To prawda że zarabia się też pieniądze na obsłudze. ale akurat o takie podstawy jak oleje, płyny czy klocki powinniśmy zadbać. To nie kosztuje tyle co straty jakie można spowodować.
Zdrowy rozsądek. Ja powinienem lać do silnika elfa (bo tak producent karze) ale leję orlenowskiego syntetyka (o tych samych parametrach) i zawsze łączę to z filtronowskim filtrem.
Pracuje ok a olej po roku wygląda dobrze (przy zmianie).
Tak samo robię z oponami. Specjalnie nie mam drugiego kompletu felg z zimówkami, tylko wymieniam opony na sezon. Felgi są te same. Dzięki temu opony są dwa razy wyważone i sprawdzone zawieszenie i stan klocków bo to wychodzi przy zmianie (w zeszłym roku dzięki temu wylazła na wierz dość poważna awaria, właściwie jej początek w zawieszeniu i udało się to dość tanim sumptem usunąć a co najważniejsze bezpieczeństwo zachowano).
Jak dbasz tak jedziesz.