Hamowanie motocyklem. Pytanie.

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez tristan » niedziela 29 czerwca 2008, 11:04

Xsystoff napisał(a):
tristan napisał(a):Swoją drogą, może urządzimy takie zawody i zwolennicy hamowania przodem będą pokazywali, jak to potrafią jeździć :D

Startuje w zawodach (maratony rowerowe) od 4 lat, bardzo chetnie przyjme rekawice i pokaze jak sie jezdzi nie uzywajac tylniego hamulca i bedzie to jazda 3x szybsza niz Twoja. Rowerem robie wiecej kilometrow niz swoim wlasnym samochodem, mimo ze samochodu uzywam codziennie. Jeszcze jakies watpliwosci co do techniki jazdy?



Tak, wciąż nie opisałeś jak to robisz, że po gwałtownym wciśnięciu przedniego nie lecisz nad przednim kołem. Już kilka razy takie przelotki widziałem, więc ja używam tylnego, a przedniego do dohamowania.
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez tom634 » niedziela 29 czerwca 2008, 12:40

tristan napisał(a):Tak, wciąż nie opisałeś jak to robisz, że po gwałtownym wciśnięciu przedniego nie lecisz nad przednim kołem.

To bardzo proste, wystarczy siedzieć na siedzeniu, a nie jechać w pozycji stojącej. Wczoraj w sytuacji awaryjnej z prędkości około 20km/h zdołałem wyhamować na około 2-metrowym odcinku- używając obu hamulców. Gdybym użył tylko tylnego, droga hamowania wyniosłaby pewnie 10 metrów. Jest tylko jedna sprawa- w czasie hamowania awaryjnego raczej nie zmieniamy kierunku jazdy.
Weteran dróg
Na co dzień jeżdżę GL500 V8 388KM
tom634
 
Posty: 546
Dołączył(a): wtorek 29 maja 2007, 21:55

Postprzez Xsystoff » niedziela 29 czerwca 2008, 19:10

tristan napisał(a):Tak, wciąż nie opisałeś jak to robisz, że po gwałtownym wciśnięciu przedniego nie lecisz nad przednim kołem.

To tak samo jakbys zapytal jak hamowac samochodem bez abs`u zeby nie zablokowac kol. Po prostu trzeba to wyczuc, troche wprawy i dokladnie wiesz kiedy tyl zaczyna sie podnosic do gory i wtedy minimalnie odpuszczasz.
Xsystoff
 
Posty: 545
Dołączył(a): czwartek 23 lutego 2006, 01:14
Lokalizacja: Szczecin

Re: Hamowanie motocyklem. Pytanie.

Postprzez miskmaster » czwartek 07 czerwca 2012, 01:31

Jesteście straszni :eek2:

Człowiek czegoś szuka w internecie, licząc na profesjonalną poradę, a napotyka dość, że kłócące się o racje grono ludzi, to jeszcze wypowiadających się w równie profesjonalny sposób i robiących wrażenie tak zaawansowanych w umiejętnościach jeździeckich jak i sam zakładający temat. A fakt, że połowa tematu jest sam Bóg wie dlaczego o rowerach to ja już kompletnie nie rozumiem :D

Z racji tego, że mnie zaintrygowaliście przekomarzaniem się o "umiejętność hamowania rowerem", to was uzmysłowię ...
Im większa umiejętność jazdy, jak hamowania na tym sprzęcie, tym większe przekonanie - TYLNI GŁÓWNY, PRZEDNI POMOCNICZY :)

Natomiast co do motorów czyli głównego tematu dysputy ...

Zawitałem tutaj (i do internetu z moim pytaniem), jako że chciałbym wiedzieć dlaczego wolicie ryzykować "ścięcie" opony przedniej na żwirze/piasku, czego jest od grona na PL drogach, szczególnie po deszczach, na wiosnę i ogólnie z dziur i krawężników, co powyższe "ścięcie" dość że gwarantuje położenie motoru, to jeszcze polecenie twarzą i klatą na asfalt ... zamiast hamowanie tylnym hamulcem co powoduje poślizg na takiej nawierzchni i lekkie, bądź większe wychylenie tyłu (płynięcie "delikatnym" boczkiem) co jest w ramach umiejętności bez problemu do opanowania, a w najgorszym przypadku kończy się na plecach bądź tyłku?? Co też poczatek hamowania tyłem daje nam odpowiedź na możliwosci nawierzchni, gdyż w przypadku gdy na początku takiego hamowania poczujemy delikatny poślizg w bok (minisekundowa reakcja mózgu - o ile go ktoś ma), to lepiej nie wciskać mocno przedniego hamulca co by nam gwarantowało glebę, a się nim jedynie delikatnie wspomóc.
Pytam także z tej paki, że kilkusezonowi kierowcy nawet mi mówili, że im starsi sugerowali, że niektórzy nawet się pozbywają tylnego hamulca, bo wszak aż tak niebezpieczny jest ... dla mnie to jest równie inteligentny mit, co przywiązywanie linki do szyi, czy przelecenie przez przód przy hamowaniu przodem (no chyba że się uprzecie i na chama dociśniecie ten przedni nowy hamulec do końca przy stówie i już kompletnie spanikujecie...) ... więc dlaczego taka rzesza ludzi w to wierzy? I dlaczego w momencie gdy jechałem swego czasu na skuterku, którym bardzo lubiłem nie raz śmigać po wielkim, zakorkowanym mieście, ludzie tak "utalentowani i obyci" z jazdą na motorze patrzyli na mnie z pogardą, bo ja jechałem na skuterze, zaledwie 70siątce, a oni na swoich Hondach CBR-ach, czy też Yamahach R1/R6 mając wcześniej stycznosc co najwyżej z rowerem lub doświadczenie z motorynki za czasów dziatka, gdzie jeździli nią na prawie pustej wiejskiej drodze 10-20 lat wcześniej ...

Ale odbiegłem od tematu ...

Dlaczego montują w motorach "kotach" większe i liczniejsze tarcze z przodu niż z tyłu? z racji spojrzenia na możliwe miejsce do zamontowania, które by nie zmniejszało wytrzymałości felgi, oraz napędu i jego skomplikowania, jak i krajów z których się wywodzą te motory (nie tych w których je tylko składają, czy odlewają cześci), a gdzie o drogi jako tako się dba, nie licząc tylko dziur, ale też zamiatanie ich (dróg), oraz ruch na ulicach, co też ma wpływ na ich czystość i przyczepność asfaltu (większy/szybszy ruch), oraz stosowanie się do ograniczeń prędkości, które także w przeciwieństwie do naszych nie są przesadzone chwilami.

Też nie wiem dlaczego dzieci sądzą że można przez przód przelecieć w motorze przez przedni hamulec :P
Jedyna opcja to przy uderzeniu w przeszkodę, wpadnięcie w dziurę ala PL, pół na pół metra z taką samą głębokością, oraz nie udana stójka na przednim kole, czy inne triki.

Dlaczego ludzie słuchają pierdół i sugerują się zagranicznymi trendami, zamiast z doświadczenia wyciągać wnioski i to nie z pierwszej gleby, ale z prób i błędów?

Więc jako nie doświadczony i nie mający pojęcia o jeździe kierowca, który nawet na rowerze nie śmigał nigdy ... dlaczego przy wyhamowywaniu motoru z 70-100km na godzinę 20m przed światłami powinienem hamować przednim hamulcem, a nie tylnym najpierw, lub samym przednim?
miskmaster
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2012, 00:36

Re: Hamowanie motocyklem. Pytanie.

Postprzez czepiacz » czwartek 07 czerwca 2012, 20:44

Nie motor, ino motocykl...
Co do hamowania na motocyklu, to od kilkudziesięciu lat (także w PRL) podstawowym hamulcem jest przedni, zaś tylny pełni zadania pomocnicze: przy manewrowaniu, w "martwym ciągu", na drogach gruntowych, na wybojach, etc...
Książka "Motocykle nowoczesne" Cichockiego z 1965 roku podawała drogi hamowania ówczesnych maszyn, i w każdym przypadku hamowanie przednim hamulcem było skuteczniejsze o połowę od tylnego...
O lataniu przez kierownicę proszę zapomnieć - to szalenie trudna sztuka, niewykonalna na większości motocykli.
Jeśli chodzi o samą technikę hamowania, to pamiętajmy, że im mocniej hamujemy, tym bardziej odciążamy tylne koło. Zaś odciążanie koła zmniejsza jego powierzchnię styku z jezdnią, więc im mocniejsze ma być hamowanie, tym mniejsze znaczenie ma tylny hamulec.
Ważna jest także progresja w użyciu hamulca, by stopniowo zwiększać ciśnienie w układzie hamulcowym w miarę jak ugina się zawieszenie i rozpłaszcza opona przednia.
Skoro podczas hamowania hamulcem przednim ugina się przednie zawieszenie a wstaje tylne, to powierzchnia styku opony przedniej rośnie, zaś tylnej maleje. Jeśli hamujemy tyłem, to uginają się oba zawieszenia - powierzchnia styku opony przedniej rośnie, a tylnej? - oto pytanie do Państwa.

Dobrej pogody życzę :)
czepiacz
 
Posty: 273
Dołączył(a): niedziela 04 marca 2012, 20:56
Lokalizacja: Warszawa

Re: Hamowanie motocyklem. Pytanie.

Postprzez miskmaster » czwartek 07 czerwca 2012, 23:14

Zawsze wsiadam na motor, gdy luba ma "cykl", więc niech będzie motocykl ;)

A za czasów tej książki nie były praktycznie same bębny na tyłach?
miskmaster
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2012, 00:36

Re: Hamowanie motocyklem. Pytanie.

Postprzez ks-rider » czwartek 07 czerwca 2012, 23:43

Od siebie dodalbym,ze podczas hamwania wraz z dynamicznym przesunieciem mas czyli obciazenie przedniego kola a odciazeniem tylnego kola nalezy opanowac odpuszczanie hamulca kola tylnego ( czyli odpuszczac cisnienie na pedale hamulca noznego ).

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Hamowanie motocyklem. Pytanie.

Postprzez czepiacz » piątek 08 czerwca 2012, 15:32

miskmaster napisał(a):Zawsze wsiadam na motor, gdy luba ma "cykl", więc niech będzie motocykl ;)

A za czasów tej książki nie były praktycznie same bębny na tyłach?

Bębny były wszędzie, gdy pan Cichocki wydawał książkę.
Włosi próbowali z tarczą i zaciskiem mechanicznym (linka), ale to jednostkowe maszyny były. Pierwszym wielkoseryjnym motocyklem z tarczowym hamulcem była bodajże Honda CB750 - jeśli się mylę, to proszę mnie poprawić.

Co do techniki hamowania, to jak napisał Ks, dozowanie hamulca przedniego i tylnego ma być zgodne z tym, co dzieje się z motocyklem.
czepiacz
 
Posty: 273
Dołączył(a): niedziela 04 marca 2012, 20:56
Lokalizacja: Warszawa

Re: Hamowanie motocyklem. Pytanie.

Postprzez Cyberix » niedziela 10 czerwca 2012, 08:58

A może po prostu wystarczy kupić motocykl z ABSem? :wink:
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Hamowanie motocyklem. Pytanie.

Postprzez ks-rider » niedziela 10 czerwca 2012, 09:10

Cyberix napisał(a):A może po prostu wystarczy kupić motocykl z ABSem? :wink:


Moze nie najtansza ale zdecydowanie najlepsza opcja ktoira naprawde polecam. Sam od 7 - miu lat smigam z ABS'em i kilka razy uratowal mi tylek.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Hamowanie motocyklem. Pytanie.

Postprzez Cyberix » niedziela 10 czerwca 2012, 10:28

A co to za motor?
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Hamowanie motocyklem. Pytanie.

Postprzez czepiacz » niedziela 10 czerwca 2012, 12:10

Cyberix napisał(a):A co to za motor?
Czterocylindrowy, rzędowy, ułożony podłużnie, ino on nie ma ABS'u...
czepiacz
 
Posty: 273
Dołączył(a): niedziela 04 marca 2012, 20:56
Lokalizacja: Warszawa

Re: Hamowanie motocyklem. Pytanie.

Postprzez Cyberix » wtorek 12 czerwca 2012, 14:55

Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Poprzednia strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości