Akurat, w tej kwestii to nie wiele by zmieniło czy ma prawko czy nie. Mogę się założyć że i tak został by uznany winnym. Mimo tego że, rodzice szli po złej stronie jezdni (skoro mówisz o ich wyprzedzaniu). Chyba najgorzej jest potrącić pieszego, a jak by dziecko rozjechać? Człowieku TVN, Polsat + gazety skutecznie zadbały by o twój wyrok.
Na pewno w takiej sytuacji z pieszym, a co dopiero bachorem ciężko byłoby się bronić, ale bez przesady. Kwestia tylko udowodnienia swojej wersji wydarzeń.
Dlatego używam stwierdzenia "mogę się założyć" bo jak wiemy, zakłady obarczone są ryzykiem pomyłki. Nie mniej skory jestem postawić, dość dużą kwotę, iż w tej sytuacji kierowca nawet posiadający uprawnienia został by uznany winnym.
Jaka wersja wydarzeń usprawiedliwia potrącenie kogoś podczas manewru wyprzedzania? Wykonując manewr przy zachowaniu bezpiecznego odstępu i prędkości nie bardzo widzę jak można potrącić np. wspomnianego wcześniej dzieciaka na rowerku.
Jak straci równowagę i wyjedzie w poprzek drogi to bez problemu można. jak to zrobi jeszcze zza czegoś i go wcześniej nie widać to powodzenia w unikaniu. Poza tym tu opisane jest 'wyprzedzanie', a nie wyprzedzanie, ale to juz najmniej istotne.