Czy wolno sobie jeździć z piskiem opon?

[maryann]

Pewnie, że nie. Zazwyczaj jednak hamuje się ostro w przypadkach awaryjnych i pisk hamulców jest odgłosem azali nie czego innego, jak jakiegoś wypadku, nieszczęścia. Odruch organizmu jest natychmiastowy- "skóra cierpnie". Z czasem się przyzwyczaja, ale podobać to sie nigdy nie zaczyna. Podobnie przy ruszaniu- czym się może skończyć celowe wprowadzenie pojazdu w utratę przyczepności, choćby tylko jednej osi? Ostre zaś pokonywanie skrętu skrzyżowania czasem kończy się w moim rowie z uszczerbkiem dla murawy, żywopłotu, a nieraz dla innych konstrukcji. Nie muszę dodawać, ile razy tacy goście lądowali w rowach na pobliskiej trasie i jak w ogóle zachowują się na szosie. Ale tam nie będę ich ścigał, za to tutaj mam bezpośredni interes nauczyć rozumu jednego z drugim!

[lith]

To własnie ścigaj za uszkodzenia Twojego mienia jak coś niszczą zwiedzając te rowy... dalej darcie gumy nie ma z tym nic wspólnego. To, że jakiś dźwięk się jednemu dobrze kojarzy, a drugiemu źle wątpię żeby było jakimkolwiek argumentem. To, że się coś jednej osobie nie podoba nie oznacza jeszcze, że można od tak komuś tego zabronić.

[maryann]

http://www.poboczem.pl/naszym-zdaniem/n ... nId,604319

[BOReK]

Brak tłumika to jedno, ruszanie z piskiem opon to drugie. Ostatnio musiałem zrobić parę km do warsztatu jak mi się zerwał wydech za katalizatorem i powiadam Ci - jeśli kiedykolwiek usłyszysz silnik powyżej 1,6l bez tłumika, to przy pisku opon będziesz przyjemnie zasypiać.

Swoją drogą ta zemsta to ciekawy pomysł, zwłaszcza że wymaga niezłej logistyki.

[oskbelfer]

to zależy z jakim piskiem ,jak z piskiem opon ruszasz ze skrzyżowania pod nosem radiowozu to Cię mogą zatrzymać za zuchwałe zachowanie na drodze i profilaktycznie dmuchniesz i okażesz trójkąt,apteczke i gaśnice(z ważną datą !) a jak Ci opony piszczą w zakrętach bo masz luzy na łożyskach to nie wiem pewnie na badania techniczne

szofer a ta gaśnica z ważną datą -- to o co Ci chodzi, bo nie bardzo rozumiem po co ta data Mozesz mnie oświecić lub inny forumowicz to uczyni ?

[among]

to zależy z jakim piskiem ,jak z piskiem opon ruszasz ze skrzyżowania pod nosem radiowozu to Cię mogą zatrzymać za zuchwałe zachowanie na drodze i profilaktycznie dmuchniesz i okażesz trójkąt,apteczke i gaśnice(z ważną datą !) a jak Ci opony piszczą w zakrętach bo masz luzy na łożyskach to nie wiem pewnie na badania techniczne

Obowiązujące aktualnie przepisy nie dają podstaw prawnych do kontrolowania daty ważności gaśnicy znajdującej się na wyposażeniu pojazdu. Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 31.12.2002r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia (Dz. U. z 2003r. Nr 32, poz. 262) wymienia w par. 11 ust.1 elementy obowiązkowego wyposażenia pojazdu: m.in. pojazd samochodowy wyposaża się: "pkt.14 w gaśnicę umieszczoną w miejscu łatwo dostępnym w razie potrzeby jej użycia; przepisu nie stosuje się do motocykla". Zgodnie z treścią art. 66 ust.2 ustawy Prawo o ruchu drogowym z 20.06.1997r. (Dz. U. z 2003r. Nr 58, poz. 515 - tekst jednolity) urządzenia i wyposażenie pojazdu, w szczególności zapewniające bezpieczeństwo ruchu i ochronę środowiska przed ujemnymi skutkami używania pojazdu, powinny być utrzymane w należytym stanie oraz działać sprawnie i skutecznie. Inny akt prawny, w którym uregulowana jest kwestia kontroli wyposażenia pojazdu w gaśnicę, to Rozporządzenie Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z 7.09.1999r. w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów oraz wzorów dokumentów przy tym stosowanych (Dz. U. z 1999r. Nr 81, poz. 917). Rozporządzenie to określa wykaz czynności kontrolnych oraz metody i kryteria oceny stanu technicznego pojazdu. Zgodnie z nim badanie gaśnicy samochodowej wykonywane jest poprzez oględziny, a podstawowym kryterium uznania stanu technicznego pojazdu za niezadowalający jest brak gaśnicy (pkt 1.2 załącznika nr 1 do rozporządzenia).

[SpearHead]

Nie proponuję rozlania odrobiny oleju, ale piasek dobrze działa...

A potem w sądzie będzie odpowiadał za nie umyślne spowodowanie wypadku , normalnie pomysł godny człowieka

[ks-rider]

Obczaj o których godzinach przejeżdża, i rozrzuć kilo gwoździ

Nie proponuję rozlania odrobiny oleju, ale piasek dobrze działa...

Nie wiem jakim trzeba byc debilem aby na publicznym forum dawac takie porady ?

Pomijam juz fakt, ze moze trafic na niewinnego albo motocykliste.

[arturr0]

Proponuję się przeprowadzić na bezludną wyspę, może tam Ci nie będzie nic przeszkadzało. Pozdrawiam.

[ks-rider]

Proponuję się przeprowadzić na bezludną wyspę, może tam Ci nie będzie nic przeszkadzało. Pozdrawiam.

Moze to wlasnie ten debil ktory tak jezdzi przeprowadzi sie na ta wyspe ?

[arturr0]

Proponuję się przeprowadzić na bezludną wyspę, może tam Ci nie będzie nic przeszkadzało. Pozdrawiam.

Moze to wlasnie ten debil ktory tak jezdzi przeprowadzi sie na ta wyspe ?

Takie są uroki mieszkania blisko drogi - wiem z własnego doświadczenia. Także dziwi mnie to trochę, że aż tak mu to przeszkadza. Chyba, że się świeżo przeprowadził i jeszcze nie przyzwyczaił. Bo najpierw będzie przeszkadzał pisk opon, później hałas od ciężarówek i zawsze coś się znajdzie.

[maryann]

Daltego on nie napisał, że przeszkadza mi czyjś debilizm, tylko czy prawo na to pozwala- zapytowywujem sie.

[arturr0]

Rozumiem. U mnie podobnie, ale się przyzwyczaiłem. Nawet lubię pooglądać jak chłopaki bokiem przez rondo czasem przejeżdżają.