Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

przez **Polonez** » poniedziałek 22 listopada 2004, 17:49

Ten post kieruje szczególnie do ludzi , ktorzy parkują swoje autka ' pod chmurką' . Nadchodzi zima i jak zwykle ten sam widok zaśnieżona auta ... :) Kiedy ja widzę na naszym poldolocie białą czape zaraz biegnę z miotełką i probuje go uwolnić :) . Staram się odkurzyć żeby na aucie nie został ani jeden płatek śniegu :):) I wtedy dopiero można ruszać w drogę . Mam jednak sasiadów którym sie nie chce odśnieżać. Przeczyszczą sobie przednią szybe i boczną ( najczęsciej wycieraczkami ) i w drogę. Nic ich to nie obchodzi że z tyłu nic nie widzą i nie widać im świateł. ( no niekiedy zależy to od czasu , wtedy się nie dziwie że ktoś nie odśniezył ) .
A jeśli nigdzie się nie wybieracie przez cały dzień to odśniezacie autko czy pozwalacie żeby śnieg ' sam spadł ' . Myśle że to też zły pomysł ponieważ topniejący śnieg nie jest chyba dla karoserii czymś dobrym , a co dopiero gdy ponownie zamarżnie ..

przez **miros** » poniedziałek 22 listopada 2004, 18:26

no ja akurat nie mam tego problemu bo autko zostaje na noc w garazu, ale wiadomo ze jak gdzies po drodze zaparkujemy i pada snieg to i tak nasze auto zostanie pokryte czapa. jak cos takiego nastapi to staram sie odsniezyc wszystkie szyby, i swiatla, ale wiadomo czasami nie ma na to czasu.

przez **ella** » poniedziałek 22 listopada 2004, 22:27

A jeśli nigdzie się nie wybieracie przez cały dzień to odśniezacie autko czy pozwalacie żeby śnieg ' sam spadł '

Jak nigdzie nie jadę to zostawiam samochód "pod kołderką". Po co mam odsnieżać jak zaraz znowu na niego nasypie.
Ale jak już ruszam w drogę to czyszczę nie tylko szyby i swiatła, ale wszystko. Po co ma mi się snieg zsypać z dachu na szybę w czasie jazdy :D
Zgarnięcie grubej czapy śniegu z dachu nawet z grubsza nie zabiera wiele czasu, dlatego podziwiam takich ludzi na ulicy- dla mnie to lenistwo :twisted:

przez **to ja** » poniedziałek 22 listopada 2004, 22:37

Dosyć śmiesznie wyglądają samochody z takimi "czapkami" ;) na dachu. Mój tata zawsze czyści i śnieg z dachu i szyby, lusterka i ja też, jak już będę miała swój samochód będę czyściła zarówno szyby jak i lusterka, bo bezpieczeństwo to podstawa, a z tym dachem to będzie zależało, czy będę miała na to czas ;)

przez **Cubaza** » poniedziałek 22 listopada 2004, 22:44

Ja dokladnie wszystko obcieram ze śniegu a z dachem jest różnie jak mam czas to tak a jak nie mam czasu to nie, ale częściej ściągam mu czapeczkę żeby nie musiał się kłaniać witając z innymi :D

przez **gabi121** » wtorek 23 listopada 2004, 00:09

śnieg na samochodzie to pikuś. gorzej jak przymarzną zamki. pamietam jak kiedyś zadzwoniłam po tatę w Sylwestra żeby po mnie przyjechał... no i pół godz męczył się z zamkiem:/ a ja byłam wściekła i przemarznięta :evil: :P

przez **Sławek_18** » wtorek 23 listopada 2004, 00:34

a ja dzisiaj wchodzilem do samochodu przez.............bagaznik :lol: :lol:
:lol: :lol: Bo centralny zamek sie zablokowal bo mu bylo zimno :P
W naszym "dostawczaku" gdzie dach jest wysoko prawie go nie odsniezamy (oczywiscie chodzi o dach) w osobowkach odsniezam wsio.
Jak wsiadam po nocce. Ale takie cos jak nieodsniezony dach w samochodzie moze byc grozne bo podczas ostrego hamowania bryla lodu moze uszkodzic cos lub kogos, ale to juz sa chyba skrajne przypadki.

przez **miros** » wtorek 23 listopada 2004, 01:23

no i napewno jest to uciazliwe dla kierowcow jadacych za toba, ktorzy caly czas sa osniezani choc nie pada snieg :) :)

przez **resecik** » wtorek 23 listopada 2004, 14:05

miros napisał(a):no i napewno jest to uciazliwe dla kierowcow jadacych za toba, ktorzy caly czas sa osniezani choc nie pada snieg :) :)

Nie wiem czy ktos wspominal ze za jazde nie odsniezonym autem ( oczywiscie dosyc gruba warstwa sniegu, z 10 cm na dachu) jest mandat :)

przez **dorsio** » sobota 27 listopada 2004, 14:15

resecik napisał(a):Nie wiem czy ktos wspominal ze za jazde nie odsniezonym autem ( oczywiscie dosyc gruba warstwa sniegu, z 10 cm na dachu) jest mandat

Ostanio widziałem na stacji malucha, który na dachu miał czapę za dwudziesto centymetrową. Śmiesznie to wyglądało bo reszta była całkowicie odśnieżona. :D

przez **ella** » środa 26 stycznia 2005, 11:47

Nie wiem czy ktos wspominal ze za jazde nie odsniezonym autem ( oczywiscie dosyc gruba warstwa sniegu, z 10 cm na dachu) jest mandat

I to można dostać nawet 500 zł :shock: . więc chyba lenistwo nie opłaca się.

http://motoryzacja.interia.pl/news?inf=585704

Policjant może też skontrolować i nakazać uzupełnienie (pod groźbą zatrzymania dowodu rejestracyjnego) płynu do spryskiwaczy.

przez **Polonez** » środa 26 stycznia 2005, 11:50

heh .... A nie mówiłem ze lepiej odśnieżać ... Choćby dla wygody i bezpieczeństwa. Ja odśnieżam auto nawet jak cały dzień nie jedzie. Po co śnieg ma na nim leżeć lub skapywać i niszczyć karoserie ? :):):)

przez **Sławek_18** » środa 26 stycznia 2005, 13:37

a ja tam wczoraj do escorta sie dogrzebywalem z godzine :D
Do tego wchodzilem przez bagaznik :lol: :lol: Musialem skuwać lód z szyby o wycieraczkach juz nie wspomne :) Ale co dziwne odpalil bez najmniejszych problemow 8) I calkiem przyjemnie sie jezdzilo po sniegu.
teraz to jak nie bedzie nim jezdzone przez jakis czas to pojde odsniezyc i nawet przejechac nim po osiedlu coby nabral temperatury.

przez **ella** » środa 26 stycznia 2005, 13:41

Do tego wchodzilem przez bagaznik

Zameczki ci zamarzły :?: :D :D :D

przez **Sławek_18** » środa 26 stycznia 2005, 13:49

no prawie, centralny zamek nie odbijal :)
I do tego po otworzeniu drzwi kierowcy, owe drzwi sie nie chcialy zamknac :D :D Musialem poprosic znajomego coby popilnowal odpalonego i otwartego samochodu bo musialem leciec po dokumenty coby wziasc samochod na mala rozgrzewke :)

Odśnieżamy auto :)

Odśnieżamy auto :)

:)

Kto przegląda forum