'Czy mam ochote...'

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

'Czy mam ochote...'

Postprzez milka913 » piątek 06 kwietnia 2012, 10:50

Wczoraj miałam egzamin w WORDzie z 'miłym' panem egzaminatorem wszystko było pięknie dopóki nie wskazał miejsca do skośnego parkowania w centrum miasta, wydaje się banalnie proste ale... . Po wjechaniu równolegle do linii w wyznaczone miejsce egzaminator powiedział że jest błąd i zrobimy korektę- ok po drugim razie ten sam błąd okazało się że przód samochodu był kilka cm za daleko na chodniku ;/ Egzaminator powiedział ze to jest wielki błąd 'no i że chyba to jest już koniec egzaminu' po czym spytał mnie czy mam ochote kontynuować jazdę dalej czy nie, no ale po co jak juz koniec ?! Więc się przesiedliśmy, po powrocie na plac WORDu i w czasie wypełniania karteczki egzaminator zaznaczył mi błąd parkowania i na koniec dodał 'że zdająca na prawo jazdy sama zrezygnowała z dalszej części egzaminu' ! ! ! Ja sie pytam do cholery co sie dzieje z tymi ludźmi na świecie, czy mógł tak zrobić toż to wprowadzanie człowieka w błąd mówiąc jedno robiąc drugie !!
milka913
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 05 kwietnia 2012, 19:36

Re: 'Czy mam ochote...'

Postprzez Przemek211 » piątek 06 kwietnia 2012, 12:52

nie spinaj się tak,
przecież sama zrezygnowałaś z kontynuowania egzaminu, wynik byłby i tak negatywny, ale miałaś prawo sobie pojeździć w warunkach egzaminacyjnych.
Przemek211
 
Posty: 162
Dołączył(a): piątek 25 grudnia 2009, 20:41

Re: 'Czy mam ochote...'

Postprzez sankila » piątek 06 kwietnia 2012, 16:36

milka913 napisał(a):czy mógł tak zrobić toż to wprowadzanie człowieka w błąd mówiąc jedno robiąc drugie !!
Dwa takie same błędy, to wynik negatywny egzaminu, ale nie powód do jego przerwania. Miałaś prawo kontynuować egzamin (dalej byłabyś oceniana, z tym, że wynik był już przesądzony) i egzaminator zapytał, czy chcesz z tego prawa skorzystać. Nie chciałaś, to o co masz teraz pretensje? Gdzie wprowadzenie w błąd?
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: 'Czy mam ochote...'

Postprzez garrik » piątek 06 kwietnia 2012, 17:08

Żeby podsumować temat - egzaminator na starcie zapewne zapytał, czy znasz zasady egzaminowania. Jak widać nie znałaś ich dokładnie więc ewentualne pretensje możesz mieć do siebie albo instruktora

Swoją drogą nie wiem który to już twój egzamin ale ja swój pierwszy też uwaliłem migiem ale chętnie skorzystałem z opcji wyjeżdżenia pełnych 30-40 minut za które zapłaciłem 112 zł i nie bardzo rozumiem jak można z takiej okazji nie skorzystać - egzamin w plecy tak czy inaczej, ale każda minuta spędzona w Lce egzaminacyjnej zaprocentuje przy kolejnych próbach.
garrik
 
Posty: 165
Dołączył(a): środa 14 marca 2012, 13:37

Re: 'Czy mam ochote...'

Postprzez Kylo » piątek 06 kwietnia 2012, 22:30

milka913 napisał(a):no i że chyba to jest już koniec egzaminu


Zastanawia mnie słowo chyba.
Trzeba było mu odpowiedzieć że chyba to się dywan na trzepaku.
Trzeba było jechać do końca. Myślę że to była celowa zagrywka i sama się uwaliłaś.
Kat. A,B,C,CE - jest.
Kat. D - będzie :D
Kylo
 
Posty: 53
Dołączył(a): wtorek 11 października 2011, 18:50
Lokalizacja: Radom

Re: 'Czy mam ochote...'

Postprzez lith » piątek 06 kwietnia 2012, 22:47

Negatywny i tak już był. Tylko kwestia czy się chciało jeździć dalej, większość pewnie nie chce.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości
cron