiczna - pokonuję małe dystanse (ok. 12 km w dwie strony, duże miasto). Czy w takiej sytuacji da się jakoś zmniejszyć zużycie paliwa (np. najpierw silnik włączyć, odczekać x czasu i dopiero ruszyć)? Oczywiście pytam w kontekście pory letniej bardziej.


III
Co to jest - praktycznie biorąc - hamowanie silnikiem.
Czy to jest wtedy gdy jadę, puszczam gaz i auto zwalnia a biegi zmieniam tylko po to, by mieć zawsze odpowiedni do prędkości (bezpieczeństwo);
Czy może sytuacja kiedy redukuję bieg, by zmniejszyć prędkość?
Np. niekiedy dojeżdżając, widzę, że pojazdy stoją, jest czerwone itp. Puszczam gaz, ale zwalniam za wolno, więc redukuję bieg, by zwalniać szybciej. Ale naszła mnie refleksja, że może sprzęgło tego nie lubi...

Pozdrawiam!
bartek20
 
Posty: 28
Dołączył(a): piątek 25 listopada 2011, 15:18

Re: Praca sprzęgłem a obroty, moment obrotowy

Postprzez szymon1977 » wtorek 07 lutego 2012, 13:27

bartek20 napisał(a):Silnik 1,2, 65 kM. Latem mimo to auto paliło min. 7,7 litra, a standardowo ponad 8.
W jeździe po mieście wydają się to być właściwe wartości. Co to za samochód?

Pewnie nasłuchałeś się, że 2.0 16V pali w mieście przy dynamicznej jeździe 5,5 l/100 km, a na trasie jeżeli nie przekraczasz 150 km/h 5 l/100 km a nawet do 4,5l/100 km zejść potrafi. Doświadczenie uczy mnie nie wierzyć w bajki.

bartek20 napisał(a):Czy w takiej sytuacji da się jakoś zmniejszyć zużycie paliwa?
Ja bym nie kombinował, chyba, że chcesz się turlać zamiast jeździć i lubisz doszukiwać się z kalkulatorem w ręku oszczędności rzędu 0,5 l/100km.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Praca sprzęgłem a obroty, moment obrotowy

Postprzez lith » wtorek 07 lutego 2012, 13:30

Ad1. Zależy, ale pewnie będę jechał tak jak samochody na pasach obok- czyli jak on będzie się toczył to ja też, jak on będzie jechał szybko to ja też- żeby nie było tak, że na tym odcinku mnie 10 samochodów wyprzedzi. Zazwyczaj to wygląda właśnie tak, ze się jedzie nieco szybciej niż by się akurat trafiło w zielone, potem się hamuje silnikiem i w momencie zapalenia się zielonego wyrywa już na 1/2. W drugą stronę podobnie- jak mi się spieszy a nie ruszałem pierwszy to jestem w stanie jechać szybciej, stracić nieco paliwa, ale zyskać kilka miejsc, czy zmienić pas na interesujący mnie.

Ad2. Nie ma co czekać włączonym silnikiem, tylko go nie piłować za mocno na zimno.

Ad3. Im mniejszy bieg tym mocniejsze hamowanie silnikiem. Na 5 biegu przy 40-50 km/h raczej ciężko to nazwać hamowaniem :P Więc redukowanie jak najbardziej często w skład hamowania silnikiem wchodzi. A sprzęgło? wiadomo, że by wolało, żeby go nie używać wcale :D ... ale samochód jest po to, żeby go używać.. wiadomo, że coś tam zawsze się zużywa.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Praca sprzęgłem a obroty, moment obrotowy

Postprzez bartek20 » wtorek 07 lutego 2012, 15:34

Dzięki bardzo za odpowiedzi :)
Teraz już właściwie wszystkie wątpliwości rozwiane.

Samochód Corsa B, więc dość paliwooszczędny (taka opinia).
bartek20
 
Posty: 28
Dołączył(a): piątek 25 listopada 2011, 15:18

Re: Praca sprzęgłem a obroty, moment obrotowy

Postprzez szymon1977 » wtorek 07 lutego 2012, 18:34

Zużycie paliwa Corsa B 1.2 16V na http://www.autocentrum.pl To nie są dane techniczne, tylko uśrednione wartości na podstawie opinii użytkowników. Oczywiście jak to z opiniami użytkowników w przypadku niewielkiej ilości głosów wyniki mogą być niemiarodajne.

Z doświadczenia powiem, że moje samochody paliły zazwyczaj około 0,5 l/100 km więcej niż wartości z tej strony. Więc polecam.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Poprzednia strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości